Nacomi

iccgk

Przychodzę do Was z super tipem na podraznienia po goleniu! Olej migdałowy od Nacomi.
Kilka kropel do ulubionego balsamu lub bezpośrednio na skórę i żegnajcie podrażnienia, witaj nawilżona i gładka skóro. U mnie sprawdza się świetnie na tzw. truskawkową skórę.

Znaliście ten tip?

Marynata

Nacomi, olej ze słodkich migdałów.

Butelka jest z ciemnego szkła co przedłuża jego trwałość, a 50 ml to dość duża pojemność, a już mi się zdarzyło, że olej zjeżdżały i nie zdążyłam go zużyć.

Olej migdałowy można używać na wiele sposobów i jest to bardzo uniwersalny kosmetyk.
Ja go używam do olejowania włosów na mokro, w minimalnej ilości sprawdzi się też do zabezpieczenia końcówek.
Lubię też od czasu do czasu posmarować nim twarz po nałożeniu serum. Jeszcze się nie zdarzyło, żeby mnie zapchał.
Nadaje się też na całe ciało, posmarowana jeszcze wilgotna skóra po kąpieli, rano jest gładka i napięta. Można też dodać parę kropel bezpośrednio do wanny, wtedy już nie ma konieczności użycia balsamu.
Fajnie sprawdza się też na skórki przy paznokciach, ale to opakowanie niestety nie zawiera pipetki, co trochę utrudnia używanie.
Ma jeszcze inne zastosowania, można by tak było wymieniac bez końca.
Warto w domu mieć taki jeden uniwersalny olej.

jesienna

Nacomi Ooh ... Sweet Alomond Oil czyli olej ze słodkich migdałów.

Olej ze słodkich migdałów ma wiele pozytywnych zastosowań i jak podaje producent na opakowaniu pomoże rozwiązać problemy takie jak : ryzyko powstania rozstępów, odwodniona skóra, łuszcząca skóra, szorstka skóra, pozbawiona elastyczności skóra a także przy tłustej cerze. Ja natomiast mam problem z łuszczącą się skórą przy okolicach brwi gdzie co jakiś czas pojawia mi się taki problem. Tuż przy nosie tam gdzie zaczynają się brwi mam tam suche skórki które nieestetycznie wyglądają. Wmasowuję sobie wtedy ten olejek i po 2-3 dniach znowu mam spokój na kilka tygodni. Dodaję go też czasem do maseczek takich rozrabianych w proszku gdy akurat takich używam. Podczas początków pandemii służył mi do ratowania kostek u palców gdy schodziła mi skóra od środków antybakteryjnych. Wszystkie inne produkty powodowały niesamowite pieczenie, ale radę dał olej ze słodkich migdałów. Więc produkt wielozadaniowy

Starcza mi on na baaardzo długo. Jest w szklanej buteleczce z ciemnego szkła przez które jednak widać ile jest produktu w opakowaniu. Ma pojemność 30 ml. Najbardziej ubolewam nad faktem, że nie posiada pipety , ale w momencie gdy dokonywałam zakupu tylko taka wersja była dostępna. Zapach nie powala na kolana, ale w końcu to olej 100% .Kolor ma lekko żółty prawie, że niewidoczny i oczywiście tłustawą konsystencję.

niewiemlol

Jako że jakiś czas temu przechodziłam okres fascynacji produktami Nacomi i namiętnie je testowałam, widząc ich dość szeroki asortyment wszelakich olejów, postanowiłam, że jakiś sobie kupię. Nie miałam wcześniej doświadczenia z takim rodzajem produktów, więc jak takie dziecko we mgle, kierując się obietnicami producenta, sięgnęłam po ich rafinowany olej ze słodkich migdałów.
Produkt jest zamknięty w małej, uroczej buteleczce z ciemnego szkła z szatą graficzną charakterystyczną dla Nacomi. Na samym opakowaniu widnieje opis:

Olej ze słodkich migdałów, Twój naturalny pomocnik. Pomogę Ci z problemami jak:
♥ ryzyko powstawania rozstępów,
♥ odwodniona, łuszcząca się skóra – obietnica, która mnie skusiła, jako że mam bardzo suche policzki
♥ szorstka skóra,
♥ skóra pozbawiona elastyczności,
♥ tłusta cera – kolejna obietnica, która mnie skusiła, bo moja broda jest tłuściutka

W szerszym opisie producenta widnieje jeszcze więcej obietnic. Chyba mogę tak je nazwać, skoro sam olej wręcz obiecuje, że nam z tymi rzeczami pomoże.

Cena na cocolicie za butelkę bez pipety: 12,90 zł za 50 ml // 9,90 zł za 30 ml (wersja posiadana przeze mnie)

Aplikowany bezpośrednio na skórę twarzy przyczynił się do powstawania zaskórników. Muszę nadmienić, że moja skóra jest do tego dość skłonna, więc nie mam mu tego za złe. Mieszałam go więc w małych ilościach maskami z glinek i w tej roli był całkiem spoko i nie powodował żadnych niespodzianek, chociaż ogólnie nie urwał mi tyłka. Chyba tak już jest z olejami, że trzeba trochę poszukać, żeby znaleźć taki, który nasza skóra pokocha.
Świetnie za to sprawdził mi się do olejowania moich średnioporowatych włosów i pewnie jeszcze go zakupię w tym celu, chociaż może zastanowię się nad rozważeniem innego producenta, bo Nacomi nie oferuje najbardziej ekonomicznej wersji. Chociaż oczywiście wielkim plusem jest szeroka dostępność ich asortymentu stacjonarnie.

dastiina

NACOMI - Sweet Almond Oil
Olejek ze słodkich migdałów to dość uniwersalny kosmetyk ponieważ ma wiele zastosowań.
Ja swój olejek dostałam w prezencie urodzinowym od @doughnut i bardzo za to cudo dziękuję.
Produkt zamknięty jest w szklanej, ciemnej butelce o pojemności 30ml.
Etykietka jest bardzo charakterystyczna dla marki Nacomi - napisy, obrazki itp.
Olejek wg mnie nie posiada praktycznie zapachu - jakiś tam jest, ale słabo wyczuwalny.
Jeśli chodzi o konsystencję to wiadomo, że płynna, lekko tłusta.
Ja olejku dodaję do balsamu do ciała - aby natłuścić skórę, nawet do kremu do rąk, ale też do odżywki do włosów, maski.
Używam go też solo - na końce włosów, na suche łokcie czy kolana, ale też jako olejek do skórek, czy do pielęgnacji całego ciała.
Ogólnie produkt wielofunkcyjny, wielozadaniowy.
Super sprawdza się też np do domowego peelingu - z kawy- jako dodatek "łączący" i przy okazji pielęgnujący.
Jeśli mam też makijaż wodoodporny- szczególnie oczu- wystarczy jego odrobina aby zmyć właśnie taki makijaż.
Poza tym, że fajnie "oczyści" to i nawilży skórę.
Działa regenerująco, uelastycznia skórę, koi ją - super nadaje się do masażu ciała bańką.
Co najuważniejsze- nie zostawia tłustej powłoki.

xewelinaaa

Olej ze słodkich migdałów z firmy Nacomi. Pojemność 50 ml. Mam go już od jakiegoś czasu i stosuję do olejowania włosów. Jest to jeden z najbardziej polecanych do mojej porowatości włosów. Używam na zmianę kilka rodzajów olejków. Stosuje go przed myciem na całe włosy oraz skórę głowy. Widzę pozytywną zmianę w kondycji moich włosów i na pewno będę kontynuowała olejowanie.

dastiina

PACZUSZKA URODZINOWA #9
Kolejna, cudowna, wzruszająca paczka urodzinowa.
Wzruszająca? Pewnie zapytacie dlaczego, ... Zostało w nią włożone całe serce.
Dopracowana od początku do samego końca.
Paczka od najbliższej mojemu sercu Marty @doughnut.
Marta podarowała mi same cudowności, chyba cenniejsze od wszelkich skarbów...
Zacznijmy od przepięknie zapakowanej paczki, wszystko dopracowane i dobrze zabezpieczone.
W środku- najpierw pojawiła się kartka z drewna dla przyjaciółki z przywieszką lustrzaną.
Jest wyjątkowa, zrobiona od serca - dziękuję.
Stanie na honorowym miejscu- koło pozytywki od @icecold - niech wszyscy widzą Wasze cuda.
Kolejna drewniana rzecz to dwie zakładki do książek- mniejsza i większa.
Trochę się wstydzę, bo projekt jets mój... a Marta go zrealizowała wraz z ekipą JollyWood.
Musze napisać, że mój projekt na kartce nie był tak piękny- "na żywo" w drewnie wygląda cudownie i na pewno będę ich używać.
Kolejna rzecz to smakołyk- batonik princessa, która powędruje jutro ze mną do pracy- będzie do kawki.
W paczce znalazły się też kosmetyki:
Natura Receptura - Hydrolat Lawendowy - to on dodał pięknego zapachu paczce. Dziękuję Marcie za poświęcenie i wytrzymanie tego zapachu- którego Ona nie znosi.
Nacomi - Ooh-Sweet Almond Oil - Olejek ze słodkich migdałów. Coś na co "polowałam" długi czas i jakoś zawsze jednak powstrzymywałam sie od zakupu.
Isana - I Love You Deerly - Uroczy żel pod prysznic z jelonkiem, który ślicznie pachnie.
Sylveco - Aloesove - Nawilżający krem do twarzy na dzień - próbka. Super! Będzie na pewno na podrażnioną skórę lub do użycia po peelingu.
Na koniec coś- co wzruszyło mnie jeszcze bardziej od cudnej kartki- książka z dedykacją, ale nie byle jaką- bo z szyfrem (uwierzcie mi na słowo-wyjątkowym). Książka to ulubiona pozycja Marty, a nosi tytuł " Wszystkie kwiaty Alice Hart" autorstwa Holly Rigland. Książka na pewno niebawem zacznie być czytana.
Jeszcze raz z całego dziękuję Marcie za ten cudowny prezent z okazji moich zbliżających się 30 urodzin.
Dzięki Tobie również będą dla mnie wyjątkowe.

PS: @Dresscloud łączy ludzi - dziękuję