9 na 10 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 06.05.2018 przez madziek1

pomadki z maybelline

Moja kolekcja pomadek od Maybelline Matte Ink.
Mam aż 8 kolorów i poluję na następne. Moja miłość zaczęła się od numerku 75 FIGHTER - w kolorze cynamonowym, i kolejnym 40 Believer w odcieniu śliwkowym. Pamiętam jak sprawdzałam kolor na ręce i nie mogłam tego zmyć. Następny był 50 VOYAGER czyli bardzo ciemna czerwień. Potem wpadły do mnie dwa jasne kolory 10 DREAMER jasnoróżowy, który ma inną formułę od wszystkich i jako jedyny dziwnie się ściera i kolor 65 SEDUCTRESS typowy piękny nudziak którego mam już drugie opakowanie. Brakowało w mojej kolekcji typowej czerwieni dlatego w moje ręce wpadł numerek 20 PIONER. Kiedy kupiłam 15 LOVER czyli brudny róż, totalnie przepadłam i codziennie go nosiłam na ustach. W ostatnich zakupach internetowych kupiłam 80 RULER kolor jest ciemniejszy od numerka 15, bardziej wpada w czerwone tony. Zawsze kiedy robię zakupy przez internet to patrze czy są jakieś nowe odcienie w promocji. Ostatnio polowałam 175 RINGLEADER ale niestety Rossmann mi napisał, że nie mają jej na stanie i czy mogę wysłać niepełne zamówienie. Ale kiedyś ją zdobędę.
.

Zobacz post

Maybelline Super Stay, Pomadka do ust w płynie, Matowa, nr 75 Fighter

Maybelline - Super Stay, Pomadka do ust w płynie, Matowa, nr 75 Fighter. Kiedyś wiele osób polecało pomadki z tej serii, jednak kosztowały ponad 35 zł, więc tak niby chciałam, ale jednak szkoda mi było i wybierałam tańsze pomadki. Ostatnio udało mi się ją kupić w Rossmannie 1 GROSZ. Byłam w szoku że udało mi się ją kupić i to w takiej cenie, była nowiutka, jeszcze ofoliowana.
Pomadka jest o numerku 75, i jest to dosyć mocny kolor, wpadający w brąz. Nie lubię siebie w różach, czerwieniach, właśnie lubię siebie w brązach/ beżach / bordach więc bez wątpienia wiedziałam że ta pomadka jest mi pisana, i na mnie czekała na regale. Pomadka ma bardzo mocno budyniowy zapach, który jest bardzo przyjemny. Zaraz po otworzeniu jej w domu musiałam wypróbować i jestem w szoku, około 12 ją nałożyłam, jadłam obiad, piłam, a wieczorem gdy ją zmywałam było to dosyć ciężkie, także trwałość 10/10.

Zobacz post

Maybelline Super Stay, Pomadka do ust w płynie, Matowa, nr 75 Fighter

Mam w swojej kolekcji kilka pomadek, ale bardzo rzadko ich używam. Jakoś do tej pory nie opanowałam umiejętności idealnego malowania ust. Na zdjęciu pierwszy z brązowych odcieni w mojej kolekcji. Jest to Maybelline Superstay Matte Ink nr 75 Fighter. Z tej samej serii mam jeszcze jedną pomadkę w różowym kolorze.
Jest to rudo brązowy kolor, dosyć ciężki i nie każdemu będzie pasował. Mocno rzuca się w oczy i bardzo nadaje charakteru. Jeśli chodzi o sam produkt:
- trwały,
- nie rozmywa się,
- nie wysusza,
- dostępna jest duża gama kolorystyczna,
- piękny zapach,
- jedna warstwa wystarczy.



Zobacz post

Maybelline Super Stay, Pomadka do ust w płynie, Matowa, nr 75 Fighter

Maybelline, Super Stay, Pomadka do ust w płynie, Matowa, nr 75 Fighter .

Pomadka, którą otrzymałam w jednej z urodzinowych paczuszek. Ma ona bardzo ciekawy kolor, który bardzo ciężko mi scharakteryzować. Jest to połączenie czerwieni, pomarańczy i brązu, w bardzo ciemnych i skoncentrowanych barwach. Jest to pomadka matowa, która w pełni zastyga po nałożeniu na usta. Jest do tego stopnia trwała, że miałam problem z jej zmyciem z ust, i dopiero tłusty krem sobie z nią poradził .

Zobacz post

Maybelline Super Stay, Pomadka do ust w płynie, Matowa, nr 75 Fighter

Pomadki do ust w ceglastym kolorze kusiły mnie bardzo długo, ale ciągle miałam wrażenie, że taki odcień nie pasuje do mojego typu urody i jakoś tak się przed nimi broniłam. Zupełnie niepotrzebnie, bo okazało się, że czuję się w takich kolorach bardzo dobrze! Fighter to piękny odcień na jesień, właśnie w kolorze brązowych liści - coś wspaniałego.
Co do formuły pomadki, jest bardzo trwała. Niestety wysusza usta, co jest dla mnie dużym minusem. Wiem, że przy matowych, trwałych pomadkach to się zdarza, jednak tutaj dyskomfort w noszeniu jest bardzo duży. Z tego powodu raczej rzadko po nią sięgam, a szkoda bo kolor jest naprawdę bajeczny.
Jak prezentuje się na ustach możecie zobaczyć na drugim zdjęciu .

Zobacz post

Maybelline pomadki

Jakiś czas temu był prawdziwy szał na te matowe szminki Maybelline. Jako pomadkomaniaczka nie mogłam się im oprzeć i kupiłam trzy kolory, które najbardziej mi odpowiadały. Nie są to zakupy z jednego dnia, pierwszą kupiłam tę najciemniejszą w pięknym, głębokim ceglanym kolorze. Wkrótce pojawiły się następne, a to chyba najlepsza reklama.

Te szminki są ekstremalnie trwałe - utrzymują się na ustach w nienaruszonym stanie przez calutki dzień. Da się je usunąć tylko za pomocą płynu do demakijażu, a i to nie jest łatwe. Wielki plus również za to, że zastygają dość szybko, przez co aplikacja jest łatwa.
Pędzelki, a właściwie aplikatory są takie jak w błyszczykach, co dla mnie jest chyba najwygodniejszą formą przy matowych pomadkach.
Podobają mi się również opakowania, które są bardzo proste, ale mają w sobie pewien urok.

Żeby nie było jednak tak pięknie, muszę przyznać, że te pomadki nie są idealne. Mają jedną wadę, która dla mnie jest dość sporą rysą na tym idealnym wizerunku. Bardzo, naprawdę bardzo wysuszają usta. Nie jest to kwestią odpowiedniego nawilżenia, bo bardzo o to dbam. Po prostu przy macie i dobrej trwałości czasem się to zdarza i jak widać twórcy tych pomadek nie poradzili sobie z tym problemem.
Żeby trochę zminimalizować nieestetyczny efekt suchych ust nakładam odrobinę pomadki ochronnej kiedy szminka już całkiem zaschnie. Niemniej jednak dla takiej trwałości jestem w stanie trochę pocierpieć . Nie jest to jednak na pewno pomadka na co dzień.

Zobacz post


Maybelline Super Stay, Pomadka do ust w płynie, Matowa, nr 75 Fighter

Hej, dzisiaj chmurka o pomadce z maybelline, która jest bardzo popularna. Także nie ma zbyt wiele co o niej opowiadac, natomiast napisze, jak mi się sprawdziła. Więc pomadka oczywiście jest nie do ruszenia. Jak rano ją nakładam, tak do wieczora mi siedzi na ustach, i trudno ją zmyć. Jest to wielka zaleta tego produktu. Kolory sa bardzo ładne. Jedyne co mi nie pasuje to aplikator. Po prostu nie trafił w mój gust i jednak wole takie zwyczajne aplikatory.

Zobacz post

Maybelline Super Stay, Pomadka do ust w płynie, Matowa, nr 75 Fighter

Maybelline Super Stay Matte Ink Matowa Pomadka w Płynie❤
Cudowna pomadka o pięknym brązowo-rudym odcieniu. Jest w pełni matowa ale nie zostawia uczucia tępych ust. Trwałość to jest coś za najbardziej ją uwielbiam. Trzyma się przez cały dzień, nawet niektóre produkty do demakijażu mają problem z jej usunięciem.
Opakowanie ładne, estetycznie, niestety po czasie użytkowania zdarły się całkiem napisy.
Aplikator daje sobie radę z ładnym obrysowaniem ust.
Zapach...Zapach jest bardzooo słodki i przyjemny..
Ogółem polecam!

Zobacz post

Maybelline Super Stay, Pomadka do ust w płynie, Matowa, nr 75 Fighter

Jeden z najlepszych moich zakupów na promocji -55% w Rossmannie! Jest to Maybelline, Super Stay, matująca szminka w płynie, nr 75 Fighter. Normalnie koszyuje ok. 35 zł ale mogłam sobie na nią pozwolić jeśli kosztowała mnie o ponad połowę mniej. Pomadka ma świetne kwadratowe, matowe opakowanie i mega wygodny aplikator w ciekawym kształcie jakby listka z wgłębieniem w środku. Pomadka ma mega jesienny i ciemy ale też ciekawy kolor. Jest nieoczywisty. Gdy nałożyłam ją na usta zastygła szybko, a krycie ma po jedym machnięciu perfekcyjne. Ta pomadka to istna farba! Jest tak trwała, że wytrzymała dwa tłuste dania, cały dzień, picie, pocieranie aż w końcu wieczorem nie mogłam jej zmyć! Baardzo ją lubię i aktualnie się z nią nie rozstaje.

Zobacz post

maybelline super stay pomadka do ust w plynie matowa nr 65 seductress

Patrzcie co ostatnio wygrałam! Szczęście mi dopisało i wygrałam zestaw 12 cudownych pomadek od Maybelline. Pomadki mają przepiękny zapach, są meeeeeeeega trwałe i praktycznie nie do zdarcia. Opakowania bardzo dobrze się otwiera i zamyka, a aplikatorem bardzo łatwo się maluje. Kolory pomadek są różnorodne - przechodzimy przez fiolet, róż, czerwień, karmel jak ciasteczko twix, a nawet przez szarość. Wszystkich pomadek oczywiście używać nie będę, bo nie wszystkie kolory będą mi pasowały, ale kilka na pewno sobie zostawię. Jestem z nich mega zadowolona i cieszę się, że w końcu wygrałam tak świetną nagrodę!

Zobacz post

maybelline super stay pomadka do ust w plynie matowa nr 75 fighter

Pomadka super stay w odcieniu nr 75. Jest to piękny karmelowy odcień - takie ciasteczko z karmelem- , który nadaje się na co dzień. Oddałam ją koleżance i trochę mam czego żałować. Mimo to miałam okazję ją przetestować i jest na prawdę super. Jest dosyć ciemna, ale raczej większości będzie pasować o ile lubicie takie ciepłe odcienie. Pomadkę łatwo się rozprowadza, ładnie pachnie i ma fajny aplikator. Jest na prawdę super i jeśli tylko lubicie takie odcienie to na nią polujcie!

Zobacz post

-

Ulubione pomadki z ostatnich tygodni

#Maybelline SuperStay Matte Ink Self - Starter

Zaczynając od pomadek, bo ostatnio używam ich wyjątkowo często i jak nigdy sięgam po neutralne odcienie. Najnowszej serii z Maybelline raczej nie trzeba nikomu przestawiać, pisałam o nich tutaj.
Odcieniem z którym zaprzyjaźniłam się na stałe jest Self-Starter, czyli dzienna wersja brązu z domieszką pomarańczy. Na ręce wybiły się w nim mocno brązowe tony, ale na ustach wygląda subtelniej. Pomadka jest niezwykle trwała i komfortowa w noszeniu, takie połączenie zdecydowanie mi odpowiada.

#Colourpop Ultra Blotted Liquid Lipstick Zuma

Pomadka pochodzi z serii Ultra Blotted i przy składaniu zamówienia nie spodziewałam się, że będzie tak wyglądać. Półtransparentne wykończenie o konsystencji wody, które momentalnie nasiąka w usta pozostawiając subtelny kolor. Odcień Zuma odpowiadałby pewnie większości z Was, dla mnie to stuningowany kolor ust, który nie rzuca się w oczy

Zobacz post


-

SUPERSTAY MATTE INK - NAJTRWALSZE MATOWE POMADKI?
To co nowe zazwyczaj wydaje się lepsze i bardziej nas intryguje. W przypadku nowych kolekcji pomadek od razu chcemy mieć całą gamę! Czy te pomadki faktycznie wyróżniają się na tle płynnych matów, które mogłyśmy dotychczas kupić? I tak i nie.

Gama kolorystyczna jest całkiem pokaźna i do dnia dzisiejszego nie mam pojęcia ile odcieni możemy w niej znaleźć. W zależności od sklepu i filmów na Youtubie (nawet zagranicznych) kolekcje różnią się od siebie.
Intensywne kolory - od czerwieni, różów, fioletów aż po same brązy kolory są wybijające. Nawet wśród najjaśniejszych odcieni brakuje mi czegoś subtelnego, zgaszonego. Wspominam o tym, ponieważ na jasnych ustach - takich jak moje, kolor jest zawsze mocniej podbijany, dlatego w całej kolekcji nie wpadło mi w oko nic idealnego na co dzień
Zgrabne opakowania i nietrafiony aplikator - o ile buteleczki prezentują się uroczo i klasycznie, aplikator okazał się przekombinowany. Pełne gąbeczki to już przeżytek, idąc w stronę nowoczesności spotkamy się z .... pustą łezką. Sama pomadka zalega wewnątrz i niestety, nie jest to ani wygodne ani pomocne.
Przepiękny zapach i nowa konsystencja - już przy wyciągnięciu aplikatora w powietrzu unosi się intensywny, waniliowo karmelowy zapach a co ciekawe - zupełnie nie jest chemiczny. Formuła pomadek również mnie zaskoczyła, gęsta i kleista. Wydaje mi się, że dzięki tej konsystencji pomadka nie wysusza ust a jednocześnie komfortowo się je nosi. W ciągu dnia odnoszę wrażenie, że usta delikatnie się kleją, ale pomadka nie przenosi się w nieodpowiednie miejsca.


Self - starter / Artist / Believer / Fighter
Przechodząc do najważniejszego, czyli trwałości - pomadki różnią się pomiędzy sobą pod względem zjadania, aplikacji a także utrzymywaniem na ustach.

Self - starter - w ostatnim czasie sięgam po niego najczęściej i w moim odczuciu ten odcień ma najwięcej zalet. Na ustach jest to połączenie brązu z brzoskwinią. Nakłada się równomiernie i nie tworzy smug. Nie wylewa się poza kontur ust i estetycznie się zjada (praktycznie wcale). Pomadka nie reaguje na posiłki (nawet rosół), pozostaje na ustach aż do zmycia.

Artist - odcień jest piękny, głęboka fuksja - zawsze mam pecha do tego odcienia w płynnych pomadkach, dlatego żywiłam do niej spore nadzieje. Podobnie jak poprzednia - kryje w 100%, utrzymuje się w miejscu i jest wyjątkowo trwała, ale zjada się od środka w nieestetyczny sposób.

Believer - tak naprawdę w ogóle miał się u mnie nie znaleźć, chciałam wrzucić do koszyka jaśniejszy fiolet, przez przeoczenie kupiłam ten Osobiście kolor przypadł mi do gustu - jagodowy, idealny na jesień. Mam jednak do niego pewne zastrzeżenia - nie kryje tak idealnie jak poprzednicy, tworzy przy tym smugi. Dokładanie pomadki nie działa na jego korzyść.

Fighter - odcień wyjątkowy, którego na próżno szukać wśród innych marek! Głęboki, karmelowy brąz, który na każdych ustach wygląda inaczej. Podobnie jak w przypadku Self - starter nie mam co do niego żadnych zastrzeżeń. Noszenie go na ustach to czysta przyjemność.


Pomadki mają również wspólną wadę, która bywa drażniąca i kłopotliwa - przy swojej trwałości opornie zmywają się z ust. Prawdę mówiąc - praktycznie się nie zmywają, trzeba je zetrzeć na siłę, płyny dwufazowe ani olejki nie są im straszne.
Cena: W drogeriach internetowych ceny oscylują w granicach 19,90 zł - 23,90 zł. W Rossmannie kosztują 34,49 zł.

Zobacz post

-

Maybelline Super Stay matująca pomadka w płynie. Jest to najbardziej trwały produkt do ust jaki w życiu miałam. Na ostatnim zdjęciu możecie zobaczyć jak wygada ta pomadka po 12 godzinach noszenia, po śniadaniu, niejednej kawie i obiedzie.
Kolor jaki testowałam to 75 Fighter i szczerze mówiąc nie jest to mój kolor. Podoba mi się to, że kolor opakowania idealnie odwzorowuje kolor pomadki. Pomadka ma niesamowicie wygodny i precyzyjny aplikator, którym wyrysowanie konturów to pikuś.
Nakładanie pomadki jest niesłychanie proste, przyjemne, a na ustach jest komfortowa i kompletnie nie wysusza ust. Miałam niejeden matujący kosmetyk i jeszcze żaden nie był tak dobry jak ta pomadka. Kolor matowieje po chwili od nałożenia i utrzymuje się na ustach ponad 12 godzin, nie szkodzi mu jedzenie, picie, ani pocałunki. Jedyną wadą jaką ma ten kosmetyk to trudność z usunięciem go z ust. Byle płyn micelarny nie poradzi sobie z z tym zadaniem. I jeszcze ten słodki, karmelowy zapach! Dla mnie to mistrzostwo świata!

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem