SunOzon

Sun Ozon wodoodporne mleczko do opalania SPF 30, to już drugie opakowanie, jakie kończę w dość krótkim czasie. Najważniejsze, czym kierowałam się przy wyborze mleczka do opalania, to skład, przerażające jest to, co najpopularniejsze firmy dodają do swoich wyborów (Kolastyna i Nivea są z automatu skreślone ). To mleczko jest bez filtrów przenikających (czyli m. in. Homosalate, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Benzophenone -3), dzięki czemu można je stosować bezpiecznie, nawet u niemowlaków.
Jest bezzapachowe, szybko się wchłania i po wchłonięciu skóra nie klei się. Zdecydowanie będę do niego często wracać.

Zobacz post

Mleczko do opalania Sun Ozon o SPF 30, które skończyłam jako pierwsze, z dwóch kupionych. Co mi bardzo odpowiada, mleczko to jest bezzapachowe, a wszelkie kosmetyki do opalania mają dość specyficzny zapach.
Wybrałam tę markę ze względu na brak filtrów przenikających w składzie. Jako, że w ciąży ochrona przed słońcem jest podwójnie ważna i o wiele łatwiej o oparzenia i plamki, stosuję to mleczko przed każdym dłuższym pobytem na słońcu zarówno na twarz, jak i do ciała. Szybko się wchłania, a przy małej ilości nie powoduje świecenia się i się nie klei.

Zobacz post