6 na 7 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Piękny rumieniec na wyciągnięcie ręki!
Róż do policzków Little Round Pot Blush w odcieniu Rose D'or z różanym aromatem to kultowy produkt marki Bourjois, który już od pokoleń dba o urodę kobiet.
Jest poddawany specjalnemu procesowi wypiekania, dzięki czemu jest trwały, nie kruszy się, a jego niezwykle i lekka formuła łatwo się nakłada i idealnie łączy ze skórą.
Jedno pociągnięcie ...

Piękny rumieniec na wyciągnięcie ręki!
Róż do policzków Little Round Pot Blush w odcieniu Rose D'or z różanym aromatem to kultowy produkt marki Bourjois, który już od pokoleń dba o urodę kobiet. ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 27.09.2018 przez dastiina

Zestaw róży róże Bell Hypoallergenic Lovely Makeup obsession Bourjois Eveline Flormar

To jest moja kolekcja róży. 😎 Myślę, że zbyt dużo. Niektórych jeszcze nie użyłam. Wszystkie oprócz róży z Bell kupiłam na wyprzedaży. Obiecałam sobie, że ograniczę kupowanie. Te które używałam sprawdziły się.
Najbardziej lubię róże Bourjois. Kolory róży pasują do większości makijaży. Dla mnie pięknie pachną. Mają małe, fajne pudełko.
Wcześniej w chmurce pokazałam Wam róże z Bourjois bez dwóch róży. Chowam przed mężem w różnych miejscach i zdarza mi się zapomnieć, że je mam. 🤔
Mam róże następujących firm:
- Bourjois,
- Bell,
- Bell Hypoallergenic,
- Eveline,
- Makeup obsession,
- Flomar,
- Lovely.
Paletkę róży Makeup obsession kupiłam na wyprzedaży w Rossmanie chyba za około 5zł. Lubię róże z Bell bo są tanie i się sprawdzają. Róży Flormar jeszcze nie użyłam. Kolory mają fajne i kosztowały jak dobrze pamiętam około 4zł. Nie mogłam ich nie kupić. Róże z Bell Hypoallergenic kupiłam w Rossmanie jak wyprzedawano tę markę. Kolory mają fajne.
Oznaczjąc róże zobaczyłam, że przez pomyłkę położyłam dwa rozświetlacze.

Zobacz post

Bourjois róż do policzków wypiekany 95 15 74 33 03

Uwielbiam róże Bourjois. Lubię wszystkie kolory, które mam. W zależności od makijażu każdy kolor będzie pasował. Róże są bardzo wydajne. Starczą na kilka lat. Odcienie są piękne i wyglądają naturalnie. Bardzo lubię zapach tych róży. Myślę, że warto mieć chociaż jeden. Postaram się niedługo opisać każdy osobno. Polecam.

Zobacz post

Bourjois Róż do policzków, Wypiekany, nr 95 Rose De Jaspe

Róż Bourjois, Rose de Jaspe

To jest mój pierwszy róż, który używam regularnie. Wcześniej nie czułam potrzeby i chęci do używania ich, ale skusiłam się, bo skoro używam bronzera, to jednak fajnie dorzucić troszkę zarumienione policzki. Po przejrzeniu wielu blogów, filmików na youtubie i recenzji, padło na Bourjois. Wybrałam delikatny odcień, bo chciałam się pierw wprawić w użytkowaniu tego typu produktów, a nie wychodzić na dwór jak klaun z dwiema różowymi smugami na policzkach. Odcień Rose de Jaspe to strzał w dziesiątkę. Fajnie zaróżawia policzki i nadaje im zdrowszy wygląd. Cień troszkę się świeci, ale na policzku nie jest to aż tak widoczne. Do zestawu jest dołączony mały pędzelek, który bardzo prezyzyjnie nabiera produkt. Jest to też puder wypiekany, więc jest ciężko z nim przesadzić na policzkach, bo nie nabiera się go aż tak dużo. Opakowanie ma 2,5 gram, ale po użytkowaniu go regularnie już ponad 4 miesiące, nie widzę kompletnie, że dużo go ubyło. Polecam każdemu, kto zaczyna przygodę z różami .

Zobacz post

Bourjois Róż do policzków, Wypiekany, nr 95 Rose De Jaspe

W codziennym makijażu róż u mnie to wyjątek. Stawiam na rozświetlacz i bronzer.
Kiedyś kupiłam to maleństwo z bourjois i byłam całkiem zadowolona, delikatny róż z drobinkami.
Jedyny zarzut jaki mam do niego to fakt, że zasycha. Nawet przy codziennym użytkowaniu na początku, kiedy używałam go za każdym razem co kilka dni musiałam zesrobać delikatnie werzchnią warstwę. Nie wiem, czy to felerny egzemplarz czy o co chodzi, ale raczej do niego nie wrócę.
EDIT. właśnie jestem po obekrzeniu odcinku u maxineczki, okazało się, że produkty wypiekane mają to do siebie, że tworzy się na nich skorupka z pudru i podkładu, które przenosimy na nie pędzlem... czyli to żaden wadliwy egzemplarz, jestem osioł i tyle 🤫😂

Zobacz post


Bourjois Róż do policzków, Wypiekany, nr 95 Rose De Jaspe

Róż Bourjois w odcieniu nr 95 Jasper de Rose kupiłam go na promocji w Rossmannie. To mój pierwszy róż z tej firmy i jestem z niego bardzo zadowolona. Opakowanie jest otwierane i posiada lusterko oraz pędzelek. Zapach tego różu jest śliczny . Odcień jest śliczny bardzo naturalny i zawiera małe ledwo widoczne srebrne drobinki.Odcień to taki jakby róż wymieszany z brązem? Coś takiego. Pigmentacja jest dobra i nie da się przesadzić z efektem gdyż jest on bardzo subtelny. Pędzelka dołączonego do różu nie używam gdyż jest nie wygodny. Z trwałości także jestem bardzo zadowolona.

Zobacz post

Rossmann -55%

A oto moje łupy z promocji -55% w Rossmannie tym razem nie byłam Vipem więc musiałam czekać do piątku abym mogła zrobić zakupy. Zaryzykowałam i zrobiłam dwa zamówienia internetowe na dwa różne sklepy bo miały różną dostępność produktów. Robiąc zamówienie po północy jedno zamówienie miałam gotowe przed 9 a drugie dopiero o 15. Wszystkie kosmetyki były chyba prosto z zaplecza bo nic nie było zmacane i miały naklejki zabezpieczające. Do jednego zamówienia dostałam próbkę żelu Bio-Oil. Nie udało mi się kupić korektora Lovely No More Dark Circles i pudru Wibo Marshmallow. Pudru nie ma nigdzie i muszę sobie go darować ale korektor zamówiłam wczoraj wraz z dwoma innymi kosmetykami w Rossmannie za moim miastem ale anulowali mi zamówienie bo nie było innej rzeczy , masakra z tą promką w tym roku ale zrobiłam zamówienie ponownie z innym kosmetykiem także mam nadzieję, że już mi tego nie anulują .

A więc skusiłam się a korektor firmy L'oreal Inffailible w odcieniu Porcelain, który miał dość dobre opinie na internecie. Odcień jest bardzo jasny wręcz biały dla mnie idealny. Ma dość gęstą formułę jak podkład i bardzo wygodny aplikator do nakładania.
Kolejny kosmetyk to podkład Eveline Liquid Control HD w odcieniu 005. Chciałam go już dawno przetestować więc trafiła się doskonała okazja.Zaskoczyła mnie jego formuła jest bardzo płynny.
Wzięłam też dwie paletki Lovely Peach Desire i Candy Box maja ładne odcienie i podobno są świetne.
Kredka do brwi Wibo Feather Brow Creator to nowość, którą chciałam poznać.Żałuję tylko, że nie wzięłam mocniejszego kolor gdyż Soft Brown jest wg mnie troszkę za jasny a ja wolę mocniejsze brwi.
Musiałam zakupić w końcu róż Bourjois, który jest już kultowym kosmetykiem. Wybrałam odcień nr 95 taki brudny róż z srebrnymi drobinkami. Róż cudnie pachnie i ma lusterko .
Kupiłam też dwa pudry, które także widziałam , że są polecane na youtubie.Rimmel Match Perfection ma cudowną mięciutką konsystencję, która pięknie wygładza cerę a Lovely Cooking Time pachnie cudnie ciasteczkami .
I na sam koniec bronzer, którego miałam w ogóle nie kupować ale po obejrzeniu kilku filmików zdecydowałam się go wziąć jest to Bell Fresh Bronze Powder nr 1. Dobrze , że go wzięłam gdyż daje ładny delikatny efekt na skórze.
Nie powiem ile wydałam bo chcę o tym zapomnieć hahaha . Kilka starych kosmetyków oddałam już siostrze (starych w sensie tych co sie u mnie nie sprawdziły w 100% ) więc zrobiłam dużo miejsca na moje nowości .

Zobacz post

-

Ostatnio mój ulubiony róż do policzków.
Mowa tu o różu od marki Bourjois.
W tym malutkim, różowym, plastikowym opakowaniu mieści się uwypuklony, wypiekany róż.
Róż jest niezwykle delikatny, naturalny, jedwabisty wręcz i posiada delikatne, opalizujące drobinki.
Róż nie pozostawia brzydkich plam, delikatnie i naturalnie podkreśla kości policzkowe.
Odcień, który tutaj widzicie to nr. 95 "Rose De Jaspe" - brudno-różowy, ale jasny kolorek.
W pudełeczku mieści się też praktyczne, malutkie lusterko oraz malutki, idealnie dopasowany "anatomicznie" do różu pędzelek.
Pudełeczko jest bardzo eleganckie, a ten złoty "guziczek" dodaje mu uroku.

Zobacz post
1