Zdecydowanie się nie zgodzę z tym brakiem kultury. Każdy daje, ile może. Skoro kogoś zapraszam na wesele, to dlatego że chcę, żeby był ze mną w tym ważnym dniu, a nie po to, żeby dał do koperty niewiadomo ile. Nie ma kasy, okej.
Zgadzam się z postami wyżej, że wystarczy coś drobnego. Skoro znają Twoją sytuację, to raczej wiedzą, że nie wręczysz im vouchera na podróż dookoła świata. Dobrr wino, pościel, coś do domu zdecydowanie wystarczy.
Sukienka to też nie jest wielki problem. Mam wrażenie, że po prostu nie chcesz tam iść i szukasz wymówek. Skoro tak, to nie idź.
Co do ekscytacji panny mlodej, no coz niektore kobiety bardzo przezywaja ten dzien i wszelkie przygotowania. Pewnie bywa to meczace, ale to jeszcze nie jest powod, zeby obrzydzic sobie tym wesele
Myśle, że troche samolubna z Ciebie osóbka i gdybyś pokazała kuzynce ten post to sama wolałaby żebyś nie przychodziła. Tylko pamiętaj za kilka lat nie bądź hipokrytką i nie zapraszaj jej na wesele i broń Boże nic nie wspominaj
Różnie ludzie to postrzegają, ja akurat się zgadzam z @rena442, wszystko zależy od ludzi. U mnie odkąd pamiętam zawsze do koperty dawało się tyle, aby się zwróciło. Nie wiemy czy kuzynce nie zależy na tym, żeby goście dali jej jak najwięcej pieniędzy ( osobiście znam takie przypadki, gdzie ludzie robili wesela tylko po to, żeby kasę zebrać, bo za wszytko płacili rodzice, a dla nich koperty) Jeśli potem miałby Autorce ktoś wypomnieć, że dała za mało, albo coś niepotrzebnego. Po za tym teraz Państwo Młodzi piszą w zaproszeniach niby zabawne rymowanki, że nie chcą prezentów tylko koperty.
cóż, mnie przed ślubem kuzynki uratowała wymówka ,,nie mam urlopu, nie dostanę go bo koleżanak z działu już ma, a szef stanowczo odmawia wolnego w takich sytuacjach". Jak się obrazi trudno... nie bede specjalnie kupowała biletów do PL, prezentu, sukienek butów by przetańczyć całą noc, a poza tym same bilety się nie kalkulują. Za te pieniądze mogłabym jechać na Majorkę last minute na cały tydzień lub spłacić telefon do końca.
@rosenthal w Twoim wypadku to naturalne - jesteś za granicą, nikt nie powinien wymagać że poniesiesz tak duże koszta itp w związku z weselem kuzynki. Rozumiem jakby to rodzona siostra była :p
Jeśli nie chcesz tam iść - nie idź. Tak bym zrobiła na Twoim miejscu i nawet nikomu nie tłumaczyłabym się z takiej decyzji.Będą gadać, zawsze gadają, olać to, jeśli Ci nie zależy.
Nie wiem dlaczego powinno się do koperty dać tyle, żeby się zwróciło... Nie każdego na to stać i - jak ktoś wcześniej napisał - zaprasza się na wesele by spędzić ten wyjątkowy dzień z bliskimi osobami, a nie po to by zebrać kasę... Jeśli ktoś tak robi, to to jest słabe... Gdybym miała w taką kopertę włożyć 400-500 zł to poprosiłabym by ktoś za mnie opłacił czynsz za mieszkanie irachunki... To spory wydatek jak na jedną imprezę.
Autorko: nie wykręcaj się w żaden sposób, po prostu nie idź.