Etude House

Etude House 0.2 mm Therapy Air Mask, Smoothing & Firming, Snail 21ml - ujędrniająca maska ze śluzem ślimaka. Jest to maseczka nasączona w dość gęstej niespływającej esencji. Pachnie trochę dziwnie, ale nie jest to jakiś nieprzyjemny zapach. Wydaje mi się, że płachta jest trochę grubsza niż w innych maseczkach 0.2 Therapy Air Mask. Po nałożeniu maseczki czułam bardzo delikatne pieczenie, ale nie przeszkadzało ono za bardzo. Nie była to żadna reakcja alergiczna. Po zdjęciu maseczki skóra była nawilżona i wygładzona.

Zobacz post

Maseczki do twarzy w płachcie, które dostałam na urodziny. Są to maseczki Etude House: Snail - wygładzająco-napinająca, Lemon - nawilżająco-rozświetlająca, Lotus - wygładzająco-oczyszczająca, Olive – nawilżająco-ujędrniająca, Argan – odżywczo-nawilżająca, Aloe – wygładzająco-nawilżająca, Ceramide – dogłębne nawilżenie, Tea Tree – odświeżająco-wygładzająca, Strawberry – rozświetlająco-rewitalizująca, Collagen – ujędrniająca, Damask Rose – odświeżająco-nawilżająca Blueberry – napinająco-rozświetlająca Hyaluronic Acid – nawilżająca, Pomegranate – rewitalizująco-rozświetlająca. Są one bardzo cieniutkie, bardzo dobrze się dopasowują i nie zsuwają się z twarzy. Są bardzo dobrze nasączone i sporo płynu zostaje by np. wklepać w szyje i dekolt. Te które do tej pory przetestowałam fajnie nawilżały i odświeżały skórę. Efekt był całkiem fajny, ale krótkotrwały.

Zobacz post