Wiem o czym mówisz bo sama zdałam za 4 razem.. Presja z egzaminu na egzamin coraz większa.. Niezbyt miło wspominam ten okres w moim życiu
We wtorek nie zdałam byl to moj pierwszy raz.. Tak sie stresowalam. Jeszcze mialam takie fajnego instruktora, ktory byl mily i mowil wszystko itp. Nie chcial uwalić. Po pierwsze nie chcialo mi auto odpalic, masakra myslalam ze juz nie zdalam na poczatku, lecz instruktor wsiadl odpalil i mu pojechalo a mi nie chcialo nie wiem z jakiej racij. Pozniej jechalam do przodu w koperte sie nie zmiescilam i mowil mi egzaminator natomiast bylam w stresie nie ogarnialam o co chodzilo. Do tylu cofa musialam na poczatkowe pole i chyba nigzie nie wyjechalam na linie nawet. Drugi raz jade i znowu cale auto nie stalo w kopercie troche wystawało. ( Taki głupi blad i to przodem jeszcze >.< Pozniej pojechalismy na gorke tak po prostu bo egzamin juz byl nie zdany i tez ok gorka za pierwszym razem. Zaparkowalam i koniec.
Musze ci powiedzieć, ze jak mialam jazdy kiedys to tez tak zrobiłam, ze zatrzymałam sie na stopie a bylo zielone xd