Jak z pracą po położnictwie
Witam,
Do tej pory nie znalazłam satysfakcjonującej mnie odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie. Jak to jest w obecnym czasie z pracą po ukończeniu magisterki z położnictwa? Jest zapotrzebowanie na położne, czy raczej większość siedzi w domu albo pracuje w innym zawodzie? Może ktoś ma jakieś doświadczenia w tej pracy i może podzielić się ze mną cennymi uwagami? Myślę, że sprawdzę się w tym zawodzie i po części marzę o zdobyciu tego zawodu, jednak nie wiem czy moje lata nauki nie pójdą na marne a ja nie będę musiała zrobić pielęgniarstwa lub np fizjoterapii żeby zdobyć pracę.
Mam koleżankę położną ! Jest traktowana gorzej niż pielęgniarka i zarabia mało pieniędzy W Polsce ten zawód jest niedoceniany
Myślę, że w prywatnej przychodni lepeij by płacili i lepsze warunki pracy. Choć wiadomo, że tak bez doświadczenia nie bardzo chcą brać jak wszędzie.
Za granicą jest duże zapotrzebowanie na osoby wyspecjalizowane w położnictwie. No, a jak jest w Polsce każdy widzi.
też chciałam iść na ten kierunek, ale właśnie poczytałam trochę i wiem, że musiałabym wyjechać za granicę
Moja przyjaciółka studiuje położnictwo na V roku. Pracuje już od IV roku, po uzyskaniu prawa do wykonywania zawodu. Na początku pracowała w przychodni, ale kilka miesięcy temu dostała pracę w szpitalu klinicznym i jest bardzo zadowolona bo ma tam szansę naprawdę wykorzystać swoją wiedzę. No i wcale tak źle nie zarabia Tak więc w położnictwem, jak zresztą i z większością kierunków, jest tak, że jak się zakręcisz i będziesz wszędzie składała CV to się uda dzisiaj tak naprawdę żaden kierunek oprócz medycyny i informatyki nie daje gwarancji zatrudnienia. Trzeba trochę powalczyć o pracę