Ach ci kurierzy...
Jeśli taki temat był to wybaczcie.
Powiem szczerze ,że nie lubię zamawiać nic przez kuriera jakiegokolwiek ;p
Czekam obecnie na większą paczkę o 15 dostaje wiadomość na pocztę mailową ,że kurier spróbuje mi dostarczyć paczkę od 16-18. W tym czasie byłam w szkole i nie miałam możliwości sprawdzić ani poczty ani odebrać od pana telefonu. Jednak ktoś był w domu i paczkę by odebrał. O 20 dzwonię ze smutkiem by umówić się w poniedziałek. Pan mi oświadcza ,że jbc nie muszę na niego czekać cały dzień bo w razie czego paczkę da sąsiadom bo gdyby drugi raz mnie nie zastał paczka została by cofnięta. Po pierwsze za pierwszym razem nawet się nie pofatygował żeby mnie zastać więc w pewnym sensie pierwszego spotkania nawet nie było, po drugie czemu w takim razie nie mógł w razie czego za pierwszym razem tego zrobić a paczka już wczoraj od sąsiada bym odebrała.
Już nie mówię o tym ,że czasami umawiam się z kurierem na 14, jako ,ze jestem w mieście biegnę jak wariatka do domu co trzy sekundy patrząc na zegarek, docieram do domu chwilę przed czasem. I czekam na kuriera a on dociera o 15:30 . Nie mówię czekać pół godziny bo coś mu dłużej zajęło albo na wszelki wypadek żebym już była i czekała. Ale półtorej godziny to przesada. Nie tylko oni są wielce zajęci i mają napięty grafik...
Raz miałam tak ,że kurier zadzwonił o 6:44 rano i pyta czy bd w domu. Nie spałam bo akurat zbierałam się do szkoły i mówię ,że ktoś będzie. A on oświadcza mi ,że przyjedzie po 11. Gdybym miała wolne i telefon by mnie obudził chyba bym go pogryzła.
Na prawdę denerwują mnie takie rzeczy. Jak już pisałam nie tylko oni mają napięty grafik. Chce odebrać paczkę a oni mi jakby zawsze robią pod górę. Zdecydowanie wolę zamawiać przez Paczkomaty czy Pocztę Polską bo nawet jeśli listonosz mnie nie zastanie to zawsze znajdę 10 minut by na pocztę zajść a z tymi kurierami umawianie się jest dla mnie trudne i męczące.
Możecie pisać tutaj napisać swoje trudne potyczki z kurierami. Opisać swoje traumatyczne chwile w oczekiwaniu na paczkę. Możecie też poskarżyć się na Pocztę Polską lub opisać swoje przeżycia z Paczkomatem.
hmm... ja ostatnio zamawiałam dość wartościową rzecz, sprowadzaną z Holandii, paczka została wysłana kurierem DPD 23 września, miała być u mnie najpóźniej 29. Paczka zaginęła na ponad tydzień, nikt w firmie nie potrafił mi powiedzieć gdzie jest, cudownie odnalazła się w magazynie w Krakowie, pani na infolinii powiedziała, że została wręczona kurierowi i najpóźniej za kilka godzin będzie u mnie. Nie dotarła ani tego dnia, ani następnego... Nikt na infolinii nie potrafił jej zlokalizować, kurier wpisał w raporcie, że nie dostarczył paczki, bo adres jest nieprawidłowy (kłamstwo)... W końcu pojechałam do ich magazynu, paczka rzeczywiście tam była, ale na jej wydanie musiałam czekać sto lat, a jeszcze dowiedziałam się, że paczka zaginęła im na magazynie... Była obdrapana, poniszczona, zawartość uszkodzona... Najadłam się nerwów, oczywiście reklamacja nie będzie rozpatrzona na moją korzyść. DPD - NAJGORSZY KURIER EVER!!!!
No niektórzy kurierzy są DZIWNI ja miałam taki przypadek, że przyjechał do mnie starszy koleś i miał mi dostarczyć wielką paczkę ok 20kg. No dobra przyjechał.. na wstępie zaczął marudzić że nie mamy na mojej ulicy numerków na domu i się gubi (no ok ale żaden inny kurier nie miał z tym problemu) Paczka była do zapłacenia, koszt paczki około 230zł a dałam mu 300zł to marudził że nie ma jak wydać i co on ma teraz zrobić bo nie zostaną mu żadne drobne itp skarżył się że już 2 razy był dziś w sklepie i musiał coś kupić aby mu rozmienili pieniążki. No dobra, paczka zapłacona i teraz kwestia tego że poprosiłam aby wniósł mi ją do domu, bo paczka ciężka i bym sobie z tym mogła nie poradzić no i zaczęło się kolejne marudzenie.. MASAKRA tak marudzącego kuriera miałam tylko raz w życiu i mam nadzieję że więcej już do mnie nie przyjedzie hihi
Ja praktycznie zawsze zamawiam przesyłki kurierem i za pobranie, bo innych opcji się boję że zapłacę a nie przyjdzie, zaginie gdzieś na poczcie czy coś
Ja po telefonie od kuriera, który oznajmił mi że zaraz będzie wyszłam do drogi głównej, żeby nie musiał do mnie jechać pod dom bo droga jest skomplikowana i stałam prawie godzinę na mrozie czekając na niego -,- nigdy więcej nie będę im pomagać ! :p
Ja r4z miałam przypadek ze zamawiałam już nawet nie pamiętam co... ale chyba drukarkę... wiec paczka była dość sporych rozmiarów, co p0rawda było to w zimę ale no sorry zasp nie było... a kurier jadąc minął moją wieś pojechał do następnej i zostawił w sklepie bo sprzedawczyni powiedziała ze nas zna xd
Ja bardzo nie lubię, gdy paczka dostarczona wygląda jak psu wyjęta z.... Koperta jest cała brudna, pozrywana w niektórych miejscach i wszyscy widzą co zamawiałam. Co do kurierów, to bynajmniej Ci od siódemki bardzo sympatyczni. Z DPD miałam raz nie miłą sytuację, ale starają się iść na ustępstwa. Ja teraz wszystkie paczki śle do firmy faceta, bo wiem, że na pewno ktoś odbierze i nie będzie żadnego problemu.
Pracuje w kurierce i wiem jak to jest nasłucham się tyle zażaleń od ludzi że masakra kurier też człowiek ja po prostu ze względu na pracę inaczej do tego już podchodzę ale wiem, że Ciebie mogą takie sytuacje denerwować
Ja nie pracuję ale jestem bardzo wyrozumiała.. Tylko czasami się trochę wkurzam ale to tylko tak trochę
Ostatnio np. zamówiłam aparat, chłopak mi go wysłał kurierem i wszystko byłoby okej tylko kurier w ogóle do mnie nie zadzwonił, nie wiedziałabym w ogóle kiedy oczekiwać na paczkę a, że ktoś na dole go wpuścił do klatki to jedynie lekko zapukał do drzwi.. Gdybym miała dodatkowe drzwi albo pokój to nie słyszałabym go w ogóle.. Po czym dał mi do podpisania kartkę i sobie poszedł. Przesyłkę dość dużą zostawił przed drzwiami ale nawet nie powiedział, że to ta moja Ale to takie wkurzenie z przymróżeniem oka.
Bardziej wkurzył mnie ostatnio InPost. Myślałam, że wysyłają te przesyłki szybciej niż Poczta więc wysłałam do mamy paczkę. Zapłaciłam mniej niż na Poczcie więc się ucieszyłam.. Wysyłałam do miasta oddalonego o 100 km, paczka szła 5 dni.. Więc równie dobrze mogłam iść na dworzec wykupić bilet i przesyłka dojechałaby do mamy busem w dwie godziny
Niestety mimo podawania numeru na liście przewozowym kurier nie ma obowiązku dzwonić. Obowiązek ma zadzwonić dopiero kiedy dodatkowo wybiera się taką opcję (jest ona więcej płatna).
Raczej każdy sprzedawca nie płaci więcej, po prostu wpisuje numer i liczy na to, że kurier zadzwoni.
Niektórzy dzwonią w większości DHL, UPS. Bardzo rzadko dzwoni DPD, KEX.
Większość kurierów też dostaje telefony służbowe, ale np. DPD nie mają telefonów służbowych, a kurier jakby go każdego miał dzwonić na własny koszt z prywatnego numeru to wiadomo..
ja niestety nie mam dobrych przeżyć ani z listonoszami ani z kurierami- tylko jeden do tej pory był super bo zadzwonił raz żeby powiedzieć że będzie w jakichś tam godzinach a potem raz jeszcze tuż przed powiedzianą godziną że jest już niedaleko i za moment będzie.
a reszta to olewusy jakich mało... jeszcze pół biedy jak ktoś jest w domu i odbierze. a tak to nawet nie zadzwonią- chociaz mają numer.
ale i tak nic nie pobije Poczty Polskiej i listonosza, który kładzie mi zawsze awiza na wycieraczce (bo mu zrobiłam kiedyś awanturę że nawet nie próbuje dostarczyć przesyłki tylko wkłada awizo w bramkę), a potem są problemy że mi nic nie dochodzi...
jak mogę to tylko i wyłącznie korzystam z InPostu. Szybko dostarczają, przychodzi sms jak paczka będzie do odbioru i idę sobie po nią kiedykolwiek mi pasuje.
To rzeczywiście kiepsko. Ale przyjęło się, że zazwyczaj dzwonią i jest to sporym udogodnieniem. Coraz częściej dostaję jednak sms od kuriera, że będzie w takiej i w takiej godzinie no i spoko, wtedy jak mi nie pasuje to sobie oddzwaniam. Ale wydaje mi się, że w takim zawodzie na takim stanowisku telefon służbowy już powinien być.
Miałam podobne przygody. Kurier albo nie mógł trafić, albo nikogo nie było, ale zostawił paczke u mojej babci czego nienawidzę, bo zawsze muszę iść potem ją odbierać i się tłumaczyć co zamówiłam, ile zapłaciłam, otwierać i pokazywać grrr....
Dlatego teraz zamawiam gdy tylko mogę przez paczkomaty.
bardzo często zamawiam coś kurierem i (odpukać) nigdy nie miałam zastrzeżeń. dzwonią maksymalnie godzinę lub pół przed doręczeniem paczki, nigdy nic nie było uszkodzone, a do tego sami panowie zawsze są bardzo mili zamawiałam i przez DPD i przez 7.
Ja póki co na szczęście nie miałam żadnych nieprzyjemności z kurierami. Wszyscy mili i konkretni. Jedyne co mnie wkurza to infolinia. Kiedyś moja paczka według monitoringu rzekomo zawróciła. Byłam zła,bo to był prezent,który chciałam podarować w terminie. Próbowałam CAŁY DZIEŃ dodzwonić się do infolinii. W rezultacie straciłam całą kasę na koncie i się nie dodzwoniłam.
Ja nie miałam nigdy jako takich większych problemów, ale nigdy nie zapomnę, jak mój pierwszy wygrany swop, na którego tak czekałam, leżał na parapecie na półpiętrze, sąsiad go znalazł, co gdyby przepadł ? Rozpacz
Ja nie korzystam zbyt często z usług kurierskich ale no pare razy wiadomo mi sie zdarzylo i powiem tak-wszyscy kurierzy, których spotkałam byli bardzi profesjonalni i mili, a zdarzalo mi sie ze w czasie kiedy mialam odebrać przesylke bylam w zupełnie innym mieście a kurier nic zupelnie nie narzekal tylko zaproponowal inne rozwiązanie
Ja nie miałam żadnych nieprzyjemności z kurierami, za to ja ich podziwiam za anielską cierpliwość w stosunku do mnie. W minioną środę była właśnie sytuacja. W tygodniu mieszkam w mieście w którym studiuję, wracam na weekendy, ale przyjechałam dosłownie na chwilę specjalnie, bo czegoś zapomniałam... akurat tak się złożyło, że w tym samym czasie pod dom przyjechał kurier z wielką paczką dla mojej siostry. Biegnę do domu - nie ma jej, w domu jest tylko mój młodszy brat... To była paczka pobraniowa, trzeba była zapłacić prawie 200 zł, a ja nie miałam przy sobie żadnej gotówki. Mówię kurierowi, że niestety, ja nie mu nie zapłacę. Kurier się dodzwonić do mojej siostry, ja też próbuję - nie odbiera, bo jest w pracy, w innej miejscowości. Tak więc kurier jedzie dalej, cóż zrobić... I musiał się specjalnie się wracać bo okazało się, że siostra zostawiła bratu pieniądze by odebrał paczkę, a ja o tym nie widziałam. Po paczkę wyszedł oczywiście braciszek, bo mi było aż głupio No i oczywiście zawsze przy kurierze otwieram paczkę i sprawdzam dokładnie czy wszystko jest w porządku, co ich czasami irytuje, bo muszą czekać, ale to akurat jest ich obowiązek (chyba ;P).
Ja również nie miałam nieprzyjemności z kurierami. Zazwyczaj dzwoni do mnie rano i mówi, że będzie o tej i o tej porze. Gdy coś ma się zmienić informuje mnie. Zazwyczaj jest punktualnie, a jeśli ma poślizg to do 15 min. Jedyne co mi się zdarzyło to kurier zapomniał zabrać pieniążki
Ja jakiś specjalnych problemów również nie miałam, zawsze mam takiego pe ha że zdążę gdzieś wyjść na większość dnia a paczka przychodzi - odbiera ja moja mama a ja muszę czekać do wieczora żeby zobaczyć zawartość . Kilka razy zdarzyło się ze kurier bez mojej wiedzy zostawił paczkę mojej sąsiadce, która potem musiała na mnie czatowac przy drzwiach :p. O i raz zdarzyło się że do mnie zadzwonił bo przyjechał prze dczasem i nie chciał zostawić opłaconej paczki w kiosku obok mojego bloku -,- po małej kłótni się udało. Jako że tam pracowała zaufana osoba to wiedziałam że moje paczce nic nie będzie.
Zamawiałam rower i osłuchałam się przez telefon i podczas wnoszenia do domu ( tak nie dałabym sama rady z powdórza kilka metrów donieść. Maruder mi się trafił
Jeden wybierał zły numer więc zapytał się akurat sąsiadów o adres i pretensje dlczego nie odbieram,że on musi się pytać gdzie ma dojechać.
Jeden raz jakieś 2 lata temu brałam telefon na abonament, zawierucha, zima masakra a na dodatek było po 18( ciemno, a droga do sklepu w większości nieoświetlona), kurier stanął pod lokalnym sklepem ( 10 min drogi do mnie pieszo) i dzwoni z informacją,że mam odebrać telefon w tym i tym miejscu ! aż się we mnie zagotowało, zadzwoniłam do obsługi DPD po czym za 5 min byli u mnie z kwaśną miną...
Zamawiam tylko pocztą lub kurierem pocztowym ew paczkomatem ale rzadko ze względu na to, że do paczkomatu mam 11 km.