6 na 6 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 21.05.2019 przez LadyFlower

Too Faced Błyszczyk do ust, Objętość, Lip Injection

Błyszczyk do ust marki Too Faced dodając objętości ustom Lip Injection. Błyszczyk zamknięty jest w małym poręcznym opakowaniu. Błyszczyk jest bezbarwny a po nałożeniu na usta mrowi i szczypie przez co usta są lekko spuchnięte i zaczerwienione co daje efekt powiększenia. Nałożony na usta kosmetyk jest bezbarwny ale mocno błyszczy i powiększa usta również optycznie.

Zobacz post

Too Faced Błyszczyk do ust, Objętość, Lip Injection

Dzień 8 - kalendarz adwentowy Sephora: Błyszczyk do ust zwiększający objętość Lip Injection Maximum Plump Translucide Too Faced.
Pierwszy raz mam do czynienia z błyszczykiem, który powiększa usta i na początku miałam bardzo mieszane uczucia co do tego. Błyszczyk działa, zdecydowanie powiększa usta i jeśli ktoś chce zrobić tak na chwilę to jest świetna opcja. Na początku aplikacji niestety czuć mocne pieczenie na ustach, które na szczęście dość szybko ustaje. Należy pamiętać również, aby nie przykładać ust w tym czasie do niczego innego. Na niego można też zaaplikować inną pomadkę, aby nadać koloru, ponieważ błyszczyk jest raczej bezbarwny.

Zobacz post

Too Faced paletka do twarzy natural face palette

Skuszona przez ogień wyprzedaży zdecydowałam się na kupno mojej pierwszej paletki z wyższej półki. Nie ukrywam na pierwszym miejscu przyciągnął mnie jej wygląd zewnętrzny, przyznacie chyba, że to jedna z ładniejszych palet na świecie?
Co do środka.. mam mieszane uczucia. Pigmentacja na wysokim poziomie, lekkie dotknięcie pędzla robi już pełen kontur. Zapach? Słodki, silny ale dla mnie przyjemny. Jednak bardzo cenię sobie uniwersalności, której ta paleta niestety dla mnie nie posiada. Bronzery są ciepłe, jeden w macie drugi z drobinkami. Jeden z róży to intensywny jasny kolor, z którym przez jego pigmentację bardzo łatwo przesadzić, drugi natomiast - mój ulubieniec - piękny, przygaszony. Co do rozświetlaczy, jeden totalnie nie wpadł w mój gust. Kolor złoto-żółty - dla fanek złota z pewnością idealny. Drugi rozświetlacz jest lekko holograficzny i jest w różowym kolorze. Pięknie rozświetla wewnętrzny kącik oka, dla mnie idealny na imprezy
Podsumowując, paletka piękna z wyglądu. Środek - dobra pigmentacja, ładny zapach, kolory dla mnie średnie ale oczywiście co kto woli, dla was może to być paletka idealna
Ps. 3 zdjęcie przedstawia próbkę błyszczyku proponowanego przy zamówieniu. Bardzo polecam, mocno piecze w usta ale nadaje świetny efekt na ustach.

Zobacz post

Sephora gratis do zakupów próbki miniaturki

Zestaw piętnastu miniaturek i próbek, jaki otrzymałam jako gratis w ramach zakupów na Sephora.pl. ❤️
Jako fanką próbek i miniaturek ten zestaw jest dla mnie idealny, poza w/w znajdują się tu też produkty pełnowymiarowe! 😍
Całość zapakowana była w płócienny woreczek zamykany na troczki.
Na woreczki oczywiście znajduje się nadrukowane logo marki Sephora.
W środku znajdują się produkty i z serii pielęgnacyjnej jak i tej makijażowej.
Są tu praktycznie dla mnie same nowości, jednak niektóre marki znam mniej a niektóre bardziej.
Co dokładnie znajduje się w woreczku?:
Sephora Collection - The Charcoal Mask-
Maseczka w płachcie z węglem aktywnym. Maseczka o działaniu oczyszczającym na czarnym płacie. Jestem jej niesamowicie ciekawa, najbardziej właśnie tego czy oczyszcza tak jak wspomina producent. Jest to produkt pełnowymiarowy.
On The Wild Side - Olejek do twarzy - Hydrating. Nawilżający olejek - próbka. Ciekawi mnie opakowanie z mini pipetką - super pomysł, żeby próbkę tak dozować! Podobno jest w nim minimum 90% składników pochodzenia naturalnego - nieźle!
Mario Badescau - Savon Rose -
Nawilżające mydło do ciała w płynie. Miniaturka, myślę, że taka na raz, ewentualnie dwa użycia. Muszę przyznać, że ma fajniutki zapach. Na pewno niebawem pójdzie w ruch!
Estée Lauder - Advanced Night Repair Synchronized Multi-Recovery Complex - Serum naprawcze - miniaturka. Ma działać odbudowując i odmładzająco na skórę. Muszę przyznać, że mała, szklana, ciemna buteleczka wygląda bardzo luksusowo.
Patchology - Served Chilled Bubbly Eye Gels. To jest w sumie próbka - bo to jedna para płatków pod oczy w żelowej formie. W sklepach online można kupić je w sloiczkach gdzie znajduje się kilka par. Ogólnie znam już tą markę i poprzednie produkty spisały się u mnie dobrze. Liczę, że i tu będę zadowolona.
Fresh - Żel do mycia twarzy - Soy Face Cleanser. Mam już testy produktów marki Fresh i muszę przyznać, że marka bardzo mnie do siebie zachęciła. Akurat skończył mi się żel do twarzy, więc ten będzie w sam raz na wypróbowanie, bo jest to miniaturka, ale w większej wersji, więc myślę, że na wiele razy mi ona wystarczy.
Sol De Janeiro - Brazilian Bum Bum Cream. Z tym kosmetykiem miałam już styczność, ale w wersji próbki i byłam nią zachwycona, więc chyba nie muszę pisać, że cieszę się na samą myśl używania ponownie tej pachnącej i jakże porządnie nawilżającej i pielęgnującej skórę cudności.
Sand&Sky - Australian Emu Apple Super Bounce - Maska Do Twarzy. Kolejna miniatura w dość fajnej, metalowej tubce. Miałam styczność z tą marką, ale także testując - próbkę jednak maski z glinką. Zobaczymy jak i to cudo się u mnie sprawdzi.
Pixi - Vitamin C Tonic - Tonik do twarzy - Rozjaśniający. Kolejna miniaturka, idealna do torebki. Ta seria od Pixi bardzo mi podpasowała, a toniku jeszcze nie miałam także mega mnie cieszy!
First Aid Beauty - Ultra Repair Cream. Krem do twarzy oraz ciała - wersja mini, bo w tubce. Z czego co widziałam to produkt pełnowymiarowy znajduje się w słoiku z plastiku. Z tej marki miałam już piankę i byłam z niej zadowolona, chociaż nie odpowiadał mi jej zapach i tutaj też boję się o to samo. No nic - zobaczymy z czasem!
Clinique - All About Eyes - Krem-żel pod oczy. Uroczy, mały słoiczek kremu do skóry w okół oczu. Markę Clinique znam, lubię, chociaż dawno nie używałam nic tejże marki. Cieszę się więc na miniaturkę tego kosmetyku. Liczę, że będzie działał zbawiennie na moje popuchniete okolice oczu.
Natasha Denona - Retro Palette Eyeshadow - shade Helio. Mono cień do powiek, o pięknym, metalicznym wykończeniu z drobinką połyskującą. Kolorek jest złoto - brązowy, lekko wpadający w brudny róż. Zdecydowanie mój kolor. Opakowanie jest dość mocne i porządne. Już niedługo zaprezentuję Wam go na mojej powiece.
Fenty Beauty - Stunna Lip Paint Longwear Fluid Lip Color - Długotrwała płynna pomadka do ust w kolorze - Unveil. Jest to kosmetyk pełnowymiarowy. Pomadka ma naprawdę oryginalne opakowanie, które bardzo przypadło mi do gustu. Ma też oryginalny aplikator, który wyróżnia się wśród zwykłych pomadek w płynie. Kolor wpada w brązy, zdecydowanie oryginalny kolor. Pomyślę jednak czy użyje, bo przyznam, że z brązem mi nie po drodze. Szkoda jednak, że nie pomyśleli, by do woreczka nie dać bardziej uniwersalnego koloru pomadki pasującego do każdego. Pomyślę jeszcze nad użyciem jej.
Benefit - They’re Real! Magnet- Tusz do rzęs. Miniaturka, czyli coś co uwielbiam! Właśnie te miniaturowe tusze sprawdzają się u mnie najlepiej. Tzn... Chodzi o to, że wolę kilka miniaturek od jednego, konkretnego. Dzięki temu mogę wypróbować kilka produktów na raz i zużyć je do końca w szybkim czasie. Ta mascara podobno jest ekstremalnie wydłużająca - ciekawe!
Too Faced - Lip Injection Extreme Deluxe. Mini błyszczyk do ust. Super, że transparentny, więc nakładać go mogę także na pomadki kolorowe. Podobno ma powiększać usta - to także spra

Zobacz post

Too Faced Błyszczyk do ust, Objętość, Lip Injection

Too Faced, Błyszczyk do ust, Objętość, Lip Injection.
Błyszczyk, który znalazłam w zestawie z Too Faced. Jest to typowy produkt, który ma za zadanie zwiększyć rozmiar naszych ust. Zawiera substancję, która po naniesieniu na usta zaczyna piec, a usta zaczynają być nieco bardziej wydatne. Pachnie jak energetyk. porównałabym zapach do Redbulla. Piecze dość intensywnie i nie lubię tych pierwszych kilku chwil po nałożeniu na usta, ale faktycznie wyglądała one na pełniejsze. Jednak stosuję go bardzo rzadko, bo podrażnia i przesusza usta. Zdecydowanie nie polecam osobą, które borykają się z problemem przesuszających się warg, bo to może być bolesne. Ja staram się, by usta były zadbane, ale mimo wszystko takie cuda zostawiam tylko na specjalne okazje. Po nałożeniu na usta ma transparentny kolor z lekkim, różowym błyskiem. "Zjada się" po kilku godzinach, tak na prawdę po każdym piciu czy jedzeniu przydaję się nałożenie produktu ponownie.

Zobacz post

Too Faced Błyszczyk do ust, Objętość, Lip Injection

Błyszczyk powiększający usta Lip Injection Extreme od Too Faced. Jest transparentny, chociaż w opakowaniu daje efekt unicorn. Na ustach daje mocny blask i mocno, mocno mrowi. To sprawia, że usta robia sie czerwone i troszke rozpulchnione, większe. Spośród blyszczyków powiększających ten daje najmocniejszy efekt.

Zobacz post

Sephora Favourites Lips Selection.

Sephora Favourites Lips Selection.
Dostępny był jedynie stacjonarnie w Sephora. Teraz na półki drogeryjne wkroczył podobny zestaw czerwonych klasyków. Zastanawiam się nad jego zakupem, ale rzadko ten kolor gości na moich ustach.
Bardzo cieszy mnie fakt, że takie zestawy pojawiają się w polskiej Sephorze. W USA takie zestawy są bardzo popularne i tam wybór jest naprawdę spory, od zapachów przez zestawy do pełnego makijażu.

Przejdźmy do przedstawianego zestawu:
Cena: ok. 135 zł (ja ze zniżką 10% na karcie Sephora Black zapłaciłam 121,50 zł).

Co zawiera zestaw?:
- 1 Cream Lip Stain, Marvelous Mauve, Sephora Collection (full size),
- 1 Lip Injection, Too Faced
- 1 Artist Rouge M400, Make Up For ever (full size),
- 1 Liquid Matte Bombshell, Huda Beauty (full size),
- 1 Mini Studded Kiss Creme Lovecraft, Kat Von D (format podróżny).

Dwie matowe pomadki w płynie, 2 klasyczne pomadki (nude i klasyczna czerwień) oraz błyszczyk, który ma za zadanie powiększenie naszych ust. Idealny zestaw dla każdej kobiety. Klasyczne odcienie nude oraz elegancka czerwień na specjalne okazje.

Swatche pomadek z zestawu od góry:
1. Liquid Matte Bombshell, Huda Beauty.
2. Lip Stain, Marvelous Mauve, Sephora Collection.
3. Artist Rouge M400, Make Up For ever.
4. Lip Injection, Too Faced .
5. Mini Studded Kiss Creme Lovecraft, Kat Von D.

Krótkie recenzje produktów do ust:
Huda Beauty Liquid Matte Bombshell to matowa, płynna pomadka, która już na dobre zagościła w moich codziennych makijażach. Jest trwała, bo bez problemu zostaje na ustach do kilku godzin. Jedyne, o czym musimy pamiętać przy tego typu produktach to fakt, że przy nakładaniu go ponownie musimy usunąć jego resztki przed ponowną aplikacją. Nie można dokładać produktu, ponieważ tworzy nieestetyczny efekt. Produkt przyjemnie pachnie wanilią.

Sephora Collection Lip Stain, Marvelous Mauve w odcieniu mocno zabrudzonego różu to również matowa pomadka w płynie. Zapach tego produktu nie jest zbyt przyjemny, ale przynajmniej nie utrzymuje się długo. Trwałość nie jest zbyt dobra, bo znika po pierwszym jedzeniu lub piciu. Aplikacja prosta.

Klasyczna szminka w odcieniu krwistej czerwieni od Make Up For ever. Użyłam jej może raz. Jak dla mnie zbyt drapieżny kolor i rzadko uczestniczę w okazjach, na które taki makijaż byłby stosowny. Trwałość bardzo dobra. Ja jednak zawsze staram się nieco przypudrować tak intensywne odcienie. Przy tego typu pomadkach zdecydowanie preferuję te w płynie, które mają łatwiejszą aplikację.

Błyszczyk powiększający usta od Too Faced o nazwie Lip Injection to ciekawy produkt. Po nałożeniu pachnie nieco jak napój energetyczny, a przy jego aplikacji na ustach możemy poczuć mrowienie, a nawet lekkie szczypanie. Niestety nie należy do zbyt przyjemnych rzeczy, ale efekt jest zadowalający. Usta są zdecydowanie bardziej powiększone. Przy używaniu trzeba pamiętać o dobrym nawilżaniu ust na noc.

Szminka w formacie podróżnym od Kat Von D w odcieniu ciemnego nude. Nawet w minimalistycznej wersji opakowanie jest dopracowane jak te pełnowymiarowe czarne z wypustkami. Bardzo dobrze się aplikuje, a jej trwałość można porównać z tą od Hudy Beauty. Nie przesusza ust.

W takiej cenie jest to bardzo dobra okazja, bo po pierwsze możemy wypróbować produkty, nad których zakupem się zastanawiamy i mamy trzy pełnowymiarowe produkty, za które trzeba by zapłacić o wiele więcej w normalnej, drogeryjnej cenie (przykładowo pełnowymiarowa pomadka od Huda Beauty to koszt ok. 100 zł). Bardzo jestem zadowolona z zakupu i jak tylko będzie okazja, chętnie kupię kolejne takie zestawy.

Jakie jest Wasze zdanie na temat tego typu zestawów?

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem