
adopcja kota🐈
Hej dziewczyny, będziemy z narzeczonym adoptować kota ze schroniska. Czy są tutaj doświadczone osoby w tym temacie i mogę prosić o kilka rad?
O czym pamiętać zarówno jeżeli chodzi o wizytę w schronisku i wybór kota jak i przygotowanie mieszkania?
Proszę o polecenie drapaka, kuwety, automatycznych misek na mokrą karmę, siatki na balkon, zabawek, legowiska/domku, transportera czy innych potrzebnych rzeczy jeżeli macie coś dobrego do polecenia.
I co z kwiatkami? Jak patrzyłam to większość jest trujących, chodzi tez o takie cięte typu tulipany. Mając koty nie kupujecie w ogóle takich kwiatów czy jakos zabezpieczacie je przed kotem? Boje się, ze jak wyjdę z domu to mogą się dziac cuda. Wiadomo bezpiecznej po prostu nie mieć trujących roślin w domu, ale jestem ciekawa jak Wy robicie.

Ja dwa lata temu adoptowałam kota z domu tymczasowego. Musieliśmy mieć zabezpieczone przynajmniej jedno okno siatką, usunąć kwiaty trujące dla kota.
Jeśli chodzi o siatkę polecam tą: https://zooplus.page.link/oz59xSXSSwGGws9K6, dwa lata mamy ją, założoną i nic się z nią dzieje, a moja Lunka lubi się na nią wpisać, gryźć ją i drapać, a jest też dużym i ciężkim kotem. Jest bardzo wytrzymała.
Jeśli chodzi o kuwetę, polecam tą: https://zooplus.page.link/JJuD8jQVFYPdbz3g6
Co do drapaka niestety nie pomogę, bo miałam trzy i kot żadna nie jest, zainteresowany, woli kartony i reklamówki, to samo jeśli chodzi o legowiska czy domki 🙈
A jeśli chodzi o kwiatki to ja się pozbyłam wszystkich trujących, jeśli sobie kupię tulipany, to jak jestem w domu w pokoju to stawiam sobie na stolik, a jak wychodzę to chowam wysoko, poza zasięgiem kota. Niby się nie interesuje nimi ale wolę nie kusić losu.

Ooo bardzo dziękuję! A na czym montowałaś tą siatkę? Rozumiem, że w zestawie nie ma żadnych haczyków tylko sama siatka?

Ostatnio sama zastanawiam się nad adopcją kota więc chętnie poczytam wskazówki ❤️

Ja tez mam ta siatkę i polecam. Sama fundacja kazała mi kupić taka wzmacniana drutem i ta taka jest.
Kuwet tez ta mieliśmy ale zmieniliśmy na inna- wieksza, bo mam dużego kota. 😊
Ja wszystko od trzech lat kupuje na zooplus i tam wykupiłam taki roczny plan stałego klienta i jest każde zamówienie 3% taniej.
Żwirek używamy naturalnego i mamy Benka i tez sporo osób go poleca. 😊
U kotów to każdy jest inny wiec nie wiadomo co Twojemu się spodoba ale na pewno szybko się poznacie! Mój ma milion zabawek a nie bawi się niczym praktycznie swoim. 😅 Od tygodnia Np walczy z moim sznurkiem do telefonu. 😁
Napewno na początek obowiązkowo wędka! U kotów tez ważne jest żeby zachować cykl łowny czy jakoś tak. Wiec np jak kot się wieczorem bawi szaleje itp to potem powinien mieć jedzonko - ja widzę ze mój szaleje a potem obowiązkowo idzie do misek a tak to cały dzień może nie jeść. 😅 i wieczorem żeby go wyszaleć żeby Was nie budził w nocy. Mój jest nauczony ze w nocy to się śpi. 😁
Mam jeszcze fontannę ale tez wiem ze nie wszystkie koty z kich korzystają - mój pije tylko z fontanny albo z kranu. 🙈 duzo kotów woli jak woda się rusza i nie piją stojącej.
W razie co pisz! 🧡

Ach i drapak tez obowiązkowo! Nawet malutki jakiś na początek, są tez takie tekturowe wiec możesz taki wziąć na początek po kosztach 😊

Ooo, jestem ciekawa fontanny! Właśnie się nad nią zastanawiam.
Moja piję tylko z kubka, nie lubi pić z miseczki 😂

Dziewczyny, a ja mam pytanie odnośnie właśnie tych kwiatków trujących. Czy znacie w ogóle przypadek, kiedy to kotek się nimi zatruł? Moja mama w swoim domu ma ok 100 kwiatów doniczkowych, większość jest trująca dla kota, ale ma również kota. Kot nigdy nie zwracał uwagi na kwiaty, chyba że któryś zrzucił wciskając swoją dupkę na parapet 🤣 Nigdy nie podgryzał, nie lizał itp.
P.S. Przepraszam, że się tak podpięłam pod temat adopcyjny, ale widząc, że w wymaganiach odnośnie adopcji jest właśnie pozbycie się kwiatków trujących, pomyślałam, że zapytam o te kwiestie.

Wiem ze ludzie na grupach często o tym piszą ze mieli taki przypadek ze kot się nie interesował a nagle coś zjadł… tam to ogólnie jest taki najazd na osoby co maja trujące kwiaty… ja od zawsze mam w domu koty i zawsze miałam wszystko, kiedyś nawet nie wiedziałam ze jakieś kwiaty są trujące dla zwierząt. Teraz tez mam w domu monstery itp i mój kot nigdy nie gryzł nawet trawki dla kota jak mu kupowałam

Właśnie ja też czytałam wiele na grupach o tym, że kot się zatruł roślinami. A również to jest mój trzeci kot, koty mam od zawsze i wcześniej nie zwracałam uwagi na rośliny trujące dla kotów. A trochę ich było.

Mam wrażenie, że ta wiedza jest "nowa". Chodzi mi o to, że nasze mamy czy babcie nie wiedziały o tym a zwierzeta zawsze były w domach czy na podwórkach i żyły np. z tulipanami obok...

W TK Maxxx jest promocja na zabawki, akcesoria dla pupili. Moje koty cieszy kocimiętka, myszki nakręcane i uwielbiają pasztet od Dudy, tańszy od normalnych puszek 🙈
Automatyczna Miska z karmą coś je płoszyła, ale szczeniaki i małe kociaki cieszy.
Nie rezygnowałam z żadnych kwiatow. Koty się nawet nimi nie interesują.

My się pozbyliśmy wszystkich kwiatków z mieszkania, nasza kota jadła dosłownie wszystko, jedyne, co jest w stanie się przed nią uchować to świerk na święta, bo się pokuła, poza tym wszystkie kwiatki obgryzała, nigdy się nie znudziła, a wyglądały okropnie, więc po prostu stare wyrzuciliśmy i nie przynosimy już nowych.
Żwirek - kupujemy w rossmannie w kartonie o zapachu pudru dla niemowląt Kot ładnie pachnie, wydaje nam się, że ogólnie jest przyjemniejszy w odczuciu i ładnie się zbryla, wygodniejszy do wyrzucania w przypadku zwykłej kuwety.
Co do kuwety, my akurat mamy automatyczną, fajna sprawa, jeżeli ktoś ma większy budżet i może sobie na nią pozwolić, ale w naszym przypadku przestawienie kota na nią to była udręka - bała się, kiedy ogarnęła, że sama się kręci.

To prawda. Ale dobrze, że uświadamiają, bo przynajmniej pupile są bezpieczniejsze.
Dlatego ja się wolałam pozbyc roślin, które nie służą kotom. A jeszcze moja Lunka jest alergiczką to już w ogóle.

Kurczę to dziwne bo kupiłam tą siatkę i mam w zestawie tylko haczyki do wbicia w ścianę a wynajmuje mieszkanie i muszę się zaopatrzyć w takie plastikowe jak ty masz.

Powiem Wam, że byłam dzisiaj w schronisku i totalnie nie wiem którego kota przygarnąć. Ja się nie nadaję psychicznie do takich miejsc. Jeszcze jak usłyszałam o kilku kotach, że zostały oddane bo znudziły się właścicielom... no ryczę i nie mogę zrozumieć, że tacy ludzie istnieją.

No to moja mama jest typem osoby, która raczej pozbyłaby się kota, a nie kwiatków 🙈 I zanim zapytacie to po co jej kot... Brat zmieniając miejsce zamieszkania, zjechał do domu ze wszystkimi rzeczami oraz kotem. Po przeprowadzce miał go zabrać do nowego mieszkania, ale cóż... Nigdy to nie nastąpiło i kot po prostu został z moimi rodzicami 😵💫 Ale muszę Wam przyznać, że mieliśmy naprawdę sporo tych kotów w naszym życiu i żaden nie podgryzał nigdy kwiatków. Ale wiadomo, koty są różne i domyślam się, że niektóre jednak te kwiatki zaczepiają.

To dziwne, bo ja dostałam z tymi plastikowymi 🤔 kupowałam dwa lata temu, może się coś zmieniło 🤔

Ja jak szukałam kota to nie byłam w schroniskach, szukałam przez internet i swoją znalazłam na stronie schroniska.
To pierwszy kot, którego zobaczyłam jak mój mąż się zgodził na kota 😁
Ja też nie mogę jeździć po takich miejscach 😞

Dla każdego liczy się coś innego. Ja bardziej kocham koty, bo kwiatki i tak mnie się nie trzymają 🙈
Ja wolę dmuchać na zimne i się pozbyłam wszystkich trujących 🙂