10 na 10 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Codzienna pielęgnacja ust w deserowych aromatach!
Pełen aromatu balsam do ust o zapachu Coli i delikatnym, czerwonym odcieniu.
Zero kalorii!
Od tego deseru nie utyjesz!
Wyjątkowo aromatyczny, a zarazem o wysokich walorach pielęgnacyjno-odżywczych ochronny balsam do ust. Bogata formuła oparta o wosk mikrokrystaliczny i doskonałej jakości emollienty wzbogacona panthenolem i ...

Codzienna pielęgnacja ust w deserowych aromatach!
Pełen aromatu balsam do ust o zapachu Coli i delikatnym, czerwonym odcieniu.
Zero kalorii!
Od tego deseru nie utyjesz!
Wyjąt ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 03.05.2018 przez beataa1995

Laura Conti Pomadka ochronna do ust, Coca Cola Zero

Laura Conti balsam odżywczy kupiłam w hebe w smaku cola zero za niecałe 10 zł. Balsam lekko nawilża usta, delikatnie nadaje im lekkiego czerwonego koloru, czuć zapach coli na ustach lekki smak coli czuć. Nie zostawia ust błyszczących ani tłustych lekko jest matowi, nie nadaje połysku. Do codziennego użytku jest okej lecz bez specjalnej rewalacji.

Zobacz post

kosmetyki blyszczyki szminki pomadki laura conti

Wszystkim już pewnie znany deserowy balsam ochronny do ust firmy Laura Conti. Tym razem wybrałam wersję o smaku/zapachu Coca cola ZERO. Jak sama nazwa wskazuje - od niej nie utyjemy haha . Miałam już wersję czekoladową, oraz gumę balonową i byłam zadowolona - tym razem jest jeszcze lepiej. Pomadka pachnie obłędnie, na prawdę czuć cole, i to dosyć mocno. Co prawda zapach jest tylko w opakowaniu, po nałożenia na usta nic nie czuć, ale i tak ją uwielbiam. Jeżeli chodzi o nawilżenie, to nie jest jakieś długie, jednak po nałożeniu jakiś czas usta są miękkie. Pomadka po jednym przejechaniu na ustach nie zostawia żadnego kolorku, oprócz delikatnego blasku, jednak po kilku ruchach zostawia delikatny czerwony kolorek. Ma bardzo fajne opakowanie, oczywiście w kolorach coca-coli - czerwony i czarny. Opakowanie jest malutkie, więc zmieści się do każdej torebki, piórnika a nawet kieszeni. Oczywiście kupiłam ją na promocji w Rossmannie, i zapłaciłam za nią ok. 2 zł.

Zobacz post

Laura Conti Pomadka ochronna do ust, Coca Cola Zero

Laura Conti Zobaczyłam u @Ageczii no i poleciałam kupić. Deserowy balsam ochronny o zapachu Coli . No zapach ... PRZECUDNY ! cola cola cola Przekonał mnie napis na opakowaniu , że od tego nie utyje ! No cóż Pomadka zawiera pantenol oraz allantoinę przez co długo jest wyczuwalne nawilżenie ust. Co fajne , nie klei się do ust . Mi na długo nie wystarcza bo bez przerwy sobie nim smaruję usta . Kolor niby bezbarwny ale mam wrażenie że po nim moje usta są bardziej czerwone . Uwielbiam takie cuda . Zapłaciłam za nią nie całe 4 zł w HEBE

Zobacz post

Laura Conti Pomadka ochronna do ust, Coca Cola Zero

Efekty zbliżającego się black friday są już widoczne np. w hebe. Skusiłam się tam na pomadkę ochronną Lip Balm, Dessert Zero Calorie cola zero. Pomadka była obniżona na 3,99 zł. Zawiera wosk mikrokrystaliczny, pantenol oraz allantoinę. Przepięknie pachnie colą, jest bezbarwna i wygodna w użyciu. Daje natychmiastowe nawilżenie i poprawę spierzchniętych ust. Jednak dla mnie nie na długo, Za jakiś czas znów muszę powtarzać zabieg bo potem mam nadmiernie wysuszone usta. W dodatku często go zlizuję i mam wrażenie, że robię to idąc ulicą. Nie jest jakiś super wydajny ale też nie był bardzo drogi więc mu to wybaczam. Taki w sam raz na raz, bo szybko mi się znudził.

Zobacz post

laura conti pomadka ochronna do ust coca cola zero

Pomadka ochronna którą dostałam w ostatnim liście z akcji 'List do Clouders : Przyjaciółka przez cały rok'. Przyznam ,ze bardzo ucieszyłam się na jej widok Bo nawet kiedyś miałam w planie kupić jakąś z tej serii ale jakoś nigdy nie było mi po drodze XD.
Dostałam pomadkę o gumy do żucia, nie jest to taki typowy jej zapach ale też całkiem przypadł mi do gustu. Pomadka na ustach nie ma koloru, co jest według mnie jej dużym plusem, bo takie pomadki często używam jadąc lub idąc gdzieś i nie chce mi się wyciągać do nich lusterka a jednak kolorową jest ryzyko bez niego nałożyć XD. Daje za to delikatny połysk. Dość długo utrzymuje się na ustach, a sprawia ,ze po jej użyciu usta są bardzo gładkie . Polecam. Jestem bardzo zadowolona i cieszę się ,ze mogłam ją przetestować

Zobacz post


-

Miałam ograniczyć kupowanie kosmetyków, ale w tym tygodniu - wyszło jak wyszło.
Promocja w Laboo i Rosmmanie skusiła mnie do zakupów.
Kupiłam:
Waciki kosmetyczna firmy Isana. Miałam je już nie raz, i zawsze mi się sprawdzały. Tym razem wybrałam wersję 70 sztuk, bo 120 nie było. Waciki sa miękkie, nie rozwarstwiają się. Nadają się do usuwania makijażu, jak i do zmywania paznokci. Cena nie jest wygórowana, a jakość bardzo dobra.
Deserowy balsam ochronny firmy Laura Conti o smaku Coca Cola Zero z panthenolem i allantoiną. Miałam już tej firmy pomadkę czekoladową, oraz gumę do żucia i w miarę mi się sprawdziły, więc stwierdziłam, że wypróbuję, też tą, głównie przez smak/zapach.
Lakier do paznokci - Lovely, wybrała go sobie moja mama, już go wypróbowała. Ładnie kryje dopiero przy dwóch warstwach. Jeżeli chodzi o trwałość to jak na razie utrzymuje się ładnie od wczoraj.. mamy nadzieję, że jeszcze kilka dni wytrzyma.
Ostatnia już rzecz z Rossmana - czyli klasyk - tusz do rzęs Pump up Lovely. Miałam już kiedyś ten tusz, i bardzo fajnie się sprawdzał, dlatego znów go wybrałam. Ma bardzo fajną szczoteczkę, ładnie podkreśla rzęsy, kolorek czarny jest bardzo intensywny. A na dodatek ta cena.
Trzy mydełka Luksja z Biedronki, akurat była promocja, że przy zakupie trzech płacimy 0,89 zł za sztukę. Mama uwielbia je juz od wielu lat i tylko je kupuje. Są tanie, dobre, nie wysuszają skóry. Nie mają jakiś mocnych perfumowanych zapachów.Dobrze oczyszczają skórę, fajnie się pienią.
Teraz przejdę do zakupów z Laboo:
Tonik płatki róży firmy ziaja, akurat tego dnia był na promocji dnia i kosztował 4,99 zł więc się skusiłam. Tak dużo czytałam o tonikach w książce Sekrety urody koreanek, że postanowiłam się skusić. Użyłam go dopiero raz, więc nie wiele mogę o nim powiedzieć. Tonik ma ładny zapach. Podczas jego użycia skóra przyjemnie się ochłodziła i odświeżyła. Po użyciu była delikatna. Obawiałam się, że może wystąpić jakieś uczulenie, lub zaczerwieniona skóra, jednak na szczęście nic takiego się nie stało.
Podkład... tutaj moje największe rozczarowanie... Ingrid Mineral silk&lift. Jest on w odcieniu 280. Zdecydowałam się na niego, ponieważ dostałam próbkę - https://dresscloud.pl/p/509672/u03.0417.ania173.58f0da502d80c.jpg?v=1492179536. Niestety nie widziałam wtedy jaki podkład pani mi nalała do woreczka. Patrząc na testerek w drogerii, podkład był jaśniutki, nawet miałam wrażenie, że jest jaśniejszy niż ten co dostałam do woreczka.. To co się okazało w domu.. podkład jest pomarańczowy.. nawet nie chcę tego komentować, nie wiem czy inny podkład był w testerku.. czy to wina światła, lub mojego nie dopatrzenia..
Czarna kredka do oczu firmy Ingrid, którą dostałam gratis do zakupu podkładu. Nie używałam nigdy tego typu produktu, ale skoro już mam to z chęcią przetestuję.
Ogólnie z zakupów jestem średnio zadowolona, głównie przez ten podkład..

Zobacz post

-

Pomadki ochronne do ust, które kupiłam podczas promocji -49 % w Rossmanie. Dwie z nich sa z firmy Laura Conti o zapachu/smaku Coca-cola, miałam już ją kiedyś, i byłam zachwycona, więc kupiłam znów. Gdyby ktoś był ciekawy i chciał się dowiedzieć coś na ich temat to odsyłam do chmurki - https://dresscloud.pl/p/516609/u03.0517.ania173.590cabaac84ab.jpg. Następne dwie to dla mnie nowość. Jednak są o zapachu/smaku brzoskwini, którą uwielbiam więc się skusiłam. A pomadki z Isany miałam już nie raz i uważam, że są w porządku, i mam nadzieję, że i tym razem się nie zawiodę.
Za te z LC wyszło mi ok. 1,80 zł/szt, a za te z firmy Isana 1,52 zł/szt.
Pewnie zastanawiacie po co mi ich aż tyle.. jednak zawsze wrzucam je do piórnika/kieszeni/plecaka/torebki a potem się gubią i nigdy nie mogę ich znaleźć.

Zobacz post

oriflame krem do rak orzech brazylisjki

# Denko 6/2018
Trzynasta chmurka z denkiem. Jest to denko z czerwca, udało nam się zużyć 24 produkty.
1. Oriflame, Krem do rąk Brazil nuts, dobrze nawilżał dłonie ora miał przyjemny zapach.
2. Garnier, Regenerujący krem do rąk, który bardzo dobrze nawilżał dłonie i regenerował je.
3. Nivea anti-perspirant stress protect, bardzo dobrze chronił przed potem oraz brzydkim zapachem.
4. Isana, żel pod prysznic, Love Festival, dobrze domywał skórę i miał przyjemny zapach.
5. Wella pianka do włosów, łatwo wyczesywała się z włosów, nie sklejała ich oraz nie obciążała.
6. Avon płyn do mycia ciała i kąpieli winogrono, dobrze nawilżał oraz domywał ciało.
7. Linda, mydło w płynie agrest&rabarbar, miało on bardzo ładny zapach. Dobrze domywało dłonie i ich nie wysuszało.
8. Isana, żel pod prysznic Tahiti, miał przyjemny kokosowy zapach i dobrze domywał skórę.
9. Ziaja, naturalny krem oliwkowy lekka formuła, idealnie sprawdzał się pod makijaż oraz do nawilżania skóry.
10. Pumice spa proszek do peelingu, dodawałam go do peelingów, które miały za drobne drobinki, przez co stawały się one mocniejsze. Również dobrze sprawdził się zmieszany z płynem do kąpieli lub mydłem.
11. Nivea, Dry Comfort, Antyperspirant w kulce, bardzo dobrze chronił przed potem oraz brzydkim zapachem.
12. Krem Nivea, idealnie sprawdził się do pielęgnacji ciała, twarzy oraz ust.
13. Loreto salon, guma do kreatywnej stylizacji włosów, umożliwiała modelowanie włosów i utrwalanie fryzur.
14. Isana, style 2 Create, puder zwiększający objętość włosów, unosił włosy u nasady oraz zwiększał objętość, miał bardzo ładny zapach.
15. Wibo, Hello Summer, lakier do paznokci (nr 10), który miał bardzo ładny niebieski kolor. Dość długo utrzymywał się na paznokciach i ładnie na nich wyglądał.
16. Laura Conti, Dessert Zero Calorie, Coca Cola Zero, Deserowy balsam ochronny z panthenolem i allantoiną, nadawał ustom lekko czerwony kolor i lekko je nawilżał.
17. BeBeauty, Care, Aktywny detox węglowy, Maseczka do twarzy peel off, która dość długo wysychała na twarzy. Jednak dawała na niej efekt nawilżenia, oczyszczenia i matowienia.
18. BeBeauty, Care, Japoński rytuał piękna, Ekspresowa maseczka do twarzy, skóra po jej użyciu była gładka, miękka oraz odżywiona.
19. Balea, maseczka tygrys, płachta była bardzo dobrze nawilżona. Skóra po jej użyciu była odprężona, nawilżona oraz miękka.
20. Perfecta, Express Mask, aloesowa maska, intensywne nawilżenie, zarówno, jako maseczka jak i krem, bardzo dobrze nawilżyła skórę.
21. Lbiotica Biovax Botanic, próbka ekspresowa odżywka 7w1, włosy po jej użyciu były miękkie, dobrze rozczesywały się oraz nie elektryzowały się.
22. Cien, odżywcza maseczka, zarówno, jako maseczka jak i krem bardzo dobrze nawilżała skórę oraz ją odżywiała.
23.Nutra Effect, próbka rozświetlająco-upiększającego kremu BB SPF 15, nie tworzył efektu maski na skórze, niestety był dla nas trochę za ciemny. Nie tworzył efektu ciasteczka na twarzy.
24. Avon, Foot Works, Złuszczający scrub do stóp, miał on ostre drobinki, dzięki którym bardzo dobrze złuszczał martwy naskórek.

Zobacz post

isana zmywacz do paznokci z olejkiem pielegnacyjnym

Prawie wszystkie kosmetyki, które zakupiłyśmy na promocji -49% / -55% w Rossmannie. Na zdjęciu brakuje Wibo, Eye Shadow Base, baza pod cienie do oczu. Ostatnio wrzuciłam już jedno zdjęcie z zakupami, ale postanowiłam zamieścić jeszcze jedno zbiorcze zdjęcie.
Na zdjęciu znajdują się:
Lovely, Nude make up kit,czyli paleta cieni do powiek, w paletce jest 12 cieni – 3 matowe i 9 połyskujących, do nich dołączony był aplikator. Kolory cieni idealnie nadają się zarówno na dzień jak i na wieczór. Cienie mają dobrą pigmentację zarówno te matowe jak i połyskujące. Z bazą, którą opisywałam niedawno w chmurce utrzymują się długo na powiekach. Cienie nie zbierają się w załamaniu, nie rolują się i nie osypują się.
Wibo Million Dollars Lips czyli matowa pomadka nr 6, która szybko zasycha na ustach tworząc matowy efekt. Pomadki po zaschnięciu w ogóle nie czuć na ustach, nie skleja ust. Aby nie podkreślała suchych skórek przed jej aplikacją najlepiej zrobić peeling i nałożyć pomadkę nawilżającą. Aplikator idealnie rozprowadza pomadkę na ustach nie tworząc przy tym smug. Na ustach utrzymuje się ok. 3-4 godzin.
Zmywacz do paznokci Isana, który bez promocji kosztuje 6,99 zł. Doskonale radzi sobie ze zmywaniem każdego lakieru do paznokci: brokatowego, ciemnego czy nawet piaskowego. Nie przesusza paznokci ani skórek oraz nie śmierdzi aż tak strasznie w porównaniu do innych zmywaczy.
Eveline, Extension Volume, tusz do rzęs, który bez promocji kosztuje 12,99 zł. Bardzo dobrze pogrubia, rozdziela i wydłuża rzęsy oraz nie skleja ich. Nadaje rzęsom efekt sztuczny rzęs. Nie osypuje się, nie rozmazuje się, nie odbija się oraz nie zostawia grudek tuszu na rzęsach.
Lovely, Magic Pen, korektor, który bez promocji kosztuje 9,99 zł. Jego zadaniem jest zamaskowanie przebarwień i popękanych naczynek – zadania te spełnia. Radzi sobie z zakryciem małych jak i dużych zaczerwienień. Korektor ma lekką konsystencję oraz bardzo fajnie aplikuje go za pomocą aplikatora. Zielony kolor nie przebija spod podkładu, co jest plusem.
Eveline, All Day Ideal Stay, matująco-utrwalający puder do twarzy, który bez promocji kosztuje 21,39 zł. Jest to puder ryżowy, które bardzo dobrze matowi twarz na cały dzień i przedłuża trwałość makijażu. Jest on transparentny, przez co nie zmienia koloru podkładu. Nie podkreśla suchych skórek i bardzo ładnie stapia się ze skórą. Nie tworzy efektu ciasteczka na twarzy.
Laura Conti, Coca Cola Zero, desrowy balsam ochronny, który bez promocji kosztuje 4,49 zł. Balsam ma przyjemy zapach coca coli i jest w wysuwanym sztyfcie. Pozostawia na ustach delikatny czerwony kolor, nie utrzymuje się on zbyt długo na ustach. Balsam trochę nawilża usta, jednak nie regeneruje ich.
Laura Conti, deserowy balsam ochronny do ust mleczna czekolada, który równomiernie rozprowadza się go po ustach, pozostawia na nich delikatny kolor. Trochę nawilża usta, jednak nie pielęgnuje i nie odżywia ich.
Neutrogena, Formuła Norweska, Odżywczy sztyft do ust z maliną nordycką, który ma przyjemny zapach i zbitą konsystencję dzięki czemu nie topi się. Nie klei się na ustach, bardzo dobrze rozsmarowuje się na ustach. Doskonale radzi sobie z ochroną ust, ich nawilżeniem i regeneracją. Pozostawia na ustach ochronną powłokę.
Eveline, Lip Therapy Professional, skoncentrowane serum do ust 8w1, który bez promocji kosztuje 6,29 zł. Super nawilża suche i spierzchnięte usta. Ładnie się na nich rozprowadza. Usta po jego użyciu zyskują ochroną warstwę, nie podkreśla ono suchych skórek. Bardzo dobrze regeneruje popękane usta. Ma przyjemny zapach i bezbarwny kolor oraz zawiera filtr SPF 15.
Nivea, Watermelon Shine, pielęgnująca pomadka do ust, która bez promocji kosztuje 9,49 zł. Ma ona przyjemny arbuzowy zapach oraz zostawia na ustach delikatny błysk i różowy kolor. Ma dobrą konsystencje, dzięki czemu bardzo ładnie rozsmarowuje się po ustach. Bardzo dobrze nawilża usta, co dla mnie jest bardzo ważne w pomadkach ochronnych.
Lovely Creamy Color czyli kremowa pomadka do ust nr 4, która bardzo dobrze rozprowadza się ją ustach i ma dobrą pigmentację. Utrzymuje się na nich ok. 3-4 godziny, schodzi z ust równomiernie. Nie wysusza ust a wręcz przeciwnie nawet je trochę nawilża.
Lirene Dermoprogram, City Matt Fluid matująco – wygładzający nr 203, który bardzo ładnie pachnie i ma kremową konsystencję. Bez problemu nakłada się go i rozciera na twarzy. Opakowanie posiada pompkę przez co wydobywa się go tyle ile potrzeba. Bardzo dobrze matuje wygładza skórę oraz dobrze kryje niedoskonałości. Nie podkreśla suchych skórek i nie wysusza skóry. Utrzymuje się długo na twarzy, bardzo dobrze współgra z pudrem. Nie tworzy efektu maski oraz ciasteczka na twarzy i nie ciemnieje na niej.

Zobacz post

isana zmywacz do paznokci z olejkiem pielegnacyjnym

Moje dzisiejsze zakupy z Rossmannowej promocji -55 %. Po promocji -55 % za wszystkie produkty zapłaciłam 35,96 zł, gdzie bez promocji musiałabym zapłacić 79,92 zł. Postanowiłam kupić tylko produkty, których potrzebuje. Wcześniej zrobiłam sobie listę, przez co uniknęłam kupowania produktów niepotrzebnych. Udało mi się zakupić wszystkie produkty, które chciałam.

Produkty, które kupiłam to:
Zmywacz do paznokci Isana, który bez promocji kosztuje 6,99 zł. Doskonale radzi sobie ze zmywaniem każdego lakieru do paznokci: brokatowego, ciemnego czy nawet piaskowego. Nie przesusza paznokci ani skórek oraz nie śmierdzi aż tak strasznie w porównaniu do innych zmywaczy.
Eveline, Extension Volume, tusz do rzęs, który bez promocji kosztuje 12,99 zł. Bardzo dobrze pogrubia, rozdziela i wydłuża rzęsy oraz nie skleja ich. Nadaje rzęsom efekt sztuczny rzęs. Nie osypuje się, nie rozmazuje się, nie odbija się oraz nie zostawia grudek tuszu na rzęsach.
Lovely, Magic Pen, korektor, który bez promocji kosztuje 9,99 zł. Jego zadaniem jest zamaskowanie przebarwień i popękanych naczynek – zadania te spełnia. Radzi sobie z zakryciem małych jak i dużych zaczerwienień. Korektor ma lekką konsystencję oraz bardzo fajnie aplikuje go za pomocą aplikatora. Zielony kolor nie przebija spod podkładu, co jest plusem.
Wibo, Eye Shadow Base, baza pod cienie do oczu, która bez promocji kosztuje 8,29 zł. Baza bez problemu rozprowadza się na powiece i ułatwia blendowanie cieni. Cienie utrzymują się na powiece długo, najdłużej miałyśmy nałożone na niej cienie przez ok. 9 godzin. Choć gdyby nie demakijaż to nadal by się wszystko trzymało w nienaruszonym stanie. Cienie nie rolują się, nie osypują się i nie zbierają się w załamaniach.
Eveline, All Day Ideal Stay, matująco-utrwalający puder do twarzy, który bez promocji kosztuje 21,39 zł. Jest to puder ryżowy, które bardzo dobrze matowi twarz na cały dzień i przedłuża trwałość makijażu. Jest on transparentny, przez co nie zmienia koloru podkładu. Nie podkreśla suchych skórek i bardzo ładnie stapia się ze skórą. Nie tworzy efektu ciasteczka na twarzy.
Laura Conti, Coca Cola Zero, desrowy balsam ochronny, który bez promocji kosztuje 4,49 zł. Balsam ma przyjemy zapach coca coli i jest w wysuwanym sztyfcie. Pozostawia na ustach delikatny czerwony kolor, nie utrzymuje się on zbyt długo na ustach. Balsam trochę nawilża usta, jednak nie regeneruje ich.
Eveline, Lip Therapy Professional, skoncentrowane serum do ust 8w1, który bez promocji kosztuje 6,29 zł. Super nawilża suche i spierzchnięte usta. Ładnie się na nich rozprowadza. Usta po jego użyciu zyskują ochroną warstwę, nie podkreśla ono suchych skórek. Bardzo dobrze regeneruje popękane usta. Ma przyjemny zapach i bezbarwny kolor oraz zawiera filtr SPF 15.
Nivea, Watermelon Shine, pielęgnująca pomadka do ust, która bez promocji kosztuje 9,49 zł. Ma ona przyjemny arbuzowy zapach oraz zostawia na ustach delikatny błysk i różowy kolor. Ma dobrą konsystencje, dzięki czemu bardzo ładnie rozsmarowuje się po ustach. Bardzo dobrze nawilża usta, co dla mnie jest bardzo ważne w pomadkach ochronnych.

Zobacz post


laura conti pomadka ochronna do ust coca cola zero

Laura Conti, Dessert Zero Calorie, Coca Cola Zero, Deserowy balsam ochronny z panthenolem i allantoiną, który zakupiłyśmy na promocji w Rossmannie. Kosztował on 2,02 zł na promocji -55 %, bez promocji kosztuje on 4,49 zł. Wybrałyśmy ją dla naszej małej siostry. Balsam ma przyjemy zapach coca coli i jest w wysuwanym sztyfcie. Pozostawia na ustach delikatny czerwony kolor, nie utrzymuje się on zbyt długo na ustach. Balsam trochę nawilża usta, jednak nie regeneruje ich. Balsam ten będzie idealny dla osób, które nie mają dużych problemów z ustami i potrzebują lekkiego nawilżenia.

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem