
ZARĘCZYNowy pierścień mocy!
Dziewczyny mam do Was pytanie.
Usłyszałam ostatnio, że jeżeli ktoś komuś daje pierścionek z brylantem to symbolizuje to trwałe małżeństwo, ponieważ są najtwardsze.
Co Wy o tym sądzicie?
W życiu nie chciałam brylantu, zawsze marzyłam o jakimś kolorowym kamyku na pierścionku zaręczynowym.. Czy tylko ja jestem tego zdania?

Mój pierścionek zaręczynowy, taki wymarzony, powinien być z niebieskim oczkiem - na szczęście.
Nie rozumiem dlaczego zaręczynowy to MUSI być z diamentem. Słabo to wygląda jak kamień jest ledwo widoczny, ale to DIAMENT...

Wg mnie diament to nie reguła, znam kilka osób, które mają w swoich pierścionkach inne kamienie np. rubin. Ja swój mam z diamentem i jestem zadowolona. Teraz jest tyle różnych modeli, że można śmiało wybierać i przebierać.

Jestem dokładnie tego samego zdania, kiedyś po prostu podsunęła mi pewien artykuł koleżanka i to mnie skłoniło do przemyśleń..

Ciekawe jak się ma to do tego, że diament wcale nie jest już uznawany za najtwardszy

ja nie wierzę w to, przesąd jak każdy inny
swoją drogą nawet o tym nie słyszałam

Jak słyszę o kolejnych takich przesądach to mam ochotę się po prostu głośno i szczerze zaśmiać, bez obrazy Według mnie to tylko zabobony, bawią mnie ludzie, którzy wierzą w takie rzeczy
Mi też się bardzo podobaja od wielu lat pierścionki w stylu tego księżnej Diany i księżnej Kate czyli niebieski kamyk w środku otoczony drobnymi przezroczystymi diamencikami ale też proste w formie pierścionki właśnie z białym kamieniem i jak taki dostałam to nie rozpaczałam jakoś szczególnie

Ja mój pierścionek mam z trzema cyrkoniami i jestem szczęśliwa w małżeństwie od 19 lat.

W życiu bym się nie obraziła, właśnie pytam jakie są poglądy innych, zupełnie nie chcąc nikogo urazić, bo zdania mogą być podzielone .
Ja też wyznaję teorię, że to nie chodzi o typ kamyka.
Mimo wszystko chciałam poznać zdanie ogółu!

Ja nie wierze w przesądy, bo co ma się rozpaść to i tak się rozpadnie. Jeżeli para małżonków się kocha to jakie znaczenie ma to jaki jest kamień w pierścionku?

Pierwsze słyszę i nie wierzę w takie rzeczy (żeby nie powiedzieć "głupoty" ).
Oznaczałoby to, że ludzie, których zwyczajnie nie stać na brylant, nie mogliby mieć trwałego udanego małżeństwa?

Ahh te przesądy no cóż wierzyć w nie nie warto, bo jeśli ludzie są ze sobą szczęśliwi to tak będzie z tym brylantem czy bez, a jeśli ludzie do siebie nie pasują to sie rozsypie prędzej czy później.

faktycznie jakieś przesądy żeby małżeństwo było trwałe potrzebna jest miłość i szacunek dla drugiej osoby