Schwarzkopf
Gliss Kur, Fiber Therapy, Maska do włosów, Włosy przeciążone koloryzacją lub zabiegami stylizacyjnymi
8 na 8 Użytkowniczek poleca ten produkt
Opis produktu
Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(
Produkt dodany w dniu 24.10.2019 przez Sesil95
Schwarzkopf, Gliss Kur- bonding seal mask fiber therapy
W fioletowej saszetce mieści się 20 ml maski do włosów. Ma spajać włosy przeciążone koloryzacja mi lub zabiegami stylizacyjnymi.
Łatwo się nakładała, a starczyła mi na 1 aplikację. Potrzymałam ją kilka minut na włosach i spłukałam bez żadnego problemu. Nie używałam farny już dawno, tyle tylko co piankę koloryzującą i to właśnie po jej użyciu zastosowałam zawartość tej saszetki. Jak się okazało, włosy były ujarzmione i wygładzone. Nie puszyły się i bez problemu mogłam je rozczesać.
💜 Gliss Kur Fiber Therapy. Maska z kompleksem płynnej keratyny.
Tą saszetkę otrzymałam w ubiegłym roku od @carlax (w paczuszce urodzinowej).
Maska dobrze nawilża, odżywia i wygładza włosy. Nie ukrywam, że w saszetce było jej mało jak na moje grube włosy, jednak wykorzystałam ją na same końce i poradziła sobie świetnie. Zapach ma bardzo ładny, ale nie utrzymywał się zbyt długo. Ogółem fajny produkt.
Dawno nie widziałam fioletowej wersji Gliss Kur w sklepach, ciekawe gdzie można dostać ją stacjonarnie?!.
Maska do włosów Gliss kur do włosów przeciążonych koloryzacja lub zabiegami stylizacyjnymi. Maska ma chemiczny niezbyt ładny zapach. Miałam odżywkę w spray’u z tej serii i pachniała dużo ładniej. Maska starczyła na dwa użycia. Włosy po zastosowaniu są przyjemnie gładkie. Nie kupiłabym niestety pełnowymiarowego opakowania.
Zobacz post
Zestaw kosmetyków w kolorze fioletowym
Maska do włosów Schwarzkopf, która wywołała na mnie pozytywne wrażenie. Taka saszetka idealnie sprawdza się na jeden raz.
Ma intensywny zapach, który mi przypomina perfumy. Moje włosy po tej masce były bardzo miękkie, nie puszyły się i lepiej układały.
Drugi produkt, to próbka naturalnego kremu do twarzy, dostałam ją kiedyś od @Sherifka89 . Pięknie pachnie, nie uczula i dobrze nawilża. Nie pozostawia po sobie nieprzyjemnej lepkiej warstwy.
W trzecim produkcie bardzo zdziwił mnie zapach, bo zazwyczaj kremy BB ładnie pachną, a ten pachniał intensywnie ziołami. Jego odcień jest bardzo ciemny, ale na twarzy nieco się dopasowuje do skóry i dla kogoś, kto nie jest mega wielkim bladziochem, jak ja mógłby być ok.
Ostatni produkt, to szampon Batiste, dostałam go kiedyś do testów od wizaz. Bardzo ładnie i nienachalnie pachnie, zapach ten długo czuć na włosach. Dobrze odświeża, jednak brakuje mi tego efektu unoszenia włosów u nasady. Zostawia o wiele mniej tego pyłku, niż standardowe suche szampony i łatwiej go usunąć.
Zestaw kosmetyków do włosów w formie saszetek, są to głównie próbki, które otrzymałam gratis do zakupów w sklepie, jedynie sama kupiłam maskę.
Pierwsza próbka, a raczej dwie próbki tego samego produktu, czyli szamponu do włosów od Delia. Taka próbka niestety nie wystarczyła mi na jedno umycie, to zbyt mała pojemność, dlatego od razu zużyłam dwie. Szampon był przezroczysty i miał naprawdę przyjemny zapach.
Niestety mimo użycia dwóch saszetek nie poradził sobie zbyt dobrze z umyciem moich włosów i musiałam umyć je jeszcze raz innym produktem. Plus za to, że nie plącze włosów.
Maska do włosów w formie saszetki o Schwarzkopf, ta maska pachnie dosłownie jak perfumy, a zapach ten długo utrzymuje się na włosach. Miała gęstą konsystencję, dzięki czemu nie spływała z włosów. Dobrze wpłynęła na moje włosy, które były po niej miękkie i lepiej się układały.
Ostatni produkt, to również próbka szamponu. Tutaj mimo małej pojemności szampon był wydajny, dobrze się pienił i wystarczył mi na jedno użycie. Dobrze oczyścił włosy i skórę głowy, polecam Wam go wypróbować, bo to naprawdę ciekawy produkt .
Dwie maski do włosów w formie saszetek, jakie miałam okazję wypróbować, żadna z nich mnie nie zawiodła i chętnie sięgnę po nie w przyszłości. Obie kupiłam w Biedronce w niskiej cenie. Taka saszetka przy mojej długości włosów jest idealna na raz. To świetne rozwiązanie dla osób, które nie lubią ogromnych pojemności i szybko się nudzą lub do używania podczas podróży.
Pierwsza maska jest od Bebeauty miała gęstą konsystencję i przyjemny zapach. Za pierwszym razem trzymałam ją trochę za krótko, ale przy kolejnej saszetce wydłużyłam ten czas i efekty były zdecydowanie lepsze. Moje włosy po tej masce były mięciutkie, wygładzone i lepiej się układały.
Druga maska od Schwarzkopf pachnie, jak perfumy, a zapach ten jest długo wyczuwalny na włosach. Włosy po tej masce były mega miękkie, lejące i ładniej się układały oraz nie puszyły.
Zestaw kosmetyków w kolorze fioletowym
Woda toaletowa od Adidas, kiedyś mój numer jeden, zresztą nadal lubię ten zapach. Mam wrażenie, że jeśli dłużej leży, to wyparowuje, nie wiem jakim cudem, ale naprawdę tak jest . Jest to zapach według mnie dobry na co dzień, dość delikatny i kwiatowy. Jego cena jest niska i dostępny jest dosłownie wszędzie nawet w supermarketach. Opakowanie jest szklane i niczym specjalnym się nie wyróżnia, to taki zwyklaczek.
Isana pianka do kąpieli, dość tania, a w dodatku często można ją dorwać na promocjach. Pianka ma przyjemny zapach i gęstą konsystencje. Niestety według mnie jej jakość jest nieco gorsza od pianek Balea, a już na pewno od ich żeli do golenia. Jest też dość wydajna.
Maska do włosów, którą przetestowałam dzisiaj. Ma bardzo ładny zapach, jak jakieś perfumy i w dodatku długo utrzymuje się na włosach. Włosy po niej są mięciutkie, lejące i ładniej się układają.
Tą maskę do włosów w formie saszetki kupiłam już dawno temu, ale jakoś długo czekała na swoją kolej. Dzisiaj w końcu jej użyłam i mogę podzielić się z Wami moją opinią na jej temat. Maska ma biały kolor i dość gęstą konsystencję, dzięki czemu nie spływa z włosów. Jest jej dużo w opakowaniu, ja mama aktualnie włosy długości za łopatki i spokojnie taka ilość wystarczyła.
Na opakowaniu było napisane, żeby trzymać ją na włosach przez jakąś minutę, ja stwierdziłam, że to za mało i trzymałam ją przez ponad 5 minut. Ta maska niesamowicie pachniała, jak jakieś perfumy, a zapach ten długo wyczuwalny jest na włosach, ja nadal go czuję .
Co do samego działania, to moje włosy po tej masce były niesamowicie miękkie, takie lejące i łatwiej się układały oraz nie puszyły.
Co prawda nie farbuję włosy, ale praktycznie zawsze suszę je suszarką, więc była odpowiednia dla mnie.
Podobne produkty
