nexttime
nexttime
2.91k5 lat temu

dylemat z pracą

Hej kochane , ostatnie miesiące są dla mnie dość trudne, ale do rzeczy. Przeprowadziłam się rok temu do większego miasta, oczywiście nie żałuję tego. Podjęłam pracę w cateringu gdzie w marciu mija mi już rok jak tam pracuje. Przez pół roku byłam kierownikiem, starałam się jak mogłam, wszystko pilnowałam na 100%, byłam każdego dnia w pracy (miałam tylko soboty wolne, bo wtedy nikt nie pracuje). Po pół roku uznałam, że mam dość nerwów, za dużo miałam na głowie, więc powiedziałam szefostwu, że albo znajdą nowego kierownika, albo ja niestety ale odejdę. Wiem że im zależy na tym abym dla nich pracowała, bo wielokrotnie szef mi to mówił. Nowa kierownik jest już 2 miesiące, co jakiś czas popełnia banalne błędy, które ja muszę naprawiać... Ciągle o wszystko mnie pyta.. No i największy problem mamy dwóch Ukraińców (oczywiście nie interesuje mnie pochodzenie ludzi, jestem bardzo otwarta), którzy ledwo co mówią po polsku, a co dopiero czytać, pisać.. a ta praca jednak polega na czytaniu z tabelki, kartek, aby rozłożyć dany posiłek na odpowiednią kaloryczność. Na każdym kroku popełniają błędy, są wolni, muszę pracować jak za dwie albo trzy osoby aby nadrobić ich wolne ruchy. Oczywiście pani kierownik nic z tym nie robi... Szefostwu już mówiłam że mam dość, wczoraj po prostu przegięli, aż na nich zaczęłam krzyczeć, bo zrobili naprawdę spory błąd, a ja do pewnych godzin muszę oddać paczki, a co na to pani kierownik siedziała sobie i nic ... dostałam jeszcze opieprz ze krzyczę na nich. Napisałam szefowi smsa że mam dość naprawiania cudzych błędów.. dziś była ona na rozmowie, a po rozmowie powiedziała do mnie że mam przychodzić do niej a nie zawracać szefostwu dupę.. itp

Myślicie że powinnam odpuścić, zająć się swoją pracą, nie dać się sprowokować, jak jak byłam kierownikiem to robiłam 10 razy więcej niż ona aktualnie i moje dobre koleżanki z pracy też narzekają bardzo na tych Ukraińców i mają dość że my musimy za nich np. liczyć pudełka bo pani kierownik uznała że oni są tylko na 2 miesiące więc nie muszą, a my musimy się dwoić, troić... Myślicie że powinnam odpuścić? Czy trzymać się swojego, mówić im jak robią błędy i kazać im naprawiać ? Czy odpuścić i zająć się sobą, swoją pracą i mieć gdzieś ich błędy które pani kierownik nie dopilnowała ...

lubietox3
lubietox3
3.87k5 lat temu

Ja bym olała, po co się męczysz, to nie Twoja działka, Ty już tym nie zarządzasz, więc nie powinno Cię to interesować.
Chciałaś dobrze, mówiłaś im, oraz tamtej i szefostwu, skoro oni mają to gdzieś, to Ty tym bardziej olej i nie trać nerwów. Może za jakiś czas otworzą im się oczy.

alex
alex
3.47k5 lat temu

Moim zdaniem kosztuje Cię to za wiele nerwów, więc może spróbuj to olewać, o ile właśnie nie szkodzi to czynnościom, które musisz wykonać.

Kamirai
Kamirai
2.62k5 lat temu

Nie jesteś już na tym stanowisku, więc nie powinnaś brać na siebie błędów aktualnej kierowniczki. Jeżeli coś zepsuje, nie naprawiaj tego za nią, to jej odpowiedzialność. Zrezygnowałaś ze stanowiska kierownika, więc nie pracuj teraz na nim za darmo, to nie twój problem. Probowałaś szefostwu pokazać błędy, nie słuchają, ich problem.

sailor
sailor
10.7k5 lat temu

Olej. Oszczędzisz sobie stresu i nerwów. A szefostwo w końcu Cię doceni.

monikove
monikove
3.61k5 lat temu

Też bym, to olała. Nie odpowiadasz za to. W końcu kierowniczka będzie się musiała wytłumaczyć

nexttime
nexttime
2.91k5 lat temu

Dzięki dziewczyny

Brooklyn
Brooklyn
3925 lat temu

Ja nie będę oryginalna i zgodzę się z dziewczynami. Po prostu to olej, a jeśli coś nie będzie wykonane czy będzie to zrobione źle to po prostu odpowiedzialność niech spadnie na nich. Może wtedy też się czegoś nauczą. Tak być może już za bardzo przywykli, że ktoś odwala za nich czarną robotę, poprawia i w ogóle. Dlatego szkoda Twoich nerw i zaangażowania tym bardziej, że szefostwo też ma na to trochę wywalone. Poza tym nie dostajesz dodatkowych pieniędzy za poprawki i pilnowanie wszystkiego i nikt nie odda Ci czasu, który na to poświęcasz. A do nowej Pani kierownik może wreszcie dotrze to co powinno.

Martina94
Martina94
3595 lat temu

Olej to kochana. Szkoda Twoich nerwów. Widać, że wszystkim bardzo się przejmujesz ale skoro nikt tego nie docenia to szkoda naprawdę zdrowia. Trzymaj się !

Konwalia
Konwalia
2785 lat temu

Dokładnie wiem o czym mówisz i powiem Ci, że nie warto. Rozumiem gdybyś to Ty była nadal kierownikiem ale w tej sytuacji po prostu rób swoje na 100% i miej świadomość, że dokładnie wykonałaś swoją pracę. Obecna kierownik powinna się zajmować wszystkimi błędami, jeśli ona się tym nie przejmuje to Ty tym bardziej nie powinnaś, to już nie Twoje obowiązki. Swojego czasu byłam zastępcą kierownika i starałam się aby wszystko było zrobione jak najlepiej, oczywiście wszystko robiłam w zakresie swoich obowiązków, jeśli pracownik coś źle zrobił lub nie zrobił to po prostu został zobowiązany aby to poprawić, ewentualnie się mu pomagało (w żadnym razie robić za niego - później były pretensje, że wypłata była nie uczciwa bo inni robili za 3-ech inni nic a wynagrodzenie takie samo), jeśli chodzi o kierownika to na jego głowie spoczywa obowiązek aby wszystko było dobrze wykonane, u mnie nie było takiej sytuacji (naprawdę nie mogę złego słowa powiedzieć o swoim dawnym kierowniku) i jeśli coś było nie tak to mobilizował nas abyśmy wspólnie wykonywali pracę jak najlepiej, jeśli Twoja kierownik tego nie robi to najwidoczniej się do tego nie nadaje, bądź wie, że ty wszystko zrobisz, poprawisz i wyjaśnisz i sama wszystko olewa. Szkoda tylko, Twojej pracy i nerwów. Dziwne też jest podejście Twojego szefostwa co do Ciebie i całej tej sytuacji, widocznie wiedzą, że mimo wszystko Ty się wszystkim zajmiesz, jak dla mnie jesteś tam nie doceniana

mysia302
mysia302
12.42k5 lat temu

Olej to, nie ma co się denerwować Jest nowa kierowniczka niech się ona tym zajmuje.

gulonica
gulonica
4.39k5 lat temu

Podobnie jak mówią dziewczyny, olałabym sprawę. Nie ma się co denerwować, szkoda Twojej siły, Twojego zdrowia i Twoich nerwów. Skup się na wykonywaniu swoich obowiązków, a to co mają robić inni zostaw dla nich.

Neve
Neve
635 lat temu

Hej! Byłam w podobnej sytuacji. Też pracuję w spożywce, więc wiem, ile rzeczy można tam schrzanić. Przez krótki czas byłam kierownikiem produkcji i wiesz co? Dałam sobie spokój. Tobie radzę to samo. Jeśli jest nowa pani kierownik, która została przez Ciebie przeszkolona (standardowe szkolenie stanowiskowe trwa średnio 6 tygodni, chyba że firma zdecyduje inaczej), powinna zacząć odpowiadać za swoją pracę. Niech się wykaże, niech dostanie opiernicz raz i drugi za swoje błędy. W końcu za to dostaje pieniądze, żeby organizować i nadzorować pracę ludzi. Na Twoim miejscu nie próbowałabym za nią ratować sytuacji. Ona pewnie ma to wszystko gdzieś, skoro i tak jesteś obok i albo naprawisz jej błędy, albo weźmiesz wszystko na przysłowiową klatę.
Odpuść. Zajmij się swoimi obowiązkami. Jeśli kobitka nie chce Twojej pomocy- jej strata.

nexttime
nexttime
2.91k5 lat temu
Neve • 5 lat temu
Hej! Byłam w podobnej sytuacji. Też pracuję w spożywce, więc wiem, ile rzeczy można tam schrzanić. Przez krótki czas byłam kierownikiem produkcji i wiesz co? Dałam sobie spokój. Tobie radzę to samo. Jeśli jest nowa pani kierownik, która została przez Ciebie przeszkolona (standardowe szkolenie stanowiskowe trwa średnio 6 tygodni, chyba że firma zdecyduje inaczej), powinna zacząć odpowiadać za swoją pracę. Niech się wykaże, niech dostanie opiernicz raz i drugi za swoje błędy. W końcu za to dostaje pieniądze, żeby organizować i nadzorować pracę ludzi. Na Twoim miejscu nie próbowałabym za nią ratować sytuacji. Ona pewnie ma to wszystko gdzieś, skoro i tak jesteś obok i albo naprawisz jej błędy, albo weźmiesz wszystko na przysłowiową klatę. Odpuść. Zajmij się swoimi obowiązkami. Jeśli kobitka nie chce Twojej pomocy- jej strata.

@Neve masz rację powinnam mieć to gdzieś. Powinnam przestać tak się przejmować, jak popełni błąd zacisnąć zęby i nic jej nie mówić, niech weźmie za swoje czyny odpowiedzialność, nie mogę ja ciągle wszystkiego kontrolować, skoro to ona jest kierownikiem... A to że zajmuje się tym co nie trzeba i obija się to już jej wybór.

nexttime
nexttime
2.91k5 lat temu

Wiecie co dziewczyny po roku pracy tam zwalniam się, dziś przesadziła. Moja koleżanka z pracy zwolniła się dziś przez nią mi powiedziała że jestem dwulicowa że szefostwu mówie że ok mi się z nią pracuje ( nigdy tak nie powiedziałam) a jej co innego, że przez to że krzyczałam za mega błąd ukraińców na nich to jest to mobbing i moge byc o to osądzona, że zła atmosfera w pracy jest przeze mnie, że to wszystko moja wina itp, jakoś przez pół roku jak byłam kierownikiem na pakowaniu nie było żadnych spin, byliśmy zgraną ekipą, ona sie pojawiła i wszystko poszło się ...

Martina94
Martina94
3595 lat temu
nexttime • 5 lat temu
Wiecie co dziewczyny po roku pracy tam zwalniam się, dziś przesadziła. Moja koleżanka z pracy zwolniła się dziś przez nią mi powiedziała że jestem dwulicowa że szefostwu mówie że ok mi się z nią pracuje ( nigdy tak nie powiedziałam) a jej co innego, że przez to że krzyczałam za mega błąd ukraińców na nich to jest to mobbing i moge byc o to osądzona, że zła atmosfera w pracy jest przeze mnie, że to wszystko moja wina itp, jakoś przez pół roku jak byłam kierownikiem na pakowaniu nie było żadnych spin, byliśmy zgraną ekipą, ona sie pojawiła i wszystko poszło się ...

Domyślałam się, że jest Ci przykro. Naprawdę ludzie potrafią być podli. Jednak myślę sobie, że może to i lepiej. Odpoczniesz psychicznie a to mega wielka ulga. Sama raz zrezygnowałam z takiej pracy, kierowniczka nic nie wiedziała a co chwila darła się na wszystkich. Mówiła że ma być tak a po chwili wyzywała, że ma być inaczej. Jedna dziewczyna wytrzymała do pierwszej przerwy Ja do końca dnia.
Trzymaj się !

Jednafiga
Jednafiga
2.98k5 lat temu
nexttime • 5 lat temu
Wiecie co dziewczyny po roku pracy tam zwalniam się, dziś przesadziła. Moja koleżanka z pracy zwolniła się dziś przez nią mi powiedziała że jestem dwulicowa że szefostwu mówie że ok mi się z nią pracuje ( nigdy tak nie powiedziałam) a jej co innego, że przez to że krzyczałam za mega błąd ukraińców na nich to jest to mobbing i moge byc o to osądzona, że zła atmosfera w pracy jest przeze mnie, że to wszystko moja wina itp, jakoś przez pół roku jak byłam kierownikiem na pakowaniu nie było żadnych spin, byliśmy zgraną ekipą, ona sie pojawiła i wszystko poszło się ...

Jeśli w pracy masz toksyczną atmosferę to się zwolnij, też tak zrobiłam (pożegnałam TBS ) i to była bardzo dobra decyzja. W dużym mieście jest dużo innych miejsc pracy, szkoda nerwów na takie coś. Ty już nie jesteś kierowniczką więc odpowiedzialność za to co się dzieje ponosi nowa kierowniczka, jak będą jakieś błędy to będzie to jej wina, Ty sobie odpuść. W razie czego jakbyś chciała to moja firma szuka kogoś na marzec do pracy na zastępstwo (inny catering, praca w handlu, świetna robota ), atmosfera z pewnością lepsza

albo dołącz do nas i udzielaj się na forum.