Selfie Project

sylwia1290

Sobota ma swoje prawa - rano porządki, zakupy, a wieczorem czas dla siebie.
Dziś stawiam na relaks.
Do gry wchodzi maseczka nawilżająca na tkaninie z firmy Selfie Project.
Nie byłam do niej przekonana ale po użyciu bardzo fajnie nawilżyła skórę, jako że jest w płachcie to użycie jest banalnie proste.
Zapach jest spoko, nie „spływa”, nie jest wodnista.
Po pierwszej przygodzie - jestem zadowolona i do niej powrócę.

byKadia

Maseczka w płachcie od Selfie Project #SoCool z kolorowym nadrukiem. Na opakowaniu fajny emotikon, który miał być na płachcie, jednak po otwarciu płachta wcale go nie przypomina ;p Bardziej bym powiedziała, że wyglądam jak klaun z horroru. Płachta jest duża, przez co trochę nachodziła mi na włosy, ale za to bardzo dobrze przywiera do twarzy i dostosowuje się do jej kształtu. Jest dobrze nasączona i nic nam nie ścieka. Podczas noszenia maseczki cała esencja "weszła" w skórę i płachtę ściągałam prawie że suchą. Podczas noszenia jej mamy uczucie chłodzenia, więc maska idealnie sprawdziłaby się na lato. Po użyciu buzia jest gładka w dotyku i wygląda promiennie. Lekkie nawilżenie utrzymuje się przez cały dzień

sjemaziomq

Maska wygładzająca na tkaninie #SoCool, Selfie Project. Skusiła mnie oczywiście wzorem na płachcie. Lubię te kolorowe obrazki na płacie. Firma raczej przypadła mi do gustu , bo moja twarz tolerowała ich składniki. Tu jednak nie zdała egzaminu. Twarz mnie szczypała i jak zwykle zrobiłam się czerwona jak burak. Jeśli chodzi o działanie, u mnie nijakie bo ściągałam płat i wyrzuciłam do kosza ...

dominisia

Wygładzająca maska w płachcie firmy Selfie Project. Dobrze dopasowuje się do skóry, jest dobrze nawilżona oraz szybko się wchłania w skórę. Twarz po jej zastosowaniu jest dobrze nawilżona, miękka oraz przyjemna w dotyku. Maska daje również uczucie ukojenia. Płachta posiada kolorowy na druk, dzięki temu wygląda bardzo uroczo. Maseczka nie pozostawia na skórze klejącej warstwy. Fajnie było ją przetestować. Otrzymałam ją w pudełku Beglossy. Polecam 😊

byKadia

W Listopadzie udało zużyć mi się 19 produktów. Nie jest to dużo, ponieważ odpuściłam się w pielęgnacji i nie potrafiłam się zmobilizować. A oto kategorie.

1. TWARZ
- Plastry L'biotica - Nie są idealne. Ja nie mam problemu z zaskórnikami, więc takie plastry używam sporadycznie i coś tam wyciągną, ale mój partner ma już z nimi problemy i te plastry nie poradziły sobie z większymi zaskórnikami.
- Tonik Kueshi - Kosmetyki tej marki mają to do siebie, że wydaje się, że nie mają dna Ciągle go używałam, a jego jakby nic nie ubyło. Zapach fajny, delikatny. Nie wysusza skóry, czuć lekkie odświeżenie.
- Peeling enzymatyczny Perfectly Purfing Avon - Zdecydowanie produkt nie dla mnie Nie zauważyłam żadnego działania, lekko mi wysuszył buzię.
- Maseczka BioDermic - Szczypała mnie i lekko zaczerwieniła, lekko nawilżyła, ale nie był to specjalny efekt.
- Maseczka Peach - Już o niej pisałam. Pięknie pachnie i nawilża buzię Jest ok jak na tą cenę.
- Maseczka Horse Oil - 3 etapowa maseczka, która zwiera peeling, ampułkę i maskę. Peeling dobrze oczyszcza buzie, ampułka sprawiła, że maseczka się lepiej trzymała, ale trzeba szybko ją wmasować, ponieważ jest jej mało, a szybko się wchłania. Maseczka natomiast lekko mnie podrażniła i nie zauważyłam jakiegoś efektu.
- So Happy i So Cool od Selfie Project - Trochę nawilżają, ale nic więcej.
- Dermaglin - Bardzo fajna, nawilża i sprawia, ze skóra jest po niej miękka.
- Poziomkowa Purederm - Przepięknie pachnie! Nawilża buzię.
- Z minerałami z morza martwego 7th Heaven - Płachta była zbyt sucha, po 5 minutach wyschła całkowicie. Nie zauważyłam żadnego efektu.

2. KĄPIEL
- Kule do kąpieli beBEAUTY - Są genialne! Szkoda, że nie ma ich już w biedronce.
- Mydło do rąk w płynie Isana - Pięknie pachnie, dobrze się pieni.
- Żel do golenia NIVEA - Używam czasem męskich produktów do golenia. Ten żel był bardzo fajny
- Żel pod prysznic Cafe Mimi - Przepiękny zapach, który unosi się przez całą kąpiel. Mimo małej pojemności jest bardzo wydajny.
- Peeling solny miodowy Honey Therapy - Niestety nie przypadł mi do gustu. Dobrze zdzierał, ale pozostawiał tłusty film.

3. DO WŁOSÓW
- Maska Biovax - Fajna, przyjemna maska. Zostawia włosy delikatne w dotyku
- Maska Novex - Jedyna maseczka tej firmy, która mi się spodobała Nawilża włosy i ładnie pachnie

4. INNE
- Gąbeczka do makijażu Blend It - Moja ulubiona gąbeczka. Super jakość za niewygórowaną cenę.

KosmeSylki

Kolejna maseczka od Selfie Project z serii emotkowej, tym razem jest to wersja wygładzająca z kwasem migdałowym i young oat. Maseczka ma za zadanie nawilżyć, sprawić że skóra będzie miękka i gładka, zredukować niedoskonałości i ukoić skórę. Płat z naturalnej bawełny jest dobrze wykonany i nasączony, dopasowuje się do twarzy. Tkanina ma nadrukowaną emotikonę przedstawioną na opakowaniu. Jeśli chodzi o działanie to jestem zadowolona, skóra rzeczywiście była nawilżona, gładka i ukojona. Tak jak w poprzedniej również tutaj nie zauważyłam redukcji niedoskonałości. Jest to przyjemna i zabawna maseczka. 😎💛😎

kosmaniapl

Hejka, przychodzę do Was z maskami wygładzającymi na tkaninie So Cool od firmy Selfie Project.
Maski są dobrze nasączone, dobrze trzymają się na buźce, dodatkową mają piękną grafikę, co dodaje zabawy do pielęgnacji. Maskę trzymam na buźce ok.15 minut, po czym pozostałości wklepuję w twarz. Po użyciu produktu, moja skóra stała się gładka w dotyku, lekko matowa i zmniejszyły się zaczerwienienia. Bardzo polecam te maseczki, te i inne produkty możecie znaleźć m.in. w drogerii Rossmann.

clarkyss

Selfie Project | #Socool, maska w płachcie 😎
_____
Maseczka bardzo nie przypadła mi do gustu. od razu po nałożeniu zaczęła mnie szczypać całą twarz. Dlatego od razu ją ściągnęłam i nie trzymałam jej dalej. Więc o działaniu nie mogę się wypowiedzieć, bo najwyraźniej ma w sobie jakieś substancje, które powodują to uporczywe pieczenie.

paulaa99

Selfie project maska wygładzająca na tkaninie #SoCool, którą dostałam w paczuszce urodzinowej od @terii. Pierwsze co poczułam po otwarciu saszetki z maską, to ten piękny migdałowy zapach. Na początku myślałam, że tkanina będzie biała, a po wyjęciu jej z opakowania ujrzałam ten świetny nadruk, dzięki któremu aplikacja maseczki była przyjemniejsza i zabawniejsza. Płat jest mocno nasączony esencją i dobrze przylega do twarzy. Po nałożeniu go na buzię czuć natychmiastowy efekt chłodzenia i ukojenia. Maseczkę trzymałam na buzi około 20 min, a po tym czasie uzyskałam zadowalające efekty. Buzia stała się rzeczywiście wygładzona, nawilżona, widocznie odżywiona i miękka w dotyku. Bardzo polubiłam się z tą maseczką i z pewnością jeszcze po nią sięgnę.

Dell

Maska wygładzająca Selfie Project, którą dostałam w paczce urodzinowej od @sjemaziomq ♥️ Miałam już wersje ze zwierzęcymi nadrukami i byłam ciekawa, czy ta będzie się od nich różnic.
Płachta była całkiem nieźle nasączona, w opakowaniu zostało bardzo niewiele esencji. Nadruk jest fantastycznej jakości: kolory są żywe, a obrazek idealnie oddaje to, co widnieje na opakowaniu. Po użyciu skóra nie świeciła się jak latarnia i nie kleiła jakby ktoś wsadził mi twarz w watę cukrową, za co ogromny plus. Nienawidzę, kiedy twarz mi się klei 🙈 Skóra wyglądała zdrowiej, dostała trochę nawilżenia i rzeczywiście wyglądała na wygładzoną 😊

paulaa99

Moje urodziny były miesiąc temu, a ja jeszcze dostaje paczuszki od Was. Dzisiaj odebrałam fantastyczną kokosową paczkę od @terii. W środku nie zabrakło oczywiście karteczki z życzeniami. A oprócz niej: Vichy Mineral 89, próbka serum do twarzy, a w zasadzie trzy próbeczki w fajnej saszetce. Home Aroma, świeczka o zapachu słodkiego kokosa, miałam ją i mogę powiedzieć, że jest super. Luksja, mydło w płynie o zapachu lodów kokosowych, widząc w chmurkach te kosmetyki marzyłam o nich i właśnie moje marzenie się spełniło. Selfie Project, maska wygładzająca na tkaninie, która mnie bardzo zaciekawiła. Tołpa, maska-peeling-żel 4w1, już mam jedną z paczek, więc testowanie będzie trwać dłużej. Delia Cosmetics Cameleo wzmacniająco odbudowująca odżywka do włosów, którą pierwszy raz widzę i z chęcią przetestuje. G9 Skin pianka do mycia twarzy, to kolejna nowość, która mnie mega zaciekawiła. Balea, balsam do ciała o pięknym, słodkim zapachu i pojemności w sam raz na wyjazdy. Maybelline, szminka do ust w sztyfcie o ładnym kolorku, pierwszy raz się spotkałam z taką szminką i jestem ciekawa jak się sprawdzi. Luksja, żel pod prysznic o zapachu lodów kokosowych, no po prostu kolejne marzenie spełnione. Bielenda, kokosowy krem do rąk, to już drugi z paczek urodzinowych z czego się cieszę, bo będę mogła używać go dłużej. Espa, Smooth and Firm Body Butter, czyli masło do ciała o świeżym i orzeźwiającym zapachu, to kolejna nowość kosmetyczna dla mnie. Time Out suchy szampon do włosów o zapachu słodyczy, bardzo podoba mi się mini wersja, którą mogę zabrać ze sobą wszędzie. W paczce znalazły się również kokosowe słodycze, czyli moja ulubiona czekolada i tiki taki.
Dziękuję Ci bardzo kochana za tą wspaniałą paczkę. Są tutaj rzeczy które uwielbiam, ale również takie których nie miałam, więc czekają mnie testy. A w szczególności chcę podziękować za spełnienie moich kosmetycznych marzeń, bo chyba czytasz mi w myślach.

MeYaa

Maskę dostałam w subskrybownym pudełku BeGlossy i postanowiłam zrobić jej test.
Według producenta maska ma wykazywać właściwości wygładzające. Ma to robić błyskawicznie, zawierać botaniczne składniki, nawilżać, odzyskiwać naturalny i promienny wygląd. Producent obiecuje również w składzie obecność kwasu migdałowego, który działa bakteryjnie oraz złuszczająco, łagodzi stany zapalne i koi zmiany trądzikowe. W składzie możemy spodziewać się również protein owsianych, które działają na skórę nawilżająco i łagodząco. Skóra była nawilżona i odżywiona. Uważam, że to bardzo dobry efekt jak na maskę w takiej cenie. Efekt utrzymał się około 2 dni, nie jest źle
Płachta jest bardzo dobrze wykrojona, co ciekawe, nie jest przeźroczysta, a ma postać emoji z opakowania, czyli buźki z językiem, ciekawa i zabawna maska. Plusik dla producenta za kreatywność.
Z technicznej strony do płachty nie mam nic do zarzucenia, otwory na oczy wycięte idealnie, płachta przyległa do skóry bez problemów, nie odstawała, serum nie kapało z maski. Mogłam na spokojnie robić coś w międzyczasie trzymania maski na twarzy.
Oczywiście w opakowaniu maski, jak zawsze pozostało się serum, w którym płachta była nasączona, jednak nie było go zbyt wiele. Wklepałam to co było w skórę na noc przed zastosowaniem kremu.
Cena to kilka złotych, maskę można dostać stacjonarnie oraz online w Rossmannie.
Reasumując komu polecam tą maskę?
Zdecydowanie osobom młodym z skórą TRĄDZIKOWĄ oraz TłUSTĄ.

Rymsia

2/2020
już 2 denko w tym roku, tym razem w przeciągu 2 tygodni zużyłam więcej niż poprzednio. Głównie są to maseczki. Z niektórych byłam zadowolona a z niektórych wręcz przeciwnie.
Balea kremowy żel pod prysznic, Lucky moments, cudowny zapach. Szkoda że już się zużył.
Balea szampon Biała czekolada, to chyba najlepszy szampon jaki miałam do tej pory. Cudownie pachniał i włosy były po nim miękkie i lekkie.
Tołpa estetic nocna regeneracja, dostałam go w styczniowym pudełku od BeGlossy. I to był strzał w 10.
BeBeauty oczyszczająca maseczka do twarzy, nie przepadam za glinkami i pewnie to też jest dla mnie duży minus. Ale poza tym strasznie wysuszył mi skórę.
Balea maska z morza martwego, to chyba najgorsza maseczka jaką miałam. Nieprzyjemny zapach, ciężko się ja nakładało a jeszcze ciężej zmywało. Twarz strasznie wysuszona, pomimo kilku dniowej regeneracji kremami.
/ Hungry Hair woda kaktusowa+woda kokosowa, co do tej maski mam mieszane uczucia. Podczas jej używania włosy były cudowne, ale po odstawieniu jej zrobiły się bardzo słabe.
Selfie Project maska wygładzająca na tkaninie #SoCool, dostałam ją w grudniowym pudełku BeGlossy. I nie było źle, prócz tego że mogłam straszyć poza tym skóra była całkiem przyjemna.
Próbka kremu Bielenda nawilżająco-detoksująca dzień/noc, idealnie sprawdził się po maseczkach z glinką.
/ NIUQI maska na tkaninie Premium Black, całkiem przyjemna pomimo tego że co chwile musiałam ją poprawiać bo spadała mi.
Balea cukrowy scrub, jeden z lepszych jakie miałam do tej pory. Za to zostawał dziwną powłokę na skórze.

Rymsia

Już jest u mnie moje pierwsze pudełko od BeGlossy. Wybrałam na początek edycje grudniową „Winter Landscape”.
W pudełeczku znalazłam:
Maybelline Super Stay Ink Crayon, odcień 15 Lead The Way. Na pierwszy rzut oka odcień jak najbardziej mi się podoba. Zobaczymy jak będzie z pełnym makijażu.
Selfie Project, maseczka z linii #EmojiiLook. Uwielbiam maseczki wiec jest to duży plus.
Nivea, Pielęgnujący olejek pod prysznic. Do tej pory nie używałam olejków pod prysznic, wiec jest to dla mnie nowość.
Himalaya, Żel do mycia twarzy. Uwielbiam kosmetyki do pielęgnacji twarzy. I jest to kolejna nowość dla mnie. Do tej pory używałam głównie Balea.
Tresemmé, Spray Termoochronny Keratin Smooth. Kiedyś używałam kosmetyków do włosów termoochronnych, ale jakoś z czasem odstawiłam je.
Inelia, Skoncentrowany krem do dłoni i paznokci. Uwielbiam kremy do rąk, mam ich pełno i nie mam kiedy ich już wszystkich zużyć.

KPatrycja

Dzisiaj doszła dopiero moja paczka od BeGlossy czekałam na nią z niecierpliwością ale po długich problemach z kurierem wreszcie jest u mnie. Z zawartości pudełka jestem bardzo zadowolona bo po raz kolejny trafiłam na kosmetyki z którymi jeszcze nie miałam styczności więc chętnie je przetestuję. W pudełku znalazłam następujące kosmetyki:
Maybelline Super Stay Ink Crayon długotrwała pomadka o lekkiej i kremowej konsystencji. Nie wysusza i pozostawia usta przyjemnie nawilżone i wilgotne.
Selfie Project Maska z lini #EmojiLook maska na tkaninie z naturalnej bio-degradowalnej bawełny.
Nivea pielęgnujący olejek pod prysznic Zapewnia intensywną pielęgnację oraz doskonałe nawilżenie skóry. Aksamitna formuła zawierająca 55% naturalnych olejków, otula ciało kremową pianą, pozostawiając uczucie gładkiej i miękkiej skóry.
Himalaya żel do mycia twarzy Peach Zapach soczystych brzoskwiń i głęboko oczyszczające działanie naturalnych mikrogranulek,które usuwają nadmiar sebum, brud i zanieczyszczenia skóry dla czystej, świeżej i miękkiej skóry przez cały dzień.
Tresemme Spray Termoochronny Keratin Smooth pomaga wytworzyć barierę ochronną przed uszkodzeniami spowodowanymi suszeniem, prostowaniem i kręceniem na gorąco aż do 360 stopni.
Inelia Skoncentrowany krem do dłoni i paznokci przeznaczony do codziennej pielęgnacji suchej i zniszczonej skóry dłoni. doskonale nawilża i odżywia, nadaje dłonią gładkość, elastyczność i miękkość. W skłąsd kremu wchodzą proteiny koziego mleka o działaniu ochronnym, łagodzącym podrażnienia i przyśpieszającym naturalną odnowę.
Mam nadzieję że wszystko sprawdzi się tak jak zostało to opisane bo jestem bardzo zadowolona z zawartości i muszę ją przetestować.