Kradzieże
Wczoraj wchodząc do pociągu skradziono mi nowy telefon ;/ Samsung galaxy s7 miałam go 5 dni -,- No cóż facet zrobił zamieszanie i nie wiem nawet kiedy wyciągnął mi go z torebki skapnęłam się dosłownie po 1 minucie ale zdążył wybiec obok wagonem jak mówią konduktorki no pech ;/ I tak siedząc tutaj i rozpaczając zastanawiam się i myślę czy któraś z was ma jakieś historie związane z kradzieżami. Może którąś z was okradli lub kogoś innego??
Dawajcie podnieście mnie na duchu że nie jestem sama i każdemu to się przytrafia
okraść mnie nie okradli, ale mojemu niewidomemu byłemu próbowali iphone ukraść w autobusie. Oberwało mi się gdyż na to bym nie pozwoliła, a facet żaden w autobusie nawet nie zareagował .
a i współczuję straty telefonu. Składałaś jakieś zeznanie ?
Kurde a ja zawsze chodzę z otwartą torbą
Mi kiedys w autobusie miejskim ukradli portfel z torebki w bardzo zatloczonym autobusie. Pomagałam staruszce wstać z fotela i w tym czasie facet wyciągnął mi portfel z torebki. Miałam w nim ponad 300 zł w gotówce, bo miałam porobić opłaty. Po zgłoszeniu na policje i przejrzeniu kamer nie udało się ustalić sprawcy. Dokumenty odesłano mi z Warszawy (czyli z innego miasta) pół roku później.
Mi nigdy tak na poważnie nic nikt nie ukradł, ale za dzieciaka miałam styczność z pewną koleżanką, która z zazdrości o moje lepsze zabawki czy jakieś drobne rzeczy za każdym razem próbowała mi je gwizdnąć Wszystko by było normalne gdyby nie fakt, że odbywało się to w podstawówce a ona np. próbowała ukraść mi długopis żelowy czy też jakąś ozdobną gumkę do włosów, który można było kupić w sklepie kilka metrów dalej od jej domu
To zamykaj ! Ja miałam zamkniętą. Sprawa już na policji czekamy aż włączą telefon bo będzie można go namierzyć.
ojeju współczuję Ci, ja bym się załamała jakby mi ktoś ukradł telefon. Olać to, że to telefon, ale głównie chodzi mi o zawartość. Poza tym chyba nigdy nikt mi nic nie ukradł i mam nadzieję, że nie ukradnie. Powodzenia w szukaniu sprawcy!
Miałam w planach kupić s7 ale jeśli tak przyciąga złodziei to chyba odpuszczę. Już kolejny raz widzę, że komuś ukradli ten telefon. To samo z najnowszym iPhonem. Ludzie nie mają wstydu. Bardzo współczuję.
mi na szczęście nic wartościowego nie ukradziono i nic wartościowego nie zgubiłam. A tez lubię chodzić z otwartą torebką , mam nadzieję, ze wyrobie nawyk zamykania zanim się będę musiała uczyć na błędach.
Tak jak dziewczyny piszą telefon niby tylko rzecz materialna, ale tez bym mocno rozpaczała, może dlatego, ze mimo tego ze mam starego grata to jestem do niego przywiązana, mam w nim mnóstwo prywatnych rzeczy no i jeszcze jeden fakt - nie stać mnie na to, żeby kupić kolejny , nawet taki jak mam teraz.
Trzymam kciuki żeby się udało odzyskać
S7 jest super telefonem i anap493 polecam jak będziesz pilnować nikt nie ukradnie plus mocno jest zabezpieczony mi policja mowi ze na 90% szans znajda bo gps itd...
Nowy był najgorsze że 2 lata spłacania mnie go czeka bo na raty ;/
Ludzie nie mają wstydu o tak a ksanaru zamykaj torebkę ja często mam portfel na wierzchu itd... już nigdy nie będę mieć nic na wierzchu bo naprawdę śmiałam się z kradzieży do wczoraj.
Mi na szczęście nie ukradli bo mam manię ciągłego sprawdzania czy mam wszystko a torebki ciągle pilnuję. Naprawdę dziewczyny pilnujcie rzeczy bo to chwila nieuwagi a problemy czasem się potem ciągną miesiącami.
Mi też ukradli telefon, w 5 czy 6 klasie podstawówki. Jakoś bardzo niedługo po tym, jak mama wzięła umowę na nowy telefon i nowy numer - tak, że miałam przy sobie dwa telefony, złomka LG i Sony Ericsson K550i - i szedł za mną chłopak, ja w ogóle tego nie zaczaiłam, wyciągam tego swojego złomka żeby sprawdzić godzinę.. a tu hyc! Za rękę, wykręca i ciągnie - ja tak zdezorientowana i przerażona, że nie wydałam z siebie żadnego głosu - w końcu wyrwa ten telefon, ja tak stoję, patrzę za nim wróciłam się do domu, zadzwoniłam do mamy - kazała mi wracać do szkoły. No i ok, super, obeszło mnie pytanie z przyrki, każdy obchodził się ze mną jak z jajkiem tego dnia.. no i po szkole miałam odebrać brata z przedszkola, spotkałam koleżankę. Jak ten chłopak biegł to spadł mu kaptur z głowy i na jego nieszczęście zapamiętałam, że miał specyficzną bluzę i warkoczyki na głowie, a'la jakiś SnopDog Z koleżanką pogadałam o tej sytuacji i się okazało, że go zna, że mieszka z nim w jednej klatce. Mówię potem mamie nazwisko a ona, ze zna jego matkę. Poszłyśmy tam do nich, mama powiedziała, że jak nie odda telefonu do wieczora to zgłasza sprawę na policję i takie tam, powiedziała że ma być na boisku o tej i o tej i oddać telefon. I przyszedł z obstawą, pokazuje mi 6 różnych telefonów i "KTÓRY TWÓJ?" Biorę mojego obdartucha i heja, idziemy do domu. Mama potem stwierdziła, że wstyd było po ten telefon przychodzić, bo taki zniszczony.. ale przynajmniej miał chłopaczek nauczkę, że wcale nie jest taki anonimowy. Pamiętam, że przez tydzień wysiadywał pod moją klatką - tak, ze bałam się sama do niej wchodzić, ale tylko patrzył nienawistnym wzrokiem. No cóż. Teraz się z tego śmieję i myślę, że karma dopadła go szybciej niż ktokolwiek by się spodziewał.
współczuję ;/ mi kiedyś ukradli telefon pod sklepem. Miałam go w kieszeni bluzy,chwila nieuwagi i masz...
Dlatego ja KAŻDĄ torebkę noszę z przodu albo tylko lekko z boku, a jak jestem w tłumie to nie dość że zasuwam to jeszcze trzymam ręką
Mnie chyba jeszcze nikt nie kradł
Masz dobry nawyk Ja tez zawsze mam z przodu tylko miałam tyle rzeczy że no po prostu nawet nie zauważyłam gdzie jest bo walizka torba itd...
Mam identycznie. Zawsze jak jest jakiś tłum to torebkę mam przed sobą zawieszoną przez ramiona. Czasem jak rozmawiam przez telefon i widze ze nagle ktoś szybkim krokiem idzie w moja stronę to odruchowo go mocniej ściskam, identycznie z portfelem. Kiedyś byłam świadkiem jak babka w autobusie gadała przez telefon, była z wózkiem itp. Autobus się zatrzymał na przystanku nawet nie wiadomo kiedy ktoś jej wyrwał telefon z ręki i wybiegł. ;/
Wejdz na samsung cos jeśli znasz e-mail i haslo namierzysz do 5 metrów. Jeśli jest włączony.Zgubiłam s6 golda i fo tej pory nie znalazłam..
Też tak robię w większych miastach wśród ludzi na szczęście na razie działa, zawsze staram się być czujna
robie tak samo a do tego mam manię ciągłego sprawdzania czy portfel, klucze i telefon mam przy sobie
Mnie też nigdy nie okradziono, także nie pocieszę. Ale złodzieje są wszędzie. Wchodząc do każdego miejsca publicznego w szczególności zatłoczonego trzeba się liczyć z tym, że nie wszyscy ludzie są w porządku. Złodzieje to nie tylko brudni, bezdomni, ale też i bogaci w drogich ciuszkach, starzy, młodzi i dzieci. Ale z czego zauważyłam, mnóstwo dziewczyn lata dosłownie z otwartymi torebkami, nie mają żadnego zamka, który by chociaż trochę utrudniał złodziejowi dostęp. Stojąc w komunikacji widzę dosłownie wszystko co w niej ma, portfel z sinsay, podpaski, iphone i zeszyt z polskiego. Choć wiem, że złodzieje, dosłownie nożem rozrywają torebkę od dołu i wyjmują portfel czy telefon. Chodzą z bardzooo drogimi telefonami, kładą je na parapecie, stołach zasypiają na kolanach z telefonem w autobusie. Oczywiście współczuję, sama dostałam teraz drogi telefon i mam pewne obawy.