"przyjaciółka" świadkiem
Za niecały rok wychodzę za mąż. Odkąd mamy ustaloną datę ślubu nurtuje mnie problem kogo wziąć na świadka. Chcemy wziąć brata mojego narzeczonego. Drugą osobę chcemy z mojej strony. I tu pojawia się problem. Miałam przyjaciółkę, od zawsze obiecałyśmy sobie, że będziemy obok siebie przy ważnych chwilach, że będziemy swoimi świadkami na ślubach. To była taka obietnica. Jednak ona około 2 lata temu zdradziła tą przyjaźń. Wybrał inne towarzystwo, zapytana co jest grane uważa, że ona nic nie zrobiła, po prostu nasza (nadal tak to nazywa) przyjaźń ma trudny okres. Zawsze chciałam ją na tego świadka, ja nie potrafię nie dotrzymywać obietnicy, ale jak widzę jej zachowanie to mam wahania. Rodzice mówią żebym tej obietnicy dotrzymała, że przecież to nie ja zniszczyłam tą relację, ale nie warto dumą się unosić i powinnam pokazać, że ja jestem w porządku. Przez te ich argumenty właśnie mam mętlik w głowie.
Dodam, że niestety jestem jedynaczką, mam samych kuzynów, więc naprawdę nie mam kogo wziąć i to jest drugi powód, który powoduje, że nie wiem co robić. Narzeczony ma siostrę, ale z przyczyn osobistych też jej nie poprosi o bycie świadkiem i świetnie go rozumiem.
Więc moje pytanie brzmi: Co robić? Powinnam prosić moją"przyjaciółkę" czy będzie moim świadkiem na ślubie czy nie?
Kochane Clouders pomóżcie. Wiem, że czasu jeszcze sporo, ale to szybko zleci, przyjdzie pora proszenia świadków, a ja nie będę wiedziała co robić...
jeżeli to już nie jest dla ciebie przyjaciółka i macie popsute relacje to nie bierz jej na świadka tylko dlatego, że kilka LAT temu jej coś obiecałaś - kiedy Wasze relacje były co najmniej dobre.
naprawdę chciałabyś się poświęcić i udawać, ze wszystko jest ok, chociaż wcale nie jest i to podczas najważniejszego dla ciebie i przyszłego męża dnia?
jeżeli już naprawdę nie masz kogo od swojej strony wziąć, niech narzeczony weźmie kogoś od swojej, zamiast brać rzekomą przyjaciółkę, która już na to miano nie zasługuje.
Ja pomimo wszystko bym jej nie wzięła, jeśli nie jest już Twoją przyjaciółką. Wziełabym jakąś nawet koleżankę bądź kuzynkę Twojego narzeczonego
Ja za kilka lat chciałabym żeby swiadkowa była osobą mi bliską, a nie ktoś kto mnie zdradził i olal dla innych. Na Twoim miejscu bym jej nie brała
o podobna sytuacja jak u mnie. Miałam przyjaciółkę i obiecałyśmy sobie, że będziemy świadkami na swoim ślubie, ale później ona gdy znalazła nowego chłopaka całkowicie się ode mnie odcięła, rozmawiamy raz na miesiąc, gdy się przypadkiem na mieście spotkamy i to tylko "cześć, co tam" i nic więcej. Więc gdy mój chłopak mi się oświadczył już po tym wydarzeniu od razu wiedziałam, że chcę, żeby moim świadkiem został ktoś wyjątkowy. Ona była wyjątkowa kiedyś. Ale już nie jest i nie wyobrażam sobie, żebyy stała obok mnie przy ołtarzu, ani żeby mi towarzyszyła w tym dniu.
Dlatego postanowiliśmy z narzeczonym, że u nas będą świadkowali moja siostra ze swoim chłopakiem (którego bardzo lubimy). Może Wy też weźcie np. brata narzeczonego z jego dziewczyną/narzeczoną/żoną? Moim zdaniem jeśli nie masz innego wariantu to ten jest dobrym rozwiązaniem.
Właśnie może świadek ma dziewczynę/narzeczoną , też dobre rozwiazanie i bynajmniej bez problemu się dogadają
Ja chyba wzięłabym siostrę narzeczonego, skoro obie nie są zbyt pewne to jednak ona jest rodziną.
Nie nie nie! Nie rozpamiętuj starej przyjaźni. Obietnica obietnicą ale to ma być najważniejszy dzień w twoim życiu. Zdecydowanie poszukaj kogoś innego!
Osoba wybrana na swiadkowa powinna byc osoba zaufana i bliska dla Ciebie. Jesli Wasze relacje sie popsuly to moim zdanien powinnas z niej zrezygnować. Nie pomoglaby Ci w przygotowaniach do ślubu z przyjemnością tylko z " łaską".
Ja mam ten sam problem, siostra ma juz rodzinę a wacham sie miedzy dwiema koleżankami. Decyzja ktora podejmiejsz na pewno bedzie sluszna
Moim zdaniem to nie jest dobry pomysł alby ona została świadkiem .
Masz dużo czasu znajdziesz kogoś
A jak ta przyjaciółka? Pamięta ,że sobie to obiecałyście? Też chce żebyś stała przy niej na jej ślubie? Może w sumie nawet o tym nie pamiętać lub nawet nie mieć ochoty. Możesz jej tak delikatnie zapytać nic nie sugerując, nie wiem czy to dobre, ale może ją zapytać czy o tym pamięta.
A może ten brat miałby jakąś koleżankę albo dobrą przyjaciółkę z którą chciałby iść?
Ja bym jednak brała tą siostrę, jakakolwiek by ona w sumie nie była... Może mi łatwiej mówić bo ja mam pełno kuzynów, a chłopak same kuzynki Ale jednak wolałabym żeby ktoś z rodziny przy mnie stał, a nie obca mi zupełnie osoba...
@Venus300 jego siostra odpada, serio... Dziewczyny tu pisały, żebym nie brała mojej "przyjaciółki", chyba mają racje, coraz bardziej przekonuje mnie to bym z niej zrezygnowała, ale szczerze gdybyśmy z moim narzeczonym mieli wybierać między nią a siostrą to siostra odpada zdecydowanie. Brzydko się wyrażę, ale ona jest wredna dla swojej rodziny, dużo by tu opowiadać
Znajdź kogoś innego. Na pewno masz w rodzinie jakąś kobietę, która spełni to zadanie lepiej niż "przyjaciółka"
to może się zdecydujecie na dwóch świadków lub też on weźmie sobie świadkową, np jakąś kuzynkę, a Ty świadka. Teraz na ślubach różnie bywa, nie musicie trzymać się tak sztywno tego, że on ma świadka a Ty świadkową