Paleta do konturowania twarzy Lovely, Magic of Contouring, Byłam jej bardzo ciekawa, zapowiadała się naprawdę fajnie, jednak moje oczekiwania co do niej nie okazały się takie jakbym chciała, żeby się okazały. Paletka składa się z 5 cieni: banana, blusher, light, medium i dark, zamkniętych w ładnym, skromnym, ale zachęcającym do użycia opakowaniu. Cienie łatwo nabierają się na pędzelek i dobrze się nimi operuje, po kilku machnięciach nawet całkiem fajnie się rozcierają. Niestety są dość tłuste, co z czasem odbija się także na twarzy, dając efekt tłustej plamy. Są dość słabo napigmentowane, co sprawia że jaśniejsze odcienie prawie się nie odznaczają. Róż jest ledwie co widoczny, a szkoda bo delikatnie, przyjemnie połyskuje. Ogólnie słabo oceniam tą paletkę
Zobacz post
Paletka Magic of countouring od Lovely, którą otrzymałam w jednej z przesyłek urodzinowych od Clouders. Byłam jej bardzo ciekawa, zapowiadała się naprawdę fajnie, jednak moje oczekiwania co do niej nie okazały się takie jakbym chciała, żeby się okazały. Paletka składa się z 5 cieni: banana, blusher, light, medium i dark, zamkniętych w ładnym, skromnym, ale zachęcającym do użycia opakowaniu. Cienie łatwo nabierają się na pędzelek i dobrze się nimi operuje, po kilku machnięciach nawet całkiem fajnie się rozcierają. Niestety są dość tłuste, co z czasem odbija się także na twarzy, dając efekt tłustej plamy. Są dość słabo napigmentowane, co sprawia że jaśniejsze odcienie prawie się nie odznaczają. Róż jest ledwie co widoczny, a szkoda bo delikatnie, przyjemnie połyskuje. Ogólnie oceniam tą paletkę kiepsko, gdyby któraś z Was się nad nią zastanawiała - to nie polecam.
Zobacz post
Moje kolejne testy po zakupach w Rossmann.
Oczywiście skusiłam się - bo promocja i mimo, że sporo nie kupiłam to omijam teraz Rossmann'a szerokim łukiem.
Lovely - Magic of Contouring - paleta do konturowania twarzy, która skusiła mnie swoją niską cena.
Bez promocji kosztuje 18zł - także myślę, że to nie jest spory wydatek.
Paleta posiada pięć kremowych "cieni?" :
Banana - żółty, lekko wg mnie wpadający w musztardę, ale jednak po macaniu- kolor staje sie bananowy.
Blusher - taki wg mnie "ceglasty", jednak po zmacaniu także staje się jaśniejszy.
Light - bezowy, który tak jak wyżej - staje się jaśniejszy.
Medium - taka... hm... mleczna czekoladka/ nugat?- także staje się dużo jaśniejsza.
Dark - taki o "murzynek" - który tak samo- staje się jaśniejszy.
Do palety była dodatkowo instrukcja jak konturować prawidłowo twarz w przypadku odpowiedniego kształtu twarzy.
Ja mam twarz okrągłą i "tworzyłam" makijaż według wytycznych.
Póki co muszę stwierdzić, ze... hm... paleta sie u mnie nie sprawdza.
Każdy odcień wtapia się w moją skórę - nie tworząc konturu.
Jestem pewna, ze wszystko robiłam prawidłowo, ale... możliwe, ze muszę dłużej z nią popracować.
Jednak bananek idealnie sprawdza się przy linii brwi .
Póki co moja opinia pozostaje neutralna, a nawet w kierunku negatywnym.
Jednak - jeśli się coś zmieni, na pewno wstawię tu "edit".
Pozostałe posty z tym produktem
Podobne produkty
