Kobo
Marvelous Lashes, Tusz do rzęs, Zwiększający objętość, Black
2 na 2 Użytkowniczek poleca ten produkt
Opis produktu
Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(
Kobo, Marvelous Lashes, Tusz do rzęs, Zwiększający objętość, Black.
Tusz do rzęs, który ostatnio używam. Pierwszą, zasadniczą zaletą jest fakt, że bardzo ładnie rozczesuje i pogrubia rzęsy. Po drugie nie osypuje się, nie odbija się i raczej dobrze się trzyma mimo faktu, że nie jest wodoodporny. Szczoteczka jest prosta, silikonowa i dobrze się nią operuje. Kształt opakowania i nakrętki jest bardzo praktyczny. Jedyne co bym zmieniła to fakt, by był wodoodporny, do niczego innego nie mogę zupełnie się przyczepić. Zwykle poprawiam rzęsy po kilku godzinach chodzenia w makijażu, by wyglądały na bardziej świeże, ale to bardziej rozczesuje je ze znikomą ilością produktu na szczoteczce. Dodatkowo jest bardzo wydajny i nie zasycha w opakowaniu szybko.
Zostałam nominowana do wskazania ulubionych kosmetyków roku 2019 przez @domkapodomka. Bardzo Ci dziękuję kochana.
Spieszę z odpowiedzią. Ciężko mi wybrać ulubione kosmetyki, bo mam ich mnóstwo, ale wybrałam kilka, które szczególnie mnie urzekły w minionym roku.
Zacznę od bazy pod cienie Smashbox. Kupiłam ją z polecenia. Jak zobaczyłam cenę myślałam, że dostanę zawału. Jednak produkt jest wart każdej wydanej na niego złotówki. Mam ja już od ponad roku i zużycie to ok 50 %. Jest bardzo wydajna. Dobrze się z nią pracuje. Jedyne o czym trzeba pamiętać to fakt, by użyć jedynie odrobiny produktu. Znacznie wydłuża żywotność cieni. Cienie lepiej się blendują i pomaga uniknąć niechcianych i nie planowanych plam. Dodatkowo wydobywa całą pigmentację.
Korektor Maybelinne, sławny z gąbeczką przed kupnem, którego wzbraniałam się chwilę. Przy promocji w Rossmannie w końcu uległam. Zakup był strzałem w 10. Idealnie sprawdza się, by zakryć niechciane cienie po nieprzespanej nocy, zaczerwieniony nos lub przykrą niespodziankę na twarzy. Dobrze komponuje się z wieloma podkładami. Jedyne co to trzeba się przyzwyczaić do krecenia nim w celu wydobycia produktu.
Puder sypki od Huda Beauty w odcieniu sugar cookie to biały puder, który idealnie nada się do konturowania, utrwalenia makijażu lub też nałożeniu pod oczy w celu usunięcia osypanych cieni. Bardzo przyjemnie pachnie i ładnie wyrównuje koloryt.
Szminka matowa Lolita to mój must have. Odcień będzie pasował każdemu. Trwałość jest na prawdę dobra, nakładanie produktu na usta nie stanowi problemu. Mam ją już długo i nie wiem czy uda mi, się zużyć cały produkt.
Błyszczyk Diamond Milk od fenty beauty to ewenement w mojej kosmetyczce, bo w ostatnim czasie matowe pomadki w pełni ją opanowały. Mam błyszczyki, ale pochodzą one zwykle z współprac, a ten sama kupiłam. Jest rewelacyjny. Bezbarwny kolor z mnóstwem drobinek. Sprawdzi się latem i zimą. Jak to bywa w przypadku błyszczyków jego żywotność trwa zwykle do pierwszego jedzenia lub picia ale odcień jest boski.
Tusz do rzęs od KOBO PROFESSIONAL to moje totalne zaskoczenie. Dostałam go w paczce PR. Po tuszu z Tarte, Better than sex z too Faced nie spodziewałam się że drogeryjny tusz może tak mi spasować. Szczoteczka mimo, że nieco toporna to daje radę. Bardzo ładnie rozdziela rzęsy, wydłuża i je pogrubia. Do tego nie osypije się i bez problemu wytrzymuje cały dzień.
Rozświetlacz marki Colourpop, z którym pewnie niebawem się pożegnam, bo jest tam już na prawdę resztka był przeze mnie ostatnio recenzowany:
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/rozswietlacze/753563-rozswietlacz-do-twarzy-my-littel-pony-x-colourpop/
Tak samo moja wisienka na torcie, czyli paletka Hudy Beauty New Nude:
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/paletki/753778-huda-beauty-paleta-cieni-new-nude/
Jeszcze raz dziękuję za nominację.
Ja nominuje: @kpatrycja, @ralpf, @madziek1.
Podobne produkty