1 na 1 Użytkowniczkę poleca


Opis produktu

Zawiera złuszczające mikrocząsteczki, w tym również rozdrobnione pestki granatu, które skutecznie usuwają martwy naskórek. Cera jest wyraźnie piękniejsza i rozjaśniona już po pierwszym użyciu.
Produkt odpowiedni dla szarej, przemęczonej cery.
Wzbogacony witaminą C z jagód camu camu z lasów deszczowych Amazonki w Peru.
Zawiera masło shea.
JAK UŻYWAĆ
Delikatnie wmasu ...

Zawiera złuszczające mikrocząsteczki, w tym również rozdrobnione pestki granatu, które skutecznie usuwają martwy naskórek. Cera jest wyraźnie piękniejsza i rozjaśniona już po pierwszym użyciu.
P ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 01.05.2019 przez kateja

Wyzwanie domowe mini SPA

Zostałam nominowana przez @madziek1 do pokazania mojego domowego Mini SPA. Oto ono! Moje dzisiejsze przygotowania do rodzinnej imprezki z okazji Dnia Dziecka.
Kąpiel z pianą zrobioną dzięki płynowi od Avon o zapachu żurawiny i pomarańczy. Aromat jest bardziej słodki niż świąteczny, więc nadaje się ten produkt na cały rok. Peeling cukrowy na całe ciało. Produkt o zapachu miodu i cynamonu marki Organic Shop. I znów zapach jest słodki, karmelowy wręcz, a cynamonu nie czuć prawie wcale. Pochwalę się, że udało mi się zdenkować ten produkt. Przy okazji golenie nóg, no bo już wypadało. Golarka Wilkinson Xtreme 3. Po kąpieli ciało wysmarowałam kremem do ciała o zapachu grejpfruta i bazylii od Blancreme. To było moje pierwsze użycie tego kremu. Jestem bardzo zadowolona z zakupu. Zapach cudny, bardzo nieoczywisty ale ładny. Konsystencja produktu gęsta, fajne wchłanianie. Same plusy. i ten piękny słoik, którego nie mogłam odkręcić mokrymi rękami.
Włosy umyłam moim codziennym szamponem i nałożyłam bananową maskę od Garniera, którą bardzo lubię. Po zmyciu maski natarłam włosy olejkiem od Pantene PRO-V, zwinęłam w koczka i chodziłam sobie tak jakiś czas. Potem włosy wysuszyłam i jeszcze spryskałam nabłyszczaczem od Avon. Włosy dzięki tym zabiegom moje włosy są dziś gładkie, proste i błyszczące!
Na twarz dziś nałożyłam peeling od The Body Shop. Dokładnie jest to Mikrodermabrazja z wit. C. Zdzierak nad zdzieraki, absolutnie nie dla mojej cery ale dostałam ten produkt w secie prezentowym od mężą i podejrzewam, że biedak nawet nie wiedział co kupuje. W każdym razie, używam go rzadko (już zdążyli zmienić opakowanie) ale w sumie bardzo lubię. Przypomina mi pumeks w kremie. Jest mega ostry, ale drobinki są niewielkie. Bardzo ładnie oczyszcza cerę i daje świetne uczucie świeżości. Ma ładny kremowy zapach. Moja skóra jest po nim lekko zaróżowiona, ale w sumie nie robi mi żadnej krzywdy. Po peelingu zaaplikowałam sobie maseczkę z mango od Blancreme w której jestem zakochana. Lekko szczypały mnie policzki, ale to pewnie przez zdzierak od tBS. Maskę zmyłam, choć prawie cała się chłonęła. Potem kremik i makijaż.
I w sumie tyle...
Jak na moje lenistwo, to i tak dużo, choć wiem, że dla fanki rozbudowanej pielęgnacji to nie żadne SPA tylko codzienna kosmetyczna rutyna. Ja muszę się szczerze przyznać, że przy dwójce małych dzieci jak uda mi się wziąć prysznic i umyć włosy to już zaliczam dzień do udanych.

ps. Nominuję @Monszewska bo ostatnio wstawiła fajną chmurkę z mojej nominacji, liczę na powtórkę!

Zobacz post

The Body Shop Mikrodermabrazja z Witaminą C

Ostatnio w końcu odwiedziłam sklep The Body Shop we Wrocławiu. Skusiłam się tylko na mikrodermabrazję czyli mikropeeling z witaminą C. Delikatny, kremowy peeling skutecznie usuwa martwy naskórek, dzięki temu skóra jest wyraźnie oczyszczona i rozjaśniona. Stosuję go dwa razy w tygodniu - na zwilżonej twarzy wykonuję kilkuminutowy masaż okrężnymi ruchami, następnie spłukuje wszystko ciepłą wodą. Choć cena nie jest niska bo 89,90zł to efekty imponujące, dlatego szczerze Wam polecam ten kosmetyk.

Zobacz post
1