Wyjazd z Polski.
Strona 2 / 2

Ja od 18 roku życia praktycznie każdy 'czas wolny' - wakacje, przerwa świąteczna, ferie, spędzałam w Holandii w pracy. W tym roku odpuściłam z powodu obrony na studiach, ale teraz żałuję. Aczkolwiek nie chciałabym zamieszkać za granicą na stałe. Dlaczego? Bo to jednak życie bez życia że tak powiem - ja osobiście pracuje przez 6 dni, wychodzę o 7, wracam około 18 i już nic czasu dla siebie nie mam, bo trzeba obiad zjeść, wykąpać się i tym podobne. Na okres kilku miesięcy jest to ok - wiem, że przynajmniej sporo zarobie, dużo więcej niż mogłabym wymarzyć sobie w Polsce. Jedna na stałe byłaby to po prostu męczarnia. Poza tym osobiście czuje się tam obco i tęsknie nawet za podstawowymi, nawet głupimi rzeczami naszego kraju.

@Ewsik proszę cię, to tylko wyjątki.
ahhh no i nazywając swój kraj ciemnogrodem daleko nie zajdziesz, ale powodzenia.

Ja nie widzę siebie tutaj ... Chciałabym od razu po maturze wyruszyć w świat , np do Anglii , gdzie mam rodzinę i kilku znajomych , co uważam za dużą szansę , którą powinnam wykorzystać , ale z drugiej strony obawiam się co będzie dalej jedynie z maturą w ręku ... Myślę , że ciągnie mnie tam , bo nie mam pomysłu na siebie , nie wiem co chciałabym w życiu robić i liczę na to , że ten czas pozwoli mi na przemyślenie i poukładanie mojego życia
Z drugiej strony słyszałam , że po zdaniu matury powinnam od razu iść na studia , bo po roku matura będzie nieważna i chcąc iść na studia czeka mnie kolejna ... Nie wiem ile w tym prawdy , mam nadzieję , że to nie prawda

Matura jest ważna całe życie więc to nie jest prawda. Chodzi o poprawkę jak ktoś np zda maturę ze wszystkiego ale obleje przedmiot czy 2 to chyba ma 2-3 lata na poprawki tylko w tego przedmiotu. Po tym czasie jak chce zdawać maturę to musi całą od początku, a ni tylko te przedmioty co nie są zaliczone

Dzisiaj rozmawiałam z moim M i postanowiliśmy pogadać z swoimi rodzicami, żeby wyjechać. Ja mam maturę i dostałam się na studia, ale jednak chcemy wyjechać, zarobić i wrócić. Założyć coś swojego, kupić z trzy mieszkania (dwa wynajmować i jedno swoje) i mieć lepszy start na życie. Boje się, ale jak teraz nie wyjadę, to nie wyjadę wcale...i będę kolejnym pionkiem w tej naszej polskiej demokracji.

Ja chcę jak najdłużej mieszkać w Polsce ale biorę pod uwagę fakt, że w Anglii są o wiele lepsze warunki do życia. Mam tam już rodzinę i znajomych, język znam, jeśli chodzi o pracę to też nie powinno być problemu. Na chwilę obecną jednak zostaję w PL (przynajmniej na 1 rok), a potem zobaczymy jak to się ułoży.
Zresztą, zawsze lepiej wygląda w papierach "University of Northampton" niż "Uniwersytet Łódzki", więc może nawet tam na studia pójdę

tylko, żeby tam iść na studia musisz wybulić kasę albo mieć kredyt studencki, ale mogę się mylić

Nawet jeśli, to przecież praca i tak się znajdzie, gdybym miała tam wyjechać to przede wszystkim dla roboty, studia to byłby akurat dodatek

Zgadzam się z @natalkaaaa . Mój przyjaciel dostał się na jedną z najlepszych uczelni (ekonomia) w Londynie, jego dług po ukończeniu wynosiłby 100 000 funtów czyli prawie pół miliona. Nie wiem gdzie miałby się zatrudnić, by to spłacić, zwłaszcza, że musiałby również siedzieć nad książkami, by się utrzymać na studiach. Dlatego zrezygnował.
Zaś jedna z moich znajomych zdecydowała się na studia w Anglii i jej rodzice, którzy są dobrymi znajomymi moich, mówią, że będą musieli zaciskać mocno pas, by to wszystko zagwarantować, mimo, że są zamożnymi ludźmi.

@dendy nie zdajesz sobie sprawy jakiego rzędu są to pieniądze Nie zarobisz sobie tyle nawet pracując od rana do wieczora w dobrze płatnej pracy. Nie kosztuje to na pewno tyle, ile u nas studia zaoczne, są to kwoty kilka razy większe. Wiem, bo moja kuzynka studiuje tam prawo. Także gadanie o studiach jako dodatku to kompletne bzdury. Najpierw dowiedz się, jak jest naprawdę, a potem się wypowiadaj, tak na przyszłość