3 na 3 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 29.01.2019 przez nostami

Avon Planet Spa, Heavenly Hydration, Maska do twarzy w płacie, Nawilżająca

Maseczka w płacie znów z śródziemnomorską oliwą z oliwek. To chyba najlepszy zapach jaki czułam w maseczkach. Pachnie równie idealnie jak olejek i maska z poprzednich chmurek. Jest bardzo nasączona olejkiem. Płat jest biały i idealnie przylega do twarzy. Super nawilża i zmiękcza skórę twarzy. Warta polecenia. I cena super.

Zobacz post

Avon Planet Spa, Heavenly Hydration, Maska do twarzy w płacie, Nawilżająca

Planet Spa maska w płachcie Heavenly Hydration with Mediterranean Olive Oil
Maska z mojej ulubionej serii Planet Spa o zapachu oliwek. Płachta składała się jakby z dwóch części, jednak po używaniu pierwszej maski z tej serii nie byłam już zaskoczona i nakładanie poszło mi zdecydowanie sprawniej ;-) Esencja wzbogacona o śródziemnomorską oliwę z oliwek ma wspomagać odżywienie i nawilżenie skóry. Maska była dobrze nasączona esencją i pachniała nieco kwiatowo-oliwkowo, tak jak pachnie zielona linia Kosmetyków Planet Spa z Avonu. Ponieważ jest to jedna z moich ulubionych linii to mi ten zapach bardzo się podoba i cieszę się, że czuć go podczas używania maski. Płachtę nałożyłam na 15 min. Podczas aplikacji czułam bardzo przyjemne chłodzenie skóry. Myślę, że ta maska może być cudowna w upalne wieczory, zwłaszcza gdy jeszcze dodatkowo schłodzimy ją w lodówce. Skóra pozostawała chłodna jeszcze przez jakiś czas od zdjęcia płachty. Zauważyłam też, że jest fajnie nawilżona, taka jakby "wilgotna" po wierzchu (chyba Koreanki mówią na to "chok chok"). Maska nie podrażniła mnie, za to fajnie ukoiła zaczerwienienia skóry.

Zobacz post

enko

Denko luty 2019!
Postanowiłam zacząć zbierać kosmetyki do denka i nawet jestem z tego zadowolona. Widzę ile zużyłam własnych kosmetyków. Nie będę dodawać tutaj tego co mam na spółę z rodziną czy znajomymi, z którymi mieszkam.

Żel do mycia twarzy Balea - długo zajęło mi go zużycie, jednak w końcu się skończył. Żel był czarny i zawierał węgiel aktywny, świetnie oczyszczał twarz.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/zele-pianki-do-oczyszczania-twarzy/527546-kosmetyki-zele-pianki-do-oczyszczania-twarzy-balea/

Żel do mycia twarzy Pure Skin Oriflame - kolejny żel do mycia twarzy, ten posiadałam akurat w akademiku i byłam z niego bardzo zadowolona, jest on mocny i świetnie oczyszcza twarz.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/zele-pianki-do-oczyszczania-twarzy/556205-kosmetyki-zele-pianki-do-oczyszczania-twarzy-oriflame/

Żel pod prysznic Isana - bardzo fajny żel, dobry do codziennych pryszniców, ma ładny zapach i dobrze się pieni. Był to mój pierwszy żel pod prysznic z Isany i na pewno skuszę się jeszcze na inne, ponieważ jest duży wybór ich i mają świetne zapachy.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/zele-pod-prysznic/659981-isana/

Antyperspirant Get ready! Adidas - bardzo fajny antyperspirant, równa się trochę z moim ulubionym z Nivei, świetnie chroni przed potem i nie zostawia śladów na ubraniach.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/antyperspiranty-dezodoranty/558962-kosmetyki-antyperspiranty-dezodoranty-adidas/

Maska w płacie Heavenly Hydation Planet Spa z Avonu - bardzo fajna maseczka, świetnie działa na skórę, zawierała w sobie dużo esencji.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/maseczki/675576-avon-planet-spa-heavenly-hydration-maska-do-twarzy-w-placie-nawilzajaca/

Przeciwzmarszczkowa maska w płacie Edge Cutimal Tiger Anti-Wrinkle Mask Belleza Castillo - maseczka ma wizerunek tygryska i bardzo mi się to w niej podobało, dobrze sprawdziła się na mojej skórze, zawierała dużo esencji i skusiłam się już na inny wariant tych masek, tym razem z wizerunkiem świnki.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/maseczki/673492-no/

Maseczka Aktywny detox węglowy BeBeauty - do tej maski mam mieszane uczucia, jest to maska peel-off i bardzo boleśnie się ją zrywało, skóra po niej była zaczerwieniona i trzeba było długo czekać żeby maseczka zastygła.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/maseczki/674041-bebeauty-care-maseczka-do-twarzy-aktywny-detox-weglowy-peel--off/

Odżywcza maseczka z kakao Love Nature z Oriflame - mimo, że nie lubię zapachu czekolady w kosmetykach to w niej mi to nie przeszkadzało, maseczka jest bardzo fajna, skóra po niej była w świetnym stanie. Miała ona fajną konsystencję i nie było problemów z jej zmyciem.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/maseczki/675236-oriflame-love-nature-maseczka-do-twarzy-kakao/

Nawilżająca maseczka do twarzy Smoothie Mask z Bielendy - jest ona z arbuzem, truskawką i probiotykiem, maseczka jest moim zdaniem dość średnia, jednak nie zrobiła niczego złego na mojej twarzy, ma ładny jogurtowy zapach i piękne opakowanie.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/maseczki/677145-bielenda-smoothie-mask-maseczka-do-twarzy-prebiotyczna-nawilzajaca-prebiotyk--truskawka--arbuz/

Maseczka do twarzy Optimals Radiance z Oriflame - fajna maseczka i żałuję, że jest tylko w saszetce, wolałabym aby była w normalnej tubce i było jej więcej, ma ładny cytrusowy zapach i świetnie działa na skórę twarzy.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/maseczki/666581-no/

Chusteczki z Bielendy Vanity - używa się ich po depilacji, używałam ich po kremie do depilacji i bardzo fajnie się sprawdziły.

Zobacz post

Avon Planet Spa, Heavenly Hydration, Maska do twarzy w płacie, Nawilżająca

Maska w płacie Heavenly Hydation Planet Spa z Avonu.
Już ostatnia maska w płacie, którą posiadam z Avonu. Jest to wariant nawilżający/nawadniający. Miałam bardzo suchą skórę na policzkach i nosie, więc wybrałam właśnie ją. Maseczka jest super, bardzo dobrze się sprawdziła na mojej skórze. Zawiera ona śródziemnomorski olej z oliwek. Skóra przez następne kilka dni po użyciu była w świetnym stanie. Sama maska jest fajna, płat był bardzo dobrze nasączony a esencji zostało mi z niego bardzo dużo. Ta maska sprawdziła się dużo lepiej niż dwie pozostałe, jednak tamte też były dobre. Jej cena waha się między 6-12 złotych z tego co się orientuję.

Zobacz post

Denko grudzień - Avon, Duetus, Marion, Pilaten, Tony Moly, Yves Rocher, Miya

Jeszcze denko grudzień, ale już piszę styczniową wersję ;-)
DO TWARZY
- intensywnie nawilżający krem, Himalaya Herbals - pisałam o nim nieco więcej w chmurce https://dresscloud.pl/u/532322-kosmetyki-kremy-do-twarzy-na-dzien/. Głównie zużyłam go do ciała, gdyż do twarzy miał jak dla mnie zbyt bogatą konsystencję i powodował świecenie się.
- Panda's Dream White Sleeping Mask, Tony Moly - czyli rozjaśniająca maska na noc w opakowaniu przeuroczej pandy ;-) Jest to krem-maska o konsystencji puszystego budyniu i delikatnym zapachu. Uwielbiałam nakładać go na moją skórę, bo był bardzo przyjemny w aplikacji! Maska nawilżała i regenerowała skórę oraz lekko ją rozjaśniała. To jeden z tych kosmetyków, które jak dla mogłyby nigdy się nie kończyć! Kupiłam ją na promocji w sklepie JJ Korean Beauty za około 40 zł. Uważam, że normalna cena jest trochę przesadzona, ale promocyjna jest OK. Dlatego jeśli znów znajdę taką obniżkę, to zapewne się spotkamy. No i oczywiście to opakowanie! Teraz pewnie posłuży mi jako pudełko na drobiazgi, bo kto mógłby wyrzucić taką pandzioszkę na śmietnik?
- Vita C Infusion, Mincer Pharma - próbka kremu przeciwzmarszczkowego na noc wystarczyła mi na dwa porządne i obfite użycia. Pisałam o niej https://dresscloud.pl/u/666532-mincer-pharma-vita-c-infusion-krem-do-twarzy-na-noc-przeciwzmarszczkowy/
- odżywczy krem z olejkiem z róży I love Me, MIYA - moja miłość do kremów z serii My Wonderbalm od Miya nie słabnie. I mimo, że początkowo z wersją różaną miałam dość chłodne relacje, po zachwytach nad Hello Yellow (żółta), to teraz widzę, że po prostu musiał przyjść na niego czas. Krem I Love Me ma bowiem bogatszą i bardziej odżywczą formułę, z którą nie polubiła się moja mieszana cera w upalne dni. Jednak kiedy tylko przyszły jesienne wiatry i obniżenie temperatury okazał się zbawieniem na wszystkie skórne problemy. I to nie tylko twarzy, ale i całego ciała! Zapach przypomina mi nieco róże w wersji zasuszonej, ale można się do niego przyzwyczaić.
- krem do twarzy Sebo Vegetal, Yver Rocher - ma za zadanie utrzymać w ryzach świecenie się skóry, ale przy tym ją nawilżyć. Kiedyś współpracowało się nam super i dlatego zdecydowałam się na kolejne opakowanie tego kremu, jednak albo coś się zmieniło w składzie, albo przestał już działać na moją cerę. Bo końcówkę kremu zużywałam już trochę z przymusu i nie byłam zadowolona z efektów, jakie robił. Dlatego rozstajemy się.
MASECZKI
- głęboko oczyszczająca maseczka do twarzy Herbal Steam Bath Planet Spa, Avon - to jeden z moich ulubieńców o czym pisałam już kilkukrotnie, zresztą pojawiła się ona już w mojej PIERWSZEJ chmurce https://dresscloud.pl/u/500240-kosmetyki-zestawy-kosmetykow-avon/
- rewitalizująca maseczka do twarzy Revitalising Retreat Planet Spa, Avon - o tej maseczce pisałamhttps://dresscloud.pl/u/553603-kosmetyki-maseczki-avon/. Miała ona formułę peel-off i fajnie odświeżała skórę. Jeśli zużyję te tony maseczek, jakie mam być może wrócę do niej w przyszłości. Odnośnie masek typu peel-off nie wiem, czy wiecie, ale gdy nakładamy je grubszą warstwą, to może i nieco dłużej wysychają, ale za to idealnie da się je ściągnąć ze skóry, bez pozostawiania resztek. No i pamiętajcie aby omijać linię włosów!
- trzy maski w płachcie z serii Planet Spa, Avon - są to maski nawilżająca (zielona), odżywcza (brązowa) i rozświetlająca (fioletowa). Niebawem spodziewajcie się chmurek i tam szczegółowo o tym, jak się u mnie sprawdziły. Czy kupię ponownie? TAK! O brązowej jest już wpis: https://dresscloud.pl/u/672718-avon-planet-spa-treasures-of-the-desert-maska-w-placie/
- maseczka dynia + imbir, Marion - kosmetyk, który bardzo pozytywnie mnie zaskoczył! Nie spodziewałam się szału, bo do tej pory produkty tej firmy niezbyt dobrze się u mnie sprawdzały, a jednak ta maseczka okazała się świetna i z chęcią wrócę do niej ponownie. Chmurka: https://dresscloud.pl/u/665777-maska-z-dynia/
- maseczka do twarzy Duetus, Sylveco - maseczka zamknięta jest w saszetce o pojemności 10 ml, co wystarcza na dwu lub nawet trzykrotne użycie. Pisałam o niej w chmurce: https://dresscloud.pl/u/665775-maseczka-duetus/
- maseczka Black Head Pore Strip, Pilaten - ma tyle samo zwolenników, co przeciwników. Znam może mniej inwazyjne maseczki o podobnym działaniu, ale chciałam też powykańczać domowe zapasy. Maskę nałożyłam dość grubą warstwą tylko na strefę T z dokładnym ominięciem oczy, czy brwi. Po wyschnięciu udało mi się ją ściągnąć, jak zwykłego peel-offa. Nie zauważyłam, aby jej działanie było mocniejsze. Jest to jednak kosmetyk, który dość brudzi wszystko dookoła podczas aplikacji i zdejmowania, ponad to miałam wrażenie, że nawet na skórze pozostała mi szara warstwa. Raczej nie będę wracała do tego produktu, bo znam lepszych następców. Nie jestem jednak pewna, czy to była ostatnia saszetka z moich zapasów. No i mam też ta maskę w wersji białej... Ale może przynajmniej nie będzie tak brudziła? ;-)

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem