11 na 11 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Sól do kąpieli o słodkim zapachu Cherry Pops - intensywnie owocowa kompozycja, która łączy w sobie aromaty słodkich lizaków i świeżych soczystych wiśni.
Starannie wyselekcjonowane składniki to m.in.
- wysokiej jakości ekstrakt z wanilii
- olejek z kiełków ryżu
- czysta sól morska
Łagodna biodegradowalna formuła doskonała również do delikatnej skóry. Kosmetyk wegański, ...

Sól do kąpieli o słodkim zapachu Cherry Pops - intensywnie owocowa kompozycja, która łączy w sobie aromaty słodkich lizaków i świeżych soczystych wiśni.
Starannie wyselekcjonowane składniki to m ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 21.12.2018 przez martaako

Bilou sól do kąpieli Cherry Pops

Sól do kąpieli Bilou Cherry Pops 🍭

Ten kosmetyk mnie zachwycił! Dostałam go w paczce urodzinowej od @kpoperka. Dziękuje kochana za możliwość przetestowania 😍

Sól się świetnie rozpuszcza w wodzie. Zabarwia wodę na kolor czerwony i bosko się pieni. Skóra po takiej kąpieli jest miękka i nawilżona. Od razu po otwarcia saszetki po całej łazience rozszedł się zapach wiśniowych lizaków. Kosmetyk mnie nie uczulił ani nie podrażnił. Z miła chęcią do niego wrócę!

Z przyjemnością Wam go polecam ❤️

Zobacz post

Bilou Sól do kąpieli, Cherry Pops

Sól do kąpieli Bilou Cherry Pops kupiłam ją w DM za 10 złotych. Opakowanie soli ma ładną ale skromną grafikę. Sól jest bardzo mocno zmielona wygląda bardziej jak puder do kąpieli. Zapach jest cudowny pachnie jak wiśniowe lizaki. Zapach jest tak intensywny, że przez moment zaczęło mnie od niego dusić. Farbuje wodę na intensywny czerwony kolorek oraz tworzy się lekka pianka. Nie zauważyłam żadnego nawilżenia skóry ale wysuszenia też nie.

Zobacz post

Bilou Sól do kąpieli, Cherry Pops

Sól do kąpieli marki bilou, którą od bardzo dawna chciałam przetestować. Udało mi się i dostałam ją od @dresscloud w paczce niespodziance. Co fajniejsze, jest o zapachu wisienek, który kocham! Saszetka z solą była naprawdę pełna, ale wysyłałam ja na jedną kąpiel. Sól ma bardzo intensywny, czerwony kolor. Pięknie barwi wodę a dodatkowo tworzy pianę, co nie zawsze zdarza się w przypadku soli do kąpieli. Sól ma piękny zapach wisienek, który utrzymuje się długo w łazience. Bardzo chętnie bym sięgnęła po te sole i inne produkty tej marki ponownie.

Zobacz post

Sole bilou

Trzy sole do kąpieli firmy Bilou o trzech wyjątkowych zapachach.
1. Sól o zapachu miętowych lodów jagodowych która pięknie ale delikatnie pachniała miętą, po wsypaniu do wody zabarwiła ją na zielony kolor tworząc fajną piankę.
2.Sól o zapachu pomarańczowej lemoniady, która fantastycznie pachniała pomarańczami i barwiła wodę na pomarańczowy odcień, wytworzyła delikatną piankę.
3. Sól o zapachu wiśniowego lizaka- pachniała jak guma balonowa wiśniowa i barwiła wodę na fajny czerwono-różowy kolor, tak samo jak poprzedniczki również tworzyła dość sporą ilość piany.
Wszystkie trzy sole zamknięte są w minimalistycznych ale zarazem bardzo ładnych opakowaniach o wadzę 80g więc dość sporej. Nie zauważyłam żadnego specjalnego efektu na mojej skórze po tych kąpielach aczkolwiek też nie wpłynęła negatywnie. Zapach o ile był piękny i intensywny w opakowaniach tak po kontakcie z wodą nieco osłabł i nie robił już takiego wrażenia. Uważam że mimo to sole nie były złe bo kąpiel była relaksująca w przypadku każdej z nich więc z chęcią kupiłabym inną wersję zapachową jeśli będę miała taką możliwość.

Zobacz post


denko

Denko czerwiec 2019
Pierwszy raz wyszło mi denko o jakimś akcencie kolorystycznym, wygląda to dosyć zabawnie. Tym razem nie jest to jakieś ogromne denko.

Włosy:

Szampon Gliss kur, był bardzo spoko. Moje włosy go lubią, skóra głowy też. Dobrze się pienił, a dodatkowo meeega pachniał.

Venita, spray UV. Wykorzystałam ich już kilka i za każdym razem dawały super zabawę. Wyglądają bardzo fajnie, świecą pod uvką i nie niszczą włosów.

Colorista, zmywalna farba do włosów. Nie jest to mój ulubieniec , ale nie mam co do niej większych zarzutów. Kryje równomiernie, kolor był ładny , zmywa się równomiernie.

Isana color2create, totalny nie wypał. Kolor na włosach był niewidoczny, miałam co do niej spore oczekiwania, a nie dostałam zupełnie nic.

Ciało i kąpiel:

Ziaja, cukrowy peeling marshmallow, mój totalny hit. Bardzo ubolewam nad tym, że jest to wersja limitowana. Super złuszczał martwy naskórek i jednocześnie natłuszczał skórę.

Eveline laser precision, krem do depilacji. Poza tym, ze okropnie śmierdział i trzeba było czekać dłużej niż zaleca producent to sprawdził się fajnie. Dobrze sobie radził z włoskami na każdej partii ciała.

Ziaja, krem do rąk lemon cake, przeciętniak ale przyjemny. Zapach był fajny, chociaż nie do końca kojarzył mi się ani z cytryną, ani z ciastem cytrynowym. Szybko się wchłaniał, fajnie nawilżał.

Ziaja, pianka myjąca do ciała i dłoni o zapachu dyni z imbirem. Zapach bardzo delikatny i przyjemny, nawet na okres wiosna-lato. Oczywiście zakochałam się w piankowej konsystencji. Mam wrażenie że na dłuższą metę działała trochę wysuszająco.

Balea, uniwersalny kremik o zapachu magnolii i maliny - w sumie to chyba będzie mój hit wakacji. Był super i szkoda, ze tak szybko się skończył. jak dla mnie jest to fajniejszy odpowiednik kremu nivea.

Bilou, sól do kąpieli, liczyłam chyba na coś więcej. Zapach był bardzo ładny, ale nawet w małej łazience było go czuć tylko przez krótką chwilę.

twarz:

Multibiomask, maseczka do twarzy nawilżenie + oczyszczenie. Kolejny produkt z serii nijakich. Nie zauważyłam jakiegokolwiek działania, jedynie dał chwilę relaksu i nie przyniósł żadnych szkód.

Paznokcie:

Victoria Vynn, mega base. Baza hybrydowa, którą bardzo lubię. Zużyłam już kilka opakowań i myślę, że jeszcze nie raz do niej wrócę. Służyłam mi zarówno jako zwykła baza jak i do przedłużania paznokci.

Zobacz post

denko czerwiec 2019

DENKO CZERWIEC 2019
Zbliża się koniec miesiąca, więc i czas na denko z czerwca.
Wiem, ze w ciągu dzisiejszego jak i jutrzejszego dnia nie zużyję żadnego kosmetyku do końca - dlatego postanowiłam już podsumować moje zużycia kosmetyczne dzisiaj.
Nie liczyłam, że uda mi się do dna wykorzystać sporo kosmetyków pełnowymiarowych - w tym miesiącu najmniej tych saszetkowych- maseczek czy też próbek.
Znalazło się też tutaj coś z kolorówki- dwa kosmetyki - podkład Bielenda Make-up Cover oraz cień do powiek MUA w kolorze Fudge (jemu w wykorzystaniu do końca pomógł upadek- nad czym ubolewam ).
Jak zauważyć można - wykorzystałam sporo dodatków do kąpieli - m.in donuta z Makeup revolution, którego wygrałam w swopie i muszę napisać, że mimo swojej słabej jakości- nawilżania czy zapachowej to cieszył oko.
Z tych wannowych umilaczy także dwa płyny z Avon- guma balonowa chyba wygrywa oraz Beauticology Coconut & Watermelon - u mnie nabił plusa poprzez wygląd opakowania oraz zapach.
Do dna zużyłam też kilka żeli pod prysznic- w butelce po "mleku" - mleczny żel Zoella, który mnie oczarował- był niezwykle delikatny, rozpieszczał swoją pianą ciało, extra okazał się też żel Beauticology z lamą - który słodko i orzeźwiająco zarazem pachniał, a buteleczka- wygląda cudnie- jak z bajki.
Pozostałe żele- także były ok, ale w sumie nie tak extra jak te powyżej - mimo to warte wypróbowania.
Zużyło mi się też trochę produktów do włosów - dwa suche szampony- z Isany mnie mega zauroczył i na pewno sięgnę po niego ponownie, ale też odżywka do włosów Elseve Dream Long - która okazała się wybawieniem podczas rozczesywania włosów - i ten zapach.
Z włosowych rzeczy jeszcze mały bubelek Creightons - Argan Smooth - mały, bo nie był zły, ale jego efekty nie bardzo mi odpowiadały- wykorzystałam do końca, ale nie ma mi go żal.
Moją uwagę w tym denku zwrócić musi też krem do rąk Treaclemoon oz apachu białej zcekolady- który towarzyszył mi dość długo - raz uwielbiałam jego słodki zapach, raz mnie mdlił, ostatecznie jednak uważam, ze był extra i naprawdę fajnie nawilżał dłonie.
Z maseczek -zauroczyła mnie maseczka Nowozelandzkiej marki RATA&CO w wersji z maliną i różą - no coś wspaniałego - zapach, sam miękki płat oraz to jak odżywia i nawilża skórę - chcę więcej i więcej!
Fajną maseczką okazała się też być ta marki IMAGES - z filtratem ślimaka, która nawilżała i przyjemnie chłodziła skórę.
Zużyłam też dwa dezodoranty w sprayu - Sexy Girl Bi-Es- fajny, perfumowany i dość fajnie się sprawdzał, extra okazał się natomiast ten tropikalny z Fa- który chronił oraz przyjemnie pachniał i nie podrażniał skóry.
pozostałe kosmetyki także były całkiem fajne, więc jeśli chcecie poczytać o nich- koniecznie zerknijcie w mój chmurki.
Jak Wasze denka w tym miesiącu?

Zobacz post

Bilou

Bilou - Cherry Pops
Sól do kąpieli, a bardziej proszek, który otrzymałam od @Dresscloud.
Bardzo długo chodziły mi po głowie produkty Bilou- w końcu miałam możliwość przetestowania jednego z nich.
Prosta- biała saszetka z fajną grafiką skrywa w sobie mocno pachnącą- sproszkowaną sól.
Zdecydowanie pachnie słodkimi wisienkami, ale bardziej jakąś taka galaretką wiśniową czy cukierkami-lizakami.
Rozpuszcza się w wodzie szybko tworząc na powierzchni wody lekką- mleczną piankę, a poza tym farbuje wodę na czerwony kolor.
O ile sam zapach w saszetce pachniał mocno w wodzie już mniej- miałam wrażenie, ze za szybko się ulatnia i nad tym ubolewam.
Nie znalazłam też jakichś właściwości specjalnie pielęgnujących ciało- jednak skórę lekko zmiękczyła i wygładziła.
Ogólnie fajny dodatek, ale "na chwilę" - który umila kąpiel.

Zobacz post

Bilou Sól do kąpieli, Cherry Pops

Bilou, sól do kąpieli o zapachu Cherry pops. Początkowo mnie zachwyciła zapachem - podczas rozpuszczania się sól pachniała cudownie, wiśniowo. Zapach niestety bardzo szybko znikł, nie można było się nim za długo nacieszył. Jeśli chodzi o właściwości pielęgnacyjne to nie zauważyłam aby jakieś miała. Skóra po kąpieli nie była wysuszona. Sól zabarwiła wodę na dosyć intensywny kolor.

Zobacz post


zestaw kosmetykow

Taką świetną paczkę-niespodziankę kosmetyczną dziś dostałam.
W środku znajdują się same cudowności, właściwie chyba jeszcze nic z tych rzeczy nie miałam okazji testować, a przynajmniej nie w tych wariantach. Są tu m.in.:
* 2 produkty balea - żel pod prysznic i kremik, oba kosmetyki z nutą maliny. Z takimi wersjami kremu balea nie miałam jeszcze styczności i jestem bardzo pozytywnie zaskoczona, fajnie natłuszcza skórę.
* sól do kąpieli Bilou, bardzo lubię wszelkie rzeczy do wanny, jeszcze chyba nie testowałam soli tej firmy. Do tej pory moimi ulubieńcami były pianki pod prysznic, być może teraz się to zmieni.
* B&B Works, zel antybakteryjny z błyszczącymi drobinkami. Uwielbiam brokat i wcale nie przeszkadza mi się to że się świecę. Dodatkowo bardzo ładnie pachnie!
* Crayon Golden Rose nr 6, crayony bardzo lubię, a tego koloru jeszcze nie miałam. tak więc kolejny trafiony kosmetyk.
* Olejek eteryczny o zapachu pomarańczy - już rozgościł się w każdym miejscu w którym tylko mógł, będzie też moim kompanem w kąpieli.
Znalazłam tu też próbeczki, coś słodkiego ( już zniknęły, są pyszne, polecam )

Dziękuję raz jeszcze za super prezent!

Zobacz post

Bilou Sól do kąpieli, Cherry Pops

Soli do kąpieli za bardzo nie używam, bo preferuję prysznic, ale tym razem skusiłam się na kąpiel w wannie. Soli w opakowaniu jest na prawdę bardzo dużo, a to zdecydowanie plus. Po wsypaniu jej do wody tworzy się piana, a do tego woda się zabarwia na czerwony kolor. Efekt jak dla mnie jest świetny. Zapach jest cudowny i zdecydowanie osobom, które lubią czereśnie i wiśnie się on spodoba. Kosmetyk ani mnie nie podrażnił, nie wysuszył skóry ale też jej nie nawilżył. Ogólnie jak dla mnie kosmetyk jest świetny.

Zobacz post

Bilou Sól do kąpieli, Cherry Pops

Sól do kąpieli Bilou - Cherry Pops. Sól do kąpieli wygrałam w konkursie organizowanym przez DressCloud. Bardzo mnie ucieszył ten fakt, ponieważ sól ta to była dla mnie kosmetyczna nowość. Miałam już okazję poznać się z tą marką przy okazji pianki do kąpania i byłam bardzo zadowolona z tego produktu, więc byłam bardzo ciekawa tej soli. Opakowanie zawierało dość sporą ilość produktu, co uważam za duży plus, bo zawsze nalewam sobie dużo wody do wanny, więc zbyt mała ilość soli może w niej zginąć. Woda zabarwiła się na intensywny czerwony kolor i początkowo powstała dość spora piana, która z czasem znikała. Jeśli chodzi o zapach soli to według mnie jest to ten sam zapach, co gumy czereśniowej hubba bubba, co wywołało u mnie niesamowitą radość, ponieważ to jeden z moich ulubionych smaków dzieciństwa. Zapach był słodki i owocowy - cudowny. Kąpiel w tym produkcie była bardzo przyjemna. Jedynym minusem był fakt, że skóra nie została nawilżona, jak to bywa w przypadku użycia kul do kąpieli, ale raczej wszystkie sole do kąpieli nie mają tej właściwości. Mimo wszystko produkt bardzo przypadł mi do gustu i na pewno chciałabym kupić ten inne zapachy tego produktu .

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem