a gdyby tak..
.. znikły by komputery, telefony, telewizory.. Co byś zrobiła ?
O pamiętam te czasy w dzieciństwie komputera nie miałam, telefonu komórkowego też nie a TV nie oglądałam bo nie lubiłam I wspominam swoje dzieciństwo bardzo dobrze
Teraz byłoby trochę trudniej ale myślę, że bym się dostosowała i znalazła sobie jakieś ciekawe zajęcia Na pewno ludzie więcej by ze sobą rozmawiali i większość miałaby wielu znajomych z którymi trudno się nudzić
Przeczytałabym ciekawą książkę, nauczyłam się grać na gitarze, zaczełabym uprawiać sport.. Chciałabym żeby zniknęły na jakiś czas
ja chętnie cofnęłabym sie nawet do XIX w. i jednej rzeczy, której z całego sprzętu by mi naprawdę brakowało to byłaby pralka cała reszta... niepotrzebna!
Dla mnie zawsze to pytanie ma niezrozumiały odzew jakby bez tych dwóch elementów funkcjonować na co dzień się nie dało. Może niektórzy nie wyobrażają sobie bez tego życia, bo się urodzili w momencie kiedy jest to na porządku dziennym. Myślę, że bym żyła tak jak dzisiaj dla mnie to oczywiste, tylko miałabym na wszystko więcej czasu, bo komputer i telewizja nie pożerałaby mi go. Miałabym więcej czasu dla osób których Kocham i więcej czasu spędzałabym z przyjaciółmi i rodziną. Nie marnowałabym czasu na nie istniejący wirtualny świat. W sumie daję to do myślenia. Ale internet nie jest zły, jak się na nim nie przesiaduje całe dnie.
Nadrobiłabym wszystkie książkowe zaległości i musiałabym mieć w mieszeniach masę kartek, notesów, aparat na szyi.. no byłabym nieźle obładowana
W niedzielę nawet żyłam bez telefonu przez 18 godzin bo nie miałam ładowarki i gdyby nie to, że szczęście mi sprzyjało to chyba bym została przygnieciona przez własną torbę ale spoko, wszystkie funkcje telefonu miałam na kartkach, żyłam sobie spokojnie (tutaj duży plus, rozmowy, smsy często są denerwujące, pesymistyczne, dołujące..), no czasem można sobie takie dni zrobić :-)
Wreszcie wzięłabym się za przeczytanie całego stosu książek, które leżą w pokoju i tylko co jakiś czas pojawiają się jakieś nowości i może wreszcie zaczęłabym regularnie uprawiać sport
hmm stałbym się perfekcyjną Panią domu, Master Chefem, jeszcze lepszą super nianią niż jestem i chyba w końcu bym naprawiła swój rower XD
są dwie opcje
opcja 1:
mieszkamy jak teraz, z dala od siebie: mogę żyć bez komputera, bez telewizora już prawie żyję jednak telefon jest mi potrzebny żeby się z Narzeczonym kontaktować;D
opcja 2:
mieszkamy razem: cieszę się, że nic nie działa nie zadzwonią z pracy, ze zamiast wolnego dnia trzeba nagle kogoś zastąpić, nie traci się czasu na gry... Marzenie