19 na 19 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Dzięki zawartości odżywczych składników działających oleju ziarna lnu i chroniącego kolor filtra UV chroni włókna włosów przed szkodliwym wpływem środowiska.
Po zastosowaniu włosy na długo zachowują lśniący kolor. Stają się jedwabiste, miękkie w dotyku i łatwe do układania.
Sposób użycia: stosuj po umyciu, na wysuszonych ręcznikiem włosach. Po upływie 10 minut spłucz.

Produkt dodany w dniu 11.05.2018 przez naaatka

Kallos Maska do włosów, Color

Maska Kallos Color | ☁️☁️☁️
——————————————
Kiedyś często korzystałam z litrowych masek marki Kallos - ale dla mnie były one totalnie nie do zużycia. Zazwyczaj używam kilku różnych odzywek i masek na raz, zanim sięgnęłam denka to musiała wyrzucić dwa takie duże opakowania. O masce Kallos Color wyczytałam sporo dobrego na jednej z grup facebookowych dotyczących pielęgnacji, także zdecydowałam się na zakup małego opakowania, które kosztowało chyba ok 6 zł. Teoretycznie jest to maska do włosów farbowanych, praktycznie chciałam jej używać do metody mycia włosy OMO. Niestety ta się u mnie średnio sprawdzała i włosy nie wyglądały najlepiej.
Ma przyjemna konsystencję. Nie jest za gęsta i nie za rzadka, dobrze rozprowadza się na włosach, ponadto jest bardzo wydajna. Nadaje się również do mycia włosów. Po użyciu włosy łatwo się rozczesują i są przyjemne w dotyku. Skład nie jest jakiś ekstra, ale można ja udoskonalać różnymi innymi składnikami.

Zobacz post

Odżywki

Moje włosy przeszły naprawdę dużo, ciągle zmienianie kolorów i podjęcie się dekoloryzacji sprawiło, ze nie są w zbyt dobrej kondycji. Dlatego aby choć trochę podratowac swoje włosy używam oto tych produktow:
1.KALLOS KJMN Color maska do włosów farbowanych 1000ml
dzieki zawartosci olejów z ziarna lnu, maska sprawia, że nasze włosy stają się jedwabiście miękkie i błyszczące. Maska ma kremową konsystencję co sprawia, że bardzo łatwo rozprowadza się ją na włosach. Do tego cena tej odżywki jest bardzo niska, a naprawdę działa cuda!
2. Drugim produktem którego również używam jest: Delia, Cameleo BB, Płynna Włosy po zastosowaniu produktu lepiej się rozczesuje i układa, odkąd używam tego produktu moje włosy są gładkie i delikatne, podczas suszenia nie puszą się, a podczas prostowania mają zapewniona ochronę.
Płynna keratyna jest lekka i nie obciąża włosów. Produkt na prawdę wart jest polecenia.
3. I wkońcu mój ulubieniec numer jeden, w tym produkcie jestem zakochana a jest nim: SKIN79 Łagodzący żel aloesowy Aloe Aqua Soothing Gel 99% używam go nie tylko do włosów ale również dzięki niemu uporalam się problemami suchej skóry. Żel super się wchłania, a dzięki swej wodnistej konsystencji jest dość wydajny.
Używam go również na końcówki włosów, przez co moje włosy również są nawilżone. PODSUMOWUJAC jest to produkt wielofunkcyjny można go stosować na twarz,ciało i na włosy myślę, że zagości u mnie na dłużej.

Zobacz post

Kallos Maska do włosów, Color

Maska do włosów Kallos Color z olejem ziarna lnu i chroniącym kolor filtrm UV do farbowanych, łamiących się włosów. Nie mam farbowanych włosów za to moja mama ma i chętnie używa tej maski. Myśle, ze byłaby to super sprawa zwłaszcza na lato, filtr UV na włosach by się przydał. Maska jest ogromnaaa i nie mam pojęcia kiedy ja skończę. Nie podoba mi się tylko jej bardzo niepraktyczne opakowanie lecz ostatnio odkryłam, ze nie trzeba jej zakręcać tylko docisnąć wieczko. Nie polubiłam się z zapachem tej maski niestety. Miałam kiedyś w mniejszej wersji multiwitaminowa i pachniała o wiele lepiej.

Zobacz post

Denko kosmetyczne

Mini denko.
✅ Korektor Makeup Revolution Conceal and Define - był w porządku, dosyć ładnie krył
✅ Korektor Catrice - od wielu lat w mojej kosmetyczce, nie zliczę ile opakowań produktu już zużylam. Obecnie zdradziłam go z jego płynnym bratem, który sprawdza mi się jeszcze lepiej.
✅Tołpa Nawilżający szampon Gardenia Tahitańska - używałam jako rypacz, fajnie oczyszczał, pozostawiał na skórze uczucie świeżości.
✅Kallos Color maska do włosów. Moja standardowa maska emolientowa. Jak na razie nie zauważyłam u siebie ewentualnych efektów ubocznych stosowania, regularnie robię zapasy.
✅ Avon Far Away Rebel - bardzo ładny zapach, wegług mojego nosa wariacja na temat Black Opium - musiałam wypróbować - intensywna porzeczka kształtuje i dominuje cały zapach. Przyjemny zapach do noszenia na codzień jeśli gustuje się w dosyć silnych woniach
✅ Tesori d' Oriente White Musk - mój klasyk, mydełko zamknięte w butelce. Bardzo czysty zapach, w którego zapach uzupełniam regularnie. Na pewno na jego temat pojawi się osobna chmurka (trzy następne flaszki już czekają w moich zasobach)

Zobacz post


Kallos Maska do włosów, Color

Kallos, Maska do włosów, Color.

Ostatnio zmieniłam moja pielęgnację włosów i m. in. zaczęłam je olejować. Maskę kupiłam głównie do emulgowania oleju z czym radzi sobie bardzo dobrze, ale samodzielnie też sprawdza się świetnie, bo włosy po niej są naprawdę fajne. Dobrze się rozczesują i są mięciutkie.
Maska jest bardzo gęsta, treścią, dzięki czemu nie spływa z włosów. Jeżeli chodzi o zapach to mi niestety się on nie podoba. Jest dosyć dziwny, ale na szczęście nie utrzymuje się długo na włosach.
Maskę kupiłam stacjonarnie w małej drogerii za 14.99 zł. Pojemność to aż 1 litr.

Zobacz post

Pielęgnacja

Ostatnio w mojej pielęgnacji włosów zaniedbałam trochę olejowanie. Jednak zawsze po umyciu nakładam odżywkę lub staram się robić jakieś treściwe maski z dodatkiem oleju. Muszę przyznać, że taka pielęgnacja odpowiada moim włosom i jestem bardzo zadowolona z ich stanu. Są one błyszczące i nie mam co do nich większych zastrzeżeń. Bardzo polubiłam odżywki z firmy Tresemme, które na moich włosach czynią cuda i sprawiają, że są one idealnie dociążone i gładkie. Dzisiaj dla odmiany zastosowałam odżywkę z Nivea i efekt również jest świetny, a włosy pięknie się układają.

Zobacz post

kosmetyki odzywki maski olejki do wlosow kallos

Kallos maska z olejkiem z ziarna lnu i filtrem UV Color Mask 275ml.
Maska do włosów Kallos Color z olejkiem z ziarna lnu i chroniącym kolor filtrem UV do farbowanych, łamiących się włosów. Dostałam ją na spotkaniu blogerek od hurtowni kosmetycznej Expert-Kosmetyki. W sklepie on-line kosztuje 6 zł. Stacjonarnie nie mam pewności, ale firme Kallos możemy znaleźć w drogeriach Hebe, więc może i tą maskę tam znajdziemy. Co do stosowania i rezultatów to u mnie nie widać żadnej różnicy przed i po, może dlatego, że moje włosy nie są farbowane. Zaraz po umyciu włosy wydają się wygładzone i delikatne, ale po wysuszeniu nie widzę żadnego efektu.

Zobacz post

Kallos

Maski marki Kallos są jednymi z najbardziej znanych produktów do pielęgnacji włosów wśród włosomaniaczek. Również ja w czasie swojej przygody z dbaniem o włosy sięgnęłam po produkty tej marki. Jednymi z najbardziej korzystnych elementów, które przemawiają za nimi jest ich cena. W ostateczności możemy dostać aż litrowy słój maski lub wybrać mniejszą pojemność, która może posłużyć nam jako forma przetestowania, jaki wpływ na nasze włosy będzie miała dana odżywka. Wybór jest dosyć duży i wśród produktów tej marki można znaleźć zarówno maski emolientowe, humektantowe jak i proteionowe. Ja póki co miałam okazję używać wersji Color z olejem lnianym oraz Multivitamin z olejem z awokado. Obie wersje są moim zdaniem bardzo fajnym rozwiązaniem i mogą posłużyć nam w różnorodnych wariantach. Ja najczęściej stosuję je przy emulgowaniu oleju lub są one dla mnie bazą do tworzenia bardziej różnorodnych masek z różnymi dodatkami. Dzięki temu mogę zapewnić moim włosom odżywienie a niekoniecznie wydawać miliony monet na drogie kosmetyki.

Zobacz post


Zakupy Hebe

Wczoraj przy okazji wyjścia na miasto postanowiłam zajrzeć do Hebe, ponieważ było tam sporo zachęcających promocji. Poza tym moje zapasy odżywek do włosów uległy znacznemu zmniejszeniu i chciałam je uzupełnić w coś nowego. W tym aspekcie wybór padł, co prawda na znane mi produkty, więc nie były to typowe nowości. Jednym z nich był Kallos Color, który w moim mniemaniu nadaje się do przeróżnych masek, stosowania go samego czy jako odżywkę emulgującą olej. Drugi wybór to Biovax, którego wersję z sokiem z aloesu stosowałam zawsze w małych saszetkach i sprawdzał się bardzo fajnie. Ten duży był jednak w promocji, więc stwierdziłam, że będzie to bardziej opłacalne.
Co do maseczek do twarzy to również są to produkty już przeze mnie wypróbowane, którym mogę zaufać. Tym bardziej, że moja cera w ostatnim czasie często wariuje i przyda jej się dawka oczyszczenia.
Żele pod prysznic z Fa również są produktami dobrze mi znanymi i zawsze byłam z nich zadowolona. Tutaj przyciągnął mnie fakt, iż jest on kokosowy, a właśnie ten zapach w ostatnim czasie uwielbiam.
Ostatnim produktem, na który się zdecydowałam był krem z Dermedic. O firmie słyszałam już wcześniej, ale nie miałam okazji stosować żadnych ich kosmetyków. Tutaj bardzo korzystna była cena, ponieważ przeceniony był on o 70% i z 40 zł, cena spadła do niecałych 10 zł. Kiedy zobaczyłam jego skład nie do końca byłam przekonana ze względu na obecność parafiny wysoko w składzie. Jednak postanowiłam dać mu szansę.

Zobacz post

Kallos Maska do włosów, Color

Kallos Color jest chyba maską, którą zna każda dziewczyna dbająca o swoje włosy. Może być ona znana ze słyszenia, ale i ze stosowania na własnych włosach.
Ja na dobre poznałam ją jakiś czas po tym, jak zaczęłam swoją przygodę z dbaniem o włosy. Zamówiłam od razu litrów opakowanie, bo wydawało mi się korzystne cenowo i stwierdziłam, że zawsze w jakiś sposób będę mogła ją wykorzystać. Czy jako odżywkę do emulgowania, jako maskę solo na pozostawienie na trochę dłuższy czas na włosach czy jako podstawowy składnik różnych innych eksperymentów. Od tego czasu zużyłam już dwa litrowe opakowania. Teraz skusiłam się na mniejsze, ponieważ mam jeszcze Kallosa Multovitamin, którego również sukcesywnie zużywam.
Co do Kallosa Color to muszę przyznać, że to jedna z moich ulubionych masek. Z całą pewnością cała seria Kallosów ma korzystną cenę i nie brakuje w nich przykładów proteinowych, humektantowych czy emolientowych. Jednak moim zdaniem Color jest najbardziej uniwersalny i ma jeden z fajniejszych składów. Jego zapach może nie jest bardzo urzekający, ale jego działanie z dodatkiem oleju i skorbii, kakao czy żółtka na moich włosach sprawdza się świetnie. Dlatego wiem, że zawsze będę do niego wracać i starać się, aby był on w moich włosowych zapasach.

Zobacz post

Kallos Maska do włosów, Color

Odżywka do włosów Kallos Color. Uwielbiam je za to, że litr kosztuje tak niewiele Ostatnio zużyłam bananową i keratynową wersję, dlatego tym razem po przeczytaniu opinii sięgnęłam po coś z lepszym składem. Niestety nie jestem z tej odżywki tak zadowolona jak z wcześniejszych bo po tej moje włosy nie są już tak gładkie. Zapach również nie przypadł mi do gustu, a utrzymuje się do następnego mycia. Nie marnuję kosmetyków dlatego zużyję opakowanie do końca ale więcej jej nie kupię.

Zobacz post

-

Kallos Color, czyli jedna z najbardziej wydajnych i najbardziej pożądanych masek do włosów dla kręconowłosych. Mamy litr maski w dobrej cenie. Opakowanie jak na taką pojemność jest całkiem w porzadku. Maska sprawdza się idealnie na wiele sposobów. Przede wszystkim jako maska sama sobie moim zdaniem, nie działa dobrze, bo nie ma żadnych efektów. Kallos Color to baza do tworzenia maski. Dodając do niej żółtko, miód, oleje itd, tworzymy dopiero odpowiednią miksturę dla naszych włosów. Dzięki temu maska jest uniwersalna. Stosuje ją czasem zamiast szamponu i jeżeli nie przesadzę z ilością, mam później piękne, lśniące włosy. Maskę tą można stosować jeszcze jako odżywkę bez spłukiwania, ten proces również ma sporo plusów, ale trzeba metodą prób i błędów dobrać sobie odpowiednie proporcje. Tyle zastosowań, a taka duża wydajność.

Zobacz post


-

Maska Kallos Color. Dużo się o niej naczytałam, spotkałam się z opiniami, że jest najlepsza ze wszystkich Kallosów, dlatego zdecydowałam się ją wypróbować. I faktycznie nie zawiodłam się! Po użyciu włosy są miękkie i sypkie, bardzo ładnie się układają, są wygładzone. Do tego dużo łatwiej się rozczesują, szczotka dosłownie po nich sunie. Trzeba jednak uważać żeby nie trzymać jej zbyt długo, najlepiej tak około 10 minut. Ja nigdy jej nie żałuję, nakładam dużo, ale tylko od ucha w dół, włosy nie są nigdy obciążone czy przetłuszczone. Jestem z niej bardzo zadowolona, jest jedną z moich ulubionych masek!

Zobacz post

-

Moje kosmetyczne nowości sprzed dwóch tygodni, wszystko nabyte w Drogeriach Polskich. Weszłam tam tylko po puder z Catrice, ale ostatecznie kupiłam kompletnie coś innego:
Maska do włosów Kallos, wersja Color. Od dawna bardzo lubię te maski, są taniutkie, wydajne i dość dobre dla moich włosów. Jakiś czas temu skończyła mi się maska w domu, więc kiedy zobaczyłam promocje na Kallosy szybko się zdecydowałam. Ostatnio dużo się naczytałam, że wersja Color jest najlepsza ze wszystkich dostępnych i postanowiłam sprawdzić to na sobie. Faktycznie jest bardzo fajna, radzi sobie z moimi włosami, ujarzmia się. Puszenie trochę się zminimalizowało po jej użyciu. Rozczesuje swoje kudełki bez problemu, są miękkie i pachnące. Nie obciąża włosów i nie trzeba jej wcale trzymać długo na włosach.
Lakier hybrydowy Provocater, kolor 118 Bahama Butterfly. Nie zamierzałam kupować żadnego lakieru, ale gdy zobaczyłam pełną szafę tych piękności po 20 złotych to wiedziałam, że wyjdę ze sklepu z czymś nowym. Przede wszystkim ten produkt przyciąga nieoczywistą butelką, jest inna niż wszystkie- czarna, matowa i z długim szpicem. Wygląda to świetnie, ale nie jest do końca praktyczne jeśli chodzi o przechowywanie. Lakier ma piękny, pastelowy i jasnofioletowy kolor, zdecydowanie brakowało takiego w mojej kolekcji. Nakłada się go bez większego trudu, choć jest gęstszy niż NeoNaile, do których jestem przyzwyczajona. W tercecie z bazą i topem od NN trzyma się bez zarzutu aż do ściągnięcia. Do tej pory użyłam go tylko na paznokciach mamy, w najbliższym czasie wypróbuję na sobie i podejmę decyzję, czy inwestować w kolejne sztuki.
Makeup Revolution, Pressed Powder w odcieniu transparentnym. Ciągle szukam swojego ideału jeśli chodzi o pudry i postanowiłam wypróbować coś od MUR bo byłam zadowolona z ich produktów. Niestety ten okazał się kompletnym niewypałem. Mam go dokładnie dwa tygodnie, ale przez ten czas nie malowałam się codziennie, a czasem zdarzało mi się używać go kilka razy w ciągu jednego dnia- w celu poprawek. Mimo to puder już się kończy! Dosłownie widać dno. Rozczarowałam się bardzo, oprócz tego jest bardzo przeciętny, matowi na jakieś 2 godziny, ale mam bardzo tłustą cerę. Bardzo się pyli, jest wszędzie, jeszcze chyba nie miałam pudru w kamieniu, który by się tak pylił. Na pewno więcej go nie kupię.

Zobacz post
1 2