A ja piekę swoje malutkie (trochę większe od tych kulek Rafaello), więc zawsze ze 3-4 wszamię. Co prawda nie są to takie prawdziwe pączki, ale satysfakcja z wykonania i tak zawsze pozostaje ;D
Ja też to widziałam i wiem, że to prawda. Mama koleżanki pracuje w tesco i pokazywała zdjęcia...
Milijony! uwielbiam pączki i słodycze w ogóle, mam ochotę już od dawna się nimi objeść i zamierzam to uczynić jutro może sama też wezmę się za robienie faworków na szczęście tłuszczyk mi się jeszcze nigdzie nie odkłada, więc zamierzam korzystać póki mogę
No dobra, ale naprawdę, co jest złego w mrożeniu? Nawet niektóre gospodynie mrożą różne ciasta, nawet torty sie mrozi przecież Chyba lepiej, że są zamrożone, niż żeby leżały na półce i wysychały...
No jasne, że mam zamiar w końcu wszystko jest dla ludzi Ja na pewno nie będę sobie jutro oszczędzać, bo normalnie słodycze dla mnie nie istnieją, więc odpowiedź jest prosta: zjem tyle, ile się zmieści
Mi jakoś pączki w tłusty czwartek nie smakują
mam wrażenie, że są robione na ilość a nie na jakość ;/
Ale i tak pewnie zjem by uczcić tradycję ;D