Blogerka - oszustka
Już jakiś czas temu trafiłam na jakiejś grupie blogerskiej na Fb na informacje o tym, że jedna blogerka została poproszona o pomoc przez inną blogerkę do zrobienia szablonu i wgraniu go. Jednak tamta okazała się oszustką i usunęła jej wszystkie wpisy, bloga tłumacząc się, że zrobiła to przez przypadek.
Dziś sobie o tym przypomniałam, bo weszłam na czarną listę na jednej z grup. Była tam właśnie ona, a raczej link do jej bloga z opisem ""Kradzież kodów,szablonów,podpisywanie ich jako własnych, usuniecie bloga jednej dziewczynie oraz wpisów."". Weszłam na bloga. Jakiś tam obserwatorów ma. Jakby nie było jakieś dziewczyny nadal komentują jej bloga.
Tutaj mam pytanie do Was. Czy według Was dużo jest oszustek wśród blogerek? Czy licząc na czyjąś pomoc związaną z naszym blogiem musimy się liczyć z konsekwencjami jego usunięcia? Miałyście już jakieś styczności z niewiarygodnymi blogerkami?
Szczerze to sama nie sądziłam, że ktoś był by zdolny do tego, aby pod pretekstem pomocy usunąć czyjąś pracę...
Ja w temacie blogów nie siedzę, ale znając dzisiejszą zawiść i zazdrość ludzi wcale mnie takie akcje nie dziwią
Moim zdaniem głupotką jest podawanie haseł osobom nieznajomym. Trzeba liczyć się z tym, że możemy trafić na kogoś nieuczciwego.
Oczywiście nic nie tłumaczy zachowania tej pseudo-blogerki.
@normalnie dokładnie! to tak samo jak podanie swojego peselu czy pinu do karty przecież, ale ludzie sobie sprawy z tego nie zdają!
Takie zachowania są na porządku dziennym nie tylko jeśli chodzi o środowisko blogowe. Dziewczyny kradną równo czyjąś własność intelektualną NAWET NA DC (jeśli można to tak określić) w postaci tekstów, opisów, zdjęć wszystko wsiąkają jak gąbki, szkoda trochę...Ale co zrobić zazdrość wszędzie zazdrość dupą wychodzi co niektórym. Przykre to trochę, ale trzeba pamiętać, że jest jeszcze dużo uczciwych osób co mają pomysł na siebie.
@jojoan a to już pytanie nie do mnie ja prowadzę bloga - co prawda nie zbyt popularnego, ale kocham go i to co robię, nie widzę sensu, aby kraść czyjeś teksty i posługiwać się czyimiś zdjęciami
@mysweet @monawerona może to dobry pomysł na zorganizowanie "polowania na czarownice"? Ja chętnie dowiedziałabym się kto jest taki "kreatywny" Ale znając życie winną byłaby ta, która taką osobę demaskuje, a nie ta, która kradnie...
@normalnie myślę, że to i tak nic by nie dało poza tym, że właśnie byłby smutki i żale, wyzwiska itd.
@normalnie Ja bym była za tym żeby rozpowszechnić takie osoby, bo w końcu to uczciwe osoby są poszkodowane.
"Polowanie na czarownice" to bardzo szczytna idea, ale obawiam się, iż byłaby to walka z wiatrakami. Mnie aż ściska, gdy widzę, jak dużym społecznym przyzwoleniem cieszy się wszelkiej maści kopiowanie, podrabianie, zwyczajne kradzieże wzorów i pomysłów. Czuję się wobec tego wszystkiego totalnie bezsilna.
Nie wiem czy to podchodzi jeszcze pod ten temat, ale kiedyś zostałam oszukana przez jedną blogerkę. Wstawiała na swój profil na fejsie zdjęcia różnych ciuchów i butów i mówiła, że ma je do sprzedaży za mniejszą cenę dzięki współpracy, a że od dawna marzyły mi się Vansy, to się skusiłam. Pieniądze przelałam na konto, kilka razy pytałam czy pieniądze doszły i czy paczka została wysłana i dostawałam na zmianę odpowiedzi, że wysłała paczkę wczoraj, lub że jest zabiegana i wyśle ją jutro. No ale w końcu doczekałam się swoich butów. Ale nie nowe jak obiecywała, tylko używane i całe brudne. Miała kilka tysięcy obserwatorów, więc nawet nie podejrzewałam, że taka "oferta" to może być oszustwo. Ale skończyło się na tym, że moja siostra napisała do niej podając się za moją mamę i postraszyła ją pozwem zbiorowym (mówiąc, że łatwo będzie znaleźć ludzi, których też oszukała) i dziewczyna zwróciła mi połowę kwoty. Teraz już mam nauczkę na przyszłość
Pracuje jako freelancer i dużą część zleceń zawdzięczam prowadzanemu blogowi. Miałam styczność z różnymi osobami i powiem jedno nigdy nie zleciłabym komuś pracy nad blogiem na zasadzie przysługi. Zawsze lepiej zapłacić, często nie małe pieniądze niż prosić kogoś o coś za free.
to i ja się "pochwalę" wygrałam kiedyś na blogu konkurs, miałam dostać jakieś tam buty czy coś... na nagrodę czekam już chyba 3 LATA. Dziewczyna za każdym razem pisała, że wyśle w poniedziałek - no tak, nie powiedziała który hahaha nie mam już starych rozmów, ale jak zaczęłam komentować jej bloga, to go usnęła, a obecnie ma nowego rozmowa z marca w ogóle nie noszone, całe 3 lata na mnie czekały
ma nowego bloga, więc uwaga -> http://paulina-mi.blogspot.com/ jak traficie, uciekać gdzie pieprz rośnie!
edit. mam e-maila
@mysweet ale babka ma tupet...
@Lacrimosa może i walka z wiatrakami, ale od czegoś trzeba zacząć, a nie zezwalać na takie sytuacje, dlatego walka z tym jest potrzebna żeby chociaż trochę to zwalczyć, a może i nawet zapobiec.
Ja tam otwarcie powiem, że ja pisałam o https://dolcziiblog.blogspot.com/ . To ona wtedy usunęła tamtej dziewczynie bloga.
@mysweet ja na swoją pake kosmetyków, którą wygrałam w lutym czekam do dziś Dziewczyna w kwietniu zawiesiła bloga, nie dodała od tamtego czasu żadnego posta. Na maile też już nie ma żadnej odpowiedzi. W kwietniu chociaż odpisała, że paczke wyśle jak najszybciej ale nadal ni widu ni słychu.
Choć i tak najzabawniejsze są te blogerki które organizują konkurs żeby zdobyć obserwatorów, a tuż przed zakończeniem, albo w ogóle po zakończeniu usuwają posta z konkursem i tyle. Żadnych wyników, ani nic, a obserwatorzy zostają.