4 na 4 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jedwabisty mus do mycia ciała pod prysznic Creme Care. Dzięki idealnemu połączeniu pielęgnacyjnych olejków i ekstraktu drogocennego jedwabiu z niebiańsko miękkim musem, sprawia uczucie gładkiej skóry, niczym otulonej jedwabiem! Poczuj miękkość jedwabiu na Twojej skórze! Nowa innowacyjna aplikacja, dwa razy bardziej wydajny! Jedwabisty mus do mycia ciała pod prysznic Creme Care. Dzięki idealnemu po ...

Jedwabisty mus do mycia ciała pod prysznic Creme Care. Dzięki idealnemu połączeniu pielęgnacyjnych olejków i ekstraktu drogocennego jedwabiu z niebiańsko miękkim musem, sprawia uczucie gładkiej skóry, ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 19.10.2018 przez ann2016

Nivea Silk Mousse, Jedwabisty mus do mycia ciała, Creme Care

NIVEA LUXURIOUS SILK SHOWER MOUSSE, JEDWABISTY MUS DO MYCIA CIAŁA. Produkt zamknięty jest w poręcznej i dość małej butelce przypominającej dezodorant. Zapach jest identyczny jak w przypadku wszystkim znanemu kremowi z tej firmy. Konsystencja pianki jest gęsta, jedna pompka o dziwo wystarcza na pokrycie dość dużej ilości ciała. Niewątpliwie zaletą jest to, że po wyciśnięciu od razu tworzy nam się piana, a nie jak w przypadku zwykłych produktów pod prysznic dopiero przy kontakcie z wodą. Nie zauważyłam żeby mus przesuszał moją skórę, uważam, że spełnia swoje zadanie. W dodatku forma pianki od razu bardziej uprzyjemnia mi kąpiel.

Zobacz post

kosmetyki zele pod prysznic fa

Mus pod prysznic nivea, który mam z mojej wymiany z @lubietox3 .Od jakiegoś czasu testuję fajne zamienniki żeli pod prysznic, które już trochę mi się nudzą! Musy i pianki to idealne dla mine rozwiązanie. Ten mus ma bardzo wygodny dozownik, tworzy on świetny, puszysty mus . Zapach jest dość intensywny, jak typowy krem nivea, choć nie utrzymuje się na ciele praktycznie wcale. Fajnie myje ciało, jest bardzo delikatna w swojej konsystencji, dobrze się zmywa. Jedyny minusik jaki zauważyłam, to dość mała wydajność. Myślę, że pomimo tego, jeszcze do nich kiedyś wrócę.

Zobacz post

kosmetyki zele pod prysznic

Kolejna wersja musów nivea jaką testuję. Do tej pory zużyłam 3 jasno niebieskie. Ciemno niebieska pachnie podobnie, wciąż to bardzo charakterystyczny dla nivei zapach. Ma gęstą konsystencję musu, która się nie psuje na powietrzu, świetnie otula, myje ciało. Nadaje się do depilacji. Skóra zostaje miękka w dotyku, nawilżona. Bardzo mi się podoba zarówno efekt jak i sam produkt.

Zobacz post

kosmetyki zele pod prysznic nivea

Dwa ciekawe produkty od Nivea, które miałam okazję przetestować. Pierwszy to żel pod prysznic w formie gęstej i miękkiej pianki. Bardzo fajny sposób na szybki poranny prysznic, bo wystarczą dwa kliknięcia i mamy odpowiednią ilość pianki. Pachnie typowo jak krem Nivea, dość intensywnie. Dokładnie, ale delikatnie oczyszcza ciało. Nie przesusza go, ale też nie nawilża. Trochę jestem zawiedziona jego wydajnością, według mnie nie jest to wydajny produkt.
Drugi produkt to żel w formie olejku, który ma bardzo intensywny, perfumowany zapach, który utrzymuje się na skórze jeszcze długi czas po umyciu. Produkt ten jest dość wodnisty, ale wystarczy niewielka ilość, by móc nim umyć całe ciało. Delikatnie się pieni i dobrze oczyszcza. Pozostawia skórę miękka i przyjemną w dotyku. Jest na pewno bardziej wydajny niż pianka, którą przed chwilą opisywałam.

Zobacz post

kosmetyki zestawy kosmetykow balea

Tyle nowości zagościło dziś u mnie dzięki kochanej Izie @Hizabela ♥. Paczka podoba mi się w każdym calu i nie mogłam sobie wymarzyć lepszej. Jakoś przed świętami zgadałyśmy się z Izą na wymiankę i była to jak najbardziej udana wymiana. Większość kosmetyków, za które wymieniłam się z Izą są nowe, co mnie bardzo cieszy, bo nie muszę ich szybciutko wykorzystać, tylko każdym po kolei mogę się delektować .
W paczuszce znajdują się praktycznie same dla mnie nowości, które bardzo chciałam wypróbować, a teraz mam okazję.
Znajdują się tutaj trzy sole Kneeip, o bardzo uroczych opakowaniach i różnych zapach, które na pewno bardzo umilą mi kąpiel. Z tej firmy znalazłam tutaj także krem do rąk, który oczywiście musiałam już powąchać. Krem pachnie pięknie, ma dość gęstą konsystencję. Co do opakowania, to naprawdę ładnie się prezentuje i jest zgrabne, więc idealnie nada się do torebki. W mojej paczuszce znalazłam jeszcze jeden krem do rąk, tym razem z Balea. Miałam już kiedyś okazję wypróbować go w innej wersji zapachowej, ale ta podoba mi się o wiele bardziej. Ten krem ma również gęstą konsystencję i dobrze nawilża skórę dłoni.
W mojej paczuszce znalazłam także dwa produkty mojej ulubionej firmy Nivea. Ich zupełną nowość, czyli żel do mycia w piance, moim zdaniem cudo. Mam go w innej wersji zapachowej i sprawdza się doskonale. Delikatnie, ale dokładnie oczyszcza ciało i nie wysusza go. Znalazłam również drugi żel z Nivea, tym razem w mojej ulubionej wersji, choć tej z olejkiem nie miałam okazji wypróbować. Szczerze, to aktualnie wolę używać takich produktów z olejkami, bo przynajmniej nie muszę już potem dodatkowo nawilżać ciała. Żel ma taką oleistą konsystencję i taki też kolorek.
Kolejna dwa żele to dla mnie zupełna nowość, jeden aloesowy, który ma kolorek przezroczysty z zupełnie nieznanej mi firmy. Aloes bardzo dobrze działa na moje ciało, więc chętnie sięga po produkty z nim w składzie. Drugi z Welda, to produkt niemiecki w fajnym opakowaniu w tubce o egzotycznym zapachu. Egzotyczny zapach, ale za to gęstą konsystencję ma żel z Dusch das, którego nie raz widziałam w swopach i bardzo chciałam wypróbować, teraz mam okazję.
Znalazłam również kolejny produkt, którego widziałam w swopie peeling z Treaclemoon, ma żółty kolorek i dość gęstą konsystencję, już się nie mogę doczekać aż go użyję ♥.
Jest tutaj również pianka z Taft, pianki brakowało w mojej kolekcji, więc zaległości już nadrobione.
Zupełna nowość to także dla mnie serduszka w uroczym woreczku, które przeznaczone są do kąpieli. Bardzo lubię umilacze tego typu, a te serduszka mają w sobie dodatkowe elementy, które na pewno służą do pielęgnacji naszego ciała.
Lc + pomadka ochronna do ust z wysokim filtrem UV bardzo mi się aktualnie przyda, bo moje usta bardzo nie lubią takiej pogody i reagują przesuszając się bardzo . Na koniec znalazłam tutaj również maseczkę peel-off, odżywki do włosów w różnych cudownych wersjach zapachowych, a także woreczek, który nada się do przechowywania różnych rzeczy, a wygląda bardzo uroczo.
@Hizabela dołączyła mi także kilka niespodzianek w postaci czekolady, próbeczek oraz czegoś niezwykłego na zapisywanie wspomnień.
Kochana bardzo się cieszę z tak udanej wymiany i dziękuję za nią, wszystko bardzo chętnie wypróbuję ♥.

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem