27 na 27 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Maska Kompres Comfort Nawilżenie i Ukojenie do skóry suchej i wrażliwej to sposób na intensywne nawilżenie skóry - ekwiwalent tygodnia nawilżania w zaledwie 15 minut. Ciesz się ukojoną i miękką w dotyku skórą.
Maska jest nasączona ekstraktem z rumianku, roślina znana ze swojego kojącego działania na skórę. Formuła łagodzi uczucie ściągnięcia skóry*, długotrwale nawilża i daje uczucie bardzie ...

Maska Kompres Comfort Nawilżenie i Ukojenie do skóry suchej i wrażliwej to sposób na intensywne nawilżenie skóry - ekwiwalent tygodnia nawilżania w zaledwie 15 minut. Ciesz się ukojoną i miękką w doty ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 07.06.2018 przez Brill

kosmetyki maseczki garnier

Garnier Skin Naturals Moisture + Comfort - maseczka do twarzy z rumiankiem.
Kolejna promocja w Rossmann skusiła mnie na zakup tej maski do twarzy.
Miałam już wersję z zieloną herbatą i byłam nią zachwycona.
Tym razem w moje łapki trafiła ta maska i już ją przetestowałam.
Maska przeznaczona jest szczególnie dla skóry wrażliwej.
W środku różowego opakowania znajduje się maska w płacie nasączona sporą ilości esencji.
Maska posiada przyjemny, rumiankowy zapach.
Po nałożeniu na twarz przyjemnie chłodzi skórę.
Ja maseczkę trzymałam na twarzy ok. 25 min - producent radzi 15, ale ja zawsze przytrzymuje takie maseczki dłużej.
Po zdjęciu maseczki, resztę esencji wmasowałam w ciało.
Maseczka przede wszystkim mocno nawilżyła moją skórę, zredukowała także podrażnienia.
Zauważyłam też jej właściwości kojące, które czuć już po samym nałożeniu na twarz.
Moja skóra dzięki tej maseczce stała się delikatniejsza, gładsza, nawilżona i ukojona.
Nie ukrywam, że maska z zieloną herbatą bardziej mi przypasowała, ale ta również jest godna polecenia.

Zobacz post

kosmetyki maseczki balea

Wszystkie maseczkowe nowości, które znalazły się u mnie w ostatnim czasie. Wszystkie dostałam, takiej to dobrze .
Najbardziej byłam ciekawa tej największej maseczki w płachcie od Garniera. Nie miałam wcześniej okazji testować maseczek w płachcie, więc to byłam dla mnie całkowita nowość. Maseczka była bardzo dobrze nawilżona esencją, która dała później fajne efekty. Skóra po tej maseczce była w wyraźnie lepszym stanie, nawilżona i mięciutka w dotyku. Niestety maseczki tej marki są dziwnie skrojone i są za duże dla większości twarzy w tym mojej.
Następnie przetestowałam maseczkę żelową z Ziaji dla cery wrażliwej, naczynkowej. Była ona praktycznie przezroczysta i rzeczywiście miała żelową konsystencję. Niestety ta maseczka zupełnie nic nie zrobiła ze skórą mojej twarzy, mam wrażenie że nawet bardziej ją przesuszyła. Wypróbowałam jeszcze maseczkę oczyszczającą ze swopa, która śmierdzi niemiłosiernie ale rzeczywiście dobrze działa. Maseczka ta ma siny kolor, dość gęstą konsystencję i po czasie zasycha na twarzy. Po tej maseczce moja skóra była wyraźnie oczyszczona, ale przy tym nie była przesuszona za co duży plus.
Na koniec z wypróbowanych maseczek to wypróbowałam maseczkę z Balea miodową. Miałam do niej dwa podejścia, za pierwszym zupełnie się nie sprawdziła, za drugim już widziałam efekty. Wystarczyło potrzymać ją dłużej na twarzy. Ma dość intensywny zapach miodu, który nie każdemu może się spodobać.

Zobacz post

kosmetyki paczuszki kosmetyczne balea

O pierwszy raz mam okazję wykorzystać nową kategorię "paczuszki kosmetyczne" .
Oczywiście nikt inny nie potrafi robić tak cudownych prezentów i wywołać takiego uśmiechu na twarzy . Wszystko pięknie zapakowane, aż szkoda było rozpakowywać, ale ciekawość co znajduje się w środku wygrała.
Znalazłam same nowości, ani jednej rzeczy nie miałam okazji testować. Dziękuję Ci Bożenko @sufcia72 za tą możliwość i że o mnie pamiętałaś w ten świąteczny czas, to bardzo miłe .

Żel pod prysznic Balea w jak zwykle pięknym opakowaniu o zapachu róży i chyba wanilii. Dzięki Bożence miałam okazję testować już inne wersje zapachowe i wszystkie bardzo mi się podobały. Te żele mają gęste konsystencje, cudne zapachy i są wydajne. Dokładnie oczyszczają ciało i pozostawiają je jeszcze przez jakiś czas cudnie pachnące.

Drugi żel tym razem w formie pianki miałam okazję testować w innej wersji zapachowej. Ale właśnie dzięki temu tym bardziej jestem ciekawa tego zapachu. Sam kosmetyk sprawdza się u mnie bardzo dobrze, wydobywa się gęsta pachnąca i delikatnie oczyszczająca piana. Jak zwykle produkt ten ma piękne opakowanie i bardzo łatwy sposób aplikacji.

Trzech kolejnych produktów Balea nie miałam okazji w ogóle testować i mega się cieszę, że mam okazję. Widziałam te produkty w Waszych chmurkach i swopach. Krem do rąk w uroczym różowym opakowaniu oraz dwie maseczki miodowa i morska. Fajnie, że maseczki te składają się z dwóch saszetek, dzięki temu można je dokładniej przetestować.

Ostatni już produkt kosmetyczny to maseczka w płachcie od Garniera. Nigdy nie miałam okazji testować maseczek w płachcie, więc mega się cieszę, że dostałam akurat taką. Zdziwił mnie jej rozmiar, myślałam, że są o wiele mniejsze .

Moja mama dostała do przetestowania krem przeciwzmarszczkowy Loreal i mega się ucieszyła, próbeczek dostała naprawdę sporo, więc wystarczy na dokładne wypróbowanie. Kto wie, może mama akurat skusi się na pełnowymiarowy produkt? Bo właśnie poszukuje czegoś przeciwzmarszczkowego.

Dostałam również ładną bransoletkę z kokardkami i perełkami, świecę w kształcie motylka, uroczego zajączka, kartkę świąteczną oraz pandę, sówkę i zebrę .

Zobacz post

kosmetyki maseczki balea

Zestaw maseczek, które dostałam od kochanej Bożenki na święta. Bardzo się cieszę, bo dzięki niej miałam okazję wypróbować kolejne nowości. Najbardziej zaciekawiła mnie maseczka w płachcie, bo w takiej formie maseczki nie miałam okazji testować. Była to maseczka marki Garnier, więc dość znanej. Maseczka była dość mocno nasączona esencją, ale też niezbyt fajny był jej kształt, bo była po prostu za duża i wyglądało się w niej jak duch . Ale było to też mega niewygodne, bo co chwilę maseczka spadała. Jednak dawała naprawdę fajne efekty po 15 minutach wklepałam resztę esencji. Moja twarz była po niej bardzo nawilżona, mięciutka w dotyku i w wyraźnie lepszym stanie.
Dwie pozostałe to maseczki od Balea, jedna morska, a druga miodowa. Bardziej spodobała mi się ta morska, bo to takie jakby 2 w 1 maseczka i peeling. Obie maseczki składają się z dwóch osobnych saszetek i starczają na aż 4 razy. Obie te maseczki mają też dość intensywne zapachy i dość gęste konsystencje. Po jakimś czasie zastygają na twarzy. Ta morska dawała naprawdę bardzo fajne efekty oczyszczenia i delikatnego rozświetlenia skóry. Po miodowej zaś moja skóra była delikatnie nawilżona.

Zobacz post


kosmetyki zestawy kosmetykow balea

Różowy zestaw, który towarzyszył mi jakiś czas temu podczas kąpieli.

Do wanny wrzuciłam cudowną różaną sól do kąpieli, którą podzieliłam sobie na dwa razy. Sól ta ma czerwony kolorek, ale bardzo szybko rozpuszcza się w wodzie tworząc czerwoną delikatną piankę. Zapach róży w tej soli jest dość mocno wyczuwalna, ale wyczuwam też jakiś inny intensywny zapach, niestety nie jest w stanie określić czego. Sól oprócz walorów zapachowych i estetycznych działa również na moją skórę. Po takie kąpieli moja skóra nie jest napięta, jest mięciutka w dotyku i delikatnie nawilżona. Największą wadą tej soli jest niestety dość wysoka cena oraz trudna dostępność w moich drogeriach.

Na mojej twarzy po raz pierwszy wypróbowałam maseczkę w płachcie, była to ta od Garniera. Trochę zdziwił mnie jej zapach, a raczej praktyczny jego brak, ale może to i dobrze, bo dzięki temu mogłam uniknąć podrażnień. Maseczka była na mnie trochę za duża, ale tego też się spodziewałam. Była bardzo dobrze nasączona, ale substancja ta nie spływała. Po ściągnięciu moja skóra była widocznie nawilżona oraz mięciutka w dotyku.

I na koniec mój nowy ulubieniec, czyli żel pod prysznic o zapachu różanym od Balea. Jego zapach jest naprawdę nieziemski. Pachnie naprawdę subtelnie i cudownie, jak już wspomniałam w którejś z chmurek chciałabym takie perfumy . Żel ma jasnoróżowy kolorek i dość gęstą konsystencję. Dobrze się pieni i dokładnie oczyszcza ciało. A jego zapach wyczuwalny jest na skórze jeszcze przez jakiś czas po kąpieli.

Zobacz post

Maseczka

Garnier Skin Naturals maseczka w płachcie Miksturę + Comfort. Maseczka super nawilżenie i ukojenie. Maseczka jest bardzo mocno nasączona, sporo esencji zostało w opakowaniu. Należy ją trzymać 15 minut ja chyba ponad pół godziny nosiłam ją na sonie i była nadal mokra. Maseczka ma też przyjemny zapach i świetna jakości jest ten płacht ale niestety źle wycięty jak dla mnie. Po zdjcieu tej maseczki sporo esencji zostało na twarzy, po jakimś czasie się to wchłonęło. Na drugi dzień skóra była bardzo nawilżona i odżywiona i zregenerowana. Ja jestem z niej bardzo zadowolona.

Zobacz post

-

Maseczka do twarzy Moisture+ Comfort marki Garnier. Do wyboru są 3 warianty tych maseczek, wcześniej wypróbowałam tę dla odwodnionej skóry Moisture+ Aqua Bomb i stwierdziłam, że chętnie wypróbuję też pozostałe. Maska jest przeznaczona dla skóry suchej i wrażliwej, posiada ekstrakt z rumianku. Maseczka ta jest naprawdę świetna, dobrze nawilża skórę, ładnie, delikatnie pachnie. Płachta jest dobrze wycięta, otwory są w odpowiednich miejscach a jej działanie widać od razu po zdjęciu. Po nałożeniu jej na twarz bardzo dobrze się trzyma, nic się nie przesuwa ani nie odkleja. Jest to maska która, jest bardzo mocno nasączona a w opakowaniu znajduje się tyle esencji że wystarczy z powodzeniem na dwa użycia, wystarczy mieć czystą płachtę. Można też nadmiar płynu wklepać np. w dekolt czy wmasować w dłonie

Zobacz post

-

Maseczka w płacie Garniera nawilżenie i ukojenie do skóry suchej i wrażliwej. Kupiłam ją jakiś czas temu razem z innymi maseczkami w płacie do spróbowania. Jak zawsze płat był trudny w umieszczeniu na swoim miejscu ale w końcu się udało. Maseczka ma bardzo ładny i delikatny zapach a płat jest dobrze nasączony. Po nałożeniu fajnie chłodzi skórę i daje poczucie odprężenia. Maseczka bardzo dobrze nawilżyło moją skórę przez co stała się bardzo miękka i gładka. Jak dla mnie minusem jest nadmiar esencji na twarzy bo nawet po wklepaniu muszę użyć wacika kosmetycznego do całkowitego usunięcia. Maseczka jak najbardziej na plus ale nic nie przebiję maseczek w formie kremu i peel off.

Zobacz post
1 2