AA

maja1223

Miejsca intymne wymagają szczególnej pielęgnacji, dlatego zawsze trochę z obawą kupuję i sprawdzam, czy dany produkt mi pasuje .Pielęgnujący żel do higieny intymnej AA Intymna Fresh Gel zawiera delikatne składniki myjące, które u mnie sprawdzają się bardzo dobrze. Żel nie podrażnia, nie wywołuje innych przykrych efektów. Właściwości ekstraktu z aloesu, który nawilża komórki i zabezpiecza śluzówkę przed przesuszeniem oraz podrażnieniami sprawia, że stosowanie tego produktu jest dla mnie bezpieczne. Zapach jest trochę specyficzny, świeży, lecz kojarzy mi się też z męskim zapachem perfum.

icecold

AA fresh, Pielęgnujący żel do higieny intymnej

Żele z AA kiedyś używałam regularnie, ale wtedy nie było jeszcze takiego wyboru żeli do higieny intymnej. Teraz testuję raczej inne marki, ale przywiozłam sobie również jeden żel z AA. Żel ma ładny kolor, taki morski, jest przezroczysty, widać dokładnie ile zostało w opakowaniu. Dobrze się pieni, świetnie myje okolice intymne, nie podrażnia, a do tego ładnie, delikatnie pachnie. Pompka działa bez zarzutu. Jestem z niego zadowolona, odświeża i łagodzi

AnaisRoue

Pielęgnujący żel do higieny intymnej marki AA. Kupiłam go, gdyż mój ulubiony płyn również tej samej marki ale z innej serii był niedostępny. Od pewnego czasu wybieram produkty z dobrym składem, a produkty do higieny intymnej od AA właśnie takie mają. Żel ma leistą konsystencję. Lekko się pieni. Jest hipoalergiczny. Jak dla mnie to dobry produkt.

todoporti9

Produkt do higieny intymnej, który aktualnie używam, czyli AA Intymna Ochrona&Pielęgnacja Fresh. Zawiera ekstrakt z aloesu, alantoinę i kwas mlekowy. Ma pozytywną ocenę Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego. Zgodnie z opakowaniem to produkt hipoalergiczny, bezpieczny dla skóry wrażliwej. W składzie jest jednak Sodium Laureth Sulfate, więc pewnie nie wszystkim będzie odpowiadał. Mnie akurat ta substancja w tego typu kosmetykach nie przeszkadza. Z produktu jestem zadowolona. Dobrze myje, odświeża i nie powoduje podrażnień. Żel można kupić na pewno w Hebe i Rossmannie za około 14 zł, oczywiście w promocji będzie taniej. Do produktu pewnie jeszcze kiedyś wrócę.

KosmeSylki

Pielęgnujący żel do higieny intymnej - Fresh od AA intymna. Jest to żel który uzyskał pozytywną opinię polskiego towarzystwa ginekologicznego. Jest hipoalergiczny, posiada fizjologiczne pH, kwas mlekowy oraz ekstrakt z aloesu. 💙 Produkt został przebadany kliniczne. Kupując produkty do higieny intymnej staram się znaleźć taki jak najbardziej bezpieczny i naturalny. Do tej pory byłam fanką żeli od 4Organic, postanowiłam spróbować coś nowego, trochę tańszego i jak się okazało dużo bardziej wydajnego. Żel używam od około trzech miesięcy, jak widać zdjęcie zrobiłam jak jeszcze kwitły bzy i zużyłam dopiero 2/3 buteleczki. Produkt ma ładne proste opakowanie, bardzo podoba mi się pompka dzięki której wydobycie jest bardzo wygodne. Żel dobrze się pieni, myje, odświeża. Nie zauważyłam nic negatywnego. Dodatkowo produkt ma ładny, delikatny, świeży zapach. 💙💙💙

ksanaru

AA intymna, pielęgnujący żel do higieny intymnej.
Żel jest w porządku, ale mam jakiegoś pecha do opakowań z pompką. Już któryś raz trafiam na produkt do higieny intymnej, w którym pompka nie działa, na szczęście udało mi się coś na to zadziałać.
Żel ma dosyć specyficzny zapach, nie potrafię go do niczego porównać. Nie jest drażniący, ale też nie nazwałabym go przyjemnym.
Żel jest delikatny, nie podrażnia, lekko się pieni, dobrze spełnia swoją funkcję.

Lusia0422

🎀 żel do higieny 🎀

Kupowanie na promocji kończy się czasami większymi zapasami bo zawsze coś się przyda a potem wychodzi ze coś już mamy i leży czekając na swoją kolej.🙈
Ten żel kupiłam dawno temu. 😂
Przyjemny w użyciu, odswiezajacy. Czuć trochę taka miętę jakby.
Nie powoduje pieczenia oraz nie podrażnia.
Nie kosztował wtedy jakoś dużo.

ksanaru

Powoli nadrabiam zaległości zdjęciowe, to moje ostatnie zakupy z Rosska, w zasadzie ostatnie i przed ostatnie. Moich zapasów już nie ma więc zaczyna mi brakować podstawowych rzeczy, szkoda że właśnie teraz.
W pierwszej turze kupiłam:
- AA, żel do higieny intymnej
- Isana, pianka do golenia
- Schwarzkopf, odżywka do włosów
- Isana, waciki kosmetyczne

Druga tura była bardziej korzystna cenowo i wspomniała o tym w swojej chmurce @Rilonahair, udało nam się upolować kilka tanioszek, dal siebie wzięłam:
- Bielenda, micelarny żel do mycia twarzy
- Nivea, odżywka do włosów.


W zasadzie wszystkie produkty są dla mnie połowicznie nowością, nie miałam jeszcze konkretnie tych wersji zapachowych. Znam linię odzywek, zarówno z Nivea jak i Schwarzkopf. Czarna seria Gliss kur jest moją ulubioną, miałam z niej już chyba wszystko poza własnie odzywką i to kilkukrotnie. Z nivea miałam kilka odżywek w sprayu i tez były fajne. Pianki z isany to też coś, do czego wracam co jakiś czas, są tanie i spełniają swoją funkcję. Serię fresh juice z Bielendy poleca dużo osób, więc jestem ciekawa jak się sprawdzi, zapach bardzo mi się podoba, oby z działaniem na dłuższą metę było tak samo.

Magari91

Płyn zakupiłam z chęci przetestowania, a także z ciekawości czy to co obiecuje producent jest do spełniania. Przyznam szczerze, że urzekło mnie opakowanie, jest na tyle komfortowe, że mogę bez obaw go przewozić, bez obaw że a nuż pompka sama wyciśnie produkt. W tym przypadku tak nie ma dzięki zabezpieczeniu open/stop. Było to bardzo pomocne nawet przy pobycie w szpitalu gdzie utrzymanie higieny było najbardziej przeze mnie pożądane. Płyn ma cytrusowy zapach, jednych może odpychać, ja jednak go lubię, w końcu ma działać, a nie pachnieć fiołkami. Co do samego działania, to ech, są niestety plusy i minusy. Może zacznę od plusów. Produkt na pewno mnie nie wysuszył, ani tym bardziej nie podrażnił. Konsystencja jest idealna, nie za gęsta, nie za rzadka. Wydajny, wystarczy jedno wyciśniecie pompki aby wyszła idealna ilość do umycia. Dobrze się pieni. Dobrze oczyszcza. Co do minusów to hmmm szczerze mówiąc nigdy nie zauważyłam uczucia świeżości przez cały dzień, a zaledwie kilka godzin co niestety czasem bywa niekomfortowe, ani też ewentualnej regeneracji. Ot zwykły delikatny płyn do higieny intymnej, oczywiście do stosowania codzienne ale bez większych efektów, jeśli ktoś chce faktycznie zaradzić na te wymienione sytuacje przez producenta to może się troszkę rozczarować. Jednak mimo wszystko, nie jest to najgorszy płyn. Osobiście pewnie jeszcze do niego kiedyś wrócę, ale jeszcze przetestuję inne. Skusiłam się na biedronkowy hit, i czekam aż skończę ten i zacznę testować następcę.

Janettt

Trzeci już płyn do higieny intymnej AA, który wykorzystałam już jakiś czas temu i aktualnie "męczę" ostatni.
Odkąd jak się naczytałam o negatywnym wpływie takich specyfików to przyznam, że zaczęłam używać tego oszczędnie, bo na początku w ogóle przestałam używać płynów. No ale bez nich nie czuje się komfortowo i używam skromnie.
Zapach był znośny. Działanie? Ciężko powiedzieć, bo oczywiście skleroza zapomniałam od razu rozpisać moich za i przeciw. Chyba naprawdę muszę sobie zeszycik z takimi zapiskami stworzyć.
Próbowałam nim też myć włosy i twarz, ale zapach mi do tych części ciała nie pasował i dałam sobie spokój, choć negatywnego działania nie zauważyłam, pozytywnego też raczej nie.

Pozdrawiam,
Janettt

carlax

AA odświeżający i nawilżający żel do higieny intymnej. Kupiłam go jakiś czas temu w Rossmannie za cenę około 13 złotych. Uważam, że na żel intymny jest to całkiem przyzwoita cena. Zawiera pozytywną ocenę Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego. W składzie znajduje się alantoina, kwas mlekowy i ekstrakt z aloesu. Zamknięty jest w ładnym, przejrzystym opakowaniu z pompką. Pompka jest bardzo łatwa w użyciu, wystarczy delikatnie wcisnąć. Dozuje małą, ale odpowiednią ilość produktu. Jak widać na załączonym obrazku żel jest pięknego, niebieskiego koloru. Konsystencja jest lekka, łatwo pieni się w dłoniach. Kosmetyk jest łagodny dla skóry i myślę, że sprawdzi się u osób ze skłonnościami do podrażnień lub skórnych alergii. Delikatnie myje i bardzo łagodnie pachnie. Jest to lekki, świeży i trochę kwiatowy zapach. Nawilża skórę w okolicach intymnych. Jego wydajność jest niesamowita, bo zaczęłam go używać od razu po kupnie, czyli prawie miesiąc a zużycie jest znikome. To jeden z tak zwanych kosmetyków bez dna. Jedyne do czego mogę się przyczepić, to działanie odświeżające. Mogłoby być trochę bardziej spektakularne.