Perfecta

Marrcia

Eos Apricot 🍑
Eos w kulce, wszystkim dobrze znany. Pomadka ochronna do codziennej pielęgnacji w wersji morelowej, której zapach jest identyczny do wersji Tropical Mango. Nie trzeba często smarować ust, jest wydajny, ma naturalny skład. Obecnie EOSy to moje ulubione balsamy. Pozostawia nawilżone i wygładzone usta.
Jest to dobra rzecz, ale nie warta swojej oryginalnej ceny (ja kupiłam na promocji).
Warta przetestowania, ale jeśli masz uczulenie na wosk pszczeli to ODRADZAM, ponieważ wiele osób, które były uczulone, dostawały wysypki.

Marrcia

🔸️Carmex klasyczny oraz wersja arbuzowa w słoiczku
🔸️Eos Coconut milk
🔸️Bielenda Botanical lip care coconut milk
🔸️Perfecta Softlips brzoskwinia i truskawka
🔸️Yves Rocher Cerise
🔸️Isana Peach Love
Wszystkie wymienione balsamy bardzo polecam. Jeżeli chodzi o skład, smak i zapach to królują tu Eos, Isana oraz Bielenda - mają naprawdę soczysty zapach kojarzący się z latem🍑🏖 i ich działanie jest najlepsze. Carmex będzie dobry na pewno w okresie jesienno-zimowym + ma działanie bakteriobójcze i niweluje objawy opryszczki.
Softlips oraz pomadka Yves Rocher są lekkie więc nadają się na okres wiosenny, a wracając do Softlips..bardziej polecam wersję brzoskwiniową, truskawka ma chemiczny zapach, natomiast ta pierwsza bardzo ładny i przyjemny ☺Pomadka Yves Rocher pachnie dojrzewającą w słońcu wiśnią i lekko barwi usta, podkreślając ich naturalny kolor.

Buniaa

Zestaw 5 pomadek ochronnych na zimę. Jeden z nich zakupiłam jako dodatek do gazety. A pozostałe w drogerii Rossmann jak była promocja. Te pomadki naprawdę odżywiają usta i solidnie je pielęgnują. Po nałożeniu na ustach czuć lekką tłustą warstwę tyle że ona jest całkiem przyjemna. Te biale błyszczyki maja przyjemny smak jeden z czarnych to słodka mięta taka jak w cukierkach. Drugi z jest normalna mięta a żułty to owoce cytrusowe mango brzoskwinia . Pozostałe dwa są bez smaku ale za to przyjemnie i ładnie barwią usta na kolor brudnego różu i kolor nude.

winiusia

Dziś chciałam Wam napisać o balsamie do ust, którego recenzji nigdzie nie widziałam, jest to PERFECTA SOFTLIPS Balsam Do Ust OWOCOWY, 5W1. Opakowanie ma bardzo oryginalne i to głównie ono mnie skusiło. Zapach jest dość chemiczny, pachnie chemicznymi owocami, jak wiele tanich pomadek ochronnych. No ale najważniejsze jest działanie, producent obiecuje aż 5 działań: nawilżenie, wygładzenie, ochrona, odżywienie i blask, ale aż tak różowo nie jest. Balsam delikatnie nabłyszcza usta, delikatnie nawilża i odżywia, ale jeśli już nam się coś z ustami dzieje to on na pewno nie przyjdzie z ratunkiem. Kupiłam go zimą i zupełnie się nie sprawdzał, teraz latem jest ok, bo nie mam suchych i spierzchniętych ust. Jest też dobry jako baza pod pomadki matowe. Jeśli takie działanie Wam odpowiada to kupujcie, jeśli szukacie większej pielęgnacji to nie jest to kosmetyk dla Was. Ja po niego już nie sięgnę.

Brooklyn

Perfecta Softlips po raz pierwszy zagościła w mojej kosmetyczce. Duży wpływ na to miał fakt, że wersja z mango i brzoskwinią była w Rossmannie przeceniona i kosztowała niecałe 6 zł. Wydała mi się to całkiem atrakcyjną ceną, kiedy porównałam pozostałe produkty. Poza tym od bardzo dawna chciałam wypróbować balsam do ust właśnie w takiej formie, bo zawsze były to tradycyjne wykręcane pomadki Nivea czy innego producenta lub po prostu wyciskane balsamy w małych tubkach.
Od razu po otwarciu pojemniczka poczułam piękny owocowy zapach, który totalnie mnie oczarował. Dla mnie jest on po prostu świetny . Poza tym jest to produkt, który rzeczywiście bardzo fajnie nawilża usta. Nakładam go w ciągu dnia, ale i aplikuję go na noc, aby usta były rano w jak najlepszej kondycji i muszę przyznać, że bardzo go polubiłam. Dodatkowo nie tylko zapach jest obłędny, ale i smak . Podoba mi się w nim również to, że zaraz po nałożeniu czuć takie delikatne mrowienie. Mi bardzo to odpowiada i kiedy skończę tą wersję z całą pewnością sięgnę jeszcze po inne.

vianna

Jakiś czas temu kupiłam gazetę w której dodatkiem był balsam do ust Perfecta 5w1. Ma kształt półkuli która schowana jest w transparentnej kostce. Jest zbita i świetnie rozprowadza się po ustach. Fajnie nawilża i wygładza chociaż mam wrażenie, że nie zapewni ustom wielogodzinnej ochrony. Mam wersję Peach&Mango bo miałam nadzieję na owocowy zapach i słodki smak. Koajrzy mi się raczej z waniliowymi ciasteczkami i chociaż zapach jest przyjemny to według mnie drażniący, dlatego przestałam go używać. Na szczęście mojej mamie to nie przeszkadza dlatego teraz ona korzysta z balsamu.