DENKO KWIECIEŃ 2021
To już moja dziewiąta chmurka z denkiem. W kwietniu zdecydowanie prym wiodła pielęgnacja twarzy. Bardziej dbałam również o stopy które po zimie wymagają trochę większej uwagi. Krótko podsumuję moje zużycia , szczegółowe wrażenia są w konkretnych chmurkach na temat danego produktu.
WŁOSY:
-odżywka do włosów Hask (piękny zapach ma jednak nie jest to odżywka do codziennego używania - najlepsza tak raz w tygodniu)
-szampon z lawendą Head&Shoulders (mój ulubieniec najlepszy szampon dla mnie)
-maseczka do włosów Marion (maseczka na raz w ślicznej saszetce )
CIAŁO:
-żel pod prysznic The Body Shop (świeży ogórkowy zapach bardzo dobrze pielęgnował skórę)
-sól Treaclemoon (jeden z moich fajniejszych umilaczy kąpielowych)
-balsam do ciała Selfie Project (balsam który bardzo szybko wchłania się w skórę)
DŁONIE I STOPY:
-maseczka do dłoni Bling Pop (fajna maseczka w formie nawilżanych rękawiczek)
-maseczka do dłoni Esfolio (piękny zapach i urocza grafika o której nie da się zapomnieć)
-sól do stóp On Line (przyjemna eukaliptusowa sól dobrze zmiękczająca)
-zmywacz do paznokci Silcare (bardzo dobry zmywacz glicerynowy)
-korektor do paznokci Essence (mój ulubieniec do korekty manicure nie zliczę już ile opakowań miałam)
-rozgrzewający krem do stóp Eveline (krem który nie spełniał swojego zadania i zawiódł mnie )
-krem do rąk Alice KoCo (przyjemny lekki kremik który dobrze nawilża i zmniejsza uczucie szorstkości)
TWARZ:
-maseczka do twarzy Skin79 (maseczka w zielonym kolorze o odświeżającym miętowym zapachu)
-maska antyoksydacyjna Marion (maska peel-off w fioletowym kolorze i przyjemnym zapachu)
-żelowa maseczka Dermika (oj ta maseczka była okropna nie chciałabym jej już nigdy używać)
-krem pod oczy Hoa Natural (szybko się wchłaniający lekki krem pod oczy)
-maseczka Sally's Box cytrynowa (piękny zapach i super działanie)
-chusteczki micelarne Joko (chusteczki do demakijażu w czarnym kolorze)
-oczyszczająca maseczka Perfecta (za tą maseczkę podziękuję , bardzo niefajna)
-maseczka Esfolio (dobra maseczka na tkaninie której się przyjemnie używało)
-maseczka węglowa Peggy Sage (maseczka na czarnej tkaninie i ciekawej szacie graficznej)
-maska nawilżenie Czyste Piękno (maseczka na tkaninie posiadająca ekstrakt z koziego mleka)
-maseczka Sally's Box jabłkowa (nie zrobiła na mnie wrażenia )
-maseczka z ekstraktem awokado ( polubiłam się z tą maseczką na tkaninie o uroczej szacie graficznej)
-maseczka Belleza Castillo (maseczka z nadrukiem owieczki na tkaninie)
Odżywka do włosów Hask olej różany i brzoskwinia kupiłam z ciekawości w HEBE bo nigdy jeszcze nic nie używałam tej marki. Produkt jest zamknięty w butli o pojemności 355 ml i ma zamknięcie na klik. Kolorystyka opakowania jest w różowych odcieniach. Ma cudowny intensywny zapach brzoskwini który jest wyczuwalny na włosach również po myciu. Odżywka jest nawilżająca oraz chroni kolor włosów nadając im blask. Odżywkę należy nakładać na mokre włosy potem wmasować i zostawić na kilka minut dla lepszego efektu działania. Spłukiwanie jest szybkie, odżywka nie obciąża włosów. Po jej użyciu są mięciutkie i gładkie.
Zobacz post
HASK - Rose Oil & Peach - Odżywka do włosów
Kolejny, cudny kosmetyk do moich włosów!
Kolejny, cudny kosmetyk marki Hask!
Kolejny, cudny kosmetyk od @icecold !
Kasia naprawdę rozpieściła moje włosy, ta odżywka jest fantastyczna pod każdym względem.
Opakowanie w formie saszetki- ładne, kolory na plus i nawet funkcjonalne- wystarczy wycisnąć produkt z opakowania.
Konsystencja odżywki jest bardzo gęsta, ale kremowa, z łatwością nakłada się ją na włosy - a także spłukuje bez ich obciążania.
Odżywka ma też fantastyczny- bardzo brzoskwiniowy zapach który na naszych włosach zostaje bardzo długi czas.
Po jej użyciu włosy są bardzo gładkie, miękkie i elastyczne.
Poza tym pięknie lśnią i z łatwością się je rozczesuje jak i układa.
Jestem zachwycona tym jak nawilża włosy i sprawia, że wyglądają naprawdę zdrowo i pięknie.
Hask, Rose Oil & Peach Color Protection Deep Conditioner (Odżywka do włosów farbowanych). Tą uroczą saszetkę z fajną odżywką dostałam od mojej kochanej Kasi @icecold. Dzięki niej poznaję tą markę i jestem pod jej wrażeniem. Kolejna saszetka, która w cudowny sposób wydobywa blask z moich włosów. Po jej zmyciu stają się bardzo gładkie, lśniące i mięciutkie w dotyku. Jedna saszetka starczyła mi na 4 aplikacje, było by może na 5, ale nie jestem oszczędna Kosmetyk ma biały i soczyście brzoskwiniowy zapach. Dodatku róży nie czuć mocno, ale jest miłym akcentem. Połączenie jest takie nieoczywiste, a takie piękne Odżywka ma fajny skład, znajdziemy w niej min. olejek i ekstrakt z kwiatów róży damasceńskiej, ekstrakt z brzoskwini, komosę ryżową. Pomaga chronić włosy farbowane i ładnie je odżywia. Należy ją trzymać na włosach ok 10 minut, ja przedłużałam ten czas nawet do 30. Musze poszukać takiej odżywki do spłukiwania w dużej wersji. Saszetka ma 50 ml.
Bardzo mi się spodobała, dziękuję Kasiu
Ostatnia paczka z dzisiejszego dnia - dnia kuriera (dla mnie).
Tym razem paczuszka nie krajowa, a zagraniczna.
Dokładnie to z Anglii, chyba się domyślacie co?
Dotarła do mnie paczka i list od Kochanej Kasi - @icecold.
Ostatnio zastanawiałam się - kiedy zaczęła się nasza listowa przygoda.
Wyszło, że z początkiem 2017 roku- w styczniu.
Wtedy to właśnie wymieniłyśmy się danymi i zaczęłyśmy ze sobą pisać, a miał być to tylko jeden swap, prawda Kasiu?
Nasza przyjaźń trwa do dziś (chyba mogę nazywać tak naszą znajomość?).
Lubię pisać z Kasią listy, ale też poza tym pocztowym dystansem- także wymieniać wiadomości na FB.
W sumie to tam się poznałyśmy i cieszę się, ze poznałam wtedy Kasię.
Myślę, że z Kasią poznałyśmy się na maksa i możemy ze sobą dzielić zarówno te super momenty w życiu, ale też te smutne.
Ciesze się, ze wzajemnie sobie zaufałyśmy.
Owocem jest właśnie przyjaźń (chociaż na odległość).
To chyba cenniejsze od wszystkich prezentów, skarbów, złota, diamentów itp - tak uważam.
Cieszę się też, że też w tych czasach są ludzie, którzy wciąż kultywują tradycję pisania słów na kartce.
Rozpisałam się dzisiaj,a le dziś jest święto Kasi- jej urodziny więc tym bardziej mi miło, ze mogę tej ciepłej osobie także podziękować za wszystko w tej chmurce, ale też życzyć wszystkiego co najpiękniejsze, bo na to zasługuje.
Kasia to ciepła osoba pod każdym względem- serce na dłoni- zawsze. DZIĘKUJĘ raz jeszcze i wszystkiego dobrego!
A co poza listem, na który odpiszę niebawem?:
HASK - Rose Oil & Peach - Intensywnie nawilżająca odżywka do włosów. Przeznaczona do włosów farbowanych. Uwielbiam produkty HASK, więc i na pewno z tego będę zachwycona.
The Creme Shop - HELLO KITTY - Tea Time. Maska w płacie z uroczym kotkiem z bajki HK. Kurcze jaka ona śliczna.
The Creme Shop -CHEER UP, SKIN!. Maska w płacie z uroczą zeberką.
Cath Kidston - Krem do rąk w uroczym- bardzo wiosennym opakowaniu. Nie otwierałam, bo mam zapasy kremów, ale pewnie będzie pachnący.
L'Oreal - BOTANICALS - Fresh Care. Eliksir do włosów bez spłukiwania. przeznaczony do włosów słabych. Jejku- jak to pachnie i jak cudnie wygląda. Zapach jest świeży, bardzo intensywny i naturalny.
LISE WATIER - Mini pomadka do ust - Rouge Gourmand Lipstick - Ginger bread. Pięknie pachnie i super się prezentuje, a kolor to jakiś sztos. Uwielbiam tak mini produkty do makijażu- po prostu ubóstwiam.
Kasia znowu trafiła i czeka mnie ogrom testów -
D Z I Ę K U J Ę !
Dzisiaj dotarła do mnie paczuszka wraz z listem od mojej kochanej Kasi @icecold. Z Kasią piszemy już prawie dwa lata i wciąż z niecierpliwością czekam, aby dowiedzieć się co u niej słychać.
Poza cudownie długim listem, dostałam także dwie maseczki w płachcie z uroczymi nadrukami zebry i tygryska. Bardzo lubię nadruki na płacie, więc niedługo się za nie zabiorę
Poza tym Kasia przysłała mi cudnie pachnący kwiatami jabłoni i czarnym bzem żel do dezynfekcji dłoni. Opakowanie jest śliczne i początkowo myślałam, że to krem do rąk, dopóki nie otworzyłam zabezpieczenia i nie wylał mi się na dłoń żel
Dostałam też miniaturkę szamponu zwiększającego objętość włosów Philip Kingsley, bardzo ciekawi mnie ta marka, więc z przyjemnością przetestuję
Kolejną nowością jest dla mnie maska do włosów z olejem różanym i brzoskwinią firmy Hask. Widziałam szampony tej marki w Hebe, więc radość spotęgowana
No i ostatnią perełką jest przepięknie zapakowany peeling do ciała australijskiej marki Cedar and Stone. Jest to produkt naturalny z bogactwem naturalnych olejów i solą himalajską.
Dziękuję Kasiu za te nowości w mojej pielęgnacji mój list powędruje do Ciebie razem z paczką urodzinową już na dniach
Podobne produkty
