30 na 36 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Formuła maseczki została oparta na połączeniu 100% naturalnej glinki zielonej z organicznym ekstraktem z bławatka - pochodzącym z upraw ekologicznych, potwierdzonych certyfikatem COSMOS.
Bogactwo składników:
- bogata w makro i mikro elementy zielona glinka
- otrzymywany drogą destylacji na plantacjach organiczny destylat z bławatka. Bogate źródło flawonoidów, soli mineralnych, kw ...

Formuła maseczki została oparta na połączeniu 100% naturalnej glinki zielonej z organicznym ekstraktem z bławatka - pochodzącym z upraw ekologicznych, potwierdzonych certyfikatem COSMOS.
Bogactw ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 19.05.2018 przez beataa1995

BeBeauty Care, Maseczka do twarzy, Oczyszczająca, Naturalna moc zielonej glinki

Oczyszczająca maseczka do twarzy, Bebeauty Care, Naturalna moc zielonej glinki. Formuła maseczki została oparta na 100% naturalnej zielonej glinki z organicznym ekstraktem z bławatka. Jest ona polecana szczególnie do cery zmęczonej o obniżonej elastyczności wymagającej gruntownego oczyszczenia. Opakowanie to dwie saszetki po 8 g. Łatwo się ją rozprowadza i w miarę łatwo zmywa przy użyciu rękawicy do demakijażu. Po zmyciu maseczki po 15 minutach skóra była gładsza i oczyszczona. Maska dała tez efekt przyjemnego odświeżenia.

Zobacz post

Maseczka do twarzy

Maseczka do twarzy be beauty care naturalna moc zielonej glinki oczyszczająca . Z zieloną glinką i bławatek . Jej zadaniem jest : wygładzenie , oczyszczenie ,zmiękczenie . Maseczka podzielona jest na 2 części każda po 8 g . Starcza więc na dwa użycia . Maseczka ma średni zapach ,do ładnie pachnących nie należy . Ma zielony wpadający w khaki kolor . Ma kremową konsystencje ,dobrze się ją rozprowadzało . Maseczkę mamy trzymać około 10-15 minut . Po tym czasie zmywamy ją wodą trochę ciężko się zmywa . Po użyciu dużych efektów nie zauważyłam . Skóra była oczyszczona i miękka jak po większości maseczek . Nie kupiłabym jej raczej ponownie . Można ją kupić w biedronce za nie wielkie pieniądze .

Zobacz post

Maseczki BeBeauty

Tych maseczek chyba nie muszę przedstawiać, bo mijacie je na codzień będąc na zakupach w Biedronce. Dzisiaj zbiorczą recenzja 5 wersji: kokosowa hydro - esencja 💙, naturalna moc zielonej glinki 💚, aktywny detox węglowy 🖤, japoński rytuał piękna 💗 oraz żelową kuracja miodowa 🧡 😃 Cena tych maseczek to koszt mniejszy niż 2 zł, ale czy się opłaca? O tym zaraz. Kolejność maseczek będzie taka jak najbardziej przypadły mi do gustu, od ulubionej do średniaka.
💙 Pierwsze miejsce zajmuje dla mnie Kokosowa hydro - esencja. Jest to maseczka, która: nawilża, zmiękcza, odżywia i sprawia, że twarz jest ładniejsza. Zapach ładny, mocno kokosowy 🥥
💚 Druga ulubioną jest maseczka z glinką. Skóra po aplikacji jest wygładzona, oczyszczona i zmiękczona. Kolor i zapach ma typowej glinki, zasycha więc trzeba ją spryskiwać. Trochę na początku może piec.
🖤 Takie pół na pół mam, bo ta maseczka peel-off ma fajne działanie, ale praca z nią jest mega uciążliwa. Wszystko brudzi dookoła, długo zasycha. Natomiast efekty są super: oczyszczenie, wygładzenie i zmatowienia. Usunięcie maski jest bezbolesne. Niestety jedna saszetka nawet na część twarzy nie starcza.
💗 Takie wow o niej słyszałam, a u mnie przeciętna, czyli ekspresowa maseczka 3 minutowa. Ładny zapach, ciekawa zbita konsystencja. Atutem jest jej szybkość. Skóra po: wygładzona, odżywiona, miękka i trochę rozświetlona ✨ Natomiast brak jakiegoś nawilżenia 🤷‍♀️ Dla mnie średniak.
🧡 Najgorsza ze wszystkich, czyli wersja miodowa. Zapach dosyć uciążliwy, zbyt intensywny. Konsystencja żelowa, przezroczysta. Nie wchłania się w całości. Po wchłonięciu zostawia tłusta warstwę, której nie lubię. Efekty: wygładzenie, zmiękczenie, nawilżenie i rozświetlenie.
Jak widać większość jest udana, nawet mogłabym kupic drugi raz, bo się opłaca. Jest to dobra opcja dla mało wymagających osób, które chcą zacząć pielęgnację, a nie wiedzą co ich skórze się spodoba 😃 Jak Wam się sprawdziły?

Zobacz post

denko maj 2020

Denko maj 2020.
W tym miesiącu do kosza trafia opakowanie po:
-Eveline - Laser Precision, Krem do depilacji, Skóra sucha i wrażliwa. Nie do końca jestem zadowolona z tego produktu, strasznie śmierdzi.
-Schwarzkopf - Gliss Kur, Ultimate Repair, Szampon do włosów bardzo zniszczonych. Moje włosy polubiły się z tym szamponem, duży plus również za zapach, troszkę męski jednak przyjemny.
-BeBeauty - Care, Maseczka do twarzy, Oczyszczająca, Naturalna moc zielonej glinki. Została mi jeszcze jedna połówka tej maseczki, więc pewnie znajdzie się w czerwcowym denku również.
-Garnier - Mineral, Antyperspirant w kulce 48h, Invisible.
-Bielenda - Fresh Juice, Żel micelarny do twarzy, Detoksykujący, Sok z limonki i kwas salicylowy. Szkoda mi że już koniec tego produktu. Jest świetny, bardzo dobrze oczyszcza twarz, nie pozostawia jej wysuszonej, a na dodatek po całym dniu daje ukojenie ochłodzenia. Na pewno go kupię na letnie dni.
-Fa - Peeling do ciała, Island Vibes, Hawaii Love. Dosyć długo szło mi wykończenie go, bo niestety ale zapach mi kompletnie nie pasował. Miałam wrażenie że śmierdzi. Drobinki w nim były bardzo delikatne, więc bardziej jako żel go traktowałam niż jako peeling.

Zobacz post

BeBeauty Care, Maseczka do twarzy, Oczyszczająca, Naturalna moc zielonej glinki

Maseczka Be Beauty Moc zielonej glinki, oczyszczająca.

Zawiera:
- zieloną glinke, która jest bogata w mikro i makro elementy oraz jest w 100% naturalna.
- ekstrakt z bławatka, który jest bogatym źródłem flawonoidów, soli mineralnych, kwasów organicznych oraz vit. C. Ekstrakt z bławatka pochodzi z ekologicznych plantacji i jest otrzymywany drogą destylacji.
- alantoina, która działa łagodząco.

Maseczka sprawdziła się bardzo fajnie, skora była bardzo miękka, wygładzona i oczyszczona.
Nie spowodowała u mnie żadnych podrażnień.
Bardzo dobrze się rozprowadza, konsystencja jest żelowo-kremowa. Niestety ma trochę nieprzyjemny zapach. Zmywanie maseczki do szybkich nie należy.
Kupiłam w biedronce za ok 2-3 zł.

Zobacz post

Maseczka do twarzy, Oczyszczająca, Naturalna moc zielonej glinki, BeBeauty

Maseczka do twarzy, Oczyszczająca, Naturalna moc zielonej glinki, BeBeauty 🌿
——————
Kilka razy w Biedronce przechodziłam obok tych maseczek, czytałam mnóstwo Waszych pozytywnych opinii ale skusiłam się na nie dopiero niedawno. Zadowolona z kokosowej wersji, tym razem wybrałam oczyszczającą z zieloną glinką. Ma dość gęstą, bardzo kremową konsystencję w zielonym kolorze i bardzo delikatny, przyjemny zapach. Świetnie się rozprowadza i łatwo zmywa. Po jej użyciu skóra jest miękka, gładka, delikatnie oczyszczona i matowa. Czuć delikatne uczucie ściągnięcia na twarzy ale jest ono przyjemne. Z pewnością jeszcze nie raz do niej wrócę. ❤️

Zobacz post

Denko 2/2020

2/2020
już 2 denko w tym roku, tym razem w przeciągu 2 tygodni zużyłam więcej niż poprzednio. Głównie są to maseczki. Z niektórych byłam zadowolona a z niektórych wręcz przeciwnie.
Balea kremowy żel pod prysznic, Lucky moments, cudowny zapach. Szkoda że już się zużył.
Balea szampon Biała czekolada, to chyba najlepszy szampon jaki miałam do tej pory. Cudownie pachniał i włosy były po nim miękkie i lekkie.
Tołpa estetic nocna regeneracja, dostałam go w styczniowym pudełku od BeGlossy. I to był strzał w 10.
BeBeauty oczyszczająca maseczka do twarzy, nie przepadam za glinkami i pewnie to też jest dla mnie duży minus. Ale poza tym strasznie wysuszył mi skórę.
Balea maska z morza martwego, to chyba najgorsza maseczka jaką miałam. Nieprzyjemny zapach, ciężko się ja nakładało a jeszcze ciężej zmywało. Twarz strasznie wysuszona, pomimo kilku dniowej regeneracji kremami.
/ Hungry Hair woda kaktusowa+woda kokosowa, co do tej maski mam mieszane uczucia. Podczas jej używania włosy były cudowne, ale po odstawieniu jej zrobiły się bardzo słabe.
Selfie Project maska wygładzająca na tkaninie #SoCool, dostałam ją w grudniowym pudełku BeGlossy. I nie było źle, prócz tego że mogłam straszyć poza tym skóra była całkiem przyjemna.
Próbka kremu Bielenda nawilżająco-detoksująca dzień/noc, idealnie sprawdził się po maseczkach z glinką.
/ NIUQI maska na tkaninie Premium Black, całkiem przyjemna pomimo tego że co chwile musiałam ją poprawiać bo spadała mi.
Balea cukrowy scrub, jeden z lepszych jakie miałam do tej pory. Za to zostawał dziwną powłokę na skórze.

Zobacz post


BeBeauty Care, Maseczka do twarzy, Oczyszczająca, Naturalna moc zielonej glinki

BeBeauty - Care, Maseczka do twarzy, Oczyszczająca, Naturalna moc zielonej glinki.
Po niezbyt przyjemnej mojej opinii na temat maseczki tej firmy tylko że czarnej nie do końca chciałam używać tej, jednak chciałam ją zużyć bo kończyła się data ważności. I szczerze mówiąc nie żałuję, maseczka jest o wiele lepsza niż ta czarna.
Swoją drogą żałuję że nie zrobiłam przez zgłaszaniem się na królową, bo wyglądam w niej jak Fiona. hahaha
Maseczka ma mocno zielonkawy kolor, który po nałożeniu na twarz robi się jeszcze bardziej ciemny bo delikatnie "zastyga". Maseczkę bez problemu można było nałożyć na twarz. Trzymałam ją na twarzy ok 15 minut, a później zmyłam letnią wodą, niestety ale w niektórych miejscach nie chciała się zmyć więc przemyłam jeszcze całą twarzy płynem do oczyszczania twarzy. Na drugi dzień po jej użyciu skóra była delikatna. Ale czy zauważyłam jakieś oczyszczenie? Sama nie wiem.


Zobacz post

BeBeauty Care, Maseczka do twarzy, Oczyszczająca, Naturalna moc zielonej glinki

Kolejna maseczka zużyta w tym miesiącu. Jest to maseczka marki Be Beauty, dostępna w Biedronce w bardzo korzystnych cenach. Tu mam wersję oczyszczającą z zieloną glinką. Ja bardzo lubię tego typu maseczki, zmywanie ich nie stanowi dla mnie problemu. Saszetka jest podzielona na dwie części, czyli możemy z niej skorzystać dwa razy. Jedna taka połóweczka spokojnie wystarcza na pokrycie całej twarzy. Maseczka ma kolor zgniłej zieleni, co trochę mnie zdziwiło, bo zazwyczaj maseczki z glinką mają jaśniejszy odcień (przynajmniej ja na takie trafiłam). Zasycha w pełni w około 20-25 minut. Po jej zmyciu skóra jest trochę ściągnięta, ale również bardzo gładka. Pory też były widocznie zmniejszone. Nie podobał mi się tylko fakt, że po nałożeniu skóra delikatnie mnie zapiekła. Na szczęście szybko to uczucie minęło. Ogólnie jestem z niej zadowolona i chętnie zrobię ją po raz kolejny. Myślę, że za tę cenę jest bardzo w porządku.

Zobacz post

Maseczki

Maseczki, które ostatnio moja siostra kupiła mi w Biedronce. Widziałam je już tutaj na DC, więc ja też postanowiłam je przetestować. Na razie użyłam tylko tej kokosowej i powiem szczerze, że jak na pierwsze użycie to jestem z niej zadowolona. Nie daje jakiś świetnych efektów, ale bardzo fajnie nawilża skórę i co najważniejsze, nie podrażnia jej. Łatwo jest ją zmyć i nie zostawia żadnej kleistej warstwy na skórze, ładnie pachnie. Jestem ciekawa pozostałych.

Zobacz post

Maseczka BeBeauty oczyszczająca - Naturalna moc zielonej glinki

Naturalna moc zielonej glinki - oczyszczająca maseczka do twarzy
Maseczka znajdowała się w dwóch saszetkach, z których każda wystarczała na jedną aplikację. Taki "zestaw" kosztował 1,49 zł. Zgodnie z informacją producenta wersja oczyszczająca zawiera zieloną glinkę, organiczny destylat z bławatka (który jest bogaty we flawonoidy, sole mineralne, kwasy organiczne i wit. C) oraz alantoinę. Glinka jest w 100% naturalna, bez kompozycji zapachowej. Dokładny skład możecie zobaczyć na jednym ze zdjęć.
Moje pierwsze wrażenie z tą maseczką nie było najlepsze. Jak dla mnie ten kosmetyk śmierdzi i kompletnie nie mogłam przyzwyczaić się do tej woni. Być może to "zasługa" tej naturalnej glinki? Chociaż przecież używałam już wielu glinek i nigdy nie było takiego problemu. Podczas pierwszej aplikacji miałam uczucie bardzo silnego ściągnięcia skóry, które było wręcz bolesne. Przy drugim razie przeczytałam sposób użycia (ZAWSZE CZYTAJCIE INSTRUKCJE OBSŁUGI!!!) i nałożyłam maseczkę na lekko zwilżoną skórę i zdecydowanie było lepiej. W trakcie aplikacji na początku bardzo szczypały mnie skrzydełka nosa, ale z czasem to minęło.
Maska dość szybko zasycha i trzeba ją sprawnie nakładać, podobnie jak typowe glinki. Skóra po użyciu maseczki jest ładnie oczyszczona i lekko rozjaśniona, a pory wydają się być zwężone. Działanie jest bardzo dobre i gdyby nie ten odrzucający mnie zapach z pewnością byśmy się zaprzyjaźniły.

Zobacz post

maseczki do twarzy BeBeauty

Maseczki do twarzy BeBeauty
Dawno ich nie używałam, ale zostało mi po jednej saszetce, więc postanowiłam zużyć.
Najpierw nałożyłam zieloną z glinką, następnie różową- japoński rytuał piękna. Niestety zaraz po ich nałożeniu na twarz skóra zaczęła mnie mocno piec i szczypać. Po zmyciu produktu twarz była lekko zaczerwieniona, ale też nawilżona i gładka w dotyku.
Mam co do tych maseczek mieszane uczucia, ponieważ z jednej strony skóra wyraźnie piekła i coś było nie tak jak powinno, natomiast efekt końcowy był taki jak powinien, czyli twarz była oczyszczona i mocno nawilżona.
Myślę, że kolejny raz nie kupię tych maseczek, ze względu na początkowy dyskomfort w ich użyciu, tym bardziej, że znam inne, które mi bardziej pasują.

Zobacz post

BeBeauty Care, Maseczka do twarzy, Oczyszczająca, Naturalna moc zielonej glinki

Pierwsze co przychodzi mi na myśl o tej maseczce jest jej okropny zapach. Aż trochę przeszkadzał mi w noszeniu maseczki. Podczas noszenia nie czułam nic specjalnego, tylko szczypała mnie w miejscach gdzie budują mi się pryszcze. Zasychała dość standardowo, co jakiś czas pryskałam ją mgiełką i było okej. Dzięki temu że nie dopuściłam do zastygnięcia glinka była bardzo łatwa w zmyciu i nawet nie zabrudziła mi nic. Jestem w szoku jak mięciutka i gładka jest moja skóra po tej maseczce. Oczyszczenie także stoi na dobrym poziomie. Widzę nawet że mniejsze, płytsze pory zostały oczyszczone. Biorąc pod uwagę, że dwie saszetki kosztują kilka złotych to warto spróbować.

Zobacz post

giga paka

Jeśli pomyślałyście, że jest to zdjęcie moich zapasów kosmetycznych, to jesteście w błędzie!
Wszystkie produkty znajdujące się na tym zdjęciu dostałam w paczce urodzinowej od @Sherifka89 - powiem jedno, zaszalałaś!
W dodatku wszystko oprócz dezodorantu jest dla mnie nowością, więc na prawdę podziwiam za cierpliwość przy przeglądaniu chmurek!
Jest tutaj tyle skarbów i na prawdę za wszystko niesamowicie dziękuję!
Spędziłam prawie godzinę fotografując tę paczkę, a teraz ten opis pewnie będę pisać pół godziny.
Oto co otrzymałam w paczce:

Przepiękną kartę urodzinową zawierającą wspaniałe życzenia, oby się spełniły! Dziękuję kochana!
Herbatki na zimno, których jestem niesamowicie ciekawa!
Wspaniała torba na zakupy, która jest zwinięta w taką mini pomarańczkę! Super to wygląda!
Mój ulubiony antyperspirant z nivei, który często używam, a zawszę zapominam mu zrobić zdjęcia na dc! Teraz w końcu mam foteczki i opis wkrótce się pojawi!
Maseczka do twarzy kokosowa - czyli o moim ukochanym zapachu!
Maska na tkaninie korean energy - u mnie w biedrze nie było tych kosmetyków, więc dzięki Tobie będę mogła je przetestować!
Maseczka do twarzy z zieloną glinką.
Maseczka do twarzy z kwiatem wiśni - teraz mam taki zapas maseczek, że starczą mi na rok!
Dwuetapowy zabieg marki cien.
Maseczka do twarzy peel-off liftingująca - jeszcze chyba nigdy nie testowałam maseczek peel-off tej marki.
Maseczka do twarzy peel-off oczyszczająco-kojąca.
Maseczka do twarzy miodowa - brzmi apetycznie.
Mokry ręcznik z mikrofibry - opakowanie jest przeurocze!
Chusteczki micelarne do demakijażu, marki marion, wersja z kwiatem wiśni i mleczkiem ryżowym - jestem ciekawa ich zapachu!
Kokosowe masło do ciała - o rany!
Aloesowa maska na tkaninie marki cien.
Przecudowna ceramiczna lampka o wzorze żyrafy, prezentuje się świetnie i jest przesłodka!
Cudowne skarpetki - akurat takie najbardziej lubię.
Black sugar detox - maska + peeling.
Maseczka marki balea.
Wspaniała ramka która już znalazła swoje miejsce na lodówce!
Migdałowa maseczka do twarzy.
Odżywka do włosów oraz krem do rąk w szałwiowej wersji - pierwszy raz będę coś testować tej marki.
Oczyszczający żel do mycia twarzy - u mnie żele do twarzy kończą się mega szybko, więc ten z pewnością szybko pójdzie w użycie.
Zmiękczający zabieg do stóp - przyda mi się niesamowicie, bo moje stopy są ostatnio w tragicznym stanie.
Maseczka do twarzy - detox węglowy.
Make me bio - krem na noc do skóry dojrzałej - już moja mama się nim zaopiekowała.
Plasterki punktowe na wypryski - przydadzą mi się teraz na moje czoło.
Rytuał oczyszczenia - peeling i maska.
Perfecta - algowa maska peel-off.
Wspaniała solniczka z wizerunkiem psiaka - będzie idealnie pasować do kompletu razem z tą z zeszłego roku!
Bransoletka do koku - pierwszy raz widzę coś takiego! Ciekawe czy utrzyma się na moich włosach.
Oczyszczający szampon octowy - kiedyś miałam wersję z jajkiem i była świetna, więc ciekawa jak ta się sprawdzi!
Organiczny samoopalacz marki vita liberata - przyda mi się, bo mam blade stopy i ramiona, więc trzeba je trochę przyciemnić.
Wspaniale pachnąca truskawkami świeczka, mniam!
Mydło w płynie oraz balsam do ciała o zapachu pomarańczy i imbiru! Idealne połączenie zapachowe na jesień/zimę, więc zostawię sobie te kosmetyki na ten okres!

Jejku, już się bałam że skończy mi się limit wolnych znaków hahahaha!
I tak, pisałam ten opis pół godziny, a nawet i trochę więcej!
Na prawdę zaszalałaś z tą paczką, prawie 4 kg, mój listonosz mnie już nienawidzi.
Jeszcze raz Ci dziękuję za wszystko, produkty są na prawdę wspaniałe i nie mogę doczekać się testowania!

Zobacz post


BeBeauty Care, Maseczka do twarzy, Oczyszczająca, Naturalna moc zielonej glinki

BeBeauty, Care, Maseczka do twarzy, Oczyszczająca, Naturalna moc zielonej glinki
_________________________________________________
Po wyjeździe, na którym nie miałam czasu na regularną pielęgnację, postanowiłam zacząć z grubej rury.
Na początek poszła maska marki BeBeauty oczyszczająca z zieloną glinką.
Po otworzeniu czuć było dość nie przyjemny zapach, ale jest to dla mnie typowe w maskach z glinką.
Chwilę po nałożeniu piekła mnie twarz w okolicach nosa, ale przeszło to po około minucie.
Maska bardziej rozjaśniła moją cerę, a nie ją oczyściła. Jednak jak na jej niską cenę można to wybaczyć, ja też nie miałam dużych oczekiwań co do niej.
Zasycha ona bardzo szybko i nie ściąga przy tym skóry. Stosowałam ją w ten sam sposób co wszystkie maski z glinką, czyli nie dawałam jej zaschnąć.
Dla mnie jest mocno średnia maska i raczej do niej nie wrócę.

Zobacz post

BeBeauty

BeBeauty, Care, naturalna moc zielonej glinki, maseczka oczyszczająca do twarzy.

Witam Was zdjęciem Shreka. prawda jest taka, że stwór ten przed zaschnieciem maski podrapał się jeszcze po czole i ma jakże stylową krechę na nim.

Maseczka zamknięta w saszetkach po 5 ml każda. Miała starczyć na swą użycia, u mnie były to dwa na całą twarz i raz miejscowo na czoło i brodę- tyle z niej wykrzesałam.
Produkt ma konsystencję niczym lekko zbity krem. Łatwo się ją nakłada na buźkę. Po kilkunastu minutach zasycha, pozostawiając zieloną warstewkę. Nie ma problemu też z jej późniejszym zmyciem. Odczuć można lekkie ściągnięcie skóry, ale nie wiąże się to z nie wiadomo jakim dyskomfortem. Po zmyciu maski skóra wydaje się być nieco sucha, ale po zastosowaniu toniku i kremu wszystko wraca do normy.
Kupicie ją za ok. 3 zł. Ja nie miałabym nic przeciwko kolejnemu jej zakupowi.

Zobacz post

maski z biedronki

Dwie maski biedronkowej marki BEbeauty.
Oczyszczająca maska do twarzy, z zieloną glinką, nie jest ona dla mnie nowością, gdyż kilka razy już ją stosowałam, maska ma fają gęstość, mocno oczyszcza skórę twarzy, daje świetne efekty.
Nawilżająca maska do twarzy, z kokosem, jest to dla mnie nowość, nigdy wcześniej jej nie używałam, ale skusiłam się na nią.
Biedronkowe maski są jak dla mnie okej, a miałam ich już sporo, tym razem wybrałam sobie zwykłe maski, bo peel-off jak na razie mam dość.
Jedna maseczka podzielona jest na dwie saszetki, a jej koszt to mniej niż 2 zł.

Zobacz post

BeBeauty Care, Maseczka do twarzy, Oczyszczająca, Naturalna moc zielonej glinki

Maseczka do twarzy BeBeauty. Pierwszy raz używam produktu z glinka, dlatego zaskoczeniem był dla mnie nieprzyjemny zapach, który dosyć długo się utrzymywał. Jedna polówka maseczki wystarcza na dokładnie jedną aplikacje na twarz. Jak dla mnie w konsystencji jest bardzo ok - przyjemnie się ją nakładało, konsystencja nie jest ani za rzadka, ani za gęsta.. Maseczkę niestety było bardzo trudno zmyć, nie było to najłatwiejsze zadanie. Kolejnym minusem jest to, że skóra bardzo piecze, a nie mam specjalnie wrażliwej, dlatego osoby z delikatną skórą powinny na nią uważać.. Maseczka faktycznie oczyściła twarz, jednak efekt nie był spektakularny, a raczej zwyczajny, dlatego ponownie do niej nie wrócę.

Zobacz post

Maseczka

Maseczki z tej serii są bardzo wydajne. Przyjemnie się je nakłada. Skóra po nałożeniu maseczki miodowej lekko piecze i jest podrażniona. Dużo lepiej wypada maseczka z glinką. Skóra po niej jest miękka i promienna . Konsystencja maseczki jest gęsta i dobrze trzyma się na skórze. Nie polecam tego produktu osobom z bardzo wrażliwą cerą, skłonną do podrażnień.

Zobacz post

meseczki bebeauty

Trzy maseczki marki BeBeauty z Biedronki. Każda kosztowała mnie 1,69 zł, więc bardzo niewiele jak podwójne użycie. Żółta i zielona czekają w kolejce na testy, natomiast czarną miałam okazję używać. Co do czarnej maseczki mam mieszane uczucia, gdyż nie zauważyłam zbytniego oczyszczenia po niej, ale mogło być to też spowodowane złym przygotowaniem twarzy przed nałożeniem. A wam jak się sprawują owe maseczki?

Zobacz post
1 2