Marion

MARION
Korean Energy Rytuał Oczyszczenia peeling+ maska

Pomarańczowe opakowanie z rysunkiem kobiety podzielone było na pół. W górnej części był peeling intensywnie oczyszczający, oznaczony jako krok 1.
Krokiem 2 miała być maseczka Regenerująca.

Krok 1 PEELING:
Zawierał w składzie olej z liści eukaliptusa oraz aktywny węgiel. Stąd też szary kolor kosmetyku. Należało go nałożyć na zwilżoną twarz i kolistymi ruchami rozprowadzać z dala od wrażliwych okolic oczu. Tak też zrobiłam. Zapach nie był chemiczny, peeling miał malutkie drobiny złuszczające naskórek. Tarcie nie powodowało dyskomfortu. Zmyłam go i czekał mnie...

Krok 2 MASKA:
Zawierała masło shea i olej oliwny. Miała biały kolor i kremową konsystencję. Ona również miała być nałożona na delikatnie zwilżoną skórę. Tak też się stało. Nie spływała z pyjorka. Była tam przez 15 minut, a później zmyłam ją letnią wodą.

Po tym moim dwuetapowym zabiegu skóra była wygładzona, oczyszczona i nie zabrakło też odczucia ujędrnienia skóry.
Dostałam ten dwupak od @Sherifka89 😘 jeszcze w tamtym roku na urodziny. Mamy tu coś idealnego dla cery tłustej i zanieczyszczonej, czyli coś dla mojej własnej osobistej. Cieszę się, że mogłam przetestować go, bo dobrze się sprawdził!

Zobacz post

Bardzo lubię dwu etapowe maseczki z peelingiem dlatego ucieszyłam się gdy zobaczyłam je w Biedronce. Nie dziwię się, że wymyślili świetna nazwę Rytuał oczyszczania. Zaczynając od kroku pierwszego czyli peelingu, który jest świetny. Przede wszystkim faktycznie czuć, że to peeling jest według mnie twardy i dobrze radzi sobie z oczyszczaniem. Jest ostry dlatego trzeba poważnie uważać. Maseczka niestety nie okazała się jakaś wow raczej odświeża niż oczyszcza skórę. Przede wszystkim jest bardzo kremowa za co ma malutki plusik u mnie. Całość nie uczula ale to raczej nie jest powód, że kupiłbym ja jeszcze raz może prędzej że względu na peeling. Przynajmniej cena jest bardzo kusząca i warto zawsze wypróbować coś nowego. Zapomniałam dodać, że całość bardzo ładnie pachnie.

Zobacz post

Kolejna część mojego wrześniowego denka. W 9 części mam same maseczki z których po za plasterkami do nosa byłam mega zadowolona.
Bielenda, Japan Beauty, Maseczka do twarzy, Peel off, Formuła metaliczna, Detox i oczyszczenie, Woda bambusowa, zielony kawior, zielona herbata. To nowość od Boelenda i przyznam, że bardzo mi się spodobała. Maska ślicznie pachniała, dobrze się jej używało. Dobrze oczyszcza, wygładza, lekko nawilża a skóra była też promienna .
Bielenda , Professional Formula, Maseczka do twarzy, Mikrodermabrazja, 3 fazowy zabieg wygładzający, Cera mieszana i tłusta. Te 3 fazy były cudowne, każdy etap bardzo mnie zadowolił. Peeling świetnie oczyścił mi twarz, serum idealnie wygladza a maska sprawiła że moja skóra wyglądała promiennie. Efekt ten czuła bardzo długo a do tego pięknie wszystko pachniało.
Marion, Korean Energy, Plasterki na nos głęboko oczyszczające z aktywnym węglem bambusowym. Te plasterki to totalny nie wypał. Śmierdzą okropnie, źle trzymają się skóry i nawet się odklejają. Nic a nic nie oczyszczają i na pewno nie wrócę do nich w przyszłości ;/ .
Marion, Korean Energy, Rytuał oczyszczenia, Peeling do twarzy, Intensywnie oczyszczający, Olej z liści eukaliptusa i węgiel aktywny. Peeling rewelacja, cudownie oczyszcza, ślicznie pachnie, saszetka wystarczyła mi na 2 razy. Lekko wysusza ale mi to nie przeszkadzało.

Zobacz post

Ogromnie się cieszę, że temperatura na dworze ostro się zmieniła. Moja skóra na twarzy nie dawała już rady a sebum wylewał się jak szalone. Ratowałam się peelingami, wszystkim co oczyszcza i podsusza mi troszkę skórę. Nie dawno w Biedronce pojawiły się nowości od Marion, to jedno z nich. KOREAN ENERGY, Rytuał oczyszczenia, peeling intensywnie oczyszczający. Zawiera w sobie olej z liści eukaliptusa i węgiel aktywny. Jego zadaniem jest wyraźne oczyszczenie skóry twarzy oraz usuwanie zanieczyszczeń. To cudo wraz z drugą saszetką, którą jest maseczka kosztowało tylko 2.49zł . Przyznam, że jestem mega zaskoczona efektem tego peelingu. Szczerze świetnie u mnie się sprawdził. Jego treść jest w szarym kolorze i zawiera drobne elementy peelingujące. Ma przyjemny zapach, super się jej używa i łatwo zmywa. Treść jest troszkę tłustwa ale po zmyciu jej z twarzy wcale to nie czuć. Peeling idealnie oczyścił moją skórę, troszkę ją wysuszył ale dla mnie nie jest to żadnym minusem. Moja twarz jest perfekcyjnie gładka, promienna i miła w dotyku. Plusem jest to, że ta saszetka spokojnie wystarcza na 2-3 razy. Jeśli ten peeling byłby w tubce jako pełnowartościowy kosmetyk to z ogromną chęcią bym go kupiła za każde pieniądze. Jestem tym kosmetykiem zachwycona.
Polecam .

Zobacz post