2 na 3 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 14.08.2019 przez hangled

Syoss Blond Cool Blonds, 4 Levels of Lightening, Farba do włosów, nr 12-59 Chłodny platynowy blond

Miałam na głowie kilku cm odrost, na długości mahoń, a końcówki w kolorze średniego brązu. Chciałam rozjaśnić mahoń i końcówki, gdzie wcześniej bez problemu rozjaśniałam nawet ciemne farby, więc nie uznałam tego za jakieś ogromne wyzwanie. Jednak ten rozjaśniacz nie radzi sobie w ogóle z pofarbowanymi włosami, nie wiem co się zmieniło, bo jeszcze rok temu bez problemu sobie rozjaśniałam, teraz w ogóle nie ruszyło części pofarbowanej (mimo, że też była farbowana farbami Syoss). Miałam wersję 10-55 i też nie pomogła. Zapach rozjaśniacza trochę gryzący, dlatego najlepiej rozjaśniać przy otwartym oknie. Polecam używać tylko do niefarbowanych wcześniej włosów, bo jeszcze z nimi jakoś sobie radzi i mam wrażenie, że bardziej niszczy włosy niż wcześniej. I mimo, że na opakowaniu jest chłodny platynowy (zdjęcie może tego nie oddawać, ale na opakowaniu jest czysto chłodny kolor) to w miseczce w której go rozrabiałam robił się jasnoróżowy, szary albo jasnoniebieski bym zrozumiała, bo jednak ma być chłodny, ale tego jasnoróżowego odcienia nie rozumiem.
Dodatkowo użyłam go też po dekoloryzacji włosów - nadal zero efektu mimo że na włosach miałam jasno brązową rudość.

Zobacz post

Syoss Blond Cool Blonds, 4 Levels of Lightening, Farba do włosów, nr 12-59 Chłodny platynowy blond

Nie, nie i jeszcze raz nie. Nigdy więcej nie sięgnę po farby z Syossa. O ile rozjaśniacz był średni, to ta farba to już dramat. Mowa konkretnie o kolorze 12-59 Chłodny platynowy blond. Mimo, że specjalnie wcześniej włosy rozjaśniłam, to niewiele to dało i na długości mam piękny miodowy blond. Przy głowie bardziej żółty, a same odrosty są siwe. Dobra, kolor to pół biedy - na każdych włosach zachowa się inaczej. Mogłabym zafarbować sobie tylko włosy przy głowie na ciemniejszy blond i zrobić sobie ombre, aby to naprawić. No ale niestety farba spaliła mi skórę głowy. Od razu, jak tylko poczułam pieczenie poszłam ja zmyć, ale zaczerwieniona była jeszcze przez kilka kolejnych dni i okropnie bolała. Nie chciałam już pogarszać sprawy, więc zostawiłam jak jest. Ja na pewno będę ją odradzać moim klientkom, żeby nie zrobiły sobie krzywdy, szczególnie że efekt jest daleki od ideału.

Zobacz post

Denko sierpień 2019

Pierwsza część denka z sierpnia. Spodziewałam się, że będzie mniejsze, bo przed przeprowadzką pozbyłam się wielu rzeczy, ale jednak coś się znalazło. Z większości tych rzeczy jestem zadowolona, na pewno ponownie sięgnę po płyn do kąpieli z Isany, który ma oszałamiający zapach i bardzo dobrze się pieni. Suche szampony Batiste są ze mną od wielu lat, tutaj mam wersję kwiatową. Na pewno kupię kolejną butelkę tego produktu. Na pewno wrócę też do pasty oczyszczającej Ziaja Liście Manuka, to mój kolejny wieloletni ulubieniec. Pianka do higieny intymnej Soraya Plante oraz śmietanka do oczyszczania Bielenda były w porządku, ale nie wiem czy zdecyduję się na ponowny zakup. Mimo to jestem zadowolona, że mogłam je przetestować. Niestety, farba i rozjaśniacz do włosów to totalne niewypały. Rozjaśniacz pokrył włosy nierównomiernie, więc miałam na głowie paletę od białych, przez żółty po mój naturalny kolor. A farba spaliła mi skórę głowy. Dramat, nie kupię i nikomu nie polecam.

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem