Jak często chodzicie na zakupy?
Dziewczyny! Jak często chodzicie na zakupy? Chodzicie często, ale kupujecie np. jedną bluzeczkę czy na większe zakupy, ale to rzadziej? Lub może są tutaj prawdziwe zakupoholiczki co chodzą co dziennie lub co kilka dni? Gdzie robicie najczęściej zakupy i jakie są Wasze ulubione sklepy? Lubicie robić zakupy? Mi to pomaga się skupić i odreagować stresy. A może są wśród Was dziewczyny, które zakupy męczą i nie lubicie chodzić po galerii? No i ile wydajecie - jeśli to nie tajemnica, myślicie, że czasami przepłacamy lub wydajemy za dużo na ubranka?
Ja na zakupy chodzę wtedy, kiedy jest mi coś potrzebne Wydaje mi się, że czasami łapiąc się na różne "promocje" kupujemy coś bez sensownie i wydajemy przez to za dużo
Zależy jakie Jeśli chodzi o ciuchowe to zwykle albo jak czegos konkretnie potrzebuję, albo gdy są promocje, wtedy odkładam więcej gotówki i ide szaleć, obkupuję się od stóp po głowę. Zwykle większe zakupy robię na lato i na zimę czyli 2 razy w roku. Jednak zdarza mi się, kupić coś co akurat potrzebuje, albo wpadnie mi w oko ale wtedy jest to 1 albo 2 rzeczy.
Natomiast jeśli chodzi o kosmeyczne to nie ma jakiejś reguły. Jest tydzień, że potrafie codziennie coś kupić, a czasem przez 2 tygodnie nie kupie nic z kosmetyków. Ogólnie uwielbiam zakupy kosmetyczne dużo bardziej niż ubraniowe dlatego czasem nawet jak wchodze do drogerii po piankę do golenia, bo mi się skończyła to potrafie wyjśc z 5 innymi rzeczami, bo a to promocja albo tak mi się spodobało.
Ja też mam ten ''problem'', że wchodzę do drogerii po jedną rzecz, np. szminkę i wychodzę z pełnym koszykiem, bo nagle mi się przypomina, że potrzebuje jeszcze perfumu, balsamu i w sumie to powinnam sobie kupić nowy cień Ja w takim rossmanie potrafię siedzieć nawet 40 minut Tyle, że ja nie chcę się z tego ''leczyć'' @hostka92 O galerii nie wspominam, bo by mnie zamknęli u psychoterapeuty
@monawerona jeśli chodzi o czas ile zajmuja mi zakupy to też wole nic nie mówić. Jak jadę na te duże to zwykle od rana do około 21, bo a to coś zjeść, a to do kina skocze i w międzyczasie zastanowie się czy kupić tamtą bluzkę czy może jednak lepsze będą spodnie, a koniec końców kupuje spodnie i bluzke.
Zresztą mój chłopak jak chodze z nim na zakupy to mi nie pomaga, tylko "weź bo ładna" "o ta jest super wez" i jak tu zdecydować. Plus taki, że torby za mną nosi.
Za często A najgorsze jest to, że kupię masę rzeczy a potem ich nie noszę. Wrzucam je do szafy, leżą tam sobie jakiś czas po czym je odkopuję i stwierdzam, że już mi się nie podobają Nie znoszę też przymierzać, więc często biorę coś "na oko" a potem okazuje się, że wyglądam w tym jak w worku na kartofle. Ale jakby nie było to kocham zakupy! Czy to kosmetyczne czy ubraniowe.
Bo oni mówią ''weź ładna'' aby jak najszybciej ewakuować się z galerii! Ja już to przerabiałam, byle szybko do wyjścia Ja akurat torby i swoje zakupy lubię nosić sama, bo są MOJE No chyba, że jestem tak zapakowana że potrzebny mi ''trzymacz torebek'' @hostka92
Ładnemu we wszystkim ładnie, nawet w worku na kartofle! Wtedy można być sexy kartoflem albo kartoflanką @rosemary7
Ja chodzę zdecydowanie za często, ale wyrzuty pojawiają się tylko w domu, gdy znowu nie mogę się pomieścić w szafkach Po ubrania chodzę jakoś co 1-2 tygodnie do sh, bo ceny w galerii za często zbijają mnie z nóg, i pojawiam się tam tylko raz na jakiś czas. A z kosmetykami jest gorzej, codziennie potrafię coś kupić...
I tak nie żałuję
Tylko jak jakiś grosz w ręce wpadnie Czyli prawie cały czas :3 Jestem uzależniona od wydawania pieniędzy a najwięcej przepada mi na kawusiach na wynos bo nawet jak czekam na autobus to musze kawę kupić hahaha
ja bardzo rzadko chodzę na zakupy.. chyba preferuje zakupy online jak już jadę do galerii do kiedy naprawdę mi się nudzi lub kiedy czegoś pilnie potrzebuje
Jeśli chodzi o zakupy kosmetykowe to mogłabym codziennie tak samo z biżuterią i różnymi dodatkami A jeśli chodzi o ubraniowe to z reguły chodzę wtedy kiedy czegoś potrzebuję. Nie znoszą robienia kilometrów po galeriach, głośnej muzyki jaką często puszczają w sklepach i przymierzania. Dlatego unikam jak mogę i staram się szybko kupić to co jest mi potrzebne
Nie cierpię chodzić po galerii. Dla mnie to męczarnia, a jeszcze większa, kiedy są promocje i muszę przedzierać się przez stado napalonych na ubrania kobiet Tym bardziej mnie to dziwi, bo nierzadko ceny w sklepach online są dużo niższe, a te kilka zł na wysyłkę nie robi dużej różnicy Mniejsze tłumy są na wyprzedażach SHandowych, dlatego też wybieram je. Tam nie zastanawiam się, tylko biorę, co mi się podoba.
A oprócz kosmetyków lubię też kupować różne ozdoby i dodatki do domu Bardzo lubię otaczać się ładnymi rzeczami, więc na takie zakupy mogłabym chodzić bez przerwy aż w moim domu zabrakłoby miejsca
Ja kupuję głównie przez neta i głównie na promocjach i wyprzedażach. Chyba, że potrzebuję czegoś na specjalne okazje. Kiedyś chodziłam na zakupy jak zostawałam sama na sobotę w Krakowie, zamiast jechać do domu. Dobrze, że teraz mam dziecko, po galeriach go nie będę ciągać, więc nie wydaję kasy na ciuchy
Ja zazwyczaj chodzą na zakupy jak mi coś potrzebne. Czasem jak mam jakis dopływ gotówki to wybieram się dla przyjemności żeby uzupełnic garderobę. Często buszuje po SH ale staram se kupować to co potrzebne, bo mam mase ciuchów
Bardzo rzadko robie zakupy. Przewaznie tylko wtedy kiedy na prawde czegos potrzebuje. I tak, przez ostatnie 3 miesiace nic sobie z ubran nie kupilam. Teraz planuje kupic czarne spodnie do pracy i jakies dzinsowe rurki na co dzien. Mam nadzieje ze nie przekrocze 150 zl na te zakupy. Kosmetyki kupuje czesciej, wiadomo - mniejsze kwoty i promocje.
Ale ja bardzo musze liczyc sie z kazdym groszem i to mnie nauczylo szanowac pieniadze i myslec nad zakupami. Chyba ze ide z 10 zl do sh kiedy wszystko jest po 1 zl. Wtedy to czyste szalenstwo haha
Uwielbiam Codziennie muszę coś kupić. Czy ciuszek czy tez kosmetyk
Najwięcej przyjemności sprawiają mi drobiazgi : bransoletki, szminki, lustereczka, perfumy, balsamy oh dużo tego, mogę kupować non stop nigdy mi się nie nudzi
zakupy robię tylko poprzez internet. Nawet artykuły spożywcze.