7 na 8 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Pielęgnacyjny, odżywczy szampon pozostawia włosy zdrowe i lśniące od nasady aż po końce.
Intensywnie nawilża włosy bez ich obciążania. Włosy są odżywione, jedwabiście miękkie i gładkie. Włosy są zdrowsze i bardziej lśniące. Idealny do codziennego użytku.
Zapewnia optymalne nawilżenie włosów normalnych oraz farbowanych.
Bezpieczna dla włosów farbowanych. Bez siarczanów, silikon ...

Pielęgnacyjny, odżywczy szampon pozostawia włosy zdrowe i lśniące od nasady aż po końce.
Intensywnie nawilża włosy bez ich obciążania. Włosy są odżywione, jedwabiście miękkie i gładkie. Włosy s ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 13.12.2018 przez xkyokox

RITUALS Szampon do włosów, The Ritual of Sakura

Rituals, Szampon do włosów The Ritual of Sakura.

Uwielbiam zapach tej linii kosmetyków, chyba nigdy mi się nie znudzi.
Szampon ma pojemność 70 ml i w składzie zawiera organiczne mleczko ryżowe i płatki wiśni. Dobrze się pieni, ale muszę użyć po nim odżywki, żeby rozczesać włosy. Nie podrażnia, nie przesusza, nie swędzi po nim skóra głowy. Szampon może być stosowany codziennie, jednak ja używam go na zmianę z innym lżejszym, mniej odżywczym, bo ten delikatnie obciąża moje cienkie włosy. Bardzo go polubiłam i chętnie do niego wracam.

Zobacz post

Denko Kosmetyczne Maj 2023

DENKO MAJ 2023

W tym miesiącu denko dosyć malutkie, bo zużyłam tylko 15 opakowań. To był ciężki miesiąc pełen badań i ogarniania zbiórki, więc miałam mało czasu na testowanie nowości, ale coś udało się zużyć. Może nie było tutaj jakichś niesamowity bublu, ale kilka kosmetyków się i mnie nie sprawdziło, natomiast większość była jak najbardziej super.

1. Maska do włosów Golden Glow, do włosów łamliwych, Naprawcza SOS Isana - no tutaj niestety szału nie było. Piękne opakowanie zapowiadało fajną maseczkę, a tymczasem po użyciu miałam wrażenie jakbym nic z włosami nie robiła. Bardzo znikomy efekt, zero zapachu na włosach, więc niestety, ale nie polecam.
Maseczka do twarzy w płacie Superstar, Witalizująco-rozświetlająca od FaceBoom. Tutaj niestety również miałam zawód. Maseczka miała super nawilżać i rozświetlać, a efekty były naprawdę bardzo delikatne i nie utrzymały się długo. Maseczka kosztuje około 10 zł i moim zdaniem nie jest warta nawet 5 zł. Nie kupiłabym jej i nie polecam.
Maseczka Nice Cream Sweet Summer z Action o działąniu nawilżającym. Bardzo fajna maseczka ze ślicznym płatem, która fajnie wygładza i nawilża skórę, a efekty są przyjemnie widoczne.
Maska do twarzy w płacie łagodząca z madeksozydem marki Orjena, którą dostałam od @Myszowata . Naprawdę przyjemna w użyciu maseczka, która pięknie pachnie i pozwala się zrelaksować. Przyjemnie ukojona i zaopiekowana skóra.
Płatki pod oczy Generation of Glow Yeauty, które dostałam od kochanej @mysia302 ! No te płatki to jest petarda! Nie dość, że pięknie wyglądają, to jeszcze cudownie się sprawdzają. Wygładzają, nawilżają, odświeżają spojrzenie! Są boskie.
Maska na okolice oczu Radiance Mask Time o zapachu granatu marki Sence, które dostałam od mojej @izvsza ! Maseczka w płachcie przeznaczona do pielęgnacji skóry wokół oczu fantastycznie się sprawdziła. Miękka i nawilżona skóra w efekcie i dała efekt lekkiego rozświetlenia. Była super.
Próbka naturalnego kremu do twarzy z SPF 50+ marki Orientana która w testach wypadła bardzo źle. Obietnice producenta o pięknym zapachu skończyły się na zapachu duszącym i wręcz zatykającym oddech i to wcale nie z zachwytu. Dodatkowo powodował nieestetyczne błyszczenie skóry, więc niestety, ale nie polecam.
Tusz do rzęs Stars Extreme Lashes marki Stars from the Stars którego zużyłam już kolejne opakowanie i niezmiennie się nim zachwycam. Jest intensywnie czarny, ma mega szczoteczkę, wydłuża i pogrubia rzęsy, a przy tym ich nie skleja. Jestem nim zafascynowana i oczywiście kupię kolejne opakowanie.
Peeling myjący do ciała Niezapominajka z LaQ, który dostałam od @dastiina Kochana Justyna wiedziała co dla mnie dobre! Tutaj urzekło mnie opakowanie z króliczkiem cudowny zapach i cudownie wygładzający skórę peeling, który przy okazji ją mył. Pięknie pachnąca, miękka nawilżona, wygładzona skóra bez podrażnień. Używanie go to była czysta przyjemność.
Żel pod prysznic Gwiezdny Pył Shots! od LaQ, który dostałam od cudownej @Alicja95 ! Cudowne opakowanie kryło pięknie pachnący w moim odczuciu jeżynami żel. Fantastyczny jako żel pod prysznic i cudowny jako mydło do rąk dzięki buteleczce z pompką. Absolutnie obłędny kosmetyk i bardzo go polecam!
Płyn do kąpieli Love in a Seashell marki Treaclemoon to cudownie pachnący płyn, który ja zużyłam jako żel pod prysznic. Fantastycznie się pienił, dobrze oczyszczał skórę i przy tym jej nie wysuszał. Był super, więc polecam!
Szampon do włosów The Ritual of Sakura marki Rituals, który jest naprawdę genialnym szamponem. Cudownie pachnie, ale przede wszystkim dobrze oczyszcza włosy i skórę głowy, nawilża ale nie obciąża. Włosy na długo zachowują świeżość. Moje cudo!
Rexona Motion Sense Invisible Pure, którego zużyłam już wiele opakowań i cały czas do niego wracam. Dobrze spełnia się w swoim zadaniu, a dzięki niemu przez cały dzień czuję się świeżo i komfortowo.
Krem do stóp Biolove w wersji Borówka i ja po prostu kocham ten produkt! Fantastycznie nawilża stopy, szybko się wchłania, skóra jest po nim miękka, a w dodatku tak cudownie pachnie borówkami! Jest obłędny!
Krem do twarzy Peach Tea Hydra Cream od Teaology, który znalazłam w kalendarzu adwentowym z Douglas.Bardzo przyjemny kremik o lekkiej konsystencji, który dobrze nawilża skórę i sprawia, że jest zaopiekowana. Idealny do stosowania i na dzień i na noc. U mnie sprawdził się dobrze, ale minusem może być cena. W działaniu jednak jak najbardziej polecam.

W tym miesiącu albo z czymś się polubiłam albo zdecydowanie nie. Z pewnością jeszcze sięgnę po niektóre kosmetyki z denka, bo były takie, które mnie niesamowicie oczarowały. Mimo, że denko małe to jestem z niego bardzo zadowolona.

Zobacz post

RITUALS Szampon do włosów, The Ritual of Sakura

Szampon do włosów z linii The Ritual of Sakura marki Rituals, który zdenkowałam w ostatnim czasie. Dostałam od mamy zestaw, który zawierał jeszcze odżywkę i z tego co wiem kupowała go w ich firmowym sklepie w Poznaniu. Miałam kiedyś wersję The Ritaul od Mehr, która absolutnie mnie urzekła, ale The Ritaul of Sakura też była cudowna! Muszę przyznać, że kosmetyki tej marki bardzo mi odpowiadają i zarówno jeśli chodzi pielęgnacje ciała, jak i włosów. Szampon może być stosowany codziennie do każdego rodzaju włosów, ale szczególnie jest polecany tym cienkim i matowym. Jego głównymi zadaniami jest zapewnienie odżywienia i objętości, a to dzięki proteinom pszenicznym, ekstraktem z nasion chia, ekstraktowi z ryżu czy olejkowi makadamia. Co ważne, szampon ma dodawać objętości bez obciążania i odpowiednio je nawilżać. W efekcie powinny być puszyste i zdrowo lśniące, ale oczywiście producent dodaje, że dla najlepszych efektów powinno się stosować go jednocześnie z odżywką. Dla mnie szampon ma przede wszystkim dobrze oczyszczać skórę głowy i włosy. Ja stosuję od jakiegoś czasu podwójne mycie, czyli myje, spłukuje i myje jeszcze raz, dodatkowo używam wtedy masażera i jestem bardzo zadowolona z efektów. Miałam bardzo różne przeboje z szamponami, bo zwłaszcza te naturalne potrafiły doprowadzić moją skórę głowy do spustoszenia. Ten szampon to prawdziwe cudo! Po pierwsze zacznijmy od opakowania, które wygląda niesamowicie elegancko i pięknie prezentuje się w łazience. Zapach szamponu jest cudowny, bardzo kremowy, choć w moim odczuciu nie pachnie dokładnie jak cała ta seria do pielęgnacji ciała. Zapach tutaj jest bardziej mleka ryżowego niż kwiatów wiśni, charakterystycznych dla tej serii. Mi osobiście bardzo ten zapach odpowiada i jest równie przyjemny, więc nie jestem zawiedziona, zwłaszcza, że włosy mają zupełnie inne zapotrzebowanie niż skóra ciała, więc modyfikacja w zapachu w ogóle mnie nie dziwi. Szampon jest dość gęsty, kremowy, ale łatwo wyciskać go z opakowania. Wypada naprawdę bardzo wydajnie, bo świetnie się pieni i ta piana jest taka, że mi przypomina trochę jak bitą śmietanę. W spłukiwaniu nie stanowi problemu, więc mycie nim idzie sprawnie, a dodatkowo jest owiane pięknym zapachem, który ja na włosach czuję jeszcze spokojnie po 24 godzinach. To co zauważyłam to, że bardzo dobrze oczyszcza skórę głowy, nie podrażnia jej, a nawet powiedziałabym, że delikatnie nawilża. Włosy długo utrzymują po nim świeżość, nie są obciążone, a za to pięknie się układają. Dobrze rozczesują się zarówno na mokro, jak i na sucho. Domyślam się, że ich wygląd częściowo zapewnia też odżywka. Niemniej jednak dla mnie istotne, że dba o skórę głowy, bo tutaj naprawdę widzę różnicę. Butelka ma 250 ml pojemności i w cenie regularnej kosztuje 59 zł. Miałam okazję nie raz testować szampony dużo droższe, które wypadały naprawdę dużo gorzej niż ten. Jego cena jest co prawda nadal wysoka, ale moim zdaniem naprawdę warto. Kolejny ulubieniec tej marki trafił do moich kosmetycznych hitów. Bardzo przyjemnie mi się go używało i aż szkoda było denkować. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś zagości w mojej łazience. Dobrze myje i oczyszcza włosy i skórę głowy, którą dobrze nawilża. Nie obciąża, sprawia, że włosy dłużej zachowują swoją świeżość. Jest genialny! Bardzo polecam to cudo!

Zobacz post

RITUALS Szampon do włosów, The Ritual of Sakura

Szampon do włosów The Rituals of Sakura, który znalazłam również w kalendarzu adwentowym. Ma 50 ml, zamknięty jest w 50 ml tubce w białym kolorze z różową zakrętką. Ma ładny zapach, chociaż zapach płynu do płukania bardziej mi się podoba. Ma średnio gęstą konsystencję w perłowym kolorze. Nie pieni się aż tak bardzo nawet jak użyje się większą ilość. Dobrze oczyszcza włosy ale po nim są tępe i skrzypią. Nie znoszę takiego uczucia dlatego nie mogę go polecić ale możliwe, że u kogoś lepiej się sprawdzi. 😊

Zobacz post

RITUALS Szampon do włosów, The Ritual of Sakura

Rituals, The Ritual of Sakura, Szampon do włosów.

Po przetestowaniu miniaturki szamponu musiałam zamówić duże opakowanie. Nie by dostępny na stronie więc zamówiłam na Allegro za 60 zł.
Szampon ma śliczne białe opakowanie z różową metaliczną zakrętką. Jest to dość bogaty składnikowo kosmetyk, dlatego nie używałam go codziennie, raczej 2,3 razy w tygodniu.
Szampon wzbogacony jest ekologicznym olejkiem arganowym – luksusowym sekretem piękna z Maroka – oraz shikakai – naturalnym składnikiem ajurwedyjskim, używanym w Indiach od tysięcy lat – wzmacnia włosy, jednocześnie dbając o skórę głowy.
Podoba mi się, że jest odpowiedni dla włosów farbowanych, czyli takich jak moje. Pachnie kwiatem wiśni i mlekiem ryżowym.
Szampon dobrze się pieni, ale po jego użyciu muszę użyć odżywki.
Sakura to moja ulubiona linia zapachowa tej marki

Zobacz post

The Ritual of Sakura, zestaw kosmetyków

Bardzo lubię markę Rituals, i niedawno wyciągnęłam mój piękny zestaw Ritual of Sakura, który jest moim ulubionym. Kocham ten cudowny aromat kwiatów wiśni i mleka ryżowego i wciąż mam ochotę do niego wracać. Zestaw wygląda przepięknie, ma cudowną grafikę i szkoda było mi go otwierać. Ale naoglądałam się Waszych chmurek i postanowiłam dłużej nie chomikować. W skład zestawu wchodzą 4 miniaturki: żel zmieniający się w piankę pod prysznic, szampon, balsam i peeling do ciała. Trzy z tych produktów mam już na wykończeniu i chyba zamówię większe pojemności, bo nie mogę się nimi nasycić. Szampon jest rewelacyjny, balsam tak samo, zapach długo jest wyczuwalny, a włosy jak i ciało są mięciutkie w dotyku.

Zobacz post

RITUALS Szampon do włosów, The Ritual of Sakura

Szampon do włosów od Rituals of Sakura. Jestem zwolenniczką tej serii kosmetyków. Szampon używam raz w tygodniu jako oczyszczający skórę głowy. Szampon lekko się pieni i dobrze spełnia funkcję oczyszczania skóry głowy, pozostawiając przy tym wspaniały zapach serii Sakura. W składzie jest olejek arganowy, który zawiera dużą ilość witaminy E. Moje włosy bardzo lubią ten olej i reagują na niego pięknym blaskiem. Pozytywny wpływ może mieć również Shikakai słynny w Indiach jako „owoc dla włosów”. Wzmacnia korzenie włosów i nadaje im zdrowy połysk . Buteleczka zawiera 250 ml produktu, co sprawi, że wystarczy mi na prawdę na bardzo długo.

Zobacz post

Rituals szampon

W 11 okienku kalendarza Rituals (wybaczcie zaległości) znalazłam przecudowny szampon do włosów z serii The Rituals od Sakura. Jest to dość duża pojemność, bo aż 70 ml. Idealna ilość, żeby spokojnie go przetestować Jest to chyba mój ulubiony produkt, jaki do tej pory udało mi się znaleźć w kalendarzu Szampon ma bardzo elegancki zapach. Pachnie jak w ekskluzywnym spa Zamknięty został w klasycznej odkręcanej tubce, której niestety nie lubię. Dla mnie dużo wygodniejsze są zakrętki przypiete na stałe do butelki. Jest to jednak bardzo nieznaczny minus.

Produkt ma kremową konsystencję i bardzo dobrze sie pieni. Nie występuje po nim efekt przeciążenia i poplątania włosów, co często mi się zdarza jeśli nie użyje odżywki. Po nim włosy sa niesamowicie miękkie w dotyku. Bardzo podoba mi się efekt jaki daje

Zobacz post


RITUALS Szampon do włosów, The Ritual of Sakura

10 okienko z kalendarza adwentowego Rituals! Tak, dokładnie! Nadrabiamy zaległości, najwyższy czas. Tym razem znalazłam szampon do włosów, który trochę mnie zaskoczył - czy tylko ja myślałam, że Rituals to tylko i wyłącznie kosmetyki do ciała? Zacznijmy od zapachu - bajka! Pachnie bardzo luksusowo - jeśli możemy tak o nim powiedzieć. Ma perłowy kolor, ale dość "szamponową" konsystencję. Bez problemu możemy wylać z opakowania porządną ilość. Pieni się całkiem ok i nie podrażnia głowy. Niestety jego działania póki co nie jestem w stanie przewidzieć, najlepiej, jakby w następnych okienkach była odżywka z tej serii, wtedy możemy "pogadać".

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem