Dresscloud Café
Strona 940 / 2243
Mam małe ogłoszenie parafialne: czy ktoś jeszcze chciałby wziąć udział w wyzwaniu i pokazać swoją pielęgnację twarzy oraz włosów? Jak zwykle wstawiam z opóźnieniem i nie wiem, kogo nominować, bo pewnie znaczna część z Was już wstawiła, a może się zdarzyć ktoś, kto jeszcze nie, a by chciał
Co do angielskiego to ja mam apkę etutor. Zaczęłam od podstaw, bo z angirlskim nie miałam nic wspólnego i ta platforma pomogła mi załapać podstawy. Teraz zapisałam się na lekcje angielskiego, płacę 60 zł za 1.5h i na razie jestem mega podjarana ❤ swoją drogą strasznie mnie boli, że dalej namiętnie w szkołach uczą niemieckiego i francuskiego. Na studiach był tylko język niemiecki i francuski, a jak napisaliśmy petycję, że chcemy angielski, to odpowiedź z dziekanatu brzmiała "angielski jest tak rozpowszechnionym językiem, że nie ma potrzeby wprowadzać zajęć". No żenada
Dziewczyny uważajcie na Vinted
Jakiś czas temu kupiłam rzecz, która miała być w stanie IDEALNYM. Cena nie była jakaś super okazyjna, ale i tak się skusiłam. Nie użyłam opcji kup teraz, tylko wiecie, po staremu wzięłam nr konta i przelałam kasę. Z dziewczyną był stały kontakt, wysłała mi nr przesyłki itd - wszystko okej, ale w pewnym momencie usunęła tę rzecz ze swojej szafy. Zaniepokoiło mnie to, wiec napisałam do niej, ale jeszcze tego samego dnia paczka dotarła... Tylko zamiast stanu idealnego zastałam zmechaconą rzecz z rozdarciami... Porażka. Przez to, że nie użyłam kup teraz nie mogłam jej zostawić komentarza... Niby dużo nie dałam, bo niecałą stówę, ale jednak wkurzyłam się...
Także teraz tylko opcja kup teraz .
Dla mnie niecała stówka to bardzo dużo 😂 Właśnie ta opcja kup teraz zabezpiecza zakupy, bo z tego co wiem chyba można odzyskać w takim przypadku pieniądze? 🤔
Jeśli rzecz jest zniszczona to vinted "umywa" ręce i każe na własny koszt, samemu zwracać rzecz...
Ta ochrona działa CHYBA tylko jeżeli osoba by nie wysłała paczki (bo etykietka jest generowana automatycznie więc mają numer nadania)
Tak i jasne stówa to sporo, ale no rzecz sobie zanisołam do krawca i do pralni i noszę ją, chociaż nie zmienia to faktu, że wyszło słabo.
Sama przed wysyłką zawsze piorę rzeczy, wysyłam zdjęcia jesli coś jest nie tak itd... a tu stan idealny i takie coś... wkurzyło mnie to, że trafiłam na cwaniarę, która uniemożliwiła mi wystawienia komentarza...
Ale słabo... Ja sama Vinted po zmianach totalnie nie ogarniam, nawet przed zmianami mało tam kupowałam, a sprzedawałam jeszcze mniej. Odstraszają mnie handlary no i boję się podróbek.
Ja tez w ogole w szoku jestem ja gdzies przeczytałam ostatnio ze teraz da chyba jakies prowizje...
ja to samo... nie kupiłabym nic markowego. ale takie zwykłe ciuchy to tak - czasem można trafić na naprawdę okazyjne rzeczy, a handlarę w sumie łatwo poznać
U mnie na Vinted są jakieś dziwne fazy. Czasem 3 meisiące nic się nie dzieje, a potem jednego dnia sprzedaję 3 rzeczy .
Mam je tam wrzucone, bo to nic nie szkodzi, a może akurat się sprzeda
Tej drugiej nie znam, ale na eTutorze masz kilka poziomów angielskiego. Od podstawy do zaawansowanego. Ja mam opłacaną platformę z pracy, więc nie wiem ile dokładnie kosztuje dostęp, ale masz swoje konto i coś jak barometr, który nabijasz podczas przerabiania lekcji. Przeważnie wygląda to tak, że rozpoczynając daną lekcję są informacje gramatyczne i fonetyczne, co z czym i dlaczego tak, a nie inaczej. Potem jest kilka słówek, osobno albo w kontekście zdania, na zasadzie, że lektor mówi słówko, a Ty je zapisujesz. Każde słówko/zdanie możesz dodać do słownika i powtarzać je w dowolnym momencie. Mnie bardzo wciąga, jeżeli mam słuchawki to siedząc w koeljce do elkarza klepie te słówka, zamiast bezmyślnie pykać w gierki czy przeglądać IG. Są też filmiki, na zasadzie sytuacji życiowych. Troszkę żenujące i śmieszne, ale faktycznie dla mnie, osoby, która z angielskim nie miała nigdy w życiu nic wspólnego jest świetne 😊 są też różne "gry" na zasadzie dopasuj słowo do obrazka, itp. nauczyłam się konstrukcji podstawowych zdań, zapytań, wielu czasowników. To mi dało odwagę zapisać się na lekcje, żeby uczyć się już twarzą w twarz i jakoś śmielej odpowiadałam (dobra, kaleczyłam) w pracy ludziom, bo mamy też załogę zróżnicowaną kulturową i każdy tylko "hello, what's up?"
Ja poziomy zaczęłam od najprostszego, uczę się od sierpnia, wiem, że są też lekcje "biznes language" - chyba dobrze to napisałam? 😁 nie wchodziłamw to jeszcze, bo i tak nie zrozumiem 😭
Zapomniałam dodać, że każde słówko, zdanie, cokolwiek jest do odsłuchania. Z akcentem brytyjskim i akcentem amerykańskim
@domkapodomka aaa,okej. Brzmi spoko Ja na razie chyba nie będę wprowadzać nic nowego. Mam lekcje na Italki dwa razy w tygodniu i quizlet klepię własnie jak Ty - w kolejce, w pociągu, chwilę przed snem . No i stosuję shadowing, super się u mnie sprawdza - a słucham albo BBC radio 4 albo BBC radio 5.
Ja się właśnie muszę zmobilizować i zrobić przegląd, zdjęcia i powstawiać. Pewnie będę wstawiać jakieś buty po 5 zł, bo mam pary, które tylko mi zalegają i bardzo chcę się już tego pozbyć, szczególnie odkąd założyłam szpilki Kazara Kazar to zupełnie inna liga, po nich już mnie chyba nic nie zmusi do założenia szpilek z jakiś Primarków czy New Looków
@Lacrimosa Mówiłam, że warto!!! Dla mnie Kazar to nr jeden, nawet nie patrzę na jakieś buty z DeeZee itd .
Zdecydowanie warto! Jeszcze tylko jutro jadę je reklamować, mam nadzieję, że będą mieli od razu egzemplarz w dobrym stanie Jak mam kupić 5 par butów z jakiegoś DeeZee czy innego chińczyka, wolę sobie sprawić coś z outletu Kazara albo polować na coś fajnego na Zalando Lounge
A propos Zalando Lounge... @rena442 w poniedziałek o 7:00 zaczynają się kampanie Timberlanda Wiem, że już kupiłaś, ale możesz zerknąć: jakbyś znalazła to samo o wiele taniej, zawsze możesz kupić po niższej cenie, a te droższe zwrócić . Troszkę cebula, ale pieniądze z reguły na ulicy nie leżą .
@Lacrimosa hahahah, nie no nie będę już czegoś takiego robić, kupiłam, to kupiłam. I tak te buty są warte swojej ceny .
Koniecznie daj znać co z tym Kazarem