WPADKI
Laski tak sobie pomyślałam o wątku, w którym każda z nas mogłaby opisać swoje wpadki z których do dzisiaj się śmiejecie.
przypominajcie sobie i piszcie
w szkole podczas sprawdzania obecności zamiast 'obecna' powiedziałam 'dobranoc'. Dobrze, że mało osób słuchało..
ja na wakacje dorabiałam w sklepie i regułkę 'dziękujemy zapraszamy ponownie" miałam tak wyuczoną, że kiedyś robiąc zakupy jak już zapłaciłam i odchodziłam od kasy powiedziałam do pani sprzedawczyni "dziękujemy zapraszamy ponownie"
O matko. Tyle tego było
Kiedyś będąc w Hiszpanii podszedł do mnie hiszpan i spytał po angielsku How are you. Ja tak się zestresowałam, że musze po angielsku cos powiedzieć, że podałam swoje imię.
Ja kiedyś jechałam z kolegą motorem i potem schodząc zawadziłam nogą o stopkę i wypierdzieliłam dupskiem na asfalt.....
Ja po sczepiace kiedyś byłam tak zestresowana że wychodząc zamiast powiedzieć do widzenia powiedziałam przepraszam lub proszę.
to może być ciekawy wątek hahaha...u mnie sporo wpadek było - niestety ;P jak wątek będzie już miał chociaż ze 2-3 str. to się "dopiszę" ;D oczywiście tylko kilka, które pamiętam "najmocniej"
Jedna z moich największych to taka, że idac na przystanek po szkole z kolezankami. Kolega zaproponował, że nas podwiezie, zgodziłysmy sie bo zaraz miał być autobus i nie chciałyśmy się spoznić. No i wsiadałam na tylne siedzenie gdy kolega ruszył, bo myslał, że już wsiadłam. Koniec końców przez około 200 metrów stałam z tyłu samochodu trzymajac się kurczowo drzwi, a jedna noga szurowałam po asfalcie i sie darłam aby sie zatrzymał. Wszyscy co to widzieli sikali ze śmiechu. Nie mówiąc jż o tym, że kolega ruszył z piskiem opon
Jak to ja nie sprawdzając kalendarzyka ubrałam długą białą w kwiatki sukienkę No niestety to był dzień okresu i nie pamiętam czy to w mc siedziałam czy KFC ale morał taki że po tym jak wstałam i wyszłam, szłam po całym mieście z plamą na tyłku nie wiedząc o tym. Dopiero jakaś babcia mnie po pewnym czasie zatrzymała i mnie oświeciła -,- Wstyd na całego
Kupiłam sobie cudowne spodnie w SH i dumna przechodziłam w nich cały dzień. Niestety nie zauważyłam, że po praniu zrobiła im się wielka dziura na pupie (materiał był bardzo elastyczny, więc bez zakładania nie było tego widać, a nie wpadło mi do głowy żeby przejrzeć się z tyłu )
Jadąc rowerem zagapiłam się na chłopaka, który mi się podobał a szedł po drugiej stronie i nie zauważyłam śmietniczki, która jakoś nagle pojawiła się na mojej drodze efektem tego było czołowe zderzenie pozdzierane kolana i ręce nie bolały tak bardzo jak urażona duma