W zeszłym roku biegałam, ale jak pogody się popsuły to przestałam. Myślę, żeby znowu zacząć, ale... znowu ta pogoda. Zazwyczaj biegam po lesie, a teraz pełno tam wody. Muszę przeczekać, aż zniknie
Jakoś nie zwracałam uwagi na dystans, biegałam po prostu póki miałam ochotę. Zazwyczaj około pół godziny, może nie dużo ale robiłam to codziennie i bardzo poprawiało mi to samopoczucie
Biegam. Biegam dla siebie w momentach, kiedy mam dużo do myślenia. Idę na bieżnię i różnymi dystansami, raz sprint, raz wolny trucht, raz rozciąganie. Biegam, ale po leżakowaniu zimowym to niezbyt zdrowo od razu się rzucać na głęboką wodę. Nie wiem jaki jest mój rekord. Aktualnie biegam z 30 min bez przerwy, być może są to jakieś 2km. Ale im cieplej tym lepiej mi idzie. Rozkręcam się.
kiedyś biegałam regularnie, codziennie godzina 21 we wakacje, potem jak zrobiło się zimniej to przestałam,a teraz szukam motywacji bo miałam biegac od 1 stycznia, potem od lutego, a teraz już marzec i nadal nic XD
Dziewczyny widzę że sporo z Was tutaj biega bądź kiedyś biegało, ja niestety nigdy nie biegałam a moja kondycja jest równa zero. Powiedzcie mi jak powinnam się przygotować do biegu? Jakieś ćwiczenia? Rozgrzewka? Chciałabym zaszczepić sobie chęć do biegania. Macie jakieś rady?
Ja biegam na bieżni w domu, ale to jak mam po prostu ochotę. Zazwyczaj biegam około pół godziny do godziny raczej nie dłużej.
Ja biegałam dwa miesiące - wrzesień i październik. Później się zrobiło zimno i przestałam. Teraz czekam na ładniejszą pogodę i znów zacznę. To prawda - z początku jest ciężko, później sprawia to przyjemność I nie raz siedzę i myślę "poćwiczę" na rowerku , ale mi się nie chce i wmawiam sobie, że to brak czasu.. na bieganiu tez tak jest na początku. Jednak potem czas się znajduje jakimś cudem
Ja biegałam w lecie i były to jakieś dystanse 4-5km. Gdy przyjeżdżam do domu to biegam na orbitreku, np. do telewizora, wtedy szybciej leci Chociaż i tak wolę biegać na zewnątrz, właśnie czekam na poprawienie się pogody, żeby zacząć, ale coś nie mogę się doczekać...
Macie jakieś rady dla początkującej biegaczki? Chciałabym zacząć ale nie wiem jak. Nie mam motywacji, wiem że polubiłabym to gdybym zaczęła, ale jakoś nie mogę.
Co was zmotywowało do biegania?
Ja ostatnio zaczęłam biegać ale strasznie zimne jest ostatnio powietrze i mnie to męczy. Mam zaraz cały zapchany nos i źle mi się oddycha
Myślę ,że muszę to odłożyć na koniec maja, czerwiec jak już bdz ciepło. Wtedy może będzie lepiej.
W zeszłym roku biegałam po 3km dziennie, ale niestety po tragedii w rodzinie przestałam i przyznaję, choć nie znoszę biegać to dobrze to na mnie działało
@NatkaW moja rada jest taka: załóż wygodny dres, odpowiednie buty, wyjdź z domu i biegnij Dużo zalezy od tego jak do tej pory wygladała Twoja aktywność? Ćwiczysz coś innego a bieganie ma byc dodatkiem czy w ogóle się nie ruszasz? Piszesz, że chciałabyś zacząć, ale dlaczego? Bo w momentach kiedy nie będziesz dawać rady musisz przypomnieć sobie po co TY to robisz, nie będą Cię wtedy obchodziły nasze powody. Mnie osobiście motywuje odpowiednia muzyka i to, że jak biegnę mogę sobie w spokoju pomyśleć
@Venus300 przy ilu stopniach na zewnątrz biegałaś? Bo mi się wydaje, że teraz jest idealnie Czerwiec może już być tak upalny, że ciężko się będzie w ogóle ruszać, trzeba będzie czekać do późnego wieczora żeby w ogóle móc gdzieś wyjść. Może powinnaś popracować nad oddechem? A w jakim ubraniu biegałaś?
Ja niestety nigdy nie byłam fanką biegania ( była to zawsze jedyna aktywność której nie lubiłam) ale ostatnio coraz częściej myślę, czy może nie zacząć
teraz jest idealnie ja od nowa zaczęłam biegać, motywujemy się z kolegą nawzajem ...zawożę młodą do przedszkola, a później do parku na pół godz do 1,5h.... zależy ile mamy czasu ...do tego skakanka co kilkanaście metrów i ćwiczenia przy stacjach, które u nas w parku niedawno zorganizowali
Ja zaczęłam biega całkiem spontanicznie, bez jakiegokolwiek przygotowania, ale zaczynałam od 5-6 kilometrów Biegam od czasu do czasu, jak akurat mnie natchnie. Od wczoraj znowu zaczęłam i mam zamiar wytrzymać przynajmniej cały kwiecień- w maju się zobaczy bo się już zaczynają egzaminy na studiach. Aktualnie biegam tak po 10 km, choć powoli 40-50 min biegania zaczyna mnie nudzić i nie wiem czy nie zmniejszę go do po prostu 30 min biegania + jakieś mocne cardio.
@raisinmary i @NatkaW ja aby się zmotywować polubiłam masę fajnych fit lasek na instagramie i facebooku więc ciągle zasypują mnie swoimi zdjęciami pięknych sylwetek ale to wiadomo- zależy na czym komu zależy.
Krok 1- dobra playlista, ja stworzyłam ją z piosenek których juz laaata nie słuchalam, a kiedyś bardzo lubiłam, dzięki temu biegając na poczatku skupiałam się na muzyce, która przypominała mi fajne czasy
Krok 2- ciuszki. Przynajmniej mnie to motywuje. Jak wydam te 100-150 zł na nowe spodnie, t-shirt, top itp to potem choćbym miała wymiotować pójdę pobiegać bo szkoda pieniędzy
Krok 3- pogoda. Teraz jest idealna! Ja uwielbiam spędzać czas na dworze, więc ta pogoda dodatkowo mnie motywuje do działania!
Krok 4- Endomondo! Polecam zainstalowac, kupić taki naramiennik na telefon (nie biega się z telefonem w ręce!!) i dołączyć do jakieś akcji charytatywnej. W tamtym roku zbieraliśmy kilometry chyba dla dzieci chorych na raka i niestety nie udało się osiągnąć sumy która była potrzebna więc warto się w to pobawić, może nie dla nagród, ale żeby komuś przy okazji pomóc
Krok 5- załóż się. Mnie ciągle chłopak mówił, że i tak nie będzie mi się chciało biegać. Założyłam się i schudłam 13 kg. Można? Można!
Przede wszystkim nie nastawiajcie się, że "nie możecie" bez przesady ... człowiek jest stworzony do biegania i każdy potrafi biegać. I pamiętajcie że zawsze jest ten moment że ma się kryzys. trwa około 5-10 minut kiedy zazwyczaj kończy się ćwiczenia bo jest się wykończonym. Jak go wytrzymacie to potem już jest lajcik, serio ;P Ja mniej więcej na 5 km zawsze mam kryzys, a potem już mogę biegać ile dusza zapragnie i wcale nie czuję się bardziej zmęczona
Biegam swoim tempem, nie ustawiam sobie żadnych dystansów. Po prostu mam określoną ilość czasu i biegnę tak, aby biec ciągle tak samo. To ważne, bo jeśli będziesz biegła-zatrzymywała się-biegła to zmęczysz się 3 razy szybciej niż jeśli będziesz ciągle truchtała Marszo bieg jest treningiem na wytrzymałość i zawsze mi w szkole powtarzali, że mamy biec wolno, ale cały czas tak samo. Dlatego warto skupić się na oddychaniu i prędkości, żeby ciągle biec i oddychać tak samo.
@kalinus cieszę się, że nie tylko ja tak myślę w ogóle mam wrażenie, że teraz nastąpił wysyp biegaczy z powodu tej idealnej pogody, byłam dzisiaj wieczorkiem to cały czas kogoś mijałam też mam odnowiony park ze stacjami siłowni na świeżym powietrzu u siebie w mieście, ale szczerze zawsze omijam park bo tam jest za jasno
Odniosę się jeszcze do wypowiedzi @Torii Mam nadzieję, że się nie obrazisz, że skorzystam z ustalonej przez Ciebie kolejności?
1) Muzyka-jak najbardziej popieram! Ja często slucham Open Fm bo tam wybieram sobie stację z muzyką na którą akurat mam ochotę. Jak biegam to słucham muzyki, której nie wybrałabym w zwykłych warunkach, raz są to jakieś rapsy a raz disco polo, myślę, że każdy musi odnaleźć co daje mu najwięjszego kopa Niektórzy polecają też audiobooki, mi zdarzyło się słuchać konferencji zamiast muzyki.
2) Co do ubrań to się troszkę nie zgodzę-na początek lepiej nie wywalać pieiędzy na nie wiadomo jak markowe ubrania. Ja większość mam z SH, niektóre po bracie i sprawdzają się super. Jeśli wytrwamy w swoim postanowieniu miesiąc mniej szkoda będzie bluzy za 10 zł niż za 200.
3) W poprzednich postach już pisałam o pogodzie
4) Endomondo-mój największy przyjaciel podzas biegania myślę, żę to bardzo motywuje kiedy możemy monitorować swoje postępy chociaż trochę wkurza jak czasem się wylączy i nie zauważę tego w porę
5) W zakładach nie mam doświadczenia, nie mam się z kim zakładać
Co do tempa to zależy jaki macie cel dziewczyny @raisinmary i @NatkaW ? Są ustalone przedziały tętna na spalanie, zwiększenie wytrzymałości itp, policzenie tego jest bardzo łatwe.