Leczenie kanałowe, warto?
Hej dziewczyny, miała któraś z Was robionego zęba kanałowo? Bliscy mi odradzają, bo mówią, że taki ząb i tak trzeba będzie w niedługim czasie wyrwać, z kolei dentysta odmawia wyrwania i nalega na leczenie kanałowe. Mam dylemat bo to jednak strasznie duży koszt, chcą 1300zl za kanalowe i proponuja od razu zrobic korone za 800zl zeby sie nie pokruszyl. Ja sie na tym nie znam i teraz wstepnie sie zgodzilam na to kanalowe, bo jednak fajnie byłoby nie mieć braków w uzębieniu, tylko czy warto?
Leczenie kanałowe oznacza, że będziesz miała swojego naturalnego zęba jeszcze przez lata, o ile jesteś w stanie utrzymać jego higienę . Jeżeli to ząb daleko, ściśnięty i ciężko o jego higienę, wówczas wzięłabym koronę. Bo u mnie siódemka w takim położeniu faktycznie szybko się pokruszyła. Ale dwójka się pięknie trzyma i będzie ze mną jeszcze lata
Miałam w tym roku pierwszy raz w życiu robione kanałowe na 6. Faktycznie to droga sprawa, szczególnie jak wyszło, że mam 4 kanały w zębie to już w ogóle cena kosmiczna.😅 Nigdy nie wiadomo ile na starość będę miała zębów, dlatego chciałam go uratować w taki sposób, a nie wyrywać. Czy warto? Myślę, że tak jeśli ktoś to naprawdę dobrze zrobi.
Ja u siebie leczyłam dwa zęby kanałowo 10 lat temu. Do dzisiaj nie miałam z nimi żadnego problemu
To u mnie żaden z lekarzy nie chciał się zgodzić na wyrwanie zęba. Każdy mi powtarzał, że ratujemy do wtedy kiedy się da i najważniejsze to jest mieć swój ząb. Ostatnio u jednej z dentystki widziałam świetny filmik, który mówi że wyrwanie jednak zęba powoduje zmiany w całym uzębieniu i... ostatecznie wypadanie szybsze innych zębów. Wyrywając jednej - reszta ma luźniej, rozchodzi się, obniżają się dziąsła i zeby po prostu wypadają... Po tym już wiem, że warto ratować ile się da!
Ja miałam kiedyś leczenie kanałowe zęba. Pamiętam, że strasznie bolało, ale od tamtego czasu z zębem jest wszystko w porządku, a było to z dziesięć albo piętnaście lat temu 🤷♀️
Mam kanałowo leczone obydwie jedynki, uważam że warto. To nie jest zabieg na chwilę tylko na dobre kilkanaście lat. Uważam, że korona to ostateczność ale oczywiście każda sytuacja jest inna więc posłuchałabym zdania dentysty lub ewentualnie skonsultowała też w innym gabinecie.
Mi się wydaje, że to bardzo mocno zależy od tego jakie zęby mają też predyspozycje. Bo tak jak dziewczyny pisały wyżej, jest to sposób żeby na dłużej był Twój własny ząb i mimo to, że martwy. Przez lata może nic się z nim nie dziać, ale problem też jest taki, że nie odczuwamy w nim dolegliwości, kiedy coś się dzieje o ile nie zacznie żywej tkanki już atakować. Niekiedy jest tak, że może się mocno rozwinąć dziadostwo pod nim zanim faktycznie zauważymy.
Ale jeżeli tylko będziesz kontrolować stan zębów regularnie to dentysta to wychwyci. Ja bym zdecydowała się na kanałowe na Twoim miejscu ale z pamiętaniem o tym by pilnować go.
Miałam robione kanałowe z 6 lat temu dopiero w tamtym roku odpadł mi kawałek plomby i trzeba było go ratować. Myślałam, że dentystka będzie chciała go usunąć a wkręciła śrubę i na tym odbudowała koronę.
Uważam, że jednak dopóki się da warto naprawiać zęby.
Ja miałam kilka zębów leczonych kanałowo i jest ok. Na jednym mam koronę i z jednej strony bardzo się cieszę, że uratowałam tego zęba i go nadal mam. Z drugiej strony trochę mnie ta korona denerwuje, bo nie jest idealnie spasowana.
Co do wyrywania zębów, to jest ostateczność. Zgadzam się z dentystą, że trzeba ratować, bo potem sypią się kolejne zęby. Żyjemy w XXI wieku i teksty, że nie warto wydawać kasy na zęby chyba powinny być przeszłością.
Miałam leczonego jednego zęba kanalowo parę(naście?) lat temu, już go nie mam tylko dlatego że mam aparat ortodontyczny teraz, nie miałam z nim nigdy problemów, uważam że warto chociaż wtedy moja mama zapłaciła za niego majątek 🥲.
Miałam leczenie kanałowe dwóch zębów w tym jeden z koronką. Miałam robione 4 i 5 lat do tyłu, no i po dziś dzień spokój. Nic nie boli, nic się nie ukruszylo. Jestem zadowolona.
Miałam leczoną 5tkę jakieś 7 lat temu. Ząb zrobił mi się szary po tylu latach, ale nic dziwnego ten ząb obumiera. Wolałam mieć swojego zęba. 😂 Moja dentystka w tysczniu chce go skontrolować bo mówiła że może się kruszyć, także będę o niego dalej dbać. 😂
Miałam zęba "zatruwanego" przed robieniem kanałowego. Była to osobna wizyta i z tego co zrozumiałam, to ten ząb już nie żyje po zatruciu.🤔
To i ja dorzucę swoje trzy grosze. Uważam, że warto "ratować zęby" poprzez leczenie kanałowe, ale szalenie ważne jest to, kto wykonuje nam ten zabieg. Ja do dzisiaj mam problemy z zatokami i być może czeka mnie zabieg laryngologiczny przez niekompetencje "zwykłego stomatologa".
Także polecam, żeby to zrobiła osoba doświadczona, najlepiej endodonta z mikroskopem.
Potwierdzam, mikroskop jest tu konieczny. Wiele lat temu Kornel miał robione u przypadkowego lekarza, bez mikroskopu i okazało się, że w środku w kanale zostały resztki narzędzia..
Dziekuje kochane za rozwianie moich wątpliwości! Już wszystko wiem, co chciałam się dowiedzieć, dziękuję! 💜❤️