Alicja95
Alicja95
4.88k7 lat temu

Niebo - piekło.

Po dzisiejszym temacie o samobójstwach nasunęło mi się pytanie.
Czy wierzycie w niebo i piekło, a co za tym idzie w duchy i diabły?

Sama poruszająca się klamka, wieczne uczucie, że ktoś mnie obserwuje, gdy jestem sama w domu to wcale nie obce dla mnie rzeczy. Wiem też, że bliscy zmarli mogą kierować naszymi snami (nie będę tutaj podawać przykładów, ale wiele razy sceny ze snów na kolejny dzień się sprawdzały), oraz oczywiście w snach też mnie odwiedzali.

Wierzycie czy nie bardzo?

ksanaru
ksanaru
17.72k7 lat temu

nie chodzę do kościoła, jednak jestem ukierunkowana od początku na chrześcijaństwo.
Jeśli chodzi o niebo / piekło to nie wierzę, a jeśli chodzi o zjawiska z cyklu paranormalnych ( duchy , diabły ) to wychodzę z założenia, że jeśli powiem że nie wierze to coś mi w końcu udowodni swoje istnienie, więc wierze albo podchodzę do tego z wielkim dystansem.

ove3
ove3
2.59k7 lat temu

Ja nie wierzę bo jestem nie wierząc

MissSilly
MissSilly
5837 lat temu

Ja jestem katoliczką, a co za tym idzie wierzę w niebo i piekło. Miałam też dowód tego, że zmarli jednak chcieli się pożegnać - po kilku godzinach od śmierci dziadka, dwóch wujków i cioci mielismy takie zjawisko, że klamka drzwi wyjściowych sama się otwierała tak, jakby ktos ja nacisnął. Normalnie się to nie zdarzyło.

paoleandra
Nieznany profil
3.23k7 lat temu

Ja przez długi czas wypierałam wiarę - skłaniałam się ku agnostycyzmowi, ale niedawno po prostu poczułam potrzebę modlitwy - i zaczęłam wierzyć.. na nowo. Bez wypychania babci do kościoła, 'masz daj na tace dwa złote', bez przymusu.
A co do samobójstwa.. to strasznie ciężki temat, każdy będzie odbierał to inaczej - tym bardziej, jeśli taka sytuacja dotknie kogoś bliskiego. Ja jednak jestem zdania, że każda osoba, która naprawdę chce się na to zdecydować powinna najpierw iść na miesiąc wolontariatu w hospicjum. Gdzie leżą osoby, które mają po co żyć, mają dla kogo, chcą żyć i wierzą - a jednak nie jest im to dane. Naprawdę, do tej pory mam łzy w oczach jak pomyślę o tym, co powiedziała mi bardzo bliska osoba, która zmarła na raka, że "przespała dwie godziny bez bólu". Warto doceniać to, co się ma - kochającego rodzica, chłopaka, merdającego na powitanie psa.

monawerona
Nieznany profil
2.91k7 lat temu

Dla mnie takie dylematy są beznadziejne. Każdy z nas umrze i dowie się prawdy czy jest niebo i piekło czy też nie ma. Większość ludzi Boga nie potrzebuje chyba, że w momencie kiedy dzieje się coś złego albo przy łożu śmierci. Aczkolwiek ja wychodzę z założenia, że wierząc w Boga nic się nie traci, a jeśli go nie ma to nic. Warto być dobrym człowiekiem wychodząc z założenia jeśli mamy iść do piekła to nie jest to zbyt optymistyczna wersja życia po śmierci. Po drugie pocieszne jest to, że nasi bliscy których kochaliśmy za życia są gdzieś tam albo tu tylko że ich nie widzimy. Ja nie wiem tego na 100% , bo tak na prawdę nikt nie wie. Wiara opiera się na wierzeniu nie na udowodnieniu czegoś to nie nauka.

apoloniax
apoloniax
1997 lat temu

Tak, ja tez wierze

beaflame
beaflame
4.68k7 lat temu

Ale to jest temat do rozważań i gdybań Ja też jestem chrześcijanką i chodzę do kościoła, czasami czuję dużą potrzebę żeby tam iść, a czasami czuję ogromną złość, głównie ze względu na proboszcza, ale tu nie o tym.
Ciężko mi powiedzieć czy wierzę w demony.. wiele razy słuchałam egzorcyzmów, rozmawiałam o tej całej otoczce wokół Biblii.. Nie we wszystko tam jestem w stanie uwierzyć i inaczej interpretuję wiele słów. Nie jestem do końca przekonana, czy te wszystkie odgłosy z ludzi i wykręcanie części ciała to nie ściema. A z drugiej strony boję się tego i nie chciałabym zobaczyć tego na żywo, więc coś musi w tym być. Bardzo jestem ciekawa jak będzie wyglądał koniec świata... Czy rzeczywiście tak jak zostało zapisane? Choć podejrzewam, że tego nie dożyję. A jak nie dożyję to jak będzie wyglądała moja śmierć? Co się później ze mną stanie? Czy pójdę tylko do piachu, czy będę zbłąkaną duszą straszącą ludzi?
Bywałam swego czasu na oazach i tam czasem można było spotkać fajnych ludzi, którzy mieli różne podejście do takiej sytuacji. Było z kim porozmawiać.
Jeśli chodzi o sny, rzadko mi się sprawdzały. Raczej to ja jestem chodzącą wyrocznią i wykraczę np. pytania na egzaminie, tak jak dziś
Jeszcze ciekawym tematem jest życie na innych planetach... Czy na pewno jesteśmy sami we wszechświecie.
A jeśli chodzi o próby samobójcze,... czy też myśli.. to dla mnie próba zwrócenia uwagi, brak rozmowy i szacunku do siebie. @goldenmiu serdecznie Ci współczuję, nie znam Twojej historii i nie obraź się za to co napisałam. Jesteś piękną dziewczyną, która powinna i da sobie radę! Bo warto żyć. (chociaż biorąc pod uwagę życia z ciężką chorobą z perspektywą nie wstawania z łóżka, ale za to ze sprawnym umysłem i świadomością że jesteś bezradny, a ktoś zajmuje się Tobą.. Nie wiem czy bym to zniosła).
@ksanaru a co by musiało się stać, żebyś uwierzyła w duchy np? Masz taką poprzeczkę, czy po prostu czekasz na ten moment?

xkyokox
xkyokox
4.65k7 lat temu

Trochę się tu uzewniętrznię, a co
Jestem osobą niewierzącą. Nie wierzę w boga, jednak coś tam w mojej głowie siedzi. Nie identyfikuje się z żadną religią, bo po prostu sama 'ubzdurałam' sobie, że po śmierci czeka nas reinkarnacja i życie toczy się dalej. Taka myśl sprawia, że jest mi raźniej, jednak jeśli po śmierci nie ma nic, to rozpaczać nie mam zamiaru.
Traktuję tą sferę bardziej jako coś do 'pośmiania się', niż sferę oddawania czci czemuś tam.
Ale, żeby było zabawniej - mimo iż nie wierzę w biblię, boga, Jezusa, Maryję itp., to uważam, że jest coś takiego jak dusza, a co się za tym wiąże są dusze złe i dobre.

Moje myślenie w tym obszarze jest bardzo pokręcone, jednak trudno nie wierzyć w nic, także moja teza może się okazać równie prawdziwa, jak teza osób wierzących w niebo-piekło

dids
dids
1.71k7 lat temu

Ja jestem osobą wierzącą. DO kościoła rzadko chadzam, bo dzisiaj to zamieniło się w dziwną instytucję, mało ma to wspólnego z Kościołem jaki założył Jezus. Ale wierzę w niebo i piekło, w diabła oczywiście też i demony oraz to,że mogą zawładnąć umysłem niektórych osób (błagam nie rozwijajmy tego tematu, nie cytujcie mnie, nie odpowiadajcie bo jak będę o tym rozmawiać to znowu nie będę spać w nocy ) , oraz w Boga, Jezusa i Ducha Świętego. Uważam,że to piękne że są i ,że nie jestem sama.Często się zwracam do nich w prośbie, ale często też jestem po prostu wdzięczna i możliwość dziękowania Bogu za to co mam daje mi dużo radości

Estrella
Estrella
2.02k7 lat temu

Jestem osobą wierzącą i praktykującą. Wierzę, że oprócz życia takiego materialnego, fizycznego jest coś więcej i po śmierci dusza idzie do nieba albo piekła. Czasami mam takie myśli, że wiara w niebo, piekło, anioły, diabła itp wynika po prostu z ludzkiej potrzeby, że życie ma jakiś sens i jest coś więcej ale zaraz sobie przypominam dwa wydarzenia z mojego życia, które od razu stawiają mnie do pionu i według mnie świadczą o tym, że życie na ziemi to tylko pewien etap. Zresztą dla praktykującej katoliczki taka wiara jest naturalna, oprócz chwil zwątpienia, które chyba każdy ma od czasu do czasu

claoos
claoos
15.16k7 lat temu

Też tak miewam. Boję się sama w domu zostać, a jak już jestem sama to wszystko pozamykane. Każdy hałas budzi we mnie jakiś starach i myślę że to duchy czy co innego. Jak jestem sama w domu, w nocy boję się pójść do toalety.. ;/

Zoee
Zoee
2097 lat temu

Wierzę

Allexa32
Allexa32
2.13k7 lat temu

W "niebo i piekło" nie wierzę ale wierzę, ze coś tam po drugiej stronie napewno jest

ksanaru
ksanaru
17.72k7 lat temu

@beaflame napisałam, ze wierzę , ale podchodzę do tego z wielkim dystansem. Wiem, że często dzieje się coś dziwnego na co ciężko znaleźć wytłumaczenie, ale nigdy nie popadam w ogólnie mówiąc paranoję.
Dla przykładu z mojego domu :
- często zaczynała lecieć woda z kranu mimo , że był zakręcony. Jako mała osoba się tego bałam , ale później poczytałam trochę i okazało się , że po prostu zlew jest w namagnetyzowanym (?) miejscu i czasem to co się zbierze to wylatuje.
- dziwne dźwięki ze strychy - okazało się że dostały się tam wiewiórki, które spędzały tam zimę i turlały orzeszki jak te wiewiórki z bajki ( chip i dale )

Wiec po prostu najpierw szukam racjonalnego wytłumaczenia, które najczęściej znajduję.

beaflame
beaflame
4.68k7 lat temu

@ksanaru dokładnie, często na takie sytuacje są logiczne wytłumaczenia

Ale znajoma mojej mamy miała taką sytuację... dość dziwną.
była sama w domu, na parterze coś robiła i usłyszała trzask drzwiami od sypialni, no wiadomo przeciąg. Ale otworzyła drzwi i nad łóżkiem wisiał obrazek, który po trzaśnięciu drzwiami leżał za łóżkiem, tzn. przeleciał przez całą długość łóżka i pokoju i spadł w sumie pod drzwi.. Bynajmniej dziwne.

ksanaru
ksanaru
17.72k7 lat temu

@beaflame własnie czytając takie przypadki odczuwam strach.
W sumie w podobnych przypadkach osoby 'widzą duchy' i dużo z nich zauważa podobieństwo swoich krewnych. Wtedy się zastanawiam czy taktycznie są 'dusze;' , które się błąkają, jaki jest powód, czy ktoś mści się za odczuwaną krzywdę za życia, a może było coś w historii danego budynku.
Dużo takich historii łączy się z tragediami jakie w danych domach były - pożary , zabójstwa , czy samobójstwa, nie słyszałam żeby ktoś doświadczał tego w nowych budynkach, wiec może tu trzeba szukać jakiegoś 'sensu'

Alicja95
Alicja95
4.88k7 lat temu
claoos • 7 lat temu
Też tak miewam. Boję się sama w domu zostać, a jak już jestem sama to wszystko pozamykane. Każdy hałas budzi we mnie jakiś starach i myślę że to duchy czy co innego. Jak jestem sama w domu, w nocy boję się pójść do toalety.. ;/

@claoos mi zawsze mama powtarza, że duchy nie mogą nam nic zrobić, ale i tak są takie momenty w których się boje, ale najbardziej się bałam jak nie spałam całą noc, a zasnełam tylko na taką chwilę w której przyszedł do mnie nieżyjący tata mojego chłopaka

beaflame
beaflame
4.68k7 lat temu

@ksanaru myślę, że dobrym wytłumaczeniem na tą sytuację jest to, że podczas remontu tego domu zmarł tam robotnik. Tak bym to powiązała...

Allexa32
Allexa32
2.13k7 lat temu
claoos • 7 lat temu
Też tak miewam. Boję się sama w domu zostać, a jak już jestem sama to wszystko pozamykane. Każdy hałas budzi we mnie jakiś starach i myślę że to duchy czy co innego. Jak jestem sama w domu, w nocy boję się pójść do toalety.. ;/

Alicja95 • 7 lat temu
@claoos mi zawsze mama powtarza, że duchy nie mogą nam nic zrobić, ale i tak są takie momenty w których się boje, ale najbardziej się bałam jak nie spałam całą noc, a zasnełam tylko na taką chwilę w której przyszedł do mnie nieżyjący tata mojego chłopaka :/

Przyszedł tzn? Śnił się?
Mi śnił się kilka razy mój zmarły nie tak dawno dziadek i w sumie nawet wtedy się cieszę, jak już się obudzę ale żeby być przerażonym to nie widzę powodu

Fabuleux
Fabuleux
2.74k7 lat temu

Po śmierci mojego szwagra jego siostrzeniec który o tym nie wiedział przyszedł do mamy swojej w nocy i zaczął mówić mamo mamo wujek przyszedł chodź przyszedł nas odwiedzić i jeszcze wskazywał gdzie stoi wieć w duchy wierze bo nawet kiedyś z wywoływałam (dziecinne zabawy) i w domu całe lustro runeło na ziemie i światło zgasło. Przypadek hmmm nie wiem no ale sam fakt

A ogl jestem greko-katoliczką i no wierze w niebo i piekło ale wiele rzeczy przekładam jednak na naukowe zjawiska i no nie praktykuje często czasem do Cerkwi zawitam ale tyle i uznaje ze każda religia wierzy w tego samego Boga tylko inaczej go wyznaje.. Plus gdzieś na pewno po śmierci idziemy Ale dowiemy sie po bo te wszystkie śmierci kliniczne jak wstają i mówią że widzieli niebo to reakcja mózgu gdzie wytwarza się czynnik podczas śmierci który odpowiada za sny więc

1 2
albo dołącz do nas i udzielaj się na forum.