Prezenty świąteczne - czy już?
Na ogół jest tak, że z prezentami świątecznymi czeka się na ostatnią chwilę. Mama mojej koleżanki zawsze zaczyna kupować prezenty już w połowie roku kalendarzowego. Co sądzicie na ten temat? Czy według Was to dobry pomysł, czy uważacie, że jest jeszcze zdecydowanie za wcześnie na kompletowanie prezentów świątecznych?
Dla mojego chrześniaka mam już część prezentu, znalazłam go w okazyjnej cenie na stronie internetowej dyskontu książkowego "Aros" (www.aros.pl), żal było nie skorzystać
Może macie jakieś ciekawe pomysły na prezenty? Co Wy kupujecie członkom rodziny pod choinkę?
Ja szukam czegoś dla brata (9lat), siostry i jej męża, chrześniaka (w grudniu będzie miał 10 miesięcy), dla rodziców i jakiegoś drobiazgu dla bardzo dobrej koleżanki.
Edit.: Spokojnie kobietki, ja jeszcze nie mam zamiaru rzucać się w wir zakupów na święta!
Zamierzam zacząć kompletowanie prezentów już na początku listopada, bo później znowu obudzę się w ostatni tydzień przed świętami . Chyba, że przez przypadek do tego czasu wpadnie mi coś w oko (tak jak zabawka dla chrześniaka), to kupię od razu i nie będę patrzyła, czy to za wcześnie, czy nie
Ja cały rok zbieram pieniądze na prezenty świąteczne mimo, że mam swoje pieniądze Zawsze są jakieś nieoczekiwane wydatki, a tak nie muszę się martwić, że nie starczy mi na prezent A z reguły w całym roku robię takie zapasu np. tasiemek, wstążek i naklejek - do pakowania prezentów, bo to przydaje się zawsze A nie kupuję nic pół roku wcześniej, odkładam tylko fundusze.
Jestem za kupieniem wcześniej, ale wcześniej to znaczy koniec listopada/początek grudnia, nie że na kilka dni przed Świętami i nie pół roku przed
Ja zacznę o tym myśleć w październiku - listopadzie, bo pewnie będę chciała zamówić kilka rzeczy z Aliexpress, ale resztę zostawiam na koniec listopada/początek grudnia
Wg mnie zdecydowanie za wcześnie. Myślę, że o prezentach świątecznych można zacząć myśleć na początku listopada
Zgadzam się z dziewczynami. Pieniądze zbieram już wcześniej a prezenty kupuję w listopadzie- na początku grudnia. Nie na ostatnią chwilę. Moim zdaniem kupowanie pół roku wcześniej to przesada. No chyba, że ktoś bardzo marzy o jakiejś rzeczy a akurat można ją teraz dużo taniej dostać.
Moja pierwsza myśl: "No bez jaj " Już myślałam, że zasnęłam i obudziłam się jakoś koło listopada
Jeżeli znajdziesz np jakąś świetną okazje na idealny prezent dla kogoś to czemu nie. W końcu przed świętami w gorączce kupowania prezentów są najwyższe ceny.
Wg mnie to zły pomysł, bo załóżmy sytuację, gdzie moja siostra chciałaby dostać jakąś paletkę cieni, ja ją kupię koło sierpnia czy nawet września, a jakiś czas później ona mi się pochwali, że sama ją kupiła...
Oczywiście dobrze jest wcześniej zaplanować co się komu kupi, żeby później na 2 dni przed świętami nie płakać, że się nie ma pomysłu, ale nie kupowałabym prezentu tak wcześnie, zawsze to robię koło listopada. Ewentualnie jakbym miała możliwość kupienia czegoś bardzo tanio to może rozważyłabym czy nie kupić w połowie roku tego prezentu. Ale jeżeli są to drobnostki takie jak książka, koc, komplet filiżanek czy inne takie rzeczy, to nie ma potrzeby kupować tego tak wcześnie
Dokładnie Szczególnie, że teraz w sklepach są spore wyprzedaże. Czasami lepiej kupić coś wcześniej, niż później brać byle co Oczywiście nie mówię tutaj o zaczęciu szału zakupów na święta już teraz!
Początkowo myślałam, że ktoś podbił stary temat Ja bym nie przesadzała i nie kupowała czegoś już teraz, odkładanie funduszy, pewnie fajna sprawa, ale kupowanie to stanowczo za wcześnie. Przecież jeśli teraz kupisz prezent, to przez ten czas ta osoba może sobie coś takiego kupić, jeśli to chciała Poczekaj do listopada
Moim zdaniem jest o wiele za wcześnie na to
Możemy coś kupić teraz i żałować tej decyzji. Dla mnie zawsze największym problemem jest prezent dla chłopaka . Stwierdziłam,że w tym roku zrobimy listy prezentów, które chcemy dostać i wybierzemy jeden
mamie zazwyczaj kupuje smakowe kawy, herbaty, kosmetyki itp, coś do domu. Tacie koszule, swetry, perfumy.
Ja jeszcze na urlopie nie byłam, wakacje przede mną a tu temat o świętach!
Za wcześnie, zacznę się tym martwić pod koniec listopada
Moja mama zaczyna już myśleć/kupować we wrześniu, październiku Bo na ostatnią chwilę nic nie umie znaleźć i wtedy w grudniu nie ubywa tak duzo z portfela