ja zaczęłam ćwiczyć, ale w te upały jest ciężko, no i tylko zwykły skalpel, chcę żeby brzuch był płaski a nie taki balon
Ćwiczenia sa fajne ale w miare rozsądku jak wymiekamy to albo próbujemy stopniowo albo po prostu ćwiczymy coś łatwiejszego
powoli zbieram się w sobie żeby je zrobić zaplanowałam pierwsze podejście na najbliższy weekend, póki co lecę z moim planem i do każdego dnia dołączam jeszcze 15minutowy trening na brzuch. jest pięknie
Dziewczyny .. jak to jest.. Czy wy jak cwiczycie robicie wszystko tak jak instruktorka na filmie? Czy wydech zawsze jest przy spięciu brzucha itd? Ja tak nie potrafie! Nie potrafię ruszać nogą, napinać brzucha i jeszcze myslec o oddychaniu.. Miedzy innymi dlatego po jednym treningu mam dosc na miesiac, bo wydaje mi sie ze nie potrafie prawidlowo wykonac cwiczen i poddaje sie :<
kwestia czasu, przyzwyczajenia i wyćwiczenia. na początku też mi było trudno skupić się na tym wszystkim, więc robiłam ćwiczenia w swoim tempie - instruktorka odliczyła już 4, a ja zrobiłam dopiero 1,5. z czasem to wszystko się polepszyło. puste słowa, ale ważne, żeby nie tracić samozaparcia i motywacji. :>
Wtrącę się z moimi doświadczeniami - ja mam bardzo duży problem z koordynacją ruchową i też ciężko mi robić kilka rzeczy na raz. Więc na początku robiłam po swojemu, później powoli ale tak jak ona i dopiero wtedy zauważyłam efekty, bo takie luźne machanie bez spięcia mięśni jest bez sensu, a po treningu gdzie robisz mniej powtórzeń ale na odpowiednio napiętych mięśniach czujesz że ćwiczyłaś tak jak się powinno
nie możesz się poddawać. ja jak pierwszy raz zrobiłam skalpel wyzwanie to czułam się beznadziejnie, płakałam że jestem do niczego, bo tak źle mi szło, po prostu umierałam, nie umiałam robić wszystkiego dobrze... była tragedia. ale nie odpuściłam, lecę dalej wg planu i z każdym treningiem jestem coraz lepsza