6 na 7 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 18.01.2019 przez lubietox3

Zawartość okienek kalednarzy adwentowych z 23 grudnia

Zawartość okienek kalendarzy adwentowych z 23 grudnia. W kalendarzu z Douglas trafił się naprawdę fajny produkt, który niesamowicie mnie zaciekawił. Początkowo myślałam po opakowaniu, że to antyperspirant, ale pomyliłam się i to bardzo. Jest to utrwalająca mgiełka do makijażu. Ma za zadanie zapobiegać rozmazywaniu się i spływaniu makijażu. Można używać jej na przykład na pędzel przed nakładaniem rozświetlacza. Bardzo mnie zaciekawiła, zwłaszcza, że wcześniej nie używałam mgiełek do utrwalania makijażu. Nie maluję się mocno na co dzień, ale zdarzają się jakieś imprezy czy wydarzenia, gdzie fajnie byłoby cieszyć się makijażem dłużej. Po za tym po raz pierwszy spotykam się z marką Morphe, a po zagłębieniu się w ich ofertę na Douglas przyznaję, że sporo rzeczy przypadło mi do gustu. Pełnowymiarowe opakowanie 79,5 g kosztuje w cenie regularnej 87,99 zł tutaj natomiast mamy 36,8 g, więc niecałe połowa, tak więc wartość to około 40 zł i cieszę się, że będę miała okazję ją testować. W kalendarzu Rituals krem do ciała z linii The Ritual Ayurveda w tubce o pojemności 70 ml. Mamy tutaj nuty zapachowe jak indyjską różę czy migdał. Dla mnie pachnie bardzo różanie, może trochę orientalnie, ale mało wyczuwam tutaj migdały. Zapach niemniej jednak jest bardzo ciekawy i jest w nim coś rozgrzewającego. Na stronie producenta taka pojemność kosztuje 25 zł. Jestem ciekawa jak będzie z jego wydajnością i działaniem na skórę. W kalendarzu Yogi tym razem herbatka Choco.

Zobacz post

Zestaw kosmetyków The Ritual of Ayurveda

Zestaw Rituals, który dostałam od chłopaka na dzień kobiet . Bardzo mnie ucieszył tą niespodzianką, szczególnie, że uwielbiam tę markę kąpielową. W zestawie znalazły się cztery produkty - pianka pod prysznic, peeling solny, masło do ciała i patyczki zapachowe. Cały zestaw pochodzi z serii The Ritual of Ayurveda, czyli serii pachnącej różą i miodem lub olejkiem migdałowym. Mimo, że serię tę dobrze znam i miałam te produkty w innych wersjach zapachowych, to akurat tych konkretnie produktów jeszcze nie miałam, co mnie jeszcze bardziej ucieszyło. Bardzo cenię sobie te produkty za zapachy, ale również za ich jakość. Olejki są mocno odżywcze, kremy mocno nawilżające a zapachy intensywne. Na tyle intensywne, że nie tylko pachnie nimi całe ciało, ale podczas kąpieli unosi się również cudowny zapach w całej łazience.

Zobacz post

Rituals, The Ritual of Ayurveda

Rituals, The Ritual of Ayurveda. Kupiłam zestaw kosmetyków z tej linii w zeszłym miesiącu, więc teraz czas na recenzje kilku z nich.

Harmonizing Foaming Shower Gel. Pianka pod prysznic o zapachu róży indyjskiej i słodkiego migdała. Nie byłam zadowolona z tej formy kosmetyku, coś tu było nie tak. Chmurka pianki wyszła po naciśnięciu tylko za pierwszym razem, a potem za każdym razem wychodził żel, który jakby próbował zmienić się w piankę, ale nie do końca mu to wychodziło. ;D Nie byłam więc z tej pianki zadowolona. Poprzednio miałam miniaturę tej pianki i też nie byłam zadowolona, bo starczyła mi na zaledwie 4 razy. Jakoś nie mam szczęścia do ich pianek.

Balancing Body Cream. Krem do ciała w miniaturze o zapachu róży indyjskiej i himalajskiego miodu. Krem jest bardzo treściwy i rewelacyjnie nawilża i odżywia skórę. Mam wrażenie, że działa długofalowo, bo po kolejnych myciach skóra jest wciąż dobrze nawilżona i nie potrzebuje balsamu.

A Moment of Hand Wash, czyli mydło do rąk o zapachu róży indyjskiej z olejkiem ze słodkich migdałów. Najpierw moje serce skradło piękne, eleganckie opakowanie. Nie mogłam się napatrzeć. Samo mydło również dobrze działa, nie wysusza skóry i jest bardzo przyjemne.

Zobacz post

Rituals, The Ritual of Ayurveda

Taki zestaw kosmetyków kupiłam sobie w prezencie. Jest to zestaw pielęgnacyjny Rituals: The Ritual of Ayurveda, a w nim: żel pod prysznic w piance, mydło do rąk, peeling do ciała i krem do ciała. Ayurveda to mój ulubiony zapach w Rituals. Dla mnie jest idealny na zimę. Jest ciepły, kojący, zmysłowy, a główne nuty zapachowe wybrzmiewające w nim to róża indyjska i słodki migdał.

Zobacz post

RITUALS Krem do ciała, The Ritual of Ayuverda

Kilka dni temu zobaczyłam na instagramie, że jest promocja na balsamy do ciała z Rituals. Miałam już 3 i po prostu je uwielbiam!
Wiem, że nie są tanie bo ok 90 zł za balsam to naprawdę sporo, ale zdecydowanie są warte zakupu.
Bardzo wydajne, gęste, ale nietłuste ale przede wszystkim te zapachy.... Nigdy nie spotkałam tak intensywnych, różnorodnych i dopracowanych aromatów w balsamach do ciała.
Każda seria to osobny rytuał, który naprawdę funduje nam SPA w domu.

- firma nie testuje na zwierzętach,
- zapach na skórze utrzymuje się naprawdę długo,
- opakowania są piękne,
- balsamy są wydajne i naprawdę nawilżają skórę,
- nie zostawiają tłustej warstwy,
- używanie ich naprawdę relaksuje co przypomina nam jak ważne jest znalezienie chwili dla siebie i rozpieszczanie się.

W następnych chmurkach opiszę Wam każdy zapach.

Zobacz post


RITUALS Krem do ciała, The Ritual of Ayurveda

Miałam kiedyś tego próbkę i tak się zakochałam że musiałam kupić więcej. Konsystencja tego kremu jest przegenialna i wyjątkowa. Nie da się jej opisać słowem. Przepięknie, orientalnie pachnie. No a opakowanie widać jakie jest piękne. Krem bardzo szybko się wchłania w ciało i zostawia miękką, gładką i zdrową skórę. Przy regularnym stosowaniu nie mam problemu z przesuszoną skórą .

Zobacz post

kosmetyki balsamy

Próbka Rituals The Ritual of Ayurveda Body Cream Krem do ciała. Ma biały kolor i gęstą konsystencję, trochę masłowatą, która rozpuszcza się pod palcami. Jest to wyjątkowa i ciekawa konsystencja. Mega szybko się wchłania. Zostawia skórę bardzo fajnie nawilżoną. Warto też wspomnieć o jego bardzo ładnym zapachu . Mam jeszcze jedną próbkę i z chęcią ją wykorzystam .

Zobacz post

denko

Denko czerwiec 2019.
Jak widać w czerwcu znów skupiłam się na zużyciu zapasów próbeczek i malutkich opakowań. W zakamarku komody znalazłam również puder do kąpieli, którego zostało pół opakowania, ponieważ resztę użyłam kilka miesięcy temu.
Wśród tych kosmetyków znajdują się rzeczy które były moimi ulubieńcami i bardzo żałuję, że zobaczyłam denko, i jest to no mgiełka z Victorias Secret. Jest to wersja Love Spell i jej zapach to życie - pachnie bardzo słodko, lecz wyczuwalna jest nuta bardzo dojrzałej i soczystej brzoskwini. Kolejnym hitem tego denka jest olejek o zapachu cytrynowym z Etja, uwielbiałam dolewać kilka kropelek do kąpieli, oraz przed snem wylewać 2/3 kropelki na pościel. Szampon z Pantene również polubiłam, i na pewno do niego powrócę. Niestety kilka produktów kompletnie się nie sprawdziło: np baza z Golden Rose, plastry do depilacji Joanna, próbeczka szamponu do włosów.

Zobacz post

RITUALS Krem do ciała, The Ritual of Ayuverda

RITUALS - Krem do ciała, The Ritual of Ayuverda. Jest to próbeczka, którą jakiś czas temu znalazłam jako dodatek do czasopisma. Krem ma cudowną konsystencję, która po rozprowadzeniu na ciele bardzo dobrze je nawilża. Jeśli chodzi o zapach to bardzo przypadł mi do gustu, jest bardzo elegancki, mocny, a na dodatek długo utrzymał się na ciele. Jestem bardzo zadowolona z tego produktu, jednak jest to dosyć drogi produkt i raczej nie skusze się na pełnowymiarową wersję.

Zobacz post

RITUALS The Ritual of Ayurveda Body Cream, Krem do ciała

The Ritual of Ayurveda Body Cream - Krem do ciała. Mała próbka, która akurat wystarczyła mi na jedno użycie.Idealny krem do ciała z oszałamiającym zapachem świąt ! Skóra jest miękka i nawilżona po użyciu a w dodatku zapach pozostaje na ciele. Krem nie pozostawia tłustej warstwy na skórze. Zakochana jestem w tym produkcie !

Zobacz post


Ayurveda Body Cream Krem do ciała

Próbeczka balsamu do ciała The Ritual of Ayurveda Body Cream. Ekstra produkt! Balsam początkowo gdy nałożyłam go na skórę zapachniał mi troszkę męsko, jak woda po goleniu czy coś w tym stylu, elegancko i męsko. Ale po kilku sekundach zapach staje się całkiem inny, pachnie pięknie, czuję się przy nim jak w SPA, to taki zapach mocny, perfumowany, ale bardzo elegancki, oczarował mnie. Według producenta mamy tutaj różę i miód - sama nie wiem czym mi to pachnie. Krem ma fajną konsystencję, bogatą, nie tłustą. Dosyć szybko się wchłonął. Niestety próbka, która ma 5ml starczyła mi tylko na nogi i troszkę na brzuch, więc na całe ciało zabrakło. Mimo wszystko zapach czułam cały czas na sobie przez kilka godzin. Z tego co widzę produkt dostępny w Sephorze i za pełnowartościowy kosmetyk zapłacimy 77zł. Mimo, że to na balsam sporo to według mnie warto.

Zobacz post
1