Kolejny zapach który skradł moje serce i towarzyszy mi na przemian z zapachem Atenea Saphir o którym pisałam w poprzedniej chmurce to Blue Grass od Elizabeth Arden.Ten zapach dostałam w paczce urodzinowej od mojej cudownej Kasi @icecold i muszę przyznać że Kasia rozkochała we mnie nową markę.Pierwszy psik nie należał do przyjemnych bowiem poczułam taki trochę babciny bardzo ciężki i niesamowicie mocny zapach.Moja pierwsza myśl że oddam teściowej i po sprawie.Po jakimś czasie zapach przerodził się w niesamowitą woń i już wtedy widziałam że to jest to.Uwielbiam go i mimo że przez swoją intensywność i trwałość bardziej pasuje na wieczór, często używam go przed wyjściem do pracy.Jest tak trwały że kiedy rozbieram służbowy mundur i ubieram się w swoje cywilne ciuchy ciągle pięknie i mocno pachną.Dziękuję Kasiu za taki cudowny prezent,to jeden z najciekawszych zapachów jakie miałam .
Nuta głowy: róża, jaśmin, lilia, lawenda, geranium, kwiat pomarańczy.
Nuta serca: vetiver, goździk, drzewo laurowe.
Nuta bazowa: drzewo cedrowe, drzewo sandałowe, piżmo.
Podobne produkty
