Jeszcze nie wybrałam nic ale myślałam nad Oxygen A co nie tak jest z Pure Jatomi? (bo też mam blisko domu, więc rozważałam taką możliwość)
Hmm, może i dobry pomysł z tym fitnessem... Tzn. pakować nie chcę póki co, tylko jakieś cardio jeśli już
Chodzę regularnie, najczęściej sama nie po to żeby schudnąć, tylko, żeby wzmocnić niektóre partie mięśni
polecam siłownię. u mnie mam za daleko bo mieszkam poza miastem. gdybym miała bliżej to bym jeździła. A tak ćwiczę w domu. Czasami...
@Allexa32 zapisanie się do Pure Jatomi to podobno jak zaprzedanie duszy diabłu Podpisujesz miliardy formularzy, żądają od Ciebie baaardzo dużo informacji o Tobie, które z ludzkiego punktu widzenia wydają się być zupełnie zbędne i podobno zerwanie z nimi umowy jest później prawie niemożliwe. Pewnie chodzi o lojalność, o to, żebyś im nie "uciekła". Już pare razy słyszałam o osobach, którym robili problemy, gdy chciały się wypisać... Ja w sumie gdybym miała wybierać to raczej nie poszłabym do sieciówkowej siłowni.
Serio? A tak z ciekawości jakich informacji może żądać od Ciebie siłownia? : O
Kurde, do tej co chcę się zapisać to też widzę, że trzeba umowę podpisać na pół roku...
ja chodziłam do Energy Fitness Club na Saskiej Kępie. Siłownia tylko dla kobiet Super sprawa. W sumie jest to sieciówka, mają siłownie w różnych lokalizacjach i kilka z nich jest właśnie tylko dla kobiet.
Ja podpisałam tylko umowę + ankietę, już nie pamiętam co tam było ale nie było nic nietypowego, tylko pytali o kontuzje i choroby, ale to chyba też nie jest dziwne A z zerwaniem umowy po jej zakończeniu też nie ma większych problemów. Gorzej jest z organizacją zajęć, na zumbie mam ciągle jakieś zastępstwa, niektórzy trenerzy mają na prawdę wątpliwe kwalifikacje, ci trenerzy którzy są na sali zamiast pomagać, doradzać, poprawiać ludzi którzy źle ćwiczą kręcą się, zagadują do lasek/gadają między sobą, grzebią na telefonie itp, już prędzej inny klubowicz Ci pomoże i doradzi niż oni. Poza tym sale do ćwiczeń są przepełnione, zero komfortu. Także nikomu nie polecam tej siłowni, za takie pieniądze można spokojnie znaleźć coś lepszego.
No ja słyszałam na pewno o numerze konta, informacjach o rodzinie itp. Oczywiście ja się tam nie zapisywałam, to są informacje z drugiej ręki. No ale dla mnie samo to, że trzeba się zdeklarować na pół roku czy na rok nie jest za bardzo zachęcające bo przecież nie wiadomo jak życie się potoczy...
@Jednafiga tak, przeczytałam Twoją wypowiedź a co do tych informacji, to tak jak mówię, ja to wiem z drugiej ręki, być może nie zawsze to wypływa po prostu Czyli z tego co mówisz można wykupić karnet tylko na jeden miesiąc i po prostu później już nie jesteś w żaden sposób związana z nimi?
@Jednafiga czyli np. jak w umowie mam zapisane załóżmy 6 miesiący i po 2 miesiącach chcę zrezygnować to mogę tak po prostu to zrobić? Nie ma jakiejś kary za przedwczesne zerwanie umowy?