Tołpa

Magari91

Produkt kupiłam ze względu na ciekawe działanie które miał sobą reprezentować. Koncentrat zamknięty jest w małej buteleczce z małym dozownikiem, który nie zacina się podczas użytkowania, a również dozuje małą ilość produktu który można dostosować do swoich potrzeb. Stosowałam go codziennie tak jak pisze producent, dozowałam go na wacik i przecierałam nim twarz, a nawet i ramiona na których również zmagam się z problemami. Zazwyczaj stosowałam go przed snem. Przy regularnym stosowaniu efekty są zauważalne, w sumie na początku nie wierzyłam w jakieś cuda, ale jednak coś działa. Na twarzy zauważyłam, że uczulenie znacznie szybciej znika, twarz mi się poprawiła. Nie zniwelowała krostek, w sumie nawet nie liczyłam na to i byłam tego świadoma. Ma dosyć intensywny zapach który utrzymuje się po zastosowaniu, jednak mnie on nie drażnił, chodź dla niektórych może taki być. Produkt jak na takie działanie jakie miał mieć nie wysusza skóry, co jest dużym plusem. Mimo, że nie spełnia wszystkich obietnic producenta to osobiście jestem zadowolona, w jakimś stopniu pomógł mi z zmaganiami, wyrównał koloryt cery, można nawet powiedzieć, że w jakimś stopniu zmniejszył widoczność porów, chodź jak wiadomo to wraca jak bumerang. Był dosyć wydajny, chociaż jak wiadomo mała butelka, codzienne stosowanie to i produkt szybciej znika. Ogólnie mimo wszystko jestem w stanie go w jakimś stopniu polecić, sama może jeszcze do niego wrócę.

hangled

Serum matujące marki Tołpa, które używałam już sporo czasu temu. Ma ono za zadanie matować skórę, nawilżać i dodatkowo zwężać pory. Opakowanie ma przezroczyste z wygodną pompką, dzięki czemu wygodnie zaaplikujemy odpowiednią ilość produktu. Samo serum miało dosyć intensywny zapach, ale na skórze nie był wyczuwalny. Po aplikacji skóra była delikatnie napięta, zmatowiona, a wydzielanie sebum ograniczone. Nie przesuszał skóry, ale też jej nie nawilżał. Jeżeli chodzi o zmniejszenie widoczności porów, to nie zauważyłam różnicy. Używałam go na spółkę z moją siostrą, która ma cerę tłustą, i u niej sprawdził się lepiej, bo mat był zdecydowanie bardziej zauważalny. Moim zdaniem to produkt godny polecenia, który sprawdzi się świetnie przy cerze mieszanej i tłustej.

Aleksija

Złuszczający koncentraty zwężający pory je należy jako jedyny kosmetyk z tolpy do moich ulubieńców 🙈 Nie wiem czy tylko mnie po nim obsypuje ? 🤔. Jedyną jego zaleta jest to ze dobrze oczyszcza twarz po podkładzie.

hangled

Pierwsza część listopadowego denka, czyli większe kosmetyki! Jestem tak średnio zadowolona, bo liczyłam na więcej pustych opakowań, ale nie jest tak źle. Poza tym, sama kupiłam tylko piankę do golenia i mydło, więc nie licząc prezentów byłam bardzo oszczędna. Produkty z Tołpy wyrzucam ze względu na ich wiek, mam je naprawdę długo, a i tak ich nie używam. W tym miesiącu postanowiłam się ich pozbyć, żeby nie zabierały mi miejsca w łazience. Zdenkowałam mój ulubiony zapach od Katy Perry, Killer Queen. To już moje kolejne opakowanie tego zapachu, używam go od liceum i wciąż uwielbiam. Znalazły się tutaj denka dwóch świetnych produktów - nawilżającego mleczka Babydream i żelu do depilacji z Balea o soczyście owocowym zapachu. Mydło z Rossmanna średnio przypadło mi do gustu, mimo ładnego zapachu było niewydajne i bardzo rzadkie. Z farb z Garniera zawsze byłam zadowolona, jdnak tym razem się zawiodłam, włosy nie pokrył równomierny kolor, a odrosty są żółte. Nie wiem, czemu tak wyszło, ale chyba o prostu sobie przyoszczędzę na fryzjera i nie będę więcej sama kombinować.

emiEmily

Tołpa Dermo Face Sebio Matujące serum zwężające pory.
To drugi kosmetyk z Tołpy, którego zapach sprawia, że ciężko mi go stosować. Po użyciu kosmetyku, skóra jest świetnie oczyszczona i zmatowiona. Czy rzeczywiście powoduje zmniejszenie produkcji sebum ... jeszcze nie wiem, ponieważ stosuję je dopiero 4 dni. Po dłuższym stosowaniu dam znać jak efekty, są czy też ich nie ma. Bez względu jednak na wszystko, raczej drugiego opakowania już nie kupię. Dla mnie czuć go lekami i niestety stosowanie go, nie sprawia mi przyjemności. 🙄

msreckless

Tołpa, Dermo Face, Sebio, matujące serum zwężające pory. Jak na serum ma bardzo rzadka i lejąca konsystencje, przelewa się przez palce i trzeba uważać przy naciskaniu pompki. Zwykle wystarczy jedno naciśnięcie by pokryć cała twarz. Serum ma przyjemny zapach, trudno mi go opisać, ale naprawdę nie razi. Szybko się wchłania i nie zostawia na twarzy lepkiego filmu. Można wygodnie stosować go pod krem, bazę czy podkład. Co do działania, ono samo mnie nie zachwyciło. Doraźnie może rzeczywiście lekko matuje cerę w porownaniu z cera bez użytego serum, ale efekt ten na pewno nie trwa obiecywane przez producenta osiem godzin. Zwężenia porów nie zauważyłam. Stosowałam serum przez jakiś czas rano i wieczorem przez jakiś czas i na początku cera rzeczywiście robiła się bardziej matowa, ale po krótkim czasie zaczęła się przetluszczac jeszcze mocnej. Serum wyraźnie wysuszyło mi cerę. Podejrzewam, ze to wina alkoholu w składzie, który jest po prostu zabójca dla cery przetłuszczającej się. Nie zauważyłam go gdy kupowałam serum, skuszona tymi wszystkimi „brak paranenow brak silikonów brak brak etc”