Wasze przygody i wpadki na kursie/egzaminie na prawo jazdy

Strona 3 / 3

Neve
Neve
638 lat temu

Nie przejmuj się. Ja przez stres podchodziłam do praktycznego z siedem razy. Już na ostatnim egzaminie byłam do przesady ostrożna i mówiłam egzaminatorowi o wszystkim, co robię albo co zamierzam zrobić (pewnie pomyślał, że nienormalna jakaś jestem), ale chyba też dzięki temu zdałam. Na jednym egzaminie pomyliłam biegi z kolanem egzaminatora przeprosiłam, że go macam. Namiętnie wymuszałam pierwszeństwo, bo przecież ja się zmieszczę, przecież zdążę, przecież on daleko był, przecież specjalnie wbiegł mi przed maskę
Jak już zdałam, to wmawiałam egzaminatorowi, że na pewno nie i że to pomyłka i darłam japę na cały WORD i powiedziałam egzaminatorowi, że go kocham. Stwierdził, że to miły piątek
Nie załamuj się. Zdasz na pewno

francescaa
Nieznany profil
2.12k8 lat temu

@Neve ale się uśmiałam
nie mam prawo jazdy i nie zamierzam robić, bo nie wyobrażam sobie siebie za kierownicą, wiem, że miałabym problem z ogarnianiem tylu rzeczy na raz: biegi, piesi, znaki, inne auta, światła... za dużo tego dla mnie

maktao
maktao
7.21k8 lat temu
Nieznany profil • 8 lat temu
@Neve ale się uśmiałam :D nie mam prawo jazdy i nie zamierzam robić, bo nie wyobrażam sobie siebie za kierownicą, wiem, że miałabym problem z ogarnianiem tylu rzeczy na raz: biegi, piesi, znaki, inne auta, światła... za dużo tego dla mnie xD

Czasem prawko potrafi sporo w życiu zmienić. Gdyby nie moje robienie prawka, nie wykryto by raka u mojej mamy. Szczęśliwie

Tiffany
Tiffany
4878 lat temu

Ja jechałam cały egzamin z rozpiętym stanikiem Całe szczęście była zima i miałam gruby sweter

owieczka
owieczka
2.47k8 lat temu

@Lacrimosa wiesz co, ja rozumiem te wszystkie Twoje obawy, naprawdę, ale nigdy nie wiesz kiedy coś może Ci się przydać. Ja robiłam prawko stosunkowo późno, zdałam jakieś półtorej roku temu i z perspektywy czasu (i życia) wiem, że na pewno dużo spraw by się inaczej ułożyło gdybym miała ten kwit wcześniej. Co do tego, że się niepewnie czujesz to uwierz, że nie Ty jedna. Mi samochód gasł jeszcze po kilkudziesięciu godzinach jazd, za każdym razem jak wsiadałam to miałam przerażenie w oczach bo zakodowałam sobie, że jeździć na łyżwach, pływać i jeździć samochodem to się nigdy nie nauczę. No i w sumie pewnie nigdy nie powiem, że jestem dobrym kierowcą, ale staram się jak mogę, chociaż wiem, że jakichś naturalnych predyspozycji do tego nie mam. Dawno robiłaś swój kurs? Może jeszcze nic straconego? Bo naprawdę szkoda tego tysiąca wydanego na kurs.

Lacrimosa
Nieznany profil
4.2k8 lat temu
owieczka • 8 lat temu
@Lacrimosa wiesz co, ja rozumiem te wszystkie Twoje obawy, naprawdę, ale nigdy nie wiesz kiedy coś może Ci się przydać. :) Ja robiłam prawko stosunkowo późno, zdałam jakieś półtorej roku temu i z perspektywy czasu (i życia:P) wiem, że na pewno dużo spraw by się inaczej ułożyło gdybym miała ten kwit wcześniej. ;) Co do tego, że się niepewnie czujesz to uwierz, że nie Ty jedna. :D Mi samochód gasł jeszcze po kilkudziesięciu godzinach jazd, za każdym razem jak wsiadałam to miałam przerażenie w oczach bo zakodowałam sobie, że jeździć na łyżwach, pływać i jeździć samochodem to się nigdy nie nauczę. :D No i w sumie pewnie nigdy nie powiem, że jestem dobrym kierowcą, ale staram się jak mogę, chociaż wiem, że jakichś naturalnych predyspozycji do tego nie mam. Dawno robiłaś swój kurs? Może jeszcze nic straconego? Bo naprawdę szkoda tego tysiąca wydanego na kurs. ;)

@owieczka Właśnie jakoś dwa lata mijają, odkąd go skończyłam. No i pewnie, że prawko bardzo by się przydało, prawdę mówiąc jak miałam 16 czy 17 lat chciałam zrobić prawo jazdy najszybciej, jak to możliwe. Ale życie dość brutalnie zweryfikowało moje plany. I taka o, przygoda z prawem jazdy.

niebowa
Nieznany profil
1.94k8 lat temu

jeździłam przez pół egzaminy bez włączonych świateł włączyłam je w trakcie najbliższego zakrętu. PS zdałam XD

owieczka
owieczka
2.47k8 lat temu
owieczka • 8 lat temu
@Lacrimosa wiesz co, ja rozumiem te wszystkie Twoje obawy, naprawdę, ale nigdy nie wiesz kiedy coś może Ci się przydać. :) Ja robiłam prawko stosunkowo późno, zdałam jakieś półtorej roku temu i z perspektywy czasu (i życia:P) wiem, że na pewno dużo spraw by się inaczej ułożyło gdybym miała ten kwit wcześniej. ;) Co do tego, że się niepewnie czujesz to uwierz, że nie Ty jedna. :D Mi samochód gasł jeszcze po kilkudziesięciu godzinach jazd, za każdym razem jak wsiadałam to miałam przerażenie w oczach bo zakodowałam sobie, że jeździć na łyżwach, pływać i jeździć samochodem to się nigdy nie nauczę. :D No i w sumie pewnie nigdy nie powiem, że jestem dobrym kierowcą, ale staram się jak mogę, chociaż wiem, że jakichś naturalnych predyspozycji do tego nie mam. Dawno robiłaś swój kurs? Może jeszcze nic straconego? Bo naprawdę szkoda tego tysiąca wydanego na kurs. ;)

Nieznany profil • 8 lat temu
@owieczka Właśnie jakoś dwa lata mijają, odkąd go skończyłam. No i pewnie, że prawko bardzo by się przydało, prawdę mówiąc jak miałam 16 czy 17 lat chciałam zrobić prawo jazdy najszybciej, jak to możliwe. Ale życie dość brutalnie zweryfikowało moje plany. I taka o, przygoda z prawem jazdy.

@Lacrimosa no to faktycznie sporo czasu już minęło, zasady zdawania to się w międzyczasie pewnie ze trzy razy zmieniły. Mimo to myślę, że warto spróbowac jeszcze raz.

Neve
Neve
638 lat temu
Nieznany profil • 8 lat temu
@Neve ale się uśmiałam :D nie mam prawo jazdy i nie zamierzam robić, bo nie wyobrażam sobie siebie za kierownicą, wiem, że miałabym problem z ogarnianiem tylu rzeczy na raz: biegi, piesi, znaki, inne auta, światła... za dużo tego dla mnie xD

@francescaa ja też się bałam, że nie ogarnę tylu rzeczy na raz, ale to wszystko kwestia wyrobienia sobie nawyków Dalej jak parkuję to mnie krew zalewa i się modlę żeby nikogo nie skasować, ale to też po prostu kwestia wprawy. Prawko to było moje odwieczne marzenie i tak się zawzięłam, że w końcu je mam. Teraz nie wyobrażam już sobie go nie mieć, strasznie ułatwia życie

juliettaxx
juliettaxx
1.97k8 lat temu

@Neve hahah z tym macaniem to mnie rozwaliłaś
dzięki dziewczyny! uśmiałam się i troszkę podbudowałam. czuję się lepiej. wróciłam z obozu przetrwania - ze szkolenia w lesie, z namiotem wojskowym, miską wody jako prysznic i maksymalnym wysiłkiem i czuję się pewniejsza. jeżeli to przetrwałam i Wy miałyście takie przygody na prawku to powinno mi się udać!

Neve
Neve
638 lat temu

Na pewno Ci się uda, tylko BŁAGAM CIĘ nie poddawaj się i nie rezygnuj! Próbuj do upadłego!

callypso
callypso
1.04k8 lat temu

Pod koniec egzaminu, na placu, powiedział mi kilka słów po czym podpisał kartkę i powiedział "... ale wynik jest pozytywny". Nie mogłam w to uwierzyć i wymknęło mi się "CO?!"

fanajalk
fanajalk
158 lat temu

Ja zaraz po tym jak wsiadłam do auta i jechaliśmy na plac zaliczyłam wtopę: "A pasy to ja muszę zapinać?" Wyobraźcie sobie minę egzaminatora i jego wymowne TAK. Jechaliśmy 10 sekund a ja mam pasy zapinać Jak już miał być łuk to oczywiście miałam pierwszy problem - nie mogłam ustawić sobie lusterek, nic nie działało....Jechałam na ślepo i udało się Potem miasto, kilka ominiętych uliczek "Ja nie wiedziałam, że tam jest ulica" haha powrót i POZYTYWNY

Rkuferek
Rkuferek
228 lat temu

Zdawałam 4 razy w tym 3 razy zrobiłam, błąd
1. Zaczęłam łuk na światłach postojowych GENIUUUSZ
2. Zza samochodu towarowego wyszła mi Pani Nie potrąciłam jej, ale zatrzymałam się już na pasach, nie było realnej szansy, żeby ją zobaczyć ,przez dostawczaka.
3. najlepszy. Zgasło mi auto, zdarza się... egzaminator: ooo właśnie dlatego kobiety nie powinny siadać za kierownicą, tylko za garami..
OOOOO NIE, nikt mi nie będzie tak mówił. Ruszyłam, zaparkowałam, powiedziałam, że przerywam egzamin na własną odpowiedzialność, proszę o negatyw.
Wychodząc nazwałam go chu*em, trzasnęłam drzwiami i tyle mnie widział... Pewnie i tak by mnie oblał

4. zdany! Bezbłędnie

sandra1312
sandra1312
1378 lat temu

teraz to dopiero się zestresowałam nie mam prawka, ale jestem nakłaniana do jego zrobienia, chociaż sądzę, że w ogóle się do tego nie nadaję - chyba trochę wyolbrzymiam, ale wiem, że stres mnie sparaliżuje

hangled
hangled
4.29k8 lat temu
Rkuferek • 8 lat temu
Zdawałam 4 razy w tym 3 razy zrobiłam, błąd :) 1. Zaczęłam łuk na światłach postojowych :) GENIUUUSZ 2. Zza samochodu towarowego wyszła mi Pani :) Nie potrąciłam jej, ale zatrzymałam się już na pasach, nie było realnej szansy, żeby ją zobaczyć ,przez dostawczaka. 3. najlepszy. Zgasło mi auto, zdarza się... egzaminator: ooo właśnie dlatego kobiety nie powinny siadać za kierownicą, tylko za garami.. OOOOO NIE, nikt mi nie będzie tak mówił. Ruszyłam, zaparkowałam, powiedziałam, że przerywam egzamin na własną odpowiedzialność, proszę o negatyw. Wychodząc nazwałam go chu*em, trzasnęłam drzwiami i tyle mnie widział... Pewnie i tak by mnie oblał :) 4. zdany! :) Bezbłędnie :)

Ale bezczelny typ! Gdyby nie to, że każdy egzamin był dla mnie tak stresujący że ledwo się ruszałam, pewnie zrobiłabym tak samo! Brawo!

jadziaaaa
jadziaaaa
7888 lat temu

a jak wspominacie swoje pierwsze jazdy? mnie to czeka w środę i mimo tego, że na prawdę czuję się pewnie w kwestii prawa jazdy (zwlekałam 5 lat i w końcu czuje że to mój czas) to nie do końca widzę siebie jeżdżącą po zatłoczonym Krakowie w mojej szkole jazdy właśnie już od pierwszych godzin jedzie się na miasto a plac manewrowy przy okazji

juliettaxx
juliettaxx
1.97k8 lat temu

ZDAŁAM DZIEWCZYNY! uf mam to z głowy! @jadziaaaa moje pierwsze jazdy wyglądały tak, że ćwiczyłam biegi na sucho 5 min, wytłumaczył mi jak się rusza i od razu na miasto

Bratejkowa
Bratejkowa
5568 lat temu

Dzisiaj po raz pierwszy podchodziłam do egzaminu praktycznego i nie zdałam.
Byłam w połowie i uwaga - wymusiłam pierwszeństwo na dziadku 80-letnim w maluchu. Nie, nie wymusiłam, on mnie przepuścił i mnie w ten oto sposób zmylił, bo to on miał pierwszeństwo. Także: dzięki dziadziu, ale nie pomogłeś. Wręcz przeciwnie.

Szeptucha
Szeptucha
8.69k8 lat temu

Ja się cieszę ,że mam już to za sobą... Zdałam co prawda za pierwszym praktyczny. Za to na jazdach ciągle coś odwalałam - a to jechałam nie tą stroną ulicy, a to ostro skręcałam do supermarketu mając na liczniku 50km/h a instruktor zaczął na mnie krzyczeć 'No jeszcze szybciej, jeszcze!", raz się popłakałam bo nie przepuściłam tramwaju i ogólnie wywijałam jakieś cyrki

1 2 3
albo dołącz do nas i udzielaj się na forum.